Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

The Burning Crusade - zapowiedź

89 postów w tym temacie

>Jest jeszcze jeden powód, dla którego ten sojusz mnie dziwi. Oni

Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

razem z Iliidanem służyli Płonącemu Legionowi, a przecież Orkowie byli zniewoleni przez demony i taki sojusz >powinien im się źle kojarzyć, także samo praktykowanie takich mocy przez Elfy.


Przeczytaj tutaj: http://wow-europe.com/en/burningcrusade/townhall/bloodelves.html - wynika z tego opisu, że Blood Elfy, którymi przyjdzie nam grac, nie są tymi samymi, których Kael''thas zaprowadził do Outlands. Są to pozostałe przy życiu elfy po oblężeniu ich krain przez Arthasa. Co do orków zaś, to sam sojusz z blood elfami to nic, zwróć uwagę, że jedna z ich klas to Warlockowie, a na oficjalnej stronie Blizzarda widzimy taki oto opis warlocków:

>Warlocks were mages that delved too deeply into the roots of demonic power. Consumed by a lust for dark >knowledge, they''ve tapped into chaotic magic from beyond the world. The Burning Legion now feeds them its >powers, allowing them to channel destructive energies and call upon the powerful emissaries of their demon >masters.

Jak więc widać, niby sami mają złe doświadczenia z Płonącym Legionem, a jednak sami korzystają z ich mocy... Sporo takich nieścisłości w całym Warcrafcie, niestety WoW sprawił, że bardziej poszli w stronę komercyjności (tak wiem, nie wszyscy lubią to określenie, w tym kontekście oznacza to, że WoW jest robiony tak, żeby podobał się jak największej ilości osób, nie zaś tak, żeby był dopieszczony pod każdym względem w fabule i np nie było undeadów w hordzie), co bardzo źle odbiło się na fabule i całym uniwersum Warcrafta (sojusz z undeadami i krwawymi elfami to jeszcze nic... tego jest znacznie więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ja także zdaję sobie sprawę z wielu nieścisłości. Tekst ze stronki WoW''a czytałem, chociaż ja początkowo miałem wrażenie, że tu chodzi o to, że oni po prostu się rozdzielili. Kael''Thas ukrywa się z Iliidanem i Nagami w pozostałościach Draenoru, a oni działają na własną rękę. Ja to zinterpretowałem tak, że Blizzowi chodziło o to, że ci Elfowie po prostu powrócili na tą ziemię. No, ale cóż mogłem się mylić. W każdym razie dziwne, że jeszcze jacyś tam przeżyli. Swoją drogą to, że Iliidan nie zginął też dziwi, ale zapewne jest to krok w stronę fanów, bo jest to jedna z najbardziej lubianych postaci.

Co do tzw."komercyjności" to mi się wydaje, że większość grających w WoW nie obchodzą szczegóły historii tego uniwersum, tylko po prostu sama rozgrywka i walka. Dobór ras do stron konfliktu jest w tym wypadku dla nich mało istotny. Pozostaje też pewnie kwestia techniczna doboru ras. Łatwiej zrobić na pewno im było dwie grywalne strony, niż trzy czy cztery (gdyby np. Forsaken mieli być jako osobna strona).

Hm, jakoś Przymierze ma lepiej dobrane rasy niż Horda, jeśli chodzi o logikę. Swoją drogą ciekawe jak Elfy będą się mieć do Opuszczonych, skoro oni są jakby częścią tych, którzy zrujnowali ich królestwo. Tia, te sojusze nawzajem się wykluczają, ale jedyne co dobre Blizzard w tym przypadku wymyślił to nieufność Hordy do Nieumarłych i odwrotnie(zapewne dla Sylvanas są oni tylko narzędziem). Ciekawe jak będzie się miewać sprawa z Krwawymi Elfami. Poza tym w WoW jakoś za bardzo była pomijana kwestia pozostałych stron, czyli Plagi i Płonącego Legionu. Może dodatek to zmieni, w końcu ma być tam Outland. Trochę to dziwne, że postępy Plagi tak bardzo się zatrzymały i tkwią w tym Northrendzie i Lordaeronie, przecież ich siły mogą rosnąć z każdym zabitym przeciwnikiem ;) Można by chyba wymieniać tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj Czedwik,

Po pierwsze Sylvanas przystąpiła do sojuszu z Hordą, tylko dla jednego celu, żeby ich sobie omotać wokół palca i wykorzystać do walki z plagą, jak by to ona powiedziała "Wyrąbiemy sobie drogę w tym świecie, a każdego kto nam stanie na drodze - wyrżniemy" czy coś w tym rodzaju.

Po drugie jako generał Wysokich Elfów za życia, jest jedną z przyczyn ,dla których Krwawe Elfy przyłączyły się do Hordy.

Po trzecie Illidan zabrał do Dreanoru tylko Krawawe Elfy pod dowództwem Keala, których owszem było dużo, ale nie było one wszystkimi elfami na Azeroth. Cześć później również wróciła. A plaga wyrżneła tylko te elfy, które uwcześnie były w Silvermoon i po drodze do niego. Cała reszta elfów przeżyła. Przypomina też, że bardzo wielu elfów odpłynęło z Jainą na Theramore, a później też stali się Krwawymi Elfami.

Po czwarte. Jedyna rzecz jaka tak naprawdę została spulgawiona w Quel''Thalas, to studnia słońca, tak więc elfy. które odzyskały moce (dzięki temu, że Illidan pokazał jednej ich część skąd moc można brać), powróciły do Quel''Thalas i je odbiły. Odbudowały Silvermoon i spoko.

O Elfach zresztą możecie sobie posłuchać w trailerze Blizzarda, który już nawet jest na stronie CDP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tym dodatkiem Blizzard dowodzi, że co jak co ale wśród gier MMORPG to nie ma i długo nie bedzie miał godnego konkurenta. Myśle ''że jakby jeszcze spuścili cene to liczbą z 4 mln uzytkowników zrosła by do 6 mln.A mam jeszcze zapytanie do samego CDP nie bardzo wiem gdzie mam je zadać wię czadam tu. Czy nie dało by się pre-paidy do WoW sprzedawać w różnych punktach w polsce zamiast wysyłać ?? Bo 20 zł kosztów przesyłki to troszke dużo :((. Naprzykład moglibyście współpracowaćz EMPIK''iem. NO i korzystając z okazji chciałbym pozdrowić wszystkich klubowiczów GRAM.PL i cała ekipe CDP !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

Dobrze wiem, że taka postać była, bo w końcu grałem w W3. Ale mimo wszystko
to była postać poboczna, nie mająca nic wspólnego z główną fabułą. Nie ma także w tym świecie ich krainy, a pandy pojawiały
się w kilku miejscach w W3 jako żart.


I dlatego jedyna rzecz do której się ograniczam, to stwierdzenie, że istniene pandarenów zostało mimo wszystko w świecie Warcrafta zaznaczone. Oczywiście, w dosyć żartobliwy sposób. Jeśli Blizzowi przyszło by ich dodać, to nikt nie powie, iż to pomysł kompletnie nie wiadomo skąd. Co do samego pojawienia się ich jako piątej rasy w Sojuszu mam poważne wątpliwości, jak chyba większość tu obecnych.

Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

Co do nieścisłości
to mi się po prostu wydaje dziwne, bo Elfy zostały przecież pokonane przez Plagę. Plaga zajęła cały kontynent (później kawałek
odłączył się, gdy powstali Forsaken), a tu nagale ni stąd ni zowąd prawie wybite Krawe Elfy powracają, odbijają swoje terytorium
i dołączają do Hordy.


W istocie Wysokie Elfy zostały pokonane przez Plagę. Jednak nie pamiętam informacji, aby zostały aż tak kompletnie wybite (po prawdzie zniszczono "tylko" 90% populacji ;D). Dobrze wiemy co stało się częścią pozostałych przy życiu, prowadzonych przez Kael`Thasa i znanych jako Krwawe Elfy. Natomiast pozostała część zaszyła się gdzieś, jak wynika z historii, aby powoli się odrodzić. W końcu minęło kilka lat od czasu ich upadku. Nie jest dokładnie wyjaśnione w jaki sposób udało im się odbić swoje terytorium, należy jednak pamiętać, że mieli do czynienie ze znacznie mniej potężną Plagą, atakowaną z kilku stron przez różne frakcje. Teraz Krwawe Elfy próbują odszukać przeznaczenie obiecane im przez Kaela, i dlatego chcą dostać się do Outlands. Z uwagi na używanie demonicznych mocy Sojusz się od nich odwrócił, dlatego zwróciły się w stronę Hordy.

Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

Najbardziej naciągane sojusze według mnie to te dwa z Hordą. Czyli Nieumarli-Forsaken(Opuszczeni)
i Krawe Elfy. Orkowie, Trolle i Taureni zawierają sojusze z wrogami, z którymi kiedyś walczyli. Jak dla mnie to uzasadnienie
fabularne jest słabe jak na Blizzarda.


Tak samo możesz powiedzieć o zawarciu sojuszu przez ludzi i orków swego czasu. Przecież to zaciekli wrogowie, walczący ze sobą od wielu lat. Nie powinni nawet o tym pomyśleć. Ale bez tego by nie przeżyli. Co do Forsaken - pokazali, że ich zaciekłym wrogiem jest dawna Plaga. To pewien powód, który zbliża ich do Hordy. Dla mnie ważna jest pewna niejednoznaczność działań postaci, nadająca im więcej barw. Nikt nie jest tu do końca dobry, nikt nie ma jasnych celów. Wydaje mi się, że czytałem, iż zawarcie przymierza z niemuarłymi prowadzonymi przez Sylvanas, wcale nie znaczy, że Horda ufa im bezgranicznie. Łączy ich potrzeba chwili i wspólne cele. Tak jak niegdyś łączyły ich z ludźmi i ich sprzymierzeńcami.

Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

Po prostu te rasy dali ze względu na fanów tych ras, a Elfy głównie na wzrost atrakcyjności
Hordy. Jak kiedyś sprawdzałem statystyki to na serwerach dominowało Przymierze, a najczęściej wybierana rasa to Nocne Elfy.
Zapewne jednym z powodów jest jej atrakcyjność :) Między innymi pewnie z tego powodu dodają do Hordy Krawe Elfy, ażeby przyciągnąć
do niej więcej graczy, bo mają w końcu jakąś ładną rasę.


Jeśli odnosimy się do powodów pozagrowych, to z pewnością to co mówisz ma swoje znaczenie. Dzięki Krwawym Elfom Horda powinna odnotować wzrost popularności w ogólnym rozrachunku. Część ludzi nie będzie już wybrzydzała, że nie pasuje im wygląd którejś z ras. I dlatego zasadne są przypuszczenia, że Sojusz dostanie kogoś zbliżonego aparycją do Hordy. Osobiście jestem za wszelkimi działaniami, które mogą wyrównać stosunek między dwoma frakcjami. ;)

Dnia 02.11.2005 o 21:19, Czedwik napisał:

Jest jeszcze jeden powód, dla którego ten sojusz mnie dziwi. Oni
razem z Iliidanem służyli Płonącemu Legionowi, a przecież Orkowie byli zniewoleni przez demony i taki sojusz powinien im
się źle kojarzyć, także samo praktykowanie takich mocy przez Elfy.


Illidan i jego służba Płonąceu Legionowi to skomplikowana sprawa. Nie robił tego z własnej woli, i szukał każdej sposobności, aby zrealizować swoje własne cele. O ile mnie pamięć nie myli, to Krwawe Elfy wraz z Łowcą Demonów bynajmniej nie były miłe dla demonów w Outlands.
I znowu o Sojuszu Hordy z nimi - nikt nie powiedział, że przyjęto ich z radością, otwartymi ramionami, itp. Orkowie byli co prawda zniewoleni przez demony i powinni strzec się takich mocy, ale że nie zawsze im to wychodzi pokazały choćby perypetie Groma Hellscreama. Czasem pragnienie jest silniejsze - i akurat to uważam za coś nadające realności postaciom. Być może gdyby Blizz bardziej zagłębił się w historię, opisał podziały w Sojuszu (tam też widać zgrzyty między rasami) i w Hordzie (na pewno nie wszystkim jej członkom podobają się zawarte sojusze, inni akceptują je z konieczności), to zadowoliłby choć część narzekających na fabułę.

P.S. Pewne nieścisłości wciąż można znaleźć, ja zaś poczekam czy i jak zostaną wyjaśnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2005 o 22:05, Sth`Devilish napisał:

Jak więc widać, niby sami mają złe doświadczenia
z Płonącym Legionem, a jednak sami korzystają z ich mocy...


Patrz wyżej. Akurat to jest dla mnie całkowicie normalne. To nie pierwsze uniwersum, w którym niektóre jednostki w swojej pogoni za mocą nie zważają na nic, na żadne zakazy. Co więcej, znane są historie tych, którzy zagłębili się w mrok, aby tam szukać sił do użycia w dobrej sprawie. Czasem potrafili zapanować nad zdobytą potęgą, czasem zostawali przez nią pożerani. Tu Blizz bynajmniej oryginany nie był. Przesadzili tylko trochę z opisem, być może zbytnio sugerującym powiązania z Płonącym Legionem i mogącym prowadzić do błędnych wniosków.

Dnia 02.11.2005 o 22:05, Sth`Devilish napisał:

Sporo takich nieścisłości w całym Warcrafcie, niestety WoW sprawił,
że bardziej poszli w stronę komercyjności (tak wiem, nie wszyscy lubią to określenie, w tym kontekście oznacza to, że WoW
jest robiony tak, żeby podobał się jak największej ilości osób, nie zaś tak, żeby był dopieszczony pod każdym względem w
fabule i np nie było undeadów w hordzie), co bardzo źle odbiło się na fabule i całym uniwersum Warcrafta (sojusz z undeadami
i krwawymi elfami to jeszcze nic... tego jest znacznie więcej).


Czasem nie da się tego oddzielić. Czasem tytuły o pięknej, dopracowanej fabule zostają niedocenione przez ogół i spychane w zapomnienie (vide Planescape: Torment). To nie WoW sprawił, że Blizz poszedł w taką czy inną stronę, ale ówczesne wymagania i potrzeby wielu ludzi. Sami wiecie, że ci przejmujący się i zgłębiający historię danego świata, są w zdecydowanej mniejszości. Najbardziej prozaiczny powód, pieniądze, wciąż jest tym decydującym. Taka już ta nasza rzeczywistość.
Natomiast co do wspomnianych sojuszy - swoje stanowisko wyraziłem w powyższym poście. Nie takie to niedorzeczne jak może się wydawać. Nie wiem, może i sam dopisuję część historii, może nadaje postaciom ludzkie cechy i relacje, zawsze sprzeczne i skomplikowane, może ponosi mnie wyobraźnia. Ale opowiadana historia, czy to w grze, filmie, czy w książce, zawsze wymaga udziału odbiorcy i dopowiedzenia sobie rzeczy niedopowiedzianych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2005 o 14:52, Seaven napisał:

Tak samo możesz powiedzieć o zawarciu sojuszu przez ludzi i orków swego czasu. Przecież to zaciekli
wrogowie, walczący ze sobą od wielu lat. Nie powinni nawet o tym pomyśleć.


Hmm. Oni nie tyle co zawarli sojusz, a po prostu skupili się na walce ze wspólnym, większym wrogiem. Po wszystkim wrócili do Durotaru i zaczęli nękać Ashenvale :) Także o żadnym sojuszu bym nie mówił.

Dnia 03.11.2005 o 14:52, Seaven napisał:

Wydaje mi się, że czytałem, iż zawarcie przymierza z niemuarłymi prowadzonymi przez Sylvanas, wcale nie >znaczy, że Horda ufa im bezgranicznie. Łączy ich potrzeba chwili i wspólne cele.


Dokładnie :) Jest nawet taki quest do Scarlet Monastery, który jest dostępny dla każdego hordziaka za wyjątkiem nieumarłych (The Forsaken). Co więcej, w queście tym, zdobywa się dowód na szykowany przez undeadów spisek. Tutaj treść questa dla ciekawskich http://www.thotbott.com/?qu=1049

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie zgadzam, że Elfy nowe podnisoą grywalność w Hordzie. Na moim serverze więcej mamy hordy niż przymierza (serv to Daggerspine), najwięcej Taurenów i Nieumarłych. Ja jednak gram przymierzem (60 level hunter, 23 priest, 15 druid wszystko Nocne Elfy i mag człowiek na 10), i bardzo na wszystkim doskwiera, że Hordy jest więcej, przymierze przegrywa na battlegroundach prawie zawsze( na 10 walk my wygrywamy 1). Moim zdaniem gracze z całej Europy wolą bardziej takich swojskich taurenów i tajemnicznych i wrednych Nieumarłych niż Elfy, dlatego jeśli ktoś ma dostać te elfy to Blizz popełnił błąd dając je Hordzie. Ostatnio brzydota jest w modzie( popatrzcie na fryzury, czy garderobę). I jeszcze jedno czy któreś z was mnie wcześniej słuchało, żeby sciągnąć trailer. Jeśli nie to wam opowiem co mówią o Krwawych Elfach:

Odbiły puszczę Eversong, i odbudowały swoje królestwo Quel''Thalas, w Silvermoon prowadzą nieprzerwane badania nad nowymi źródłami Prastarej (Arcane) Magii, a to skąd je biorą (Twisted Nether), a obsesja na tym punkcie spowodowala iż odłączyli się od przymierza i dołączyli do hordy, oraz przygotowali dla siebie przeznaczenie, którego nie mogli przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2005 o 15:09, Sth`Devilish napisał:

Hmm. Oni nie tyle co zawarli sojusz, a po prostu skupili
się na walce ze wspólnym, większym wrogiem. Po wszystkim wrócili do Durotaru i zaczęli nękać Ashenvale :) Także o żadnym
sojuszu bym nie mówił.


Walczyli ramię przy ramieniu, i razem ginęli w słusznej sprawie. Zwał jak zwał, ja to uznaję za sojusz. ;P I tak samo można odnieść się do zawarcia przymierza Hordy z Forsaken i Krwawymi Elfami - wspólni wrogowie i cele, przynajmniej przez jakiś czas.

Dnia 03.11.2005 o 15:09, Sth`Devilish napisał:

Dokładnie :) Jest nawet
taki quest do Scarlet Monastery, który jest dostępny dla każdego hordziaka za wyjątkiem nieumarłych (The Forsaken). Co więcej,
w queście tym, zdobywa się dowód na szykowany przez undeadów spisek. Tutaj treść questa dla ciekawskich http://www.thotbott.com/?qu=1049


A właśnie. Za pomocą wielu questów Blizz dopowiada szczegóły historii, wprowadza wątpliwości i tajemnice. Doceniam to. Dlatego robię wszystkie zadania które znajdę. ;) Nawiazując do tego o czym wspominasz i kilku innych faktów, zaryzykuję twierdzenie, że te sojusze Hordy aż tak naciągane nie są. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2005 o 19:57, baku29 napisał:

A ja się nie zgadzam, że Elfy nowe podnisoą grywalność w Hordzie. Na moim serverze więcej mamy hordy niż przymierza (serv
to Daggerspine), najwięcej Taurenów i Nieumarłych. Ja jednak gram przymierzem (...), i bardzo na wszystkim doskwiera, że Hordy jest więcej, przymierze przegrywa na battlegroundach
prawie zawsze( na 10 walk my wygrywamy 1).


Nikt nie mówi, że podniosą grywalność. Część z nas twierdzi jednak, że przyciągną na stronę Hordy więcej osób, między innymi z powodów wymienianych wyżej. Widzisz, w ogólnym rozrachunku to jednak znaczną przewagę pod względem liczebności ma Sojusz. Na wielu serwerach to Horda jest w mniejszości. Tych kilka krain, w których dzieje się odwrotnie, to wyjątki, jak np. Twój Daggerspine i mój The Venture Co.
Wcześniej przez pół rkou grałem na Argent Dawn. I mogę Cię zapewnić - było nudno. Zawsze brakowało nam Hordy - do wszystkiego. Ciężko było znaleźć choćby 10 na Warsonga. Teraz jestem po mniej liczebnej stronie i mimo wszystko się cieszę. To prawda, kilkanaście razy przegraliśmy na Polach Bitew z głupiego powodu - oni mieli dwa razy więcej osób. Jednak od pewnego czasu zacząłem tworzyć raidy, zbierając całą 10 - ludzi co do których jestem pewny, że umieją walczyć w zespole. I bijemy Hordziaków aż miło. ;) Polecam ten sposób.

Dnia 03.11.2005 o 19:57, baku29 napisał:

I jeszcze jedno czy któreś z was mnie wcześniej
słuchało, żeby sciągnąć trailer. Jeśli nie to wam opowiem co mówią o Krwawych Elfach:


Chyba większość z zainteresowanych ściągnęła trailer. Zbyt wiele to on w końcu nie zajmuje. Ale byłbym zaskoczony, gdyby to uciszyło wszystkie wątpliwości. ;) Ludzie zawsze się do czegos przyczepią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No z tym to masz rację ludzie zawsze się przyczepią do małych i nieznacznych niuansów. Módlmy się jednak, żebyśmy nie dostali tych tłustch misko podobnych (wiem, że pandy to naprawdę nie niedźwiedzie, ale co tam) Panderanów, bo w przymierzu nie ma miejsca dla zwierząt, to domena Hordy, która niby się zmieniła, ale zawsze jednak będzie złą i podłą Hordą, pustogłowych orków, taurenów i trolli, no i pusto głowych z przyczyn technicznych nieumaryłch (rozkład tkanki mózgowej w toku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

od kiedy Orkowie sa glupi? Albo Horda zla? Nie przesadzaj, poczytaj Warcraft lore. Horda nigdy nie byla zla z natury, a to co sie wyrabialo bylo spowodowane przez demony. A Alliance tez swieta nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz demony, demonami, ja Warcraft historię znam doskonale. I demony niekogo tak właściwie do paktu ze sobą nie zmuszaly (bo miały na podorędziu jeszcze setki takich ras jak orkowie), ale orkowie się zgodzili. I przepraszam bardzo, alliance jest zły. Nie dość, że nauczyliśmy te łuste krowy Taurenów bycia druidami, nie dość, że szanujamy przyrodę, nie tak jak wy, to jeszcze jesteśmy milsi. Horda składa się z samych, wrednych pomieteł tego świata (z których dwie rasy wogóle na tym świecie niepowinny istnięc- orkowie i nieumrli), które nigdy tak naprawdę dobre nie były. No może za wyjątkiem taurenów , które dopóki nie poznały "wielkiego wodza" Thralla wiodły sobie spokojny żywot. Nienawidzę hordy też z powodu tego co wyprawia na Daggerspine (jak można przez 3 godziny siedzieć w BRM i czekać na przymierza, żeby je zabić w drodze do BRS,BRD,MC albo BWL).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 00:55, baku29 napisał:

Wiesz demony, demonami, ja Warcraft historię znam doskonale. I demony niekogo tak właściwie do paktu ze sobą nie zmuszaly
(bo miały na podorędziu jeszcze setki takich ras jak orkowie), ale orkowie się zgodzili.


Może jeszcze tysiące? Chyba nie mieliby już gdzie upychać tych ras, które mają im służyć. Orkowie byli raczej nieostrożni, część z nich zbyt spragniona mocy i pakt z demonami nie został przemyślany. Potem zbytnio stracili kontrolę nad własnymi czynami.

Dnia 06.11.2005 o 00:55, baku29 napisał:

I przepraszam bardzo, alliance
jest zły. Nie dość, że nauczyliśmy te łuste krowy Taurenów bycia druidami, nie dość, że szanujamy przyrodę, nie tak jak
wy, to jeszcze jesteśmy milsi. Horda składa się z samych, wrednych pomieteł tego świata (z których dwie rasy wogóle na tym
świecie niepowinny istnięc- orkowie i nieumrli), które nigdy tak naprawdę dobre nie były.


Sojusz święty na pewno nie jest. Poza tym radzę pamiętać, że podział na frakcje nastąpił nie tak dawno temu i uparte trzymanie się tego przy roztrząsaniu dawnych spraw niezbyt tu pasuje. Nie żaden ork, tauren, troll ani nieumarły otworzył okryty złą chwała portal...
Taureny zaś bardziej wydają się masywne, niż tłuste. ;P Gram co prawda od zawsze po stronie Alliance, ale daleki jestem od jakiegoś wyzywanie rzekomych przeciwników. Wielu z nich potrafi być milszych i bardziej pomocnych niż tak zwani sprzymierzeńcy. Wielu co prawda nie potrafi, ale zachowania "naszych" też często do najlepszych nie należą.

Dnia 06.11.2005 o 00:55, baku29 napisał:

No może za wyjątkiem taurenów
, które dopóki nie poznały "wielkiego wodza" Thralla wiodły sobie spokojny żywot. Nienawidzę hordy też z powodu tego co
wyprawia na Daggerspine (jak można przez 3 godziny siedzieć w BRM i czekać na przymierza, żeby je zabić w drodze do BRS,BRD,MC
albo BWL).


Wielki wódz Thrall zrobił akurat bardzo wiele i ma wielki udział w odparciu demonów, za co wszystkie rasy powinny być raczej wdzięczne.
Natomiast to o czym mówisz, to takie uogólnianie, którego serdecznie nie znoszę. Ja słyszałem o podobnych zachowaniach aliantów. Ludzie są różni, i niestety złe cechy przekazują także swoim postaciom. Ale przynajmniej ten wirtualny świat jest zróżnicowany - nie każdy jest dobry i miły. Co czasem może wcale nie być takie fajne... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seaven ja wiem, że Thrall zrobił dużo (przecież grałem w WarIII też co nie), a to co mówiłem robię w afekci. Tak owszem często miewałem takie przygody, że horda mi z czymyś pomogła. Ale kiedy wprowadzono system honoru, takie przypadki spadły do jakiegoś chorego minimum (1 na 1000 spotkań z hordą to pomoc, 1 na 10 to brak reakcji z ich strony na mój widok, chodzi tu tylko o ludzi na 60 takich jak ja). Wczoraj na przykład grałem sobie moim altem Mave (kapłanka Nocna Elfka poziom obecnie 23). Biegam sobie po Ashenvale i nagle jedzie sobie ork na wilku, i na mój widok z niego zsiada, na pewno był na 60 i szukje się do ataku. Ja, że jak tylko go zobaczyłem wiedziałem co się będzie działo zacząłem uciekać. Na moje szczęście napatoczył się jakiś gnom, którym tamten postanowił się najpierw zająć, ja zwiałem w krzaki i użyłem shadowmelda i tamten mnie już nie znalazł. I nie miałbym pretensji, gdybym w tym momencie grał moim hunterem(level 60), ale bez przesady, żeby level 60 rzucał się na 23, za którego ani CPków nie dostanie, ani satysfakcji z walki z nim mieć nie będzie. Ja nigdy nie rzucam się na lowby, chyba, że w danym momencie atakują kogoś z Przymierza, ale jeśli niee to poprostu przechodzę obok nich, i na przykład im pomacham, a jeśli walczą z jakimś potworkiem i przegrywają to nawet pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2005 o 20:39, baku29 napisał:

Tak owszem
często miewałem takie przygody, że horda mi z czymyś pomogła. Ale kiedy wprowadzono system honoru, takie przypadki spadły
do jakiegoś chorego minimum (1 na 1000 spotkań z hordą to pomoc, 1 na 10 to brak reakcji z ich strony na mój > widok, chodzi tu tylko o ludzi na 60 takich jak ja).


Z moich doświadczeń nie wygląda to tak źle. Też gram na serwerze, na którym Horda ma liczebną przewagę. Czasem daje się to boleśnie odczuć, to fakt. Ale mimo wszystko co najmniej połowa spotykanych osób z przeciwnej frakcji zachowuje się w porządku. A przecież mam tu zaledwie 32 poziom. System honoru raczej nie ma tu nic do rzeczy, większość osób wie, że za szarego przeciwnika nic nie dostanie.

Dnia 06.11.2005 o 20:39, baku29 napisał:

Wczoraj na przykład grałem sobie moim altem Mave (kapłanka Nocna Elfka poziom obecnie
23). Biegam sobie po Ashenvale i nagle jedzie sobie ork na wilku, i na mój widok z niego zsiada, na pewno był na 60 i szukje
się do ataku. Ja, że jak tylko go zobaczyłem wiedziałem co się będzie działo zacząłem uciekać.


Dobrze znam takie sytuacje. Po prostu są tacy ludzie, którzy albo są tak tępi, albo tak zaślepieni, że nie widzą nic złego w uprzykrzaniu innym życia. Zabicie słabszego, który nie stanowi żadnego zagrożenia to dla nich zwykła rozrywka. Ba, często zdarzało się, że obstępowała mnie cała grupa i zaczynali szykować coś paskudnego. I jedną rzecz chciałbym jeszcze zauważyć - zwykle są to gracze o nie najwyższych umiejętnościach. Tyle razy atakowało mnie dwóch na raz, na moim lvlu, i większego zagrożenia nie stanowili. Mocni są najczęściej w otoczeniu towarzyszy lub gdy mają znacznie wyższy poziom... Większość lepszych graczy raczej honorwych zachowań przestrzega. Inna sprawa, że tych dobrych jest znacznie mniej...

Dnia 06.11.2005 o 20:39, baku29 napisał:

I nie miałbym pretensji, gdybym w tym momencie grał moim hunterem(level 60), ale bez przesady, żeby level 60
rzucał się na 23, za którego ani CPków nie dostanie, ani satysfakcji z walki z nim mieć nie będzie. Ja nigdy nie rzucam
się na lowby, chyba, że w danym momencie atakują kogoś z Przymierza, ale jeśli niee to poprostu przechodzę obok nich, i
na przykład im pomacham, a jeśli walczą z jakimś potworkiem i przegrywają to nawet pomogę.


Tak samo jak ja nie mam pretensji, gdy atakuje mnie jedna osoba, powiedzmy do 6 lvli wzwyż. Ba, cieszy mnie to. Nie zawsze jednak jest tak miło... Widzisz, miałem sporo różnych przygód z Hordziakami, i wiem, że bywa różnie. Swego czasu miła nieumarła kapłanka na ?? puściła na mnie an chwilę "mind control", dała mi buffa, po czym mnie zostawiła. ;) Innym razem spotkałem trolla koło RFK. Posiedzieliśmy chwilę, pobawiliśmy się gestami. Gdy miałem odchodzić przyszła grupka, może z 5 osób, poziomy wyższe ode mnie. Zaatakowali niemal od razu. Ale wspomnianego trolla wspominam bardzo miło, gdyż najpierw kazał mi uciekać, a potem zaczął przekonywać tamtych, by się wstrzymali. Co prawda nie posłuchali, ale jego działania doceniam. Jak na razie wciąż mam więcej wspomnień z honorowymi członkami Hordy w roli głównej, niż z tymi gorszymi. Oby tak zostało...

Jeszcze jedna sprawa - powiedziałeś, że nigdy nie rzucasz się na "lowby", chyba, że atakują kogoś z Przymierza. Pytanie tylko skąd to wiesz? Widziałem bardzo często, gdy to moi sprzymierzeńcy rozpoczynali walkę, nie zawsze uczciwą. Jeśli widzę jak walczą dwie osoby na równorzędnych poziomach, to nawet nie kiwnę palcem, aby pomóc "swojemu". Przegra, to widocznie jest słabszy i na to zasługuje. Sam też lubię, gdy inni postępują tak samo w stosunku do mnie. Nie ma nic gorszego niż jakaś 60, która rzekomo chciała mi pomóc, a tylko wszystko popsuła i zabrała całą satysfakcję z pojedynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seaven, jak poweidziałem pomagam ludziom z Przymierza. Jednak najczęściej, patrzę jak wygląda sytuacja. Pomagam, oznacza, że pomagam. Czyli jeśli przegrywają z kimś potężniejszym, lub większą liczbą osób. Np, ostatnio, jeden gnom biegł przez Ashenvale (byłem Tranzytem to Ashary z Felwood) i uciekał przed hordziakiem kilka poziomów wyższym od siebie. Krzykną o pomoc więc to zrobiłem. Innego dnia, grupa hordy zakradła się do Kaharanos, a ja przejeżdżałem bo jechałem do Gnomeragan pomóc komuś w gildii. Owszem byli na niskich poziomach, ale dręczyli gostka, który przez przypadek włączył PvP flag. Ty Seaven masz trochę inną sytuację na Venture Co., po jest to server RPPvP, na ktorym ludzie mają trochę łagodniejsze obyczaje. Niestety na Daggerspine obyczaje Hordy są tragicznie niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dranei to na pewno nie będa bo oni przysięgli wierność Illidanowi i Kaelowi a wiec Blood Elves
tak wogule to dziwne ze nowa kraina sie nazywa Outlands a nie Draenor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować