Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ekranizacje gier video – część pierwsza

84 postów w tym temacie

Dnia 30.09.2006 o 17:55, Mejste napisał:

a swoją drogą czemu w tym tekście pominięto Final Fantasy?

Ponieważ będzie o nim w drugiej części ;)


Ale przecież Final Fantasy ekranizacją gry nie jest.
Tylko tak samo się nazywa, nie ma wiele wspólnego z żadną z gier w serii.
Co innego FF: Advent Children.

Zabrakło za to Wing Commander, Double Dragon i animowanych: Tekken, Pokemon.

BTW pełna lista jest w wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_films_based_on_video_games

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest gra która mogła by być hitem kinowym...mianowicie Max Payne. Gra świetna, fabuła wymiata...to byłby świetny film. Mroczny klimat, zawiła akcja...co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dann -> napisałeś, że Max Payne to jakby film. Tylko, że tej świetnej fabuły, zawiłej akcji nie pozają ludzie na ogół nie mający kontaktu z grami komputerowymi. Gdyby był film, zwykli szarzy ludzie chodzący do kina pozaliby Max Payna nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolotko Tanker ma rację - gry są zupełnie jak film, jedyna różnica w tym, że dają tylko iluzję wpływu na wydarzenia (bo i tak scenariusze w 99% przypadków są całkowicie liniowe). Nawet w przypadku kilku alternatywnych ścieżek i/lub zakończeń wybiera się jedno ze zdefiniowanych przez autorów, więc trudno tu mówić o jakiejś znacznej różnicy. Jedyne gry, w których ma się całkowitą swobodę, to chyba managery i Simsy - nie ma tam (zwykle) zakończenia (jakieś cele do osiągnięcia są, ale grać zazwyczaj można aż do znudzenia, chyba, że jest jakiś limit czasowy :)).
Co do filmów: SMB - kiszka straszliwa, szkoda słów, SF - mały plusik za Raula Julia''ę wielki minus za Wmordędama ;) i całą resztę. Mortal (pierwszy) obleci, głównie ze względu na świetne sceny walk, bo reszta to tradycyjnie nędza. Dwójka jest już wzorcowym przykładem próby zbicia kasy na fana(tyka)ch (na siłę powtykano wszystkie możliwe postacie, przekraczając miejscami granice absurdu). A na pierwszym TR ziewałem z nudów - chyba mógł się podobać tylko fanom "balonów" Angeliny Jolie i wielbicielom efektów specjalnych ;). W sumie, to z filmów wymienionych w tekście filmów podobał mi się jedynie RE (ten, co niedawno leciał w TVP o nieludzkiej porze), miał szczególnie fajne zakończenie :D, więc nie zgodziłbym się z tak surowym potraktowaniem tego filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, Resident Evil (pierwszy) był jak najbardziej OK. IMO to dotychczas najlepsza produkcja oparta na grach video. Na drugiej pozycji Silent Hill, o którym (jeszcze) nie było, na trzeciej Tomb Raider (też tylko pierwszy film).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Slyszeliscie o ekranizacji WC? Oby tego nie zepsuli... bo ekranizacje robi sie tylko raz :P (pozniej seqele) ale znalazlem cos bardzo nie pokojacego, a mianowicie -
Producenci już teraz zapowiadają, że film nie będzie ekranizacją żadnej z gier, ale niezależną fabularnie superprodukcją osadzoną w uniwersum "Warcrafta".
Tzn. ze mozemy nie zobaczyc Tyrande, ilidana, maivew i wielu innych bohaterow..... a co najgorsze fabula moze sie okazac nie klimatyczna, wymyslona przez noobow i wogole... Wolal bym zeby Blizzard sie za to wziol :PP i zrobil to co zawsze..... czyli HIT :) ale musimy sie zdac na lamerow i modlic sie zeby troche sie zastanowili nad tym co robia. Jedynym pocieszeniem moze byc to ze Ci sami zrobili juz "Batman-poczatek" i "Superman - powrot" ( zadnego nie ogladalem :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2006 o 13:11, Blackhand napisał:

Kolotko Tanker ma rację - gry są zupełnie jak film, jedyna różnica w tym, że dają tylko
iluzję wpływu na wydarzenia (bo i tak scenariusze w 99% przypadków są całkowicie liniowe).
Nawet w przypadku kilku alternatywnych ścieżek i/lub zakończeń wybiera się jedno ze zdefiniowanych
przez autorów, więc trudno tu mówić o jakiejś znacznej różnicy. Jedyne gry, w których ma się
całkowitą swobodę, to chyba managery i Simsy - nie ma tam (zwykle) zakończenia (jakieś cele
do osiągnięcia są, ale grać zazwyczaj można aż do znudzenia, chyba, że jest jakiś limit czasowy
:)).


Owszem masz rację i w tekscie specjalnie użyłem określenia, że to my kierujemy akcją, ponieważ takie mamy wyobrażenie. Przecież nikt o zdrowych mysłach grając w jakąś grę będzie myślał tylko o tym, że to ONI za mnie wszystko robią. Zresztą iluzja iluzją, ale nikt za nas nie naciśnie klawisza "W", by poruszyć się do przodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Mattio WC czyli Wing Commander już zekranizowano. Co ciekawe film miał gorszą obsadę niż gra. Pewnie w kolejnej części o tym będzie. Ja kojarzę jeszcze dwie ekranizacje gier nie zrealizowane przez "mistrza" z niemiec: Doom i Alien vs Predator.
A co sądzicie o skrzyni umarlaka? Toż to prawie Monkey Island. Tylko Guybrusha brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo troche skrytykowałes te filmy, Resident Evil był całkeim fajny (może nie tak straszy jak gra ale dobry) a i zapomniałeś jeszcze o Blood rayne, bo to chyba też zekranizowali nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

logray tylko ,ze Alien vs Predator nie jest na podstawie gry ,a na podstawie komiksu (w sumei 2 czesci gry tez sa na bazie komiksu o tym samym tytule).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.09.2006 o 19:02, scooby01 napisał:

serio planują Mortal Kombat 3? to chyba będzie totalne unicestwienie :P


fani poszukiwali rezysera i jego ekipe po calym swiecie...
znalezli ich na Sacharze ^^
ale ogolnie gry sa lepsze od filmow bo mozesz se kierowac bohaterow jak zechesz( w wiekszosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować