Zaloguj się, aby obserwować  
RobeN

Czy ktoś jeszcze słucha Metalu?

26455 postów w tym temacie

Dnia 25.09.2007 o 21:34, Mateusz9214 napisał:

no wiesz ale jak ostatnio gadalem z starszym kolega o muzyce to myslalem ze mi strzeli jak
powiedzialem ze przerzucam sie na metal, a ze slucha techno to do tego nic nie mam.Nie lubie
to sie nie wypowiadam no ale zeby prawie dostac za muzyke, no ale sie nie dziwie jak on zadaje
sie z pseudo(debilami)kibicami.


to świadczy tylko o twoim koledze, który nigdy w życiu pewnie metalu nie słyszał, a człowieka w czerni stereotypowo ocenia jako szataniste z winem zrywającego literki z nagrobków, swoją drogą ksiądz też chodzi w czerni, powiem więcej ksiądz z mojej szkoły lubi sobie czasem posłuchać metalu, ale bardziej klasyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 21:45, pendejo napisał:

> no wiesz ale jak ostatnio gadalem z starszym kolega o muzyce to myslalem ze mi strzeli
jak
> powiedzialem ze przerzucam sie na metal, a ze slucha techno to do tego nic nie mam.Nie
lubie
> to sie nie wypowiadam no ale zeby prawie dostac za muzyke, no ale sie nie dziwie jak on
zadaje
> sie z pseudo(debilami)kibicami.

to świadczy tylko o twoim koledze, który nigdy w życiu pewnie metalu nie słyszał, a człowieka
w czerni stereotypowo ocenia jako szataniste z winem zrywającego literki z nagrobków, swoją
drogą ksiądz też chodzi w czerni, powiem więcej ksiądz z mojej szkoły lubi sobie czasem posłuchać
metalu, ale bardziej klasyków.



no to fajnego księdza masz, więcej takich by się przydało w naszym kraju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 21:41, dobrakos napisał:

ano niestety, znaczna czesc metali to tluki, ksenofoby i nieprzystosowani. Wydaje mi sie ze
w Polsce wytworzyl sie w pewnych kregach stereotyp oceniania ludzi po muzyce ktorej sluchaja.
W ten sposob klasyfikuje sie mniej wiecej tak:
rock/metal = elita, inteligencja
hip-hop/techno = plebs, dresiarstwo
Ja osobiscie nie oczekuje po metalach specjalnie wiecej niz po innych a wy co myslicie ?


w każdej subkulturze bo chyba o to ci chodzi są głąby i ludzie mądrzejsi, np. mój kumpel genialny, fizyk jeździ na wykłady gdzie wykłada innym starszym bardziej doświadczonym fizykom. Mimo tego uważał każdy pomysł Giertycha za genialny i będzie głosował na LPR, słucha muzyki klasycznej, ale poza tym najczęściej pop, techno lekkko hh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 21:41, dobrakos napisał:

w Polsce wytworzyl sie w pewnych kregach stereotyp oceniania ludzi po muzyce ktorej sluchaja.
W ten sposob klasyfikuje sie mniej wiecej tak:
rock/metal = elita, inteligencja
hip-hop/techno = plebs, dresiarstwo
Ja osobiscie nie oczekuje po metalach specjalnie wiecej niz po innych a wy co myslicie ?

Według mnie po prostu ludzie którzy namiętnie słuchają metalu [oprócz takich głupich blackowych łupanek], są zazwyczaj albo wystarczająco inteligentni by docenić tą muzykę, bądź to kretyni bez osobowości który słuchają "bo kumpel mówił że fajne". Oczywiście nie mówię że tylko metal i rock mają coś fajnego do przesłania. W HH często są fajne teksty [oprócz pejów liroyów itp wg mnie badziewia]. Techno czasem fajnie brzmi jeśli nie opiera sie na schemacie: Jak największy bas zapętlony, pikanie zapętlone, jakaś pseudomelodyjka i wokal "uh yeah! ahaaaaaa...".
Każda muzyka [jako gatunki] ma coś fajnego, ale w każdej muzyce są jakieś kretynizmy. Z ludźmi tak samo. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 21:39, Raziel93 napisał:

> mój 2 qmpel( też metal ) se ostatnio glany kupił i sie z niego wszyscy w klasie smiejom
bo
> wszyscy (oprócz mnie i mojego qmpla) sluchajom techno a to mnie najbardziej wkurza bo
sądze
> że metal i rock to dla tych ``technowców`` zbyt inteligentna muza
dobrze mówi, dać mu wypić
teraz się uważa, że każdy, kto słucha metalu, to morderca, satanista i takie tam...
skąd się wziął taki pogląd? no, skąd? wyjaśni mi to ktoś?!

ja mam nie mieć pretensjii do techno fili a oni mogą je mieć do mnie ?
jasne a jak słucham metalu to nie znaczy ze jestem satanistą kotożercą i takie tam raziel wypijesz ze mną !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 22:25, zbysheck napisał:

> w Polsce wytworzyl sie w pewnych kregach stereotyp oceniania ludzi po muzyce ktorej sluchaja.

> W ten sposob klasyfikuje sie mniej wiecej tak:
> rock/metal = elita, inteligencja
> hip-hop/techno = plebs, dresiarstwo
> Ja osobiscie nie oczekuje po metalach specjalnie wiecej niz po innych a wy co myslicie
?
Według mnie po prostu ludzie którzy namiętnie słuchają metalu [oprócz takich głupich blackowych
łupanek], są zazwyczaj albo wystarczająco inteligentni by docenić tą muzykę, bądź to kretyni
bez osobowości który słuchają "bo kumpel mówił że fajne". Oczywiście nie mówię że tylko metal
i rock mają coś fajnego do przesłania. W HH często są fajne teksty [oprócz pejów liroyów itp
wg mnie badziewia]. Techno czasem fajnie brzmi jeśli nie opiera sie na schemacie: Jak największy
bas zapętlony, pikanie zapętlone, jakaś pseudomelodyjka i wokal "uh yeah! ahaaaaaa...".
Każda muzyka [jako gatunki] ma coś fajnego, ale w każdej muzyce są jakieś kretynizmy. Z ludźmi
tak samo. Amen.

Bóg zapłać masz racje niekture techna som niby fajne ale black/death metalu nie trawie bo to takie jak to mowią szarpidruty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 22:49, madafaka123 napisał:

Bóg zapłać masz racje niekture techna som niby fajne ale black/death metalu nie trawie bo to
takie jak to mowią szarpidruty

Ma teza się potwierdza.

Niby fajne? Albo tak albo nie, opcji "niby" brak w ankiecie.
Co do death/black - death uwielbiam
Vader - gebialne kompozycje
Eternal Oath - piękne teksty, klimat, melodie,. Wszystko okraszone growlem
Tower - Magic Nights po prostu WYMIATA!
In Flames - energia
posłuchaj sobie "Magic Nights" Towera albo "Death''s Calling" EO i powiedz czy to szarpidruty.
Co do blacku nie chodziło mi o całokształt, tylko o kilka debilnych zespołów u których melodia nie istnieje, jaość = szybkość, a teksty to Satanek, Satanek!. CoF na przykład lubie [jak znów zaczniecie że to podróba to sie wkurzę...]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepszą płyta Dream Theater jest Images and Words,a drugim miejscu Octavarium. Przyznaje jednak, że płyty Six Degrees of Inner Turbulance nie słyszałem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.09.2007 o 23:00, zbysheck napisał:

Ma teza się potwierdza.

Niby fajne? Albo tak albo nie, opcji "niby" brak w ankiecie.
Co do death/black - death uwielbiam
Vader - gebialne kompozycje
Eternal Oath - piękne teksty, klimat, melodie,. Wszystko okraszone growlem
Tower - Magic Nights po prostu WYMIATA!
In Flames - energia
posłuchaj sobie "Magic Nights" Towera albo "Death''s Calling" EO i powiedz czy to szarpidruty.
Co do blacku nie chodziło mi o całokształt, tylko o kilka debilnych zespołów u których melodia
nie istnieje, jaość = szybkość, a teksty to Satanek, Satanek!. CoF na przykład lubie [jak znów
zaczniecie że to podróba to sie wkurzę...]

W blacku i death jest tak samo. Są zespoły genialne, z przekazem, a są też takie, którym tylko chodzi o napierniczanie po instrumentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 22:47, madafaka123 napisał:

> > mój 2 qmpel( też metal ) se ostatnio glany kupił i sie z niego wszyscy w klasie smiejom

> bo
> > wszyscy (oprócz mnie i mojego qmpla) sluchajom techno a to mnie najbardziej wkurza
bo
> sądze
> > że metal i rock to dla tych ``technowców`` zbyt inteligentna muza
> dobrze mówi, dać mu wypić
> teraz się uważa, że każdy, kto słucha metalu, to morderca, satanista i takie tam...
> skąd się wziął taki pogląd? no, skąd? wyjaśni mi to ktoś?!
ja mam nie mieć pretensjii do techno fili a oni mogą je mieć do mnie ?
jasne a jak słucham metalu to nie znaczy ze jestem satanistą kotożercą i takie tam raziel wypijesz
ze mną !

dobra, to zrzuta na wino :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 23:06, dave03 napisał:

Dla mnie najlepszą płyta Dream Theater jest Images and Words,a drugim miejscu Octavarium.
Przyznaje jednak, że płyty Six Degrees of Inner Turbulance nie słyszałem:P

A dla mnie najlepsza jest włąśnie Six Degrees, zaraz po niej Systematic Chaos i Metropolis. Widać lubię to ich mocniejsze brzmienie :) Oczywiście uwielbiam też resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2007 o 07:38, Azreix napisał:

W blacku i death jest tak samo. Są zespoły genialne, z przekazem, a są też takie, którym tylko
chodzi o napierniczanie po instrumentach.

No o to mi mniej więcej chodziło ;). Ale jak dla mnie może być nawet bez przekazu napieprzanie w struny [goooooooood is deeaaaaaad!!! jakoś nie jest dla mnie głębokim przekazem] o ile grają całkiem sprawnie i słychać melodie i jakies ciekawe riffy or some like that :). Jeśli jednak ani teksty ani sam pomysł na brzmienie nie są na jako takim poziomie, muzykę uznaję za płytką i nie zamierzam jej słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.09.2007 o 12:30, Gwynbleidd66 napisał:

A dla mnie najlepsza jest włąśnie Six Degrees, zaraz po niej Systematic Chaos i Metropolis.
Widać lubię to ich mocniejsze brzmienie :) Oczywiście uwielbiam też resztę.

Widzę, że cokolwiek znasz się na DT. Możesz powiedzieć, czy to się jakoś da porównać do Tool, bo tego znam trochę, a DT ani troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2007 o 21:52, Azreix napisał:


> A dla mnie najlepsza jest włąśnie Six Degrees, zaraz po niej Systematic Chaos i Metropolis.

> Widać lubię to ich mocniejsze brzmienie :) Oczywiście uwielbiam też resztę.
Widzę, że cokolwiek znasz się na DT. Możesz powiedzieć, czy to się jakoś da porównać do Tool,
bo tego znam trochę, a DT ani troszkę.

Z Toolem raczej nie bardzo IMO, dla mnie to one są na siłę wciśnięte do tego samego gatunku :P Oba są dość specyficzne. Ale myślę, że jak lubisz Toola to DT też ci się spodoba. Zależy czy wolisz progresywną czy bardziej metalową stronę. Jeśli to pierwsze to polecam głównie pierwsze płyty DT (szczególnie "Images & Words" oraz "Metropolis") + "Octavarium". Jeśli to drugie to "Six Degrees..." (właściwie to pierwsza część tej płyty jest bardziej metalowa a druga progresywna), "Train of Thought" i "Systematic Chaos".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 23:06, dave03 napisał:

Dla mnie najlepszą płyta Dream Theater jest Images and Words,a drugim miejscu Octavarium.
Przyznaje jednak, że płyty Six Degrees of Inner Turbulance nie słyszałem:P
Jak to nie słyszałeś!!!!!!!?????? MUSISZ posłuchać, tylko trzeba pamiętać, że to album dwu-płytowy. Jeśli miałeś styczność z jakimś ostatnim koncertem na Dvd/czytaj: Live at Budokan albo Score/ to muzycy prezentują tam niektóre lub wszystkie utwory, ale z drugiego cd, a moim zdaniem pierwsza jest bardziej doskonała, nie wiem czemu tak robią.

PS - mówiłem już, że MUSISZ posłuchać Six Degees... ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Posłucham, posłucham:P Posiadam trzy płytowy "Live at Budokan" i wyróżnia się na nim wspaniała wersja Hollow Years. Na początku świetne akustyczne intro Petrucciego, a pod koniec jeszcze to długie solo. REWELACJA:D Wersji studyjnej tego utworu nie słyszałem, ale z pewnością jest znacznie, znacznie gorsza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2007 o 17:48, dave03 napisał:


Posłucham, posłucham:P Posiadam trzy płytowy "Live at Budokan" i wyróżnia się na nim wspaniała
wersja Hollow Years. Na początku świetne akustyczne intro Petrucciego, a pod koniec jeszcze
to długie solo. REWELACJA:D Wersji studyjnej tego utworu nie słyszałem, ale z pewnością jest
znacznie, znacznie gorsza:P


Szkoda, że nie masz DVD, tam byś dopiero zobaczył, co panowie wyprawiają na swoich instrumentach. Szczególnie podoba się "Beyond This Life" z tą świetną i bardzo długą improwizacją/sic!/ w trakcie utworu. Panowie wymyślili ją kiedyś podczas koncertu, gdy były problemy z prądem i nie wszyscy muzycy mogli grać/oznaka geniuszu/. Genialne jest też zakończenie - In the Name of God - ta solówka Petrucciego na koniec, normalnie popłakać się można:)
Ogólnie utworu z tego koncertu brzmią lepiej niż na płytach studyjnych(np. Only a Matter of Time, Trial of Tears, New Millennium), ale to tylko dowodzi jacy to magicy dla nas grają.
PS - jak nie masz żadnego DVD DT/a skoro masz już LaB na cd) to polecam również znakomite DVD - Score - 20th Anniversary World Tour, nowsze i sporo nowych utworów/w stosunku do LaB/ i ta genialna atmosfera, że o klimacie utworu "Raise the Knife"(gdzieś tak w drugiej połowie utworu, który może zgnieść jak zechce) nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2007 o 23:14, Pustelnik 88 napisał:

Żeby temat nie stał i nie kwiczał - napiszę:

Metal to najgorsza kupa na świecie :P

Zwracam się do moderatorów o ukaranie albo upomnienie za spam, ponieważ opinia jest bez jakiegokolwiek uzasadnienia. A także obraża niektórych ludzi i ich poglądy wyzwiskami rodem z piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować