Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Przesłuchałem sobie całą dyskografię Burzum.
I moje wrażenia są cholernie podzielone. Otóż Filosofem jest genialny. Ta rozstrojona gitara i te powolne szepty w Dunkelheit dają świetny klimat. Co prawda ten 25 minutowy kawałek jest lekko na siłę "żeby dopchać minut", ale całość i tak jest nieziemska. W Hvis lyset tar oss podobnie, tylko że ten wokal psuje całość. Belus już z lekka monotonny, lecz widać że riffy są nieco bardziej skomplikowane (Varg się trochę nauczył grać na wiośle :D). Niestety w Burzum i Det som engang var to jest już poprostu masakra. Kawałki są nudne, kilka dźwięków w kółko + szumy z przesteru i perkusja która tłucze jednostajnie oraz ten upierdliwy wokal Varga. O ile da się to wokalem nazwać :E Facet drze papę jakby go ze skóry obdzierali i jęczy przy tym. Rozumiem high screamy w black metalu, ale to nie są one tylko jakieś wrzaski agonalne, których się słuchać nie da. I pomyśleć, że pisze to ktoś kto naokrągło słucha growlingu... Dauði Baldrs to już szczyt monotonności. Jak słucham tego to mam wrażenie że stoję w szkole muzycznej i za ścianą jakieś dzieci mają lekcje gry na pianinie >.> W Hliðskjálf schrzanił robotę, a mógł zrobić świetny ambient. 3 dźwięki przez 10 minut - każdy utwór. Nie mógł posiedzieć trochę i zrobić jakąś klimatyczną melodię, jak w Filosofemie albo Hvis lyset? Jeszcze przy jednym kawałku(nie pamiętam już w którym) był jakiś jeden ciągły szum drażniący ucho, tak że musiałem przewinąć go do końca... Generalnie nie wiem z kąd ta fascynacja Burzumem. Poza dwoma dobrymi albumami nuda i monotonia oraz masochizm dla uszu. Może słuchaczom bardziej się podobało że Varg biegał z zapałkami po kościołach niż to co stworzył? :D
A jakie są wasze zdania na ten temat? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, mi Burzum sie podoba pod wieloma względami, min. sama osoba Varga. Człowiek któremu mimo trudnego dzieciństwa, udało sie przebrnąć przez życie. Za złe mam mu to że zabił Euronymousa, gdyż gdyby żył, to Mayhem nie odwalałby takiego cyrku jaki robią teraz ( Ordo Ad Chao mi nie przypadło). Co do albumów Burzuma, Belus jak i Burzum mym zdaniem są epickie. Inne troszkę mniej mi przypadły do gustu lecz nie są złe. Jedynie te albumy zagrane na fortepianie mi nie podchodzą. W każdym razie, Varg dobrze tworzy, i oby tak dalej. A ten utwór zwał się Tomhet, o ile dobrze pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 19:30, The_Beast666 napisał:

min. sama osoba Varga.

lol. Człowiek jest moralną katastrofą. Jeśli o mnie chodzi, to mógłby sobie nadal gnić w więzieniu. Przynajmniej nie słuchałbym takich gniotów jak Belus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znacie taki zespół Ugnëlakis su Kűlgrinda? Niewiele o nim wiadomo, jest bodajże z Litwy, grają folk/pagan metal, ale w jednym kawałku ("Čiutyta rűtyta"- wymiata) bawią się w jakieś techno/folkowe dance. Niestety przykładowych utworów musicie szukać na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Varg niech się cieszy, że nie jest z Hiszpanii, więc jedyne, co mu grozi za podpalanie kościołów to bagieta, gdyby mieszkał na Półwyspie Iberyjskim to dostałby niezły wp***dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 20:57, The_Beast666 napisał:

Ty wolisz Slipknota niż Vadera? Gratuluje gustu...


Uargumentuj mi jakoś sensownie wyższość gustu muzycznego fana Vadera nad tym który lubi Slipknota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żartujesz? Wokal jest w kazdym kawałku masakryczny, obłąkańcze dżwięki warga są absolutną światową czołówką (chociaż, po chwili namysłu stwierdzam, że nawet nie znam światowej czołówki black metalu :S). Wielu zarzuca mu że muzycznie wzorował się za bardzo na Bathory, lecz ja twierdze że nawet jeśli, to tylko na pierwszej płycie (Burzum/Aske). Najpierw piszesz coś o klimacie - no cóż, rzecz całkowicie sdubiektywna, dla mnie każda płyta "Ciemności" ma niepowtarzalny klimat. Co do tego że podpalał kościoły - nic takiego mu nie udowodniono. Belus jest kontrowersyjny, zdania są podzielone. Wayzin napisał, że Varg nie liczy się już na tej scenie - cieżko się nie zgodzić z tym, skoro nawet Varg odźeguje się od całej sceny black metalu.

The_Beast666
: Może nie wiedziałeś, ale to między innymi przez Euronymusa Dead popełnił samobójstwo. Mamił go obietnicami o bogactwie, podczas gdy warunki wcale takie dobre nie były. Dodatkowo Dead czuł się osamotniony po tym jak przeprowadzil sie ze Szwecji. Także wszelkie "cyrki" były tylko po to by zyskac rozgłos, Euronymusowi tylko o to chodziło. Chyba że źle zrozumiałem słowo cyrk, a Ty użyłeś go w kontekście słabej płyty (którą nomen omen przesłuchłem raz i też jakoś bez rewelacji mnie przypadła).

No nie wiem czy ktokolwiek z was tutaj obecnych w tym temacie wiedział, że część przychodów z Balusa miała iść na rzecz Haiti po trzęsieniu ziemi, tak było mówione przed wydaniem tejże płyty i Varg to oświadczył, jak było naprawdę, tego nie sprawdzałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 20:57, The_Beast666 napisał:

Ty wolisz Slipknota niż Vadera? Gratuluje gustu...

Tak, wolę Slipknota. Slipknot to dla mnie dobry kawał muzy, a Vader zbyt ostry, nienawidzę Death Metalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:09, Hekt-X napisał:

Uargumentuj mi jakoś sensownie wyższość gustu muzycznego fana Vadera nad tym który lubi
Slipknota...


Fan Vadera jest trve, a Slipknota kinderem, przecież to takie proste.
I obawiam się, że takie myślenie jest równie często wyśmiewane (np większość osób tutaj), co brane całkiem poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:09, Hekt-X napisał:

> Ty wolisz Slipknota niż Vadera? Gratuluje gustu...

Uargumentuj mi jakoś sensownie wyższość gustu muzycznego fana Vadera nad tym który lubi
Slipknota...


Vader polski zespół, godnie obok Behemotha reprezentujący kraj, poza jego granicami.

A tego co tworzy Slipknot, nie można nazwać metalem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:23, The_Beast666 napisał:

A tego co tworzy Slipknot, nie można nazwać metalem...


A odczep się od Slipknota. O ile to z Coreyem to kindergarden, to pierwotny Slipknot miał całkiem fajny zamysł i były to dość interesujące dźwięki.
http://www.youtube.com/watch?v=OihqhZtqslc
http://www.youtube.com/watch?v=dwDed5zAjE8
http://www.youtube.com/watch?v=NQCGeg7z5kM
Ah, who am I kidding. To tym bardziej nikomu się tutaj nie spodoba :<.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:23, The_Beast666 napisał:

Vader polski zespół, godnie obok Behemotha reprezentujący kraj, poza jego granicami.


Co ma zrobienie kariery za granicą do tego, że jego fani mają być rzekomo "lepsi" od fanów Slipknot''a.

Dnia 26.12.2010 o 21:23, The_Beast666 napisał:

A tego co tworzy Slipknot, nie można nazwać metalem...


Można, jest to jeden z ważniejszych zespołów obecnej sceny modern metalowej, czy tego chcesz czy nie.

Dnia 26.12.2010 o 21:23, The_Beast666 napisał:

Ale wy zagorzali fani crapu typu
Metallica, Slipknot etc. bedziecie się kłócić ze mną a jak.


Sorry, ale jaki sens ma w ogóle stawianie Metallici obok Slipkonta ? Toż to 2 zupełnie rózne zespoły, nawet nie grają podobnie, obydwa reprezentują całkiem rózne nurty, więc WTF ??

Ale po tej wypowiedzi widzę, ze mam do czynienia z kolejną osobą, która ''wie wszystko'' i nie potrzebne jej są argumenty w dyskusji... Więc nara, bo raczej nie ma sensu tak romawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:33, Hekt-X napisał:

Co ma zrobienie kariery za granicą do tego, że jego fani mają być rzekomo "lepsi" od
fanów Slipknot''a.


Polska ma o wiele lepszy "towar eksportowy" niż Vader czy Behemoth. Przykłady to choćby Kobong czy Antigama. Za naszą granicą całkiem popularne zespoły, chociaż ten pierwszy zyskał większą sławę dopiero po tym, jak się rozpadł.

Szkoda, że przy takim gnojeniu Slipknota nie krytykuje się "walorów artystycznych", tylko zaczyna się licytowanie, co jest bardziej trv. Szczerze mówiąc, sam Slipknota nie lubię (ale nie potępiam), tak szczerze mówiąc "Slipknot" ma swój specyficzny i wyrazisty klimacik, na "Vol. 3" znajdzie się nieco fajnych pomysłów, a "Mate.Feed.Kill.Repeat" to fajne granie i lubię do tego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:32, Demagol napisał:

Ah, who am I kidding. To tym bardziej nikomu się tutaj nie spodoba :<.


Wypraszam sobie, ja ich lubię od początku do końca, z płytką M.F.K.R. włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2010 o 21:23, The_Beast666 napisał:

A tego co tworzy Slipknot, nie można nazwać metalem...

Można, znafco. Radzę zdjąć metalowe klapki z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować