Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ

55 postów w tym temacie

Dnia 11.11.2006 o 01:18, Ravath napisał:

"Mnie najbardziej irytował D20 w KOTOR. W RPG najważniejsza jest fabuła, a nie "skaczące cyferki",
jak to ujął kiedyś mój kumpel."
Taaak. Nie ma lepszej rzeczy która zniszczy klimat, niż widok miecza świetlnego przechodzącego
przez przeciwnika i..
wyskakująca nad nim cyferka, i walka trwa dalej.


Fakt ale Ja jedynie w KOTORZE doświadczyłem czegoś takiego jak starcia na miecze. Zwykle mamy w grach coś takiego, że ja cie trafiam, Ty mnie też i tak aż do usioru aż ktoś nie padnie. W KOTOR jest w zasadzie to samo :), ale stworzona jest tam jakby iluzja walki :DD, kiedy to postaci "zderzają" się mieczami i to nie tylko podczas parowania ale w ogóle.
W zadnej innej grze nie widziałem czegoś takiego. I IMO to jest właśnie podstawa (jakby podwaliny) waszego wielkiego realizmu starć na broń białą. Jedno celne cięcie może cię przecież zabić lub poważnie ranić (bez żadnych cyferek itp.). Ale Ty trzymając miecz, jesteś w stanie takie cięcie sparować i wyprowadzić własne, które zapewne wróg tez sparuje itd., aż ktoś nie popełni błędu albo ktoś nie będzie szbyszy. Jak w realu !
Tylko ja się zastanawiam, jak taki system walki możnaby było zaimplementować w grach komputerowych :??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zauważyłem jedną, ciekawą recz... słowo "realizm" większości kojarzy się z walką i umieraniem w wyniku przeprowadzenia tejże... teraz kilka obserwacji z rpgów żywych i komputerowych... nawet w papierowym rpg, żeby w pełni i całkowicie realistycznie oddać przebieg walki trzeba byłoby wyjść przed chatę, wyciągnąć majchry, założyć blachy i stukać się do rozstrzygnięcia... albo wyciągnąć gnaty i ostrzeliwać się zza winkla... to, jak wiadomo, poza prawnym aspektem takich rozwiązań, ma podstawową wadę: może stać się aż nazbyt realistyczne... trzeba więc jakoś to zastąpić wyobraźnią... metody są dwie: storytelling, czyli opowiadactwo, lub kostki... pierwsza daje dużą frajdę, ale wymaga po pierwsze pełnego zaufania i zrozumienia między graczami i mg, po drugie zaś sporej wiedzy, po trzecie, wszelkie rozstrzygnięcia będą z natury subiektywne... druga metoda, to współczynniki, kostki, rzuty, HaPy, odporności, wyparowania i inne podobne duperele... czyli jednym słowem: buchalteria... pomijam już miliony systemów, sposobów etc... chodzi o jedno: co można zaimplementować w grze? metodę pierwszą? czy może drugą? póki co, SI z prawdziwego zdarzenia, na poziomie zapewnjającym zastosowanie pierwszej metody, nie ma... cóż więc zostaje? ano buchalteria, z którą wielki kalkulator, jakim jest pecet, radzi sobie już całkiem nieźle... dlatego też jeszcze długo tak będą wyglądać wirtualne rpgi...
btw: obejrzałem dziś przed snem pierwszego Terminatora... i jakoś przestałem marzyć o wielce zaawansowanej SI... :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, zgadzam się. Mówisz rzeczy oczywiste, tylko lekko mówiąc o temacie. To kolejne pięciominutowe wypociny autora na gram.pl, bo nie miał co robić? Czemu to co piszecie nie porusza głębiej tematu i jest tak bardzo krótkie? W dodatku piszecie błędy ortograficzne, co jak na tak krótki tekst jest... sami zdecydujcie jakie.

"tanie znieść o jedno udeżenie miecza więcej" - zapewniam was, że pisze się "uderzenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Falloutcie"

Nie no, bez przesady :-) Spokojnie mozna pisac "Falloucie".

Tekst dosc ciekawy, ale kontrowersyjny i nie jestem pewien, czy napisany przez wystarczajaco kompetentna osobe, ale nie mam niestety czasu teraz go skomentowac - konkrety pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kur** ale wkurzył mnei ten tekst RPG nie może byćrelane levele muszą być ludzie to są gry RPG w nich o to właśnie chodzi ktoś chce realizmu to napewno niech go nie szuka w RPG-ach nech se lepiej zagra w SWATA 4....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2006 o 01:45, buras napisał:

No dobra ... dodam swoje dwa grosze.


hehe , te "trzy grosze" wyszły niemal dłuższe od felietonu ;p. A co do poprzednich opinii- w G1 akurat system szkolenia był bardzo fojnie rozwiązany, bo nauczyciel tłumaczył dokładnie nowe ciosy. Ja wiem, że niektórzy woleliby godzinną odsiadkę połączoną z teotretycznym i praktycznym ćwiczeniem nowego stylu walki, ale bez przesady. O wiele gorzej jest to rozwiązane w G3 ,gdzie np. ucząc się zdolności myśliwskich dajemy nauczycielowi 250 zlota (jeśli chcemy o 5p naraz) a ten mówi "właśnie tak!" i nawet nie wiadomo za bardzo czy mówi o tej kasie, czy naszym nowym "skillu".A pieczenie przy ognisku? Proszę bardzo. Nasz bohater wraca zmęczony z łowów, gdzie upolował-dajmy na to- 30 zwierzaków. I ma 30 sztuk surowego mięsa. Więc co robi? Nabija jedno z nich na badyl i siada przy ognisku. Gracz zaznacza - upiecz 30 sztuk mięsa. Więc nasz średniowieczny Pascal potrzyma chwilę JEDNO nad ogniem i wstaje zadowolony, a my w bezdennym "bakpaku" znajdujemy 30 upieczonych mięs. I tu znów- nie twierdzę że siedzenie godzinami nad tym nieszczęsnym ogniskiem byłoby lepsze, ale juz nawet w G2 bardziej się trudziliśmy żeby te mięsa upiec. Ale w G3 gra się bardzo fajnie, nawet (a może nawet to plus) z nieskończenie wielklim plecakiem i tymi mięsami. Więc spytajmy szczerze- po co komu (przesadny) realizm skoro i bez niego gra się b. dobrze?

P.S. no wiem ,że moje "trzy grosze" też takie małe nie są, ale musiałem gdzieś przelać swe myśli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcemy naprawdę realistyczny rozwój bohatera to powinniśmy sięgnąc po starą grę Ultima Online. Tam nie istnieje nic takiego jak poziom. Stopnie zaawansowanie w danych umiejętnościach wyrażany jest przez procenty. Punkt procentowe dobywamy przez używanie danej umiejętności. Walcząc mieczem rośnie nam umiejętnośc walki tę właśnie bronią, szyjąc uczymy się krawiectwa. Jest to najbardziej realistyczny sposób na oddanie uczenia się w grze z jakim się spotkałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry tekst, aczkolwiek "Falloutcie" trochę mnie śmieszy, nie wiem jak u tego wyrazu z fleksją, ale to jest dziwne :P

Co do RPGów - w życiu w papierówkę grałem tylko w D&D na wakacjach, więcej zaś w Arkonę (takie polskie, nawet ciekawe)... A komputerowe... Ciężko ostatnio zebrać niezła fabularną ekipę, a kompik stoi sobie zawsze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się na RPG prawie nie znam, troszkę gram w gry cRPG i planszowe. Komentarze do tego "felietonu" są znacznie ciekawsze od tego co pisze jego Autor. (Może takie było jego zamierzenie) Pamiętam jakie uczucie towarzyszyło mi kiedy patrzyłem jak na moich oczach Gorion został zamordowany, a ja zastanawiałem się co teraz nastąpi, gdzie będę podążał, co zrobię, kogo spotkam? "Uciekaj Dziecko" Jego słowa zapadły mi głęboko w pamięci, a strach czuję nawet teraz po latach, kiedy to piszę. Czy RPG w moim przypadku wywoła takie emocje jakie wywołał ten stary cRPG? Może kiedyś się przekonam. W RPG jak piszecie swobodnie odgrywamy rolę, wczuwamy się w postać i wchodzimy w interakcję z otaczającym nas światem kreowanym przez Mistrza Gry. Jestem w stanie sobie to wszystko wyobrazić! Lecz zapewniam Was, byłem przy śmierci Goriona, patrzyłem jak umiera - i to było dla mnie tak samo realne jak słowa Mistrza Gry. Może jestem starym koniem bawiącym się grami dla dzieciaków, a może nadal dzieciakiem potrafiącym wyobrazić sobie wszystko czego tylko zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc prezentuję odmienne zdanie niż autor. Gry takie na Baldur''s Gate kocham właśnie za te wszystkie współczynniki. Ja chcę grać potężnym bohaterem, na którym byle strzała nie zrobi wrażenia. Chcę czuć satysfakcję kiedy zabijam np. wampira jednym ciosem, a na początku gry gdy tylko takowego zobaczyłem stosowałem niezoraganizowany odwrót :D Do tego stopnia polubiłem te punkciki, że do szału mnie doprowadzał rozwój postaci z Morrowinda, a kiedy odpaliłem Operation Flashpointdostałem białej gorączki. Dla mnie gry to relaks, a większy realizm w rgach to powód do frustracji. Gdyby w grze jeden błąd kosztował życie, monitor szybko by wyleciał przez okno.
Uważam też, że znakomita, wielowątkowa fabuła, spora interakcja z NPC, pozwalają się wczuć w rolę jaką odrywamy w grze. Gdy możemy poczuć, że mamy wpływ na to co się za chwilę stanie. Dla mnie gry nie muszą być bardziej realistyczne, ani ze względu na mechanikę gry, ani grafikę. Muszą byc one za to bardziej rozbudowane i przede wszystkim jak najmniej liniowe.

To by było na tyle jeśli chodzi o moje trzy grosze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekst ciekawy, ale czemu wszyscy narzekają na d20. Ja już od 4 lat gram w D&D na d20 i dotąd nie narzekałem na ten system mechaniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no by chyba nie widziałeś innej możliwości zrobienia gry niż na D20 - fakt system ten jest żałosny.
Mam nadzieje że za kilka latek powstanie jakiś ciekawe, realistyczny i nie poziomowy system rozwoju bohatera, sam nad takim pracuje, niby to gier RPG, ale w cRPG też mógłby się sprawdzić. Przyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że technologia idzie głównie w silniki i grafikę, jednak także powoli rośnie liczba możliwości - tego zachwiania liniowego działania, brakuje w komputerowych RPG, ale i tak je uwielbiam, co nie zmienia faktu, że szykuję się na jutrzejszą sesję w RPG w całkiem papierowy system i tak już od przeszło 12 lat... :)

Zaletą komputerowych RPG jest to, że nie jesteś zależny od obecności innych żywych osób - jest także jego wadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w sumie taki dosyc realistyczny system przezywania walki byl w thiefie(choc to nie rpg) ale tam straznik byl teoretycznie zawsze groznym przeciwnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja wbrew większości pokuszę się o stwierdzenie, że Hakken chyba nie za bardzo rozumie koncepcję rozwoju bohatera i ducha RPG. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło (i niestety większość tak to rozumie), że HIT POINT to tylko i wyłącznie studnia bez dna. Jednak zwrócić uwagę należy na oczywistą zależność, iż człowiek niewytrenowany (niski level) nie umie wielu rzeczy, np jak padać, a z tego co wiem jest to jedna z pierwszych lekcji przy sztukach walki. Podobnie jest też z wytrzymałością. "Karatecy" mogą łamać deski i rozbijać cegły, ponieważ trenowali i ich kościec jest znacznie gęstszy niż u przeciętnego zjadacza chleba. Jako zwykły leszcz po uderzeniu w cegłę najprawdopodobniej złamałbym sobie rękę, a fachowiec z dużą dozą prawdopodobieństwa rozbiłby ją w drzazgi. Podobnie ma się z HP. To nie są tylko i wyłącznie punkty zdrowia liczone jako ilość obrażeń, ale przede wszystkim jako poziom wytrenowania i wytrzymałości na DROBNE rany. Każdy szanujący się system gry zawiera takie pojęcie jak trafienie krytyczne (jak również jego przeciwieństwo). Żaden (w domyśle cały czas piszę o dobrych systemach a nie takich co zostały sklecone "na kolanie") system nie daje nigdy 100% pewności, że słaby nie pokona silniejszego (jak choćby Dawid i Goliat - super krytyk i po sprawie :) ) Ale stawiam skrzynkę każdego napoju przeciw jogurtowi, że jakbym wyszedł na ring przeciwko nawet Gołocie, to moja walka byłaby krótsza niż kilka jego.
System, który musiałby uwzględniać wszystkie prawdziwe zmienne podczas walki przerastałby możliwości obecnych komputerów, a i ilość statystyk ściągnęłaby na niego najpewniej gromy za absurdalność. Cały ten krzyk o HP to porostu krzyk ludzi bez wyobraźni, albo ludzi tęskniących za utopią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja do systemu D20 nic nie mam i osoba wypowiadająca się przede mną ma wiele racji jednak fakt w książkach fantasy też to wygląda lepiej xD bo zawsze ork/goblin może stać się wyzwaniem xD przydał by się większy nacisk na uniki, na możliwości szermiercze postaci tak by wyglądało to realistycznej i dawało więcej funu ^^

A co do interakcji...taaa...ogólnikowo to chyba idzie ten aspekt do przodu i mam nadzieje doczekać się momentu gdzie będe czuł klimat choć trochę zbliżony do tego który czuje na sesji RPG ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ze względów pt. "mało znajomych do Sesyj"-ograniczam się (niemal) do grania w cRPG. Przyzwyczaiłem się do występujących tam uproszczeń, powiem więcej-zdołałem je polubić ;) . Po prostu rozgraniczyłem pojęcia: RPG a cRPG dosyć wyraźnie, traktując to jako dwie odmienne, choć ściśle powiązane rzeczy.
Ważna jest także rola MMORPG: pozwala na połączenie gry w komputerową "odmianę" gatunku oraz zabawę z innymi ludźmi. Jest to mój zdecydowanie ulubiony gatunek-można grać z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, nie przejmując się tym, że Stefan nie może przyjść na sesję bo idzie z psem na spacer wokół miasta, Zdzich idzie z dziewczyną na spacer wokół bloku itd., itp.. W realnym życiu brak tych kilku osób sprawia, że to już koniec, sesję trzeba przełożyć na inny termin (który znów może nie wypalić). W MMORPG spotykam ludzi kompletnie mi nieznanych-i stan ten rzeczy po chwili ulega zmianie, można wspólnie dokarmiać króliki, kroić smoki, cokolwiek się chce. Druga strona medalu-to jednak nie to samo, szelest kartek, cała RPGowa otoczka.
Ech :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2006 o 09:55, vonxagen napisał:

kur** ale wkurzył mnei ten tekst RPG nie może byćrelane levele muszą być ludzie to są gry RPG
w nich o to właśnie chodzi ktoś chce realizmu to napewno niech go nie szuka w RPG-ach nech
se lepiej zagra w SWATA 4....


Komletna bzdura. RPG może być realne i nie muszą być w nich levele. Jest wile "papierowych" RPG-ów bez leveli i znacznie bardziej zbliżonych do rzeczywistości niż systemy typu D20. Przeniesienie tego na komputer jest tylko kwestią chęci i włożonej w to pracy. Bynajmniej w tym gatunku nie chodzi o to żeby był nierealny. Może być ale nie musi i nie wiem skąd Ci się to ubzdurało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować