Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 04.07.2010 o 21:46, Caelethi napisał:

Skwituję to kilkoma słowami: oceniasz mnie, nie znając nawet mojej osoby.
Tak tak, ja słucham metalu od wczoraj. Nie kupuję płyt, ściągam codziennie 20 albumów..

..tu skończyłem czytać, a dlaczego?
text "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda" o słuchaniu dzięki wykresom, a nie o piractwie jest ;D
ponieważ texty..
"tak naprawdę ktoś taki gówno dostaje. powiedzmy, masz 15-18 lat..", "znajomość tematu takiej osoby to powierzchowne..", "jak widzę lastorosłych wykresowych specjalistów to sorry, ale rzygać się chce.." nie są o tobie, inaczej wyraźnie pisane by były per Ty ;D
..tyle w temacie Panie, przez takie pieprzenie do porozumienia to my nie dojdziemy, no i pamiętam że kiedyś nieraz bywqało podobnie, cze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam nie zarejestrowałem się na Last.fm i nie zamierzam. Nie widzę żadnych potrzeb i racjonalnych powodów, by to konto mieć. Tzw. scrobbler (czy jak tam temu rejestratorowi przesłuchań w foobar) dawałby w moim przypadku wyjątkowo mało wiarygodne wyniki co do częstotliwości przesłuchań danych utworów biorąc pod uwagę fakt, iż najwięcej odtwarzam w empetrójce leżąc wieczorami w łóżku ze słuchawkami nausznymi. Poza tym muzyki chcę słuchać wyłącznie dla przyjemności, a nie wyników statystycznych, które i tak guzik mnie interesują. Ulubionych wykonawców też mogę setki dodawać i dzień w dzień listę uaktualniać, tylko po co?
Jedyne, co jest mi dosyć pomocne na Last.fm, to wyszukiwarka podobnych wykonawców, dostępna bez konta. Gdyby nie ona, to pewnie nie byliby mi dziś znani tacy wykonawcy/zespoły, jak Joe Diorio, Robert Michaels, Wojnar czy Versengold.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 21:09, Nephren-Ka napisał:

Angerpath

Byłbym skłonny zainsynuować, że w tym temacie jesteśmy jedynymi słuchaczami. :) A szkoda - death metalowcy nie wiedzą jaki smakowity kąsek siedzi im pod nosem. No i, jak to się dzisiaj mawia: "Dobre, bo polskie!". ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie last pomaga w rozwijaniu gustu. A statystyki? Uwielbiam Football Managery, więc statystyki też. ;) Próbuję wyważyć poznawanie nowych zespołów między last/inne strony a paru znanych mi ludzi, którzy polecają. No i czasem ślepakami sobie walę. ;)

@Caelethi
>No i może powiesz mi, że chęć zostania w domu lub odpuszczenia sobie godziny (lub ich 10-ciu) snu, byleby posłuchać ulubionej muzyki, nie jest miłością do niej?
I to bezwarunkową, mało co a byłbym nie zdał klasy głównie przez nią. :P (nie chciało mi się nawet prac domowych odrabiać przy muzyce, więc...) W tym roku postanowiłem sobie, że będę odrabiał przy tej muzyce, by potem nie mieć problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Sam nie zarejestrowałem się na Last.fm i nie zamierzam. Nie widzę żadnych potrzeb i racjonalnych
powodów, by to konto mieć.


ja mam konto juz troche czasu, scrobbler tez zawsze zainstalowany na domowym sprzecie (muze na kompie odtwarzam, glosniki ze spierdzielonej wiezy podpiete pod kompa). A muza leci jak drzemie, jak czytam, jak gram w cos, jak cos na uczelnie trzeba poogarniac itd...

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

dawałby w moim przypadku wyjątkowo mało wiarygodne wyniki co do częstotliwości
przesłuchań danych utworów biorąc pod uwagę fakt, iż najwięcej odtwarzam w empetrójce
leżąc wieczorami w łóżku ze słuchawkami nausznymi.


u mnie tez sa malo wiarygodne bo jak wychodze to zawsze z ulubionymi trackami na uszach ;) Ale co tam. minimalnie zanizam statyski tego co i tak jest w czolowce ;)

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Poza tym muzyki chcę słuchać wyłącznie
dla przyjemności, a nie wyników statystycznych,


czy jedno wyklucza drugie ? Ja lubie wiedziec czego i ile sluchalem. Sprwadzic sobie czego w tym tygodniu najwiecej a czego w zeszlym.

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

które i tak guzik mnie interesują. Ulubionych
wykonawców też mogę setki dodawać i dzień w dzień listę uaktualniać, tylko po co?


no ja miliardy miliardow, tylko po co ? Ilosc mi nie jest potrzebna do nieczego, a jak juz sie robia statystyki to czemu nie.

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Jedyne, co jest mi dosyć pomocne na Last.fm, to wyszukiwarka podobnych wykonawców, dostępna
bez konta.


w moim przypadku srednio przydatne, nie kieruje sie tymi podobienstwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Sam nie zarejestrowałem się na Last.fm i nie zamierzam. Nie widzę żadnych potrzeb i racjonalnych
powodów, by to konto mieć. Tzw. scrobbler (czy jak tam temu rejestratorowi przesłuchań
w foobar) dawałby w moim przypadku wyjątkowo mało wiarygodne wyniki co do częstotliwości
przesłuchań danych utworów biorąc pod uwagę fakt, iż najwięcej odtwarzam w empetrójce
leżąc wieczorami w łóżku ze słuchawkami nausznymi. Poza tym muzyki chcę słuchać wyłącznie
dla przyjemności, a nie wyników statystycznych, które i tak guzik mnie interesują. Ulubionych
wykonawców też mogę setki dodawać i dzień w dzień listę uaktualniać, tylko po co?

to zdrowe podejście :)
ja last.fm również mam.. scrobbluje i dobrze się z tym czuję, dodaje właściwie tylko tych których już mam, lubię i najczęściej słucham, czyli mam już wyrobione zdanie.. rzecz jasna dochodzą nowi twórcy, ale nie w takich ilościach jakie zauważyłem u niektórych.
przeciw rejestracji i instalacji wtyczki last.fm byłem bardzo długi czas, niektóre osoby mogą to pamiętać, napewno nasz dobry duch Miklak, który kiedyś wyjaśniał mi że last to nie inwigilacja itp, takią teorię szerzyłem [nie bez racji, wystarczy że w regulaminie pojawi sie jakaś adnotacja itd, a będziemy mieć to samo co użytkownicy pewnego popularnego serwisu w PL].
powiem jedno, bujam sie z last.fm, scrobblowanie sprawia mi radość, za to niektóre funkce serwisu są mi kompletnie nieznane, SZJU natomiast jest u mnie zdjagnozowanym klinicznym przedmiotowym atakiem od zawsze, potrafi dopaść natrętne, zmian nie chcę, teraz tylko zyskało nową, lepszą nazwę "..tak bardzo tego chcę, czy to źle?" jak śpiewa Czesław ;D
..i rzecz zaskakująca, dzięki last.fm poznałem uroczą damę ..i dobrze jest =]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 23:16, EmperorKaligula napisał:

czy jedno wyklucza drugie ?

W moim przypadku niestety tak. Świadomość włączonego scrobblera nie daje mi czerpać maksymalnej przyjemności ze słuchania muzyki. Pojawia się dziwna blokada, natręt, który sprawia, że podczas odtwarzania utworu zamiast o dźwiękach myślę o scrobblerze.
Indywidualny problem, nie musi dotyczyć każdego, choć z pewnością znalazłyby się (niekoniecznie na tym forum) osoby z podobnym.

Dnia 04.07.2010 o 23:16, EmperorKaligula napisał:

Ja lubie wiedziec czego i ile sluchalem.

Mnie do tego jakoś nie ciągnie. :P

Dnia 04.07.2010 o 23:16, EmperorKaligula napisał:

w moim przypadku srednio przydatne, nie kieruje sie tymi podobienstwami

Różnie z nimi bywa. Raz można trafić idealnie, raz kiepsko. Tak czy inaczej, poznajesz nowe zespoły - nawet jeżeli nie znajdziesz tego, czego szukasz, to wpadnie Ci inna fajna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 23:37, deusER4 napisał:

..i rzecz zaskakująca, dzięki last.fm poznałem uroczą damę ..i dobrze jest =]

Sam uroczych dam staram się szukać w tzw. "realu", ale w tego typu znajomości przez internet również wierzę (mam doświadczenie).
To tylko taki krótki komentarz ode mnie do tego fragmentu Twojego posta. Chyba dostatecznie daleko odbiegliśmy od tematu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, mnie też najwyraźniej statystyki mało obchodzą, skoro przez rok scrobbler mi nie działał, a jakoś z lastfma korzystałem regularnie. Ostatnio po formacie dysku znów zaczął działać, to wyzerowałem tamte odtworzenia i znów sobie ładuję utwory, ale nadal nie robię tego dla statystyk ;) Tak jak to ujął Emperor: lubię wiedzieć czego i ile słuchałem w ostatnim tygodniu. To mi też ułatwia selekcję tego, co mógłbym posłuchać w tej chwili - wystarczy że na to zerknę i już wiem, bo akurat w określonych klimatach ostatnio siedzę. A przewijanie długiej listy zespołów w folderze z muzyką jest uciążliwe i mało wydajne. Zwykle nie mogę się na nic zdecydować.

@Marchewa
Też z pracą domową miałem problem... Zazwyczaj kończyło się na tym, że słuchałem tylko muzyki. Co innego nauka - przy metalu ciężko mi się na niej skupiać, więc staram się uczyć w ciszy.

@deusER4
Co do tego przyrostu nowych wykonawców, to ja przez ostatni miesiąc poznałem ich naprawdę mnóstwo - ale to tylko i wyłącznie z tego, że obecnie odczuwam taką potrzebę. Bywały czasy, gdy przez pół roku słuchałem tylko tego, co wałkowałem wieki temu, a przy okazji poznawałem bliżej albumy, które wcześniej zaniedbywałem, gdyż nie byłem na nie odpowiednio "przygotowany". Obecnie jednak czuję głód muzyczny i z racji tego, że w tym gatunku, w jakim siedzę obecnie, zaznajomiony byłem głównie z klasykami, to muszę sporo nadrobić. Po prostu nie mam wystarczająco materiału do słuchania. A lastfm jest też przydatny w tym aspekcie, że jak już poznam tych nowych wykonawców, to cały czas staram się regularnie męczyć ich płyty. Jeśli coś mi się spodoba, to chcę to znać dobrze ;) Bez lastfma czasem zapominałem o perełkach, które znałem pobieżnie. Dlatego lepiej mieć wszystko w jednym miejscu, nawet jeśli ów statystyki nie są w żaden sposób miarodajne... Gdyż to akurat sprawa mniejszej wagi.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:08, Caelethi napisał:

To mi też ułatwia selekcję tego, co mógłbym posłuchać w tej chwili
- wystarczy że na to zerknę i już wiem, bo akurat w określonych klimatach ostatnio siedzę.

Czyli nie jest u Ciebie tak, że słuchasz wszystkiego regularnie, tylko sezonowo dane albumy/utwory?

------------

Pytanie do wszystkich bywalców tego tematu. Czy podobnie jak ja macie tendencję do wyobrażania siebie jako grającego/śpiewającego na koncercie podczas słuchania metalu? Mam tu na myśli przede wszystkim cięższe i szybsze odmiany.
Ja ostatnio nie mogę się opędzić od pokusy pojeżdżenia prawą łapą po fikcyjnym gryfie, nie mówiąc już o ruszaniu ustami. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 23:48, Kardithron napisał:

Sam uroczych dam staram się szukać w tzw. "realu", ale w tego typu znajomości przez internet
również wierzę (mam doświadczenie).

no niestety poprzednie internetowe próby zostały tylko próbami, a w "realu" nie dość że jest cieplej i intensywniej, to jeszcze można szybciej wychwycić plusy i minusy danej kobiety, "tylko pamiętajmy by plusy nie przysłoniły nam minusów.." - chorobowe brać? ;D

Dnia 04.07.2010 o 23:48, Kardithron napisał:

To tylko taki krótki komentarz ode mnie do tego fragmentu Twojego posta. Chyba dostatecznie
daleko odbiegliśmy od tematu. ;)

tak, nie róbmy tego więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:08, Caelethi napisał:

Też z pracą domową miałem problem... Zazwyczaj kończyło się na tym, że słuchałem tylko
muzyki. Co innego nauka - przy metalu ciężko mi się na niej skupiać, więc staram się
uczyć w ciszy.

Na początku roku szkolnego do ferii zimowych gdzieś to słuchałem prawie tylko i wyłącznie metalu... więc skupić się nijak mogłem. Ale na szczęście w czerwcu się opamiętałem- kładłem się i uczyłem, uprzednio włączając Sigur Rós, czy też Povarovo. (do nauki są idealne)

@Kardithron
Oczywiście, że tak. Ale u mnie to nie tylko z metalem jest- różne gestykulacje stosuję, słuchając elektroniki na przykład.
A śpiewać to śpiewam prawie zawsze. Przynajmniej to, co znam. Głośność zależy od tego, czy, i ile jest domowników akurat. Nawet teraz śpiewam sobie przy "My Arms Your Hearse". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:19, Kardithron napisał:

Czyli nie jest u Ciebie tak, że słuchasz wszystkiego regularnie, tylko sezonowo dane
albumy/utwory?

Prędzej właśnie słucham większości zespołów regularnie. Choć oczywistym jest, że niektóre rzeczy słucham rzadziej, inne częściej. Przez wiosnę wałkowałem do zmęczenia chociażby Moonspell - ostatnio tak intensywnie słuchałem tego zespołu chyba z półtora roku temu :)

Dnia 05.07.2010 o 00:19, Kardithron napisał:

Pytanie do wszystkich bywalców tego tematu. Czy podobnie jak ja macie tendencję do wyobrażania
siebie jako grającego/śpiewającego na koncercie podczas słuchania metalu? Mam tu na myśli
przede wszystkim cięższe i szybsze odmiany.
Ja ostatnio nie mogę się opędzić od pokusy pojeżdżenia prawą łapą po fikcyjnym gryfie,
nie mówiąc już o ruszaniu ustami. :P

Jest coś takiego, chociaż ja ostatnio najczęściej improwizuję perkusję (wliczając w to podwójną stopkę ;D). Oczywiście to co Ty powyżej przytoczyłeś, też mi się zdarza, jednak nieco rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:08, Caelethi napisał:

lastfm jest też przydatny w tym aspekcie, że jak już poznam tych
nowych wykonawców, to..

no ja dzięki last poznałem tylko i aż! bo to przecudowne DSBM z Chile.. Uaral. z całą powagą i odpowiedzialnością polecam ]:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:36, deusER4 napisał:

no ja dzięki last poznałem tylko i aż! bo to przecudowne DSBM z Chile.. Uaral.
z całą powagą i odpowiedzialnością polecam ]:>

Ty chyba nie mówisz serio, że Uaral to DSBM? Metal tam w szczątkowych ilościach, a jeśli już to bardziej w stronę funeral doom. Tak czy siak zespół warty uwagi - odkryty przez te bluźniercze wykresy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Sam nie zarejestrowałem się na Last.fm i nie zamierzam. /ciach/


Ja miałem konto pół roku i dopiero wtedy zorientowałem się, że można gromadzić statystyki z odsłuchanych utworów.:P Taka ciekawostka to dla mnie jest - jak coś się tam kaszani nieraz i nie przesyła czego słucham to zwyczajnie to olewam.:> A korzystam, bo zawsze wszelkiego rodzaju zestawienia lubiłem(skrzywienie po serii CM/FM i pracach w Excelu) - po co mam zmuszać Foobar do liczenia takich rzeczy(da się, a jakże), skoro może to za mnie zrobić automatycznie mały program, do tego zapisując to w sieci. Można też podglądać co tam aktualnie ktoś sobie słucha, co czasami przydaje się do ustalenia czy dana osoba jest teraz w domu.:P Z rekomendowanych wykonawców nie korzystałem ani razu, bo wszystkich już dawno znam, tylko nie słuchałem ich dawno.

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Byłbym skłonny zainsynuować, że w tym temacie jesteśmy jedynymi słuchaczami. :) A szkoda
- death metalowcy nie wiedzą jaki smakowity kąsek siedzi im pod nosem. No i, jak to się
dzisiaj mawia: "Dobre, bo polskie!". ;>


Takich wykonawców to pewnie jeszcze sporo jest. Cóż, w naszym kraju się taka muzyka niestety nie przebija szerzej, to i mało kto pozna.:(

Dnia 04.07.2010 o 22:17, Kardithron napisał:

Pytanie do wszystkich bywalców tego tematu. Czy podobnie jak ja macie tendencję do wyobrażania
siebie jako grającego/śpiewającego na koncercie podczas słuchania metalu? Mam tu na myśli
przede wszystkim cięższe i szybsze odmiany.
Ja ostatnio nie mogę się opędzić od pokusy pojeżdżenia prawą łapą po fikcyjnym gryfie,
nie mówiąc już o ruszaniu ustami. :P


Fikcyjny gryf to podstawa, szczególnie przy co bardziej ulubionych popisach gitarzystów(motyw przewodni i solo z "The New Order" Testament!!!) to norma. Fałszowanie(inaczej tego nie idzie nazwać) z wokalistą tylko w przypadku "i like singing when i''m alone" , czasami nachodzi też chęć poskakania po pokoju czy pomachania włosami(a jest już czym:P). Mój brat ma bardziej odjechanie pomysły - jak na byłego perkusistę przystało grzmoci pałeczkami(realnymi) w bębny(wyimaginowane już), właśnie chyba najczęściej też przy Testament.:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 00:42, Miklak napisał:

te bluźniercze wykresy ;]

w moim przypadku nie przez wykresy, szukałem czegoś podobnego do Orom, zainteresował mnie opis pod zdjęciem, zwłaszcza słowa o niezwykłej traumie, słuchając Uaral rzeczywiście można stracić marzenia, dając duszy możliwość astralnej podróży w jedną stronę ]:>
..akustyczny depressive suicidal, zdecydowania DS, ale z tym black metal to rzeczywiście trochę przesadziłem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2010 o 01:26, deusER4 napisał:

..akustyczny depressive suicidal, zdecydowania DS, ale z tym black metal to rzeczywiście
trochę przesadziłem ;]

depressive suicidal doom folk ;) Co to jest Orom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować