Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Bardzo fajne... O Katatonii słyszałem, nawet trochę liznąłem twórczości, ale to raczej tej doom/death metalowej. Od którego albumu zaczynają grać depresyjny rock? Jakie płyty polecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio nie słucham black metalu... jakoś mnie zniechęciły już te satanistyczne teksty, które nawet z głębią, no nie jestem takim satanistą. Ludzie mnie za takiego mają, ale ja już nie słucham tej muzyki, zniechęciła mnie (to jest posłucham, ale nie tak jak kiedyś) . Wolę viking metal. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 22:25, Kalejdoskop86 napisał:

Ostatnio nie słucham black metalu... jakoś mnie zniechęciły już te satanistyczne teksty,
które nawet z głębią, no nie jestem takim satanistą. Ludzie mnie za takiego mają, ale
ja już nie słucham tej muzyki, zniechęciła mnie (to jest posłucham, ale nie tak jak kiedyś)
. Wolę viking metal. ;)


zmien ludzi ktorymi sie otaczasz... jak ktos mysli ze sluchacz black metalu jest satanista to jest niedorozwiniety umyslowo... zreszta black to nie tylko satanizm... a i popracuj nad skladania, cholernie ciezko bylo zrozumiec to co napisales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 22:35, EmperorKaligula napisał:

zmien ludzi ktorymi sie otaczasz... jak ktos mysli ze sluchacz black metalu jest satanista
to jest niedorozwiniety umyslowo... zreszta black to nie tylko satanizm... a i popracuj
nad skladania, cholernie ciezko bylo zrozumiec to co napisales.

Nie da się ich zmienić. :D
Szkoły raczej nie zmienię, a jak będę pełnoletni to najlepiej się wyprowadzę, bo złe wspomnienia mam związane właśnie przez nich. :D
Poza tym, wolę gdzie indziej mieszkać.

Co do składni to wybacz: pisałem na szybko (czasami tak piszę) . :P
Się nie czepiaj składni, bo na konkursy ortograficzne szkolne chodziłem i małych miejsc nie miałem, a konkurencja była. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 22:40, Kalejdoskop86 napisał:

Co do składni to wybacz: pisałem na szybko (czasami tak piszę) . :P
Się nie czepiaj składni, bo na konkursy ortograficzne szkolne chodziłem i małych miejsc
nie miałem, a konkurencja była. ;)


tez w szkole chodzilem na konkursy... aby sie urwac z zajec - wielkie mi rzeczy ;P

jak mozna miec "male miejsca" ? mozna zajac np: wysokie miesce - chyba o to Ci chodzilo... szyk leży... bujac to my a nie nas :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 22:45, EmperorKaligula napisał:

tez w szkole chodzilem na konkursy... aby sie urwac z zajec - wielkie mi rzeczy ;P

Mój kolega tak najczęściej robi, a wypada lepiej niż ten, co się od niego lepiej uczy (ale nie lepiej ode mnie :] ) . Ja tam idę z rozrywki, trochę się z lenistwa w nauce pogorszyłem, a i tak w konkursach z angielskiego czy wiedzy ogólnej zajmuje wysokie miejsca w szkole, a w przypadku angielskiego w Polsce (rekord: 12 miejsce na ogólnopolskim konkurskie) .
Teraz jakoś na konkursy ortograficzne nie chodze. ;)

Dnia 14.07.2008 o 22:45, EmperorKaligula napisał:

jak mozna miec "male miejsca" ? mozna zajac np: wysokie miesce - chyba o to Ci chodzilo...
szyk leży... bujac to my a nie nas :]

Małe, niskie. Chodziło mi, że była silna konkurencja, a niskich pozycji nigdy nie miałem. Raz w klasowych eliminacjach potknąłem się i miałem o punkt chyba mniej od trzeciego miejsca, ale dostałem "dziką kartę" (konkurs był wewnątrzszkolny) , bo w innych klasach różnica między trzecim a czwartym miejscem była tak duża, że byłbym bardzo pokrzywdzony. Zważywszy na to, że miałem więcej niż osoba, która w innej klasie zajęła drugie czy tam trzecie miejsce. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Większość ludzi których znam myślą, że już na zwykłym metalu zaczyna się satanizm. Nie mają za bardzo podziałów na gatunki, nieważne czy to heavy czy death - oni drą ryja, nie myją się i wierzą w szatana. A jak już powiedziałem, że słucham black metalu to od razu mały szatanek się ze mnie zrobił w ich oczach, o tak. Trudno - jakoś się żyje, choć ja akurat nie zamierzam się rozstawać z black metalem. Mnie jakoś to niespecjalnie rusza, gdy ktoś ma jakieś kompleksy i musi mi coś doje*ać, żeby czuć się dowartościowanym. Black metal to muzyka kontrowersyjna i większość ludzi nie potrafi zrozumieć, że to się da słuchać i niektórzy tego słuchają. Skoro oni sami nie potrafią tego słuchać i nie czerpią z tego przyjemności, to jeżdżą po właśnie słuchaczach, że to pozerzy, bo tego gówna nie da się słuchać. Cóż, ja staram się nie wchodzić w czyjeś życie z kopytami i nie mówić, czego dana osoba ma słuchać, a czego nie. Trochę wyrozumiałości ;) A black tak naprawdę u korzeni ma szatana i jeszcze raz szatana. Szatan został, na tym ten gatunek się między innymi opiera, rzadko słyszę black metalowe zespoły, które znacząco od tej tematyki odbiegają... Jest jeszcze śmierć, samobójstwo, bluźnierstwo, nienawiść do chrześcijaństwa. Znam ludzi którzy twierdzą, że słuchanie black metalu przybliża nas do szatana, tzn. wywołuje go. To są dopiero głupoty... Jednakże opierając się na tym można dojść do wniosku, że słuchacz black metalu to satanista. Bo po co miałby słuchać tak beznadziejną muzykę, nie? Akurat ja mam zupełnie odmienne zdanie na ten temat, ale z punktu widzenia osoby tak twierdzącej moje zdanie by się nie liczyło, więc po co to nawet ciągnąć... Cóż. Life is brutal, musisz się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
A już parę minut temu mi przeszło. Może, że tydzień blacku nie słuchałem, tylko rocka i heavy na VH1. :)
Trochę się również odnowiłem w kwestii Chrześcijaństwa i pomyślałem: czemu black tak nienawidzi chrześcijaństwa? Zresztą, co tam, muzyka i teksty są ok i nic tego nie zmieni, jacyś debile, którzy nie znają się na muzyce ani nic. ;)

btw. nie powiem, słyszałeś kawałek "W aucie" ? Nie metal, ale niezły, albo "Uderz w puchara" . xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krótko raczej grali death/doom, bo tylko dwie pierwsze płyty. Od ''''Discouraged Ones'''' to już jest bardziej rock... Dla mnie wszystko ich jest na swój sposób świetne... Ale tak jakby co następna płyta, to lepsza. ''''The Great Cold Distance'''' to już w ogóle sam miód. Z tej płyty już kilka teledysków, to można na YT obczaić...
Kalejdoskop86: O rany... Ciebie w muzyce męczą teksty? A i opinią ludzi się przejmujesz... ? To już najgorsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 22:25, Kalejdoskop86 napisał:

Ostatnio nie słucham black metalu... jakoś mnie zniechęciły już te satanistyczne teksty,
które nawet z głębią, no nie jestem takim satanistą. Ludzie mnie za takiego mają, ale
ja już nie słucham tej muzyki, zniechęciła mnie (to jest posłucham, ale nie tak jak kiedyś)
. Wolę viking metal. ;)


wiesz u mnie nie wiedzą co słucham, ale mówią o tym, że to darcie ryja... że to nie jest muzyka (sami słuchają drechno z komórek), a ja mam to w dupie co oni mówią bo swymi słowami i swą ignorancją wymieszaną z niewiedzą ośmieszają siebie, a nie mnie ;] Żyjemy w kraju gdzie każda odmienność jest tępiona, więc olej ich i żyj jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki... Wiesz, ja już zdążyłem posłuchać pojedynczych utworów z Discouraged Ones i The Great Cold Distance. Na dniach zamierzam je zakupić przez jakiś sklep internetowy. Naprawdę cuda, sam nie wiem która lepsza... No i wokal, który nie jest growlem i mnie nie męczy psychicznie. Totalna melancholia, czuję się... K*rwa, ta muzyka wciąga. Wychodzi na to, że będę miał następny "ulubiony zespół". Teledyski też widziałem, depresyjne dość. Ogólnie masterpieces. Nawet nie wiesz jak wiele Ci zawdzięczam przez krótką wzmiankę o Katatonii :). Dobra, idę dalej grać w WarCrafta 3.

@Kalejdoskop86
Z muzyką to jest ciekawa sprawa... Prawie zawsze się wraca do korzeni, ale nie zupełnych... Np. zaczynałeś metal od Anthrax, to będziesz do niego wracał, czy to za miesiąc, czy za pół roku - to prędzej czy później pewnie nastąpi. Ja tak mam z Kredkami (wróciłem i znudziły mi się znowu... jakieś dwa miesiące temu - najlepiej się tego słuchało jesienią), Therionem (jeszcze mi się trzyma faza, choć też powoli przechodzi na rzecz innych zespołów i innej muzyki), a tak to będę myślał, ba - już od jakiegoś czasu myślę, nad powrotem do Children of Bodom, muzyka jak muzyka, chciałbym sobie przypomnieć jak to leciało :). Nawet jeżeli miałbym to odstawić za dzień, za dwa. Zaczynałem także od Metalliki, do której o ile w ogóle wracam, to słucham jednej płyty (a to już różnie) i znów mam przerwę na dłuższy czas. Czasem nawet tylko kilka kawałków i odpadam, mimo wszystko warto wracać do muzyki której się kiedyś słuchało - z sentymentu umysł podświadomie dąży do tego. Ogólnie to teraz pożywiam się głównie Samaelem, od dzisiaj pewnie Katatonią, sporo blacku jak zawsze słucham, ale znów faza nadchodzi na stary, poczciwy, szwedzki death. No i grindcore, ale to się trzyma cały czas :>.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2008 o 00:26, Wayzin napisał:

@Kalejdoskop86
Z muzyką to jest ciekawa sprawa... Prawie zawsze się wraca do korzeni, ale nie zupełnych...
Np. zaczynałeś metal od Anthrax, to będziesz do niego wracał, czy to za miesiąc, czy
za pół roku - to prędzej czy później pewnie nastąpi. Ja tak mam z Kredkami (wróciłem
i znudziły mi się znowu... jakieś dwa miesiące temu - najlepiej się tego słuchało jesienią),
Therionem (jeszcze mi się trzyma faza, choć też powoli przechodzi na rzecz innych zespołów
i innej muzyki), a tak to będę myślał, ba - już od jakiegoś czasu myślę, nad powrotem
do Children of Bodom, muzyka jak muzyka, chciałbym sobie przypomnieć jak to leciało :).
Nawet jeżeli miałbym to odstawić za dzień, za dwa. Zaczynałem także od Metalliki, do
której o ile w ogóle wracam, to słucham jednej płyty (a to już różnie) i znów mam przerwę
na dłuższy czas. Czasem nawet tylko kilka kawałków i odpadam, mimo wszystko warto wracać
do muzyki której się kiedyś słuchało - z sentymentu umysł podświadomie dąży do tego.
Ogólnie to teraz pożywiam się głównie Samaelem, od dzisiaj pewnie Katatonią, sporo blacku
jak zawsze słucham, ale znów faza nadchodzi na stary, poczciwy, szwedzki death. No i
grindcore, ale to się trzyma cały czas :>.

No ja zaczynałem od Iron Maiden, a teraz głównie słuchałem Dimmu Borgir i Satyricona. Od zawsze prawie Bathorego słucham i on najdłużej się utrzymuje na mojej liście hitów. Teraz to Bathory, Satyricon, Paradise Lost. :) No, może jeszcze Metallica. ;)

EDIT: Heh, grasz w WC3? A grałeś w Azeroth Wars Strategy w Battle.net? Ja od trzech lat gram z przerwami, ale zawsze jak powracam to nigdy nie jestem "non-pro" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... Metal sam w sobie jest odmiennością. To nie jest z pewnością muzyka dla mas, bynajmniej nie większość metalu (niestety zjawisko metalu dla mas się powiększa... przykra sprawa). Dla mnie to właśnie metal daje mi szanse być innym, wyróżnić się z tłumu tym, że moje życie ma jakiś sens... Bo jakie życie ma sens bez muzyki? Z mojego punktu widzenia żaden. Jeżeli tak uważają... Z resztą co ja Ci będę gadał - sam wiesz doskonale, że oni nie mają gustu muzycznego. Dla nich muzyka to chwilowy zapychacz czasu, "żeby coś leciało". To naprawdę piękne, że metal daje mi możliwość delektowaniem się muzyką w pełni. Tego na pewno nie zaoferuje żaden pop, r''n''b, hip-hop... Metal potrafi wywołać skrajne uczucia, z resztą gatunków jest trochę inaczej. A darcie ryja... Cóż, są egoistami z kompleksami. Moi rodzice nie zwracają nazbyt uwagi na muzykę, jakiej słucham, choć rodzice moich rówieśników zareagowaliby w większości krytycznie. Darcie ryja - ani razu nie słyszałem tego od moich rodziców, jedyne co to chyba tekst "czego ty słuchasz", ale to tylko raz i to na początku. Przyzwyczaili już się i szanują mój wybór. Nawet glany ostatnio zaczęli znosić. Co innego ze społeczeństwem - wszystko, co inne = gorsze, godne potępienia. Ten absurd niestety istnieje od dawna i jeszcze długo pewnie będzie istniał, na nasze nieszczęście. Niestety też takie uwagi i docinki w wielu przypadkach potęgują chęć dążenia do jeszcze większej inności. Niektórzy tracą też osobowość... Cóż, z tym to już bywa gorzej.

A i chciałbym zwrócić uwagę na dość dziwny stereotyp pojawiający się wśród metali - jedni drugich nienawidzą/nie tolerują etc., a przecież wszyscy metale to jedna, choć zróżnicowana dość rodzina. Nie powinniśmy się trzymać razem? Ja rozumiem, że komuś nie może odpowiadać heavy metal, a komuś black, ale ja akurat, choć części gatunków nie trawię, to jednak je szanuję - bo to jednak jest metal. Jedyna właściwa muzyka ;> Nie chodzi mi tu o wymianę poglądów, tylko o same nachodzenie na siebie nawzajem. Słuchamy metalu - czy to thrash, czy też death, ale to cały czas jest metal. Trzymajmy się razem, bo w końcu wyginiemy w tłumie negatywnie nastawionego (przeważnie) do nas społeczeństwa. Trzeba jakoś żyć, nie? Ja akurat potrafię dogadać się z praktycznie każdym metalem, bez różnicy czego słucha. To jest wspaniałe, w końcu wszyscy preferujemy cięższą muzykę... Mam nadzieję, że niektórzy w porę się opamiętają... Nie mówię tutaj o tym, konkretnym forum, tylko ogólnie, zauważyłem po prostu tą tendencję, a jest ona niewygodna dla nas. Mamy wystarczająco dużo problemów, nie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wiesz ja lubię się wsłuchiwać w każdą sekundę utworu podziwiać kunszt gitar współgrających ze sobą, choć obie grają w inny sposób. Lubię też w odtwarzaczu czytać tekst wraz z muzyką, a czasem muzyka jest tłem dla czynności, które robię, bądź sposobem na odcięcie się w autobusie. Nie uważam też żadnego gatunku metalu za lepszy bądź gorszy, lubię słuchać dobrej muzyki niezależnie czy to thrash black czy power. A rodzicki choć władzy nade mną już od dawna nie mają mówią tylko żebym ciszej zrobił ;] No i nie rozumieją jak można w tych samych butach prawie rok już chodzić - glany mam do kostek kiedyś były pomalowane w gazetę, ale prawię czarne teraz są pozdzierane powycierane nadpęknięte, ale są moje i dopóki się trzymają nie mam zamiaru ich zmieniać, wbrew opiniom niektórych mogą to być buty całoroczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Satyricon - mniam, słucham od dłuższego czasu z przerwami, choć właściwie to słucham ich regularnie, lecz nie w wielkich ilościach. Dimmu Borgir - przez chwilę był ok, ale potem straciłem do tej muzyki chęci... Może gdybym znów zaczął. Jednakże mam w swojej płytotece "In Sorte Diaboli" (na urodziny dostałem :P) i "Death Cult Armageddon" (a to już kupiłem sam i nadal trochę żałuję). Prawdopodobnie od złych płyt zacząłem, choć spotkałem się z personami, które te płyty ubóstwiają, a są fanami Dimmiego. Nie wiem co o tym sądzić, słyszałem także, że starsze płyty mają klimat. Słuchałem kilka starszych kawałków, do których były zrobione klipy, ale już nawet nie pamiętam czy mi się podobało, czy nie. Może jak będę miał więcej chęci do tego zespołu to obczaję resztę, ale to i tak ktoś będzie musiał mi coś polecić, pokazać... Inaczej mnie nie przekona :). Bathory to już inna bajka, zespół niezniszczalny, do starych płyt wracam bardzo często, z nowszych to Twillight of the Gods oraz Hammerheart oczywiście - mój ulubiony kawałek z tej płyty to Valhalla, jakoś tak najbardziej mi się wkręcił ;>. Z reszty to jeszcze pierwszy niszczył dość równo. Co do Paradise Lost... Cóż, jakoś nigdy nie mogłem przemóc się do doom metalu czy też doom/death metalu. Słuchałem kilka kawałków, ale prawdopodobnie w złym dla mnie okresie (nie pamiętam czego wtedy słuchałem, pewnie jak zawsze black metalu), dlatego mi może nie podeszło... Nie zawsze genialne zespoły podchodzą. Zależy czego się aktualnie słucha i czego się słuchało w przeszłości. Np. bardzo nie odpowiadają mi te lekkie, stricte gothic rockowe kawałki Anathemy - zupełnie mi nie wchodzi i raczej prędko nie wejdzie. Tak samo miałem Akercocke - zacząłem od Choronzona, po kilku kawałkach dałem sobie spokój. Niby grindcore, ale jakiś taki dziwny był. Zupełnie niepodobny. Potem zobaczyłem klip na youtubie do jakiegoś kawałka - jeden z dziwniejszych jakie usłyszałem w życiu. Nie miałem wystarczająco motywacji, ta muzyka była zbyt dziwna, niepodobna do grindcore''u, tym bardziej do takiego typowego. Dość niedawno zdobyłem od kolegi materiał "Antichrist". Niby mówił że extra, etc., ale byłem średnio do tego nastawiony. Cóż - polecał, to głupio byłoby nie sprawdzić. Nie mylił się, wlazło we mnie jak nóż w masło. To już był taki bardziej typowy grindcore z kilkoma nietypowymi elementami, nie jestem w stanie wyrazić tego słownie. Ale brzmiało dużo lepiej i przede wszystkim NORMALNIEJ niż to co słyszałem wcześniej z Akercocke''a. Od złego albumu po prostu zacząłem, choć nie jestem pewien czy gdybym teraz odpalił Choronzona, to czy podobałoby mi się. Musiałbym sprawdzić, odgrzebać ten krążek. I chyba tak zrobię, choć już nie dzisiaj i pewnie nie jutro, bo katuję Katatonię :).

A jeśli chodzi o tą mapę do WC3, to naprawdę nawet nie miałem okazji jej tknąć. Niedawno musiałem zrobić reinstalkę z powodu problemów ze ściągnięciem i zainstalowaniem patcha 1.22. Mapy straciłem, bo miałem w nich dużo syfiastych, w które praktycznie nie grałem (a mogłem ich mieć z 500, nie mniej z pewnością). W WC3 gram gdzieś od 4 lat z drobnymi przerwami, głównie grałem w Hero Wars, Hero Line Wars, wszelakie Tower Defence''y, Wintermaule (i TD i drużyna vs drużyna), Kyad Stronghold, etc. Grałem i sporo w Run Kitty Run, różne Tagi... Obecnie mam 15 map ściągniętych, ale jakoś to ciągnę - i tak niedługo zamierzam wrócić do Diabełka II na battlenet. Ta gra jest nieśmiertelna, a do tego trójka podgrzała mój apetyt - choć jak widać ze screenów, trailera i gameplaya - ma wyraźnie gorszy klimat (to jest moje zdanie) i to już nie to samo, ten trzeci wymiar... Choć znając życie, jak już zacznę grac to się nie oderwę. To dalej jest Diablo, tony rozwałki, mnóstwo zabawy z pewnością... Blizzard nie potrafi zepsuć gry, więc póki co im ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2008 o 00:49, pendejo napisał:

wiesz ja lubię się wsłuchiwać w każdą sekundę utworu podziwiać kunszt gitar współgrających
ze sobą, choć obie grają w inny sposób.


Gram na gitarze elektrycznej więc także lubię wyłapywać co oni tam grają... Mimo wszystko bardzo (aż za bardzo) ciągnie mnie do perkusji - to ona trzyma całość, prędzej czy później zacznę bawić się i w to, póki co pieniędzy nie mam. Of coz nie porzucę gitary, to byłoby bluźnierstwo, ale nie lubię stać w miejscu ;].

Dnia 15.07.2008 o 00:49, pendejo napisał:

Lubię też w odtwarzaczu czytać tekst wraz z muzyką,
a czasem muzyka jest tłem dla czynności, które robię, bądź sposobem na odcięcie się w
autobusie.


Czytać tekst? Hmm... W odtwarzaczu? Widocznie mój jest jakiś zacofany, no nie wiem. Ja często na własną rękę tłumaczyłem teksty, z różnym skutkiem, choć z angielskiego jestem nie najgorszy, więc wychodziły z tego w miarę sensowne rzeczy. Niestety - nieraz nie mam na to czasu, nieraz chcę tylko odpocząć przy muzyce. Komputer jest głównym źródłem mojej muzyki, bo to on jest przechowalnią. Może jestem głupi, ale nie lubię rysować płytek poprzez wkładanie je do odtwarzacza (jeśli chodzi o muzykę... są dość drogie i cenne dla mnie). Wolę posłuchać muzyki na komputerze, mam fajne głośniki Creativa + wzmacniacz basowy, nawet w tej chwili słucham dość głośno, ale jest dobrze :>. Ja mam prawie zawsze włączoną muzykę - gdy wychodzę jedynie nie ma muzyki, bo zgubiłem już jakiś czas temu odtwarzacz MP3 (a raczej gdzieś wciąłem - nie mam pojęcia gdzie może być), rozglądam się za jakimś nowym, choć perspektywa zmieniania co kilka dni muzyki mnie odstrasza, gdyż zwykle w odtwarzaczu to się strasznie wlecze, a ja jestem niecierpliwy przy większości czynnościach. Poza tym nie lubię słuchać muzyki przez odtwarzacz MP3, zdecydowanie bez odrobiny basu (nie lubię gdy jest go dużo, gdyż tłumi to cała muzykę... dużo basu to do techno, nie do metalu) traci dość odczuwalnie swój urok, bynajmniej ja mam takie odczucia. Tak samo wolę, jak muzyka leci z dwóch-trzech głośników niżeli ze słuchawek. Każdy na własnych doświadczeniach wie o co mi chodzi, taką mam chociaż nadzieję :).

Dnia 15.07.2008 o 00:49, pendejo napisał:

Nie uważam też żadnego gatunku metalu za lepszy bądź gorszy, lubię słuchać
dobrej muzyki niezależnie czy to thrash black czy power.


Aaa ze mną jest właśnie inaczej. Dla mnie black jest lepszy od power metalu i tak będzie raczej do końca mojego żywota, bo power to nie dla mnie, jedyny kawałek który lubię (nie licząc Bodomów, których słuchałem dość mało) to Through Fire And Flames zespołu Dragonforce. A i to z powodu kunsztu gitarzystów, te solówki... Zazdrość mnie łapie :).

Dnia 15.07.2008 o 00:49, pendejo napisał:

A rodzicki choć władzy nade
mną już od dawna nie mają mówią tylko żebym ciszej zrobił ;]


U mnie jest podobnie, choć generalnie ściszam rzadko, przed chwilą kazali mi ściszyć, to trochę ściszyłem. Wiadomo, to już pierwsza w nocy - sam w domu, ba - w bloku nie jestem :P. Choć generalnie jestem egoistą ;].

Dnia 15.07.2008 o 00:49, pendejo napisał:

No i nie rozumieją jak można
w tych samych butach prawie rok już chodzić - glany mam do kostek kiedyś były pomalowane
w gazetę, ale prawię czarne teraz są pozdzierane powycierane nadpęknięte, ale są moje
i dopóki się trzymają nie mam zamiaru ich zmieniać, wbrew opiniom niektórych mogą to
być buty całoroczne


LHmm... Glany to trwałe buty, ale i drogie. Ja swoje już trochę mam i zamierzam je nosić jeszcze długo. Dla mnie te wszystkie kostki i glany są dobre z powodu trwałości, zdecydowanie wolę pochodzić z dwa lata w jednych glanach i w tej samej kostce, a przy tym zaoszczędzić trochę na ciuchach, niżeli ubierać się w Croppie czy innym drogim sklepie dla rozpieszczonych dzieci lub dorosłych, którzy nie mają co zrobić z pieniędzmi, a chcą zaimponować innym lub dali się nabrać na to, że te ciuchy są porządne. ^^

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 21:51, Azreix napisał:

Jest proszę ja was taki zespół Katatonia. Zacny i dobry. Grali ci oni na pierwszych płytach
perfekcyjnie zmieszany death i doom. Ale z czasem zmądrzeli/zgłupieli/zmęczyli się/wypalili
i poczęli grać coś, co się ładnie nazywa depressive rock. Aktualnie siedzę w tym właśnie
okresie ich twórczości po uszy.
http://pl.youtube.com/watch?v=7z1lntprsUw


to brzmi zupełnie jak TOOL, nawet wokalista śpiewa.. mocno Keenan''a podrabiając ;] ..mam nadzieje że TOOLa słyszałeś?? jak nie to przykładziki:
http://pl.youtube.com/watch?v=hglVqACd1C8
http://pl.youtube.com/watc h?v=F5sIXUbMgF0
http://pl.youtube.com/watch?v=K_bLvVSgoV4

TOOL absolutny mus, jeśli nie znasz.. goście praktykują leczenie chorej psychiki poprzez płacz. Keenan w jednym z wywiadów powiedział: Tool jest dokładnie taki jak brzmi: To wielki penis. To klucz francuski.. jesteśmy.. jesteś narzędziem.. używany jako katalizator we własnym procesie poszukiwań tego, co chcesz znaleźć lub tego, co próbujesz osiągnąć.
polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2008 o 08:32, deuser napisał:

TOOL absolutny mus, jeśli nie znasz.. goście praktykują leczenie chorej psychiki
poprzez płacz. Keenan w jednym z wywiadów powiedział: Tool jest dokładnie taki jak
brzmi: To wielki penis. To klucz francuski.. jesteśmy.. jesteś narzędziem.. używany jako
katalizator we własnym procesie poszukiwań tego, co chcesz znaleźć lub tego, co próbujesz
osiągnąć.

Ten kutaso-klucz francuski to o ile się nie mylę odniesienie do pierwszej płyty Toola. Znaczy jakiś stary wywiad bo od tamtego czasu ich muzyka znaaacznie się zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2008 o 14:15, misioo napisał:

Ten kutaso-klucz francuski to o ile się nie mylę odniesienie do pierwszej płyty Toola.
Znaczy jakiś stary wywiad bo od tamtego czasu ich muzyka znaaacznie się zmieniła.


a stary i co z tego, po za tym dałem 2 kawałki z pierwszego LP.. i z tym znaaacznie ty żeś mooocno przesadził ;) ..ostatnia płyta była nagrana kiedy Keenan już przestał ćpać..i brak mu czegoś takiego specyficznego w głosie. do tego chyba pijesz, bo TOOL nadal gra tak samo nieziemsko jak wcześniej :) tylko rozwijają się jak wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować