Zaloguj się, aby obserwować  
Nivrax

Steve Irvin - 04.09.2006

28 postów w tym temacie

Stephen Robert "Steve" Irwin zginął około godziny 11.00 czasu lokalnego w wypadku na Wielkiej Rafie Koralowej w okolicach Port Douglas w stanie Queensland (Australia). Przyczyną śmierci było ukłucie w okolice serca kolcem jadowym płaszczki w trakcie realizowania filmu dokumentalnego pod wodą. Miał 44 lata. (wikipedia.pl).

Prowadził on m.in. program "Crocodile Hunter" na Animal Planet oraz był dyrektorem Australia Zoo. Był on, moim zdaniem, jednym z najlepszych prezenterów przyrodniczych. Zamiast tworzyć kolejne nudne filmy przyrodnicze, potrafił naprawe ciekawie opowiadać o gadach, widać było, że to jego prawdziwa pasja. Miał w sobie coś, co przyciągało do ekranu. Przeżył już wiele ukłuć/ugryzień, ale to okazało się pechowe. Dla mnie był kimś wyjątkowym, szkoda człowieka [`].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda? No cóż... Tak. Szkoda, jednak sam się o to prosił.

Zrealizował już TYLE programów przyrodniczych, że Hey. A każdy kolejny był bardziej nastawiony na *FUN I ZYSK* niźli na informowanie ludzi o ochronie dziewiczej Australli. Tak... Ile razy walczył sam na sam z Krokodylem, ile razy łaził po super-stromych pułkach skalnych. Ile to razy został ugryziony przez węża ! Byłem jego wielkim fanem, ale ostatnie jego *filmy* troszkę mnie irytowały -_-. Przecież to było oczywiste... To musiało się tak skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh szkoda mam przez tyle lat nie załatwił go żaden krokodyl ,wąz lub inne bestie z którymi sie spotykał co dzień
drugiego tak swietnego prezentera nigdy nie widziałem i nigdy nie zobacze pewnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 13:27, KrisK91 napisał:

Zrealizował już TYLE programów przyrodniczych, że Hey. A każdy kolejny był bardziej nastawiony
na *FUN I ZYSK* niźli na informowanie ludzi o ochronie dziewiczej Australli.


Wielka szkoda człowieka :/.
Wielki PS.
Pamiętam pierwsze odcinki "Crocodil hunter''a", przyznam szczerze robiły na mnie ogromne wrażenie. Niestety, po pewnym czasie stało się to zwyczajnie nudne - i tu w zupełności zgadzam się z Twoja opinią: "FUN I ZYSK", dodam jeszcze od od siebie: w tle z biednymi i wciąż ściganymi przez Steva (wszelkiego rodzaju) stworzeniami. Coraz częściej można było dostrzec, że równie ważnym elementem prezentacji danego gatunku w programie stał się pościg i schwytanie jego przedstawiciela, to było już zwyczajne show-meństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda człowieka. Fajny nawet był. Oglądałem prawie codzień jego programy na Animal Planet, bo tez się tym czym on interesowałem czyli gadami itp. Naprawde szkoda człowieka[*]:(<placze>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

UUU, wielka szkoda, uwielbiałem jego programy na Animal Planet. Jak byłem mały oglądałem je miesiącami. Takie go prezentera dzikiej przyrody już nie będzie [*][*][*]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Jego programy były ciekawe - inne niż wszystkie, ale trzeba przyznać, że aż niemal prosił się o taki wypadek - to co robił było niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żal faceta, ciekaw jestem czy to wywoła jakąś dyskusję w mediach.
Ja do tej pory pamiętam jego programy. Jak kiedyś złapał połmetrowego krokodyla, ktory pocharatał mu rękę, a gość trzymał tego krokodyla w okrwawionej ręce i opowiadał. Albo jak ugryzł go jakiś wąż, powiedział że jeśli w ciągu połgodziny nie dostanie surowicy to umrze i dalej prowadził program.
Ale w sumie to taka śmierć to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować