SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 17.01.2011 o 13:18, Bezi_113 napisał:

Hm ?
Polacy jak zwykle popisują się inteligencją, kreatywnością i znajomością obcych języków,
czego efekty widać właśnie na portalach społecznościowych :)

Po co obcy język, jeżeli film wrzucił Polak?

*zing*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2011 o 13:18, Bezi_113 napisał:

Polacy jak zwykle popisują się inteligencją, kreatywnością i znajomością obcych języków,
czego efekty widać właśnie na portalach społecznościowych :)


Tiaa. Ty też wrzucając tego screen''a czymś się popisałeś - nie nie była to rzecz do końca pozytywna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2011 o 16:52, Bezi_113 napisał:

A polskie filmy oglądają tylko polacy ?

Nie. Co nie zmienia faktu, że twoje nabijanie się z polskiego komentarza pod polskim filmikiem można porównać do sytuacji, w której teraz zacząłbym się z ciebie nabijać, że mówisz po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2011 o 16:54, Dared00 napisał:

filmikiem można porównać do sytuacji, w której teraz zacząłbym się z ciebie nabijać,
że mówisz po polsku.


grrrr.
nvm, koniec offtopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

<Baśka> boże właśnie zaczęłam się bać mojego 6-letniego brata. Pytam sie go "co budujesz?" a on "obóz koncentracyjny zobacz tu jest komora gazowa a tu ściana będę zabijał, a tam zbuduje zbiorowy grób"
<Baśka> chcesz go zaadoptować?

***

<ant^> wczoraj zeszly wieczor. gram z kolegami w makao na wyzwania. no i oczywiscie ja przegrywam... kaza mi isc pod pobliskie kontenery i wykrzyknac
"TO MOJ SMIETNIK" , tak zeby oni , na 4 pietrze to uslyszeli. no to poszlam.. podchodze do pierwszego pootwartego i krzycze. Nagle wieko odsuwa sie
calkowicie, wychyla sie brudna glowa i slysze glos:
<ant^> "nie bo moj"
<ant^> jeszcze nigdy tak szybko nie bieglam

http://www.joemonster.org/art/16035/7_przykladow_roznic_miedzy_mezczyzna_a_kobieta

A ty kim jesteś?

20110117204822

20110117204836

20110117204849

20110117205012

20110117205028

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika?
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A ty skąd to, u licha, wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły...

Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap jo i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

- Męska definicja bezpiecznego seksu?
- Co najmniej 50 km od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Wiesław, coś taki markotny?
- Nie wiesz?! Benek nie żyje!
- No coś ty?! Jak to?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił
szluga, pościel się zajęła;
- I spalił się?!
- Nie. Zdążył okno otworzyć i wyskoczyć.
- I połamał się na śmierć?
- Nie. Straż wezwał. Strażacy rozciągnęli takie koło z gumy i tam skoczył.
- Pękło?
- Nie. Jakoś tak się od tego odbił i z powrotem wskoczył do chałupy.
- I się spalił.
- Nie! Odbił się od framugi i spadł.
- Rozbijając się?
- Otóż nie! Stał tam wóz strażacki. Z plandeką. Trafił w to, odbił się i
znowu wskoczył do okna.
- Zginął?
- Nie. Spadł, odbił się znów od tej gumy i wleciał do mieszkania!
- O rzesz ja pierdole! To jak ten Benek zginął?!
- Zastrzelili go, bo ich zaczął wkurwiać.


Facet budzi się rano w barze po ciężkim chlaniu i krzyczy do barmana:
-Barman kawę!
Wypija kawę, próbuje wstać ale bez sukcesu
-Barman, drugą kawę!
Wypija drugą, próbuję wstać, ale nogi się dalej pod nim uginają.
-Barman dwie kawy!
Wypija dwie kawy i chwiejnym krokiem udaje mu się wrócić do domu.
Po południu budzi go telefon
-Witam, czy pan pił może u nas całą zeszłą noc ?
-Tak, a o co chodzi ?
-Jak będzie pan miał chwilę to proszę podejść. Nie mam pojęcia co zrobić z pana wózkiem inwalidzkim...


Na świecie są 2 rzeczy, na które można patrzeć bez końca:
- Zachód słońca i parkującą kobietę

20110118210947

20110118211005

20110118211026

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2011 o 21:10, Rodzyn napisał:

- Wiesław, coś taki markotny?
- Nie wiesz?! Benek nie żyje!
- No coś ty?! Jak to?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił
szluga, pościel się zajęła;
- I spalił się?!
- Nie. Zdążył okno otworzyć i wyskoczyć.
- I połamał się na śmierć?
- Nie. Straż wezwał. Strażacy rozciągnęli takie koło z gumy i tam skoczył.
- Pękło?
- Nie. Jakoś tak się od tego odbił i z powrotem wskoczył do chałupy.
- I się spalił.
- Nie! Odbił się od framugi i spadł.
- Rozbijając się?
- Otóż nie! Stał tam wóz strażacki. Z plandeką. Trafił w to, odbił się i
znowu wskoczył do okna.
- Zginął?
- Nie. Spadł, odbił się znów od tej gumy i wleciał do mieszkania!
- O rzesz ja pierdole! To jak ten Benek zginął?!
- Zastrzelili go, bo ich zaczął wkurwiać.

Ten dowcip jest bardzo podobny do "Staszek nie żyje",albo poprostu plagiatem ?

Spoiler

Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje! Dobrze o tym wiem. Przejeżdżał drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum -uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę.
Staszek wyleciał przez szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej sypialni na piętrze.
- Rany, jaka okropna śmierć...
- Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą starą zabytkową szafę, która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego,przygniotła go i pogruchotała mu kości.
- Psiakrew, strasznie zginął.
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu.

Jakimś cudem zdołał wydostać się spod szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć ale pod jego ciężarem poręcz złamała się i Staszek spadł z piętra. W powietrzu wszystkie połamane części poręczy tak się obróciły, że spadając na niego, przypięły go do
podłogi.
- O żesz w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
- No co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni.Wpełza do środka,próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą, i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu prawie całą skórę.
- O rany! Okropne tak umrzeć...
- Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi,poparzony wrzątkiem, gdy zauważył telefon.
Próbował dosięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale zamiast tego wyrwał
gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i facet padł porażony prądem.
- Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
- Ależ nie, wcale wtedy nie zginął...
- To jak właściwie umarł?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Ku**fa, człowieku, przecież on rozpie***liłby mi całą chałupę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się