Zosov

Tja... Bo wielce oburzeni, w stosunku do autora moda i jego pracy odnosili się super kulturalnie, ą ę i w ogóle. Zresztą nagonka na moda [oraz autora], rozpowszechnianie fałszywych informacji i szeroko pojęte szkalowanie trwa nadal... Więc jeśli chodzi o ten aspekt, to wydaje mi się, że obie strony mają swoje za uszami.

O nie, mod do gry, który wpływa na pliki gry - przecież tego nikt nie mógł się spodziewać, w dodatku instalując go samodzielnie. Poza tym, każdy ma wolny wgląd w kod tegoż moda - widziały gały co brały + wypada też czytać licencje/zasady użytkowania, itp. Jedyne powody do narzekania leżą po stronie piratów i wynikają z ich niewiedzy oraz samego faktu, że zdecydowali się na nielegalną kopię gry.

Z tego co mi wiadomo, jeśli zamawiałeś u nas FIFĘ 17 przed tą promocją, to powinieneś otrzymać zwrot różnicy cenowej w postaci kuponu rabatowego. O szczegóły proponuję popytać na facebooku gram.pl. :)

Mam nadzieję, że będzie to porządny remaster, wart uwagi nawet, gdy trylogię Ezio ma się już ograną w pierwotnej wersji. Wprawdzie chciałoby się, żeby akurat te trzy części AC zostały wręcz od zera zbudowane na silniku z najnowszych odsłon, no ale to sfera marzeń. :)

Ciężko ujednolicić te limity czasowe. Takie dwie godzinki w przypadku NMS [i podobnych tytułów] na niewiele się zdają, szczególnie, gdy mówimy o graczach, którzy poszli na pierwszy ogień i grali równo od premiery, bądź nawet przed nią. Zanim przebrnie się przez wprowadzenie, opanuje podstawowe mechaniki i ogólnie pozna gameplay na tyle, by wiedzieć, czego się dalej spodziewać, ma się za sobą dużo więcej niż 2h, a w przypadku NMS to właśnie od tego punktu najbardziej zaczynają wychodzić na wierzch wszystkie smaczki. W takim wypadku większość szczęśliwych posiadaczy NMS - jak już wspomniał Jeremyarch - raczej pogodziła się z sytuacją i grała dalej, licząc na patche, aniżeli postanowiła specjalnie nabić te 50h, coby wyjść na plus, bo jakimś cudem przewidziała, że ktoś im jeszcze wtedy pozwoli od ręki zwrócić zakup i odzyskać kasę... dlatego osobiście wydaje mi się, że odrobinkę przesadzone te żale w stronę graczy.

Nie jest źle, to tylko season pass w pudle - nic nadzwyczajnego. Myślę, że lepsze to, niż gdyby przyszło im do głowy na siłę upychać każdy odcinek jako osobne, pudełkowe wydanie.

Jako rytm - myślę, że chop brzmi nieźle. Jako solowy - robi robotę, ale szału nie ma, a miejscami trochę paluchy jakby chciały, ale nie nadążały. Ogólnie jednak w miarę na plus moim zdaniem.

To Twoje? :>

Obecnie mój Creepyphone sprawuje się świetnie ze strunkami bodajże 12, albo 13 i w drop A. To bardzo dobra gitara! :D A tak serio - trzymam z sentymentu i dlatego, że po prostu wiem, że nie opłaca mi się jej sprzedawać. Służy jako taki koń do zajechania przy jakichś dziwactwach. Anyway - popieram, że to niekoniecznie gitarka, która by zachęcała do grania, a jak się nie tłucze sieczki, to ciężko ukryć jej "brzmienie". ;)

> Bo właśnie zauważyłem, że ktoś po cichu wprowadził najgorszy system komentarzy ever - > Disqusa (straszliwie tego systemu nie lubię). http://www.gram.pl/news/2015/10/09/10-urodziny-gram-pl-zapraszamy-na-odswiezone-forum-i-do-nowych-funkcjonalnosci.shtml No, faktycznie po cichu. Wręcz nawet "za plecami".

Test, test. I zaznaczenie jest różowe. Wiem kto w tym maczał palce.

Jeśli dobrze ogarniam model, serię, itd., to ten Marshall raczej szału nie robi i brzmieniowo jest dosyć nijaki, dlatego z tych dwóch piecyków, poleciłbym bardziej Cuba. Na pewno ciekawsza opcja, niż pchanie się w oklepane i po prostu słabo wypadające w stosunku cena/jakość [przynajmniej na tym poziomie] Marszałki.

Gratulacje, Panie Królik! Aż dziw bierze, że tak późno Tobie WT wpadł. ;)

Ta gra wygląda bardzo podobnie do niedawnych remasterów - zarówno graficznie, jak i [szok] gameplayowo. Mam nadzieję, że będzie w nowej odsłonie coś więcej ponad content, który można było spokojnie dołożyć do tych odnowionych wersji jako DLC z mapami i skaterami.

Sądząc chociażby po tym, że emblemat niemieckiej reprezentacji ma tylko dwie gwiazdki, to pewnie będą to reprezentacje kobiece.