Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Trzy razy tak i trzy razy nie dla nowego Need for Speeda

22 postów w tym temacie

Dobry artykuł. Całkowicie zgadzam się z punktem traktującym o zakłamywaniu historii, bajania dotyczące rzekomego "powrotu do korzeni" brzmią w tym kontekście wręcz niepoważnie.

Do listy argumentów "na nie" dodałbym jeszcze wymóg stałego połączenia z internetem - który już na dzień dobry grę w moich oczach dyskwalifikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Do listy argumentów "na nie" dodałbym jeszcze wymóg stałego połączenia z internetem -
> który już na dzień dobry grę w moich oczach dyskwalifikuje.

To w 2015 roku jeszcze jest argumentem na "nie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2015 o 21:10, TFClecho napisał:

To w 2015 roku jeszcze jest argumentem na "nie"?


Jeśli w 2015 roku - po zamknięciu przez EA serwerów niezliczonej liczby gier czy pamiętnych cyrków z ostatnim SimCity- nadal przemawiają do Ciebie argumenty o rzekomych "zaletach" zmuszania ludzi do łączenia się z internetem nawet w trybie dla pojedynczego gracza... o czym to świadczy? Że ludzie to muły, którym można każdy kit wcisnąć?

Filozofia hołdująca zasadzie "mamy rok 2015/wiek XXI, więc zacznijmy robić rzeczy niepotrzebne, by nie rzec debilne w imię urojonego postępu" prowadzi tylko do zguby. Tak w świecie gier, jak i "realu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Zresztą, to hasło trochę się chyba kłuci z ideologią restartu czyż nie?"
Kłuci
KłUci
Grr aż oczy zabolały.
Co do NFSa to niezbyt pozytywnie jestem nastawiony. Pomijając kamerę, która jak wiadomo jest opcją, sam model jazdy bardzo mi się nie podoba. Te ciągłe "bujanki" i pseudo-drifty/poślizgi. Mimo rzekomej współpracy z fachowcami itp. wciąż im się wydaje, że do driftu wystarczy pobujać autem jak łódką na boki i wejść w zakręt na pełnym gazie(+ew. ręczny). Na prostej widać, że przy byle korekcie dupa uskakuje gotowa do poślizgu. A to tak nie wygląda w realu. Wbrew pozorom, driftowozy mają świetną trakcję i wcale tak łatwo nie wpadają w poślizg. Dam rękę, że nie zbliżą się nawet do UG2, w którym dopiero po odpowiednim ustawieniu auta driftowanie w jeździe swobodnej było w miarę sensowne. Nawet moja betka, którą często stawiam bokiem bardzo łatwo odzyskuje trakcję nawet na beznadziejnych, najtańszych oponach założonych specjalnie do zostawienia na asfalcie. A gwinty też mam ustawione bardziej jak w GT i nie zawieszam się na każdej studzience :P
Za to jak najbardziej podoba mi się lokacja i dobór samochodów. Części niekoniecznie, bo wygląd niektórych bodykitów chociażby, niespecjalnie mi podchodzi. Ale może to fakt, że od pewnego czasu wolę "czystszy" tuning i ekstremalne poszerzenia i regały na klapie już mnie nie kręcą. Może z kilkoma wyjątkami.
W sumie wciąż mam nadzieję, ale czarno to widzę. Wyczuwam kolejną słabą produkcję, która nie spodoba się nikomu. Ani fanom Undergroundów(słaby model jazdy), ani fanom nowych HP i MW(noc, tuning i za mało super- i hipersamochodów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie, dla powrotu do korzeni serii
No, nie :) Bo chcu Underdranda :)

> Nie, dla dziwnej, bujającej się na boki kamery
Zdecydowanie to była katastrofa. Ciekawe jak z jazdą przy bumperze, albo przy masce.

> Nie, dla fabuły
Tak, dla fabuły. Niby The Run został zjechany bo 2h singla. Ale jak pograłem długo po premierze.
To stwierdziłem, że ta różnorodność mapek była cool.
W singlu jest jakiś większy sens tylko wtedy gdy ma się jakiś "większy" sens... so...
Nawet jak jest to miałkie, czy inne. Fabuła w grach <szczególnie takich> jest jak w filmach porno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie podoba mi się to dorabianie ideologii do wyścigów, bo zalatuje filmami klasy b kierowanymi dla widzów młodszych niż 16 lat.
Niestety zdecydowania większa część "fanów" serii NFS są to osoby młodsze niż 16 lat. Ci co pamiętają faktyczne korzenie serii, prędzej będą oceniać obie części Underground bardzo słabo (przydomek "rice simulator", czy ta "fizyka" jazdy... koszmar), a już na pewno nie mające nic wspólnego z tym co seria NFS oznaczała do tamtego punktu w czasie.

Tak naprawdę, większość osób nie tyle co potrzebuje NFSa, co możliwości tuningu wozu, w większości przypadków tak zwanego "rice". Możliwość ścigania się jest traktowana bardziej jako dodatek tak na dłuższą metę.

Na dzień dzisiejszy to jedyna gra którą można nazwać "Need For Speed" to tak zwany "DriveClub". Fajnie by było jakby wrócili do czasów High Stakes czy Hot Pursuit 2. Brak otwartego świata, który tak naprawdę ogranicza, niewielkie opcje ulepszania osiągów wozów i epickie i niepowtarzalne trasy (główna wada The Run, im dalej tym wszystko bardziej wyglądało na "kopiuj->wklej"), a co najważniejsze wciągający i dający dużo satysfakcji model jazdy aka fizyka jazdy.
Ale o tym to tylko można pomarzyć, bo jak widać o prawdziwych korzeniach serii to EA zupełnie zapomniało i będzie sączyć hype na Underground''a do usr... no, wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie z Electronic Arts, twórcy gry z Ghost Games albo zewnętrzni marketingowcy, którzy pracowali nad otoczką całego nowego Need for Speeda i nad pomysłem, w jaki sposób sprzedać to graczom, by odnieść sukces, trochę się pogubili. Albo mają graczy za głupków. Need for Speed nie zaczął się w roku 2003 wraz z premierą Underground. Marka powstała znacznie wcześniej, w roku 1994 i gdyby nowa jej część miała powrócić do korzeni, oznacza to, że nie byłoby w niej miejsca dla przerabiania samochodów, fabuły, driftu czy nocnych pościgów z policją po całym otwartym mieście. Nie podoba mi się takie zakłamywanie historii, jak i cała modna ostatnio koncepcja restartowania serii.

Co? xD Przecież to nie marketingowcy EA wymyślili, że Undergroundy są korzeniami serii tylko sami gracze. EA dostało po prostu hasło reklamowe prosto do ręki od graczy młodych, którzy zaczęli przygodę z NFSem od Undergrounda i myślą, że od tego się to zaczęło. Jak ktoś nie wierzy to niech spojrzy na wszystkie tematy o NFSach (nawet tutaj), jeszcze na długo przed zapowiedzią tej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.07.2015 o 07:32, Henrar napisał:

EA dostało po prostu hasło reklamowe prosto do ręki od graczy młodych,
którzy zaczęli przygodę z NFSem od Undergrounda i myślą, że od tego się to zaczęło.


To było 10 lat temu. Ci młodzi już wcale tacy nie są. ;)

Co do samego artykułu. Ja to bym się nawet cieszył z nowego NFSU, tylko obawiam się, że on nie będzie taki jak pierwowzór. Tzn mi nie zależy na wiejskim tjuningu, kolorowych światełkach i całej reszty tandety, którą tam upchnięto. Nawet na drifcie mi nie zależ i otwartym świecie, a już tym bardziej na policyjnych pościgach. Ja bym chciał znowu poczuć to niesamowite wrażenie prędkości i dreszczyk emocji. Ten był nieodłącznie związany z ogromną frustracją kiedy np na ostatnim zakręcie 6 okrążenia wbijaliśmy się w przód auta, które pojawiło się niespodziewanie prosto przed nami. Model jazdy mimo, że wybitnie arkadowy, to trochę wymagający. Zwycięstwo nie przychodziło łatwo (szczególnie na hard).

Z badań marketingowych jednak wynika, że gracze niezbyt lubią wyzwanie, a frustracji tym bardziej, więc pewnie dostaniemy nowoczesnego NFSa z rozbudowaną funkcją doklejania spojlerów i kolorowych nalepek. Auto po przechyleniu gałki wejdzie w kontrolowany poślizg i pomknie po równym łuku ("popatrz mamo driftuje!").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Bujająca się na boki kamera" będzie jedną z kilku do wyboru, reszta to kamery statyczne. Twórcy wielokrotnie to potwierdzili na Twitterze i Facebooku.

Całkowicie zgadzam się z fragmentem dotyczącym rzekomego powrotu do korzeni. Gram w tę serię od części 1, mam w swojej kolekcji wszystkie wersje na PC w pudełkach (i kilka konsolowych) i szlag mnie trafia, jak słyszę, że tuning, nocne wyścigi i miasto to korzenie NFSa.

Od siebie dorzucę jeszcze jeszcze ze dwa "nie" - po pierwsze, wymóg stałego połączenia z netem (co już zostało wspomniane wyżej) oraz limit 5 aut w garażu (kompletny idiotyzm, którego sensu za grosz nie jestem w stanie pojąć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Od siebie dorzucę jeszcze jeszcze ze dwa "nie" - po pierwsze, wymóg stałego połączenia
> z netem (co już zostało wspomniane wyżej) oraz limit 5 aut w garażu (kompletny idiotyzm,
> którego sensu za grosz nie jestem w stanie pojąć).

No jak to, w World of Tanks też jest limit pojazdów w garażu. A WoT ma wielu graczy. NFS wzoruje się po prostu na najlepszych. :) Może to będzie MMO biorąc pod uwagę wymóg stałego połączenia z internetem?

A tak na poważnie, to w sumie nawet mi się przyda ten limit aut w garażu. Ja to się generalnie nie umiem nigdy zdecydować - długo ślęczę w grach nad pierwszym z wybranych aut, dopieszczam je, ustawiam wszystko idealnie, a potem szkoda mi się z nim rozstać, przez co omijają mnie najlepsze fury :D Więc w sumie to ograniczenie do pięciu choć jest bezsensowne i nieuzasadnione, w pewien sposób może dla mnie osobiście wyjść na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A tak na poważnie, to w sumie nawet mi się przyda ten limit aut w garażu. Ja to się generalnie
> nie umiem nigdy zdecydować - długo ślęczę w grach nad pierwszym z wybranych aut, dopieszczam
> je, ustawiam wszystko idealnie, a potem szkoda mi się z nim rozstać, przez co omijają
> mnie najlepsze fury :D Więc w sumie to ograniczenie do pięciu choć jest bezsensowne i
> nieuzasadnione, w pewien sposób może dla mnie osobiście wyjść na dobre.

Bez urazy, ale zaprzeczasz sam sobie. Gdybyś mógł kupić wszystkie auta dostępne w grze, to nie musiałbyś się z żadnym rozstawać. Chcesz pojeździć Golfem? Proszę bardzo. Masz ochotę wsiąść do Lamborghini? Nie ma sprawy.

Przy limicie 5 samochodów to dopiero będzie Ci ciężko się rozstawać z autem. Spędziłeś parę chwil na "dopieszczaniu" pojazdu, a tu nagle pojawia Ci się możliwość kupienia czegoś lepszego... i co wtedy? Ano właśnie, "ominą Cię najlepsze fury", jak sam to ująłeś.

I zanim ktoś powie, że przecież w U2 też był limit 5 aut - OK, fajnie, tylko że U2 oprócz trybu kariery miał jeszcze tryb Quick Race, gdzie można było wypróbować dowolne auto na dowolnej trasie bez konieczności jego kupowania. Patrząc na ostatnie NFS-y śmiem twierdzić, że jedynym dostępnym trybem w grze będzie kariera przeplatana z multi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Bez urazy, ale zaprzeczasz sam sobie. Gdybyś mógł kupić wszystkie auta dostępne w grze,
> to nie musiałbyś się z żadnym rozstawać. Chcesz pojeździć Golfem? Proszę bardzo. Masz
> ochotę wsiąść do Lamborghini? Nie ma sprawy.

No to nie działa w taki sposób. Dla przykładu FH2 - w ciągu pierwszych godzin nazbierałem sobie z 6-7 samochodów, a następnych już nie kupowałem bo było mi zbyt wiele :) Gdybyś mógł kupić wszystkie z dostępnych w grze aut, to z większością byś się rozstawał. Pojeździł każdym chwilę, a potem stałoby długo w garażu. Ja natomiast wybieram kilka aut i to na nich się skupiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co za głupota. Nie bo kamera się buja? Tą opcje da się wyłączyć lub zmienić kamerę bo na TVGRY.PL był gameplay z E3 i kamera przy skrętach się już nie bujała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Co za głupota. Nie bo kamera się buja? Tą opcje da się wyłączyć lub zmienić kamerę bo
> na TVGRY.PL był gameplay z E3 i kamera przy skrętach się już nie bujała.
Czytaj do końca.. W artykule jest o tym mowa.


A ja w MW 2 ubolewałem nad brakiem fabuły i cał systemem. Przejechałem 3-4 wyścigi a miałem połowę samichodów. Popatrz na serię F&F. Fabuła była kiczowata, ale i tak super oglądało się wyścigi tych super fur.

Moim zdaniem fabuła, nawet słaba, dobrze robi tej serii. Kto od "ściganki" oczekuję fabuły rodem z far cry''a 3?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> No to nie działa w taki sposób. Dla przykładu FH2 - w ciągu pierwszych godzin nazbierałem
> sobie z 6-7 samochodów, a następnych już nie kupowałem bo było mi zbyt wiele :) Gdybyś
> mógł kupić wszystkie z dostępnych w grze aut, to z większością byś się rozstawał. Pojeździł
> każdym chwilę, a potem stałoby długo w garażu. Ja natomiast wybieram kilka aut i to na
> nich się skupiam.

A czyja to wina? :P Przecież nikt Ci nie bronił sprzedać tych kilku posiadanych aut i kupić sobie nowych. Miałeś wybór; NFS2015 takiego wyboru nam nie da. Gracze, którzy lubią mieć w kolekcji wszystkie auta, jakie oferuje gra (ja się do takich zaliczam) będą niepocieszeni.

Ja w takim TDU2 mam kilkadziesiąt samochodów, a w Rivals mam kupione wszystkie. I często zmieniam auto, którym gram, ot tak, dla urozmaicenia. Raz jest to supersamochód, innym razem muscle car - dzięki temu nie nudzę się zbyt szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2015 o 09:19, fenr1r napisał:

> EA dostało po prostu hasło reklamowe prosto do ręki od graczy młodych,
> którzy zaczęli przygodę z NFSem od Undergrounda i myślą, że od tego się to zaczęło.

To było 10 lat temu. Ci młodzi już wcale tacy nie są. ;)


Ale ci pamiętający starsze odsłony NFS mają przynajmniej 5-10 lat więcej na karku, niż rzesza wspomnianych przez Ciebie "niespecjalnie już młodych". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> To w 2015 roku jeszcze jest argumentem na "nie"?
>
Tak jest to argument na "nie" gdyż nie chce być niewolnikiem zmuszanym do stałego połączenia z netem dodatkowo patrząc jak EA chętnie zamyka swoje serwery. Więc jak najbardziej zgadzam się z Principes. Mam nadzieję że posłuchają głosów fajnych i zrezygnują z tej bzdury jaką jest stałe połączenie z netem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować