Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

[Blackbird 0]

Dnia 12.11.2007 o 22:01, KrzysztofMarek napisał:

informacje o majorze Baruchu Cukierze, niedoszłym przywódcy PPR z czasów okupacji. Został przerzucony do Polski na spadochronie, ale wylądował na drzewie i w dodatku złamał nogę. Zniszczył radiostację, szyfry, dokumenty i na koniec sie zastrzelił.

Wylałem wannę łez :)))))))
Nie uśmiałem sie tak od niepamiętnych czasów :) Shelion powiedziała, że chyba nigdy mnie nie doprowadzi do takiego śmiechu i powiedziała, że mam całą twarz mokrą od łez (sam siebie nie mogłem zaobserwować, bo siedziałem i ryczałem spazmatycznie :D).

A co do tego quizu, to Shelion wyszło: 1._79%; 2._71%; 3._7%. Czyli jesteśmy parą konserwatywno liberalną ;)

Clegan:
Pan Adwokat tylko docenia Twoją wnikliwość ;P

[Blackbird 0]

Dnia 12.11.2007 o 22:06, Ceteris Paribus napisał:

Liberalizm demokratyczny (demoliberalizm)
hmm, moze i sięzgadza jednak zawsze myślałem o liberalizmie socjalnym.

Nie martw się. To jest w rzeczywistości to samo :D

[Treant 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:10, Budo napisał:

sam sie dziwię, no ale czy poglądy chrześcijańskiego demokraty muszą koniecznie
wiązać sie z wiarą chrześcijańską (albo jakąś inną) tej osoby? ;]

Niekoniecznie, chodzi o głównie o (wynikającą z wiary) uniwersalność pewnych zasad, solidaryzm społeczny, godność człowieka, prawo własności, krytykę konsumpcjonizmu. Skrótem: taki socjalizujący konserwatyzm.

Dnia 12.11.2007 o 23:10, Budo napisał:

No, ale nvm, ateistą nie jestem gwoli ścisłości ;]

Zatem dlaczego tak się wystraszyłeś tej chadecji?

[Olamagato 3]

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

Widzisz, w ten sposób można zamknąć każdy temat.

Nie. Proponuję zamknąć temat religii w tym temacie bo każdy biorący udział w tej dyskusji jest na pozycji całkowicie przekonanego do swoich racji. To oczywiście tylko propozycja.

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

Religia nie jest od karania

Ech, znowu zrozumiałeś tylko to co jako głodny miałeś na myśli. ;)

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

a kapłani od aktywnego eliminowania (to znaczy... fizycznego usuwania?).

Tak, to znaczy fizycznego usuwania ze wspólnoty religijnej. Dowolnej religii - dla ścisłości. Gdyby było tak, że Ci kapłani tak wielu starych religii robili to co głoszą, to nie byłoby aż tylu terrorystów - a już na pewno nie w imię Boga.

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

Od tego jest państwo.

Od usuwania ze wspólnot religijnych na pewno nie. Od tego są te wspólnoty. Ich aparat.

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

Jakoś nie uważacie, że religia powinna mieć wpływ na państwo...

Gdyby państwo miało mieć wpływ na religie, to władze musiałyby delegalizować religie, których kapłani nie zastosowali się do usuwania ze swoich szeregów potencjalnych terrorystów na tle religijnym. O tym myślałeś? :)
Tak poniekąd Chrześcijaństwo wyszłoby na tym najlepiej. Tyle, że to mrzonka.

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

> A wspólnoty religijne będą zawsze uznawane za współwinne (przez rodziny tych pomordowanych).
To mniej więcej tak, jak oskarżać Napoleona o to, że jakiś idiota uważający się współcześnie za niego kogoś zabił.

Nie. Nie sil się na sarkazm. To znaczy, że np. rodziny arabskie, których członkowie zginęli od wybuchu głowicy amerykańskiej rakiety manewrującej zawsze będą za śmierć obarczać "krzyżowców", tak samo jak rodziny Hiszpanów którzy zginęli w metrze madryckim zawsze będą za śmierć obwiniać Islamistów. To nie jakieś dywagacje. To fakty. To normalna ludzka natura. Odpowiedzialność zbiorowa, to naturalny odruch każdego człowieka. Ale tak będzie zawsze dopóki wspólnoty religijne nie będą twardo odcinać się od morderców i ich korzeni.

Dnia 12.11.2007 o 12:42, Yarr napisał:

To do przestudiowania dla polityków :)

To truizm. Nie ma co tu studiować.

[Treant 0]

>Jak myślisz, czy ten Żyd był ateistą czy nie, czy popełnił samobójstwo z pobudek ideowych, czy też nie?
Może uważał się za patriotę? Z nadmiaru takich pobudek też można różne rzeczy zrobić...

[Olamagato 3]

Dnia 12.11.2007 o 21:34, Clegan napisał:

Co Ty powiesz ? A handlarze narkotykami, bronią itp. nie zabijają sie nawzajem?

Nie. Dopóki ze sobą handlują - nigdy się nie zabijają. Zabijanie zaczyna się, gdy przestają handlować. Każdy handel ma to do siebie, że jest korzystny dla obu stron. W przeciwnym wypadku jest to wyzysk lub oszustwo. Czy miałbyś zamiar zabijać kontrahenta gdy uważasz, że robisz dobry interes? Nigdy. Chyba, że byłbyś wariatem. ;)
Przedmiot handlu nie ma tu wiele do rzeczy. Nawet jeżeli dla innych ludzi jest dziwny lub odrażający.

Zauważ, że wszelkie pokojowe kontakty jakichkolwiek cywilizacji zaczynały się od handlu. Nawet jeżeli początkowo miał on charakter wzajemnej wymiany darów.

[Treant 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Nie. Proponuję zamknąć temat religii w tym temacie bo każdy biorący udział w tej dyskusji jest
na pozycji całkowicie przekonanego do swoich racji. To oczywiście tylko propozycja.

Przecież dyskusja nie dotyczyła dogmatów jakiejkolwiek religii, tylko kwestii, czy jest ona wykorzystywana do niecnych celów.
P.S. Pochwalisz się swoimi procentami w quizie?

[Blackbird 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Ech, znowu zrozumiałeś tylko to co jako głodny miałeś na myśli. ;)

Miałem na myśli pizzę, ale niestety... ;P

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Tak, to znaczy fizycznego usuwania ze wspólnoty religijnej. Dowolnej religii - dla ścisłości.

Okey. Czyli wracamy do stosowania np. ekskomuniki. Mnie się podoba. Jestem za.

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Od usuwania ze wspólnot religijnych na pewno nie.

Dzięki precyzji sformułowań dogadaliśmy się :)

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Gdyby państwo miało mieć wpływ na religie

Nie, nie - religia na państwo :)
Akcje z wpływem państwa na religię już znamy :D

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

Nie. Nie sil się na sarkazm. To znaczy, że np. rodziny arabskie, których członkowie zginęli od wybuchu głowicy amerykańskiej rakiety manewrującej zawsze będą za śmierć obarczać "krzyżowców", tak samo jak rodziny Hiszpanów którzy zginęli w metrze madryckim zawsze będą za śmierć obwiniać Islamistów.

Ja nie piszę, że ludzie w ten sposób nie postrzegają tych kwestii. Ja mówię o bezsensie takiego podejścia.

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Olamagato napisał:

To truizm. Nie ma co tu studiować.

Wierz mi, że dla nich to by mogło być odkrycie. Może wyślij w liście do premiera :)

[Blackbird 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:38, Treant napisał:

Może uważał się za patriotę?

Nie no, teraz to dołożyłeś do pieca ;P Komunista uważający się za patriotę... Mistrzostwo świata :D
Musisz odrobić braki w lekturze :)
"[...]zarzucono komunistom, że chcą znieść ojczyznę i narodowość. Robotnicy nie mają ojczyzny. Nie można im odebrać tego, czego nie mają."
Zgadnij z czego to? :D Podpowiem - z guru nieświętej pamięci pana Cukiera, największego z komunistycznych cichociemnych ;P

[Vaksinar 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:59, Yarr napisał:

Komunista uważający się za patriotę... Mistrzostwo świata :D

Dobrze powiedział... Ich ojczyzną był Związek Radziecki i nikt nie przejmował się i nie powinien jakąś tam Polską czy innym "regionem"...

Yarr, znów prośba, abyś wszedł na gg, jeśli łaska. :)

[Treant 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:59, Yarr napisał:

Nie no, teraz to dołożyłeś do pieca ;P Komunista uważający się za patriotę... Mistrzostwo świata
:D

Cieszę się, że potrafię przynajmniej czasami być zabawny :)

Dnia 12.11.2007 o 23:59, Yarr napisał:

Musisz odrobić braki w lekturze :)

Marne szanse. Musiałbym chyba przejść na wcześniejszą emeryturę, żeby ilość książek, które chciałbym przeczytać zaczęła maleć, zamiast powoli, lecz nieubłaganie rosnąć :D

[Blackbird 0]

Dnia 13.11.2007 o 00:03, Vaxinar napisał:

Dobrze powiedział... Ich ojczyzną był Związek Radziecki...

Podałem cytat. Widzę, że Treant nie ma zbyt wiele czasu, więc podpowiem skąd to. To z Manifestu komunistycznego, a napisali go panowie Marks i Engels :)
Komunizm jest internacjonalistyczny, a nie narodowy. Jeśli nie ma narodu, to nie ma Ojczyzny. Jeśli nie ma Ojczyzny, to nie da się być patriotą :D

Odezwałem się na gg, ale Cię nia ma ;P

[Blackbird 0]

Ja zacząłem właśnie "Dzienniki" Stefana Kisielewskiego. Zacne i miodne :D

[Budo 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:32, Treant napisał:

Zatem dlaczego tak się wystraszyłeś tej chadecji?

Wystraszyłem tzn? Nie wystraszyłem się, w zasadzie to nie przykładam do tego większej wagi- mam własne poglądy na pewne sprawy, a jak mnie ktoś/coś szufladkuje to już mniej mnie interesuje :)
/co do wiary- nie wyznaję żadnej konkretnej, nie mam ugruntowanych poglądów na te tematy/

[Olamagato 3]

Dnia 12.11.2007 o 23:48, Treant napisał:

Przecież dyskusja nie dotyczyła dogmatów jakiejkolwiek religii, tylko kwestii, czy jest ona wykorzystywana do niecnych celów.

Hmm, no tak. Ale historycznie zawsze była wykorzystywana do niecnych celów, więc to trochę taka dyskusja bezprzedmiotowa. :)

Dnia 12.11.2007 o 23:48, Treant napisał:

P.S. Pochwalisz się swoimi procentami w quizie?

A mógłbyś mi przypomnieć o który quiz chodzi? Bo chyba straciłem wątek. :]

[Blackbird 0]

http://mojapolityka.pl/testpolityczny.php

[Ceteris_Paribus 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:15, Yarr napisał:

> Liberalizm demokratyczny (demoliberalizm)
> hmm, moze i sięzgadza jednak zawsze myślałem o liberalizmie socjalnym.

Nie martw się. To jest w rzeczywistości to samo :D

Na tamtej stronce z testem były różnice. Zresztą jak sami autorzy napisali są to tylko przyblizone typy :-)

[Blackbird 0]

W demokracji rządzi większość. A większość jakoś do tej pory woli socjalizm niż liberalizm gospodarczy. Jeśli zatem jest demokrata liberalny, to jest to po prostu liberalny socjalista ;P Przy czym "liberalny" oznacza stosunek do moralności i zasad, a nie do gospodarki :D
Mówię o praktyce, a nie o teorii.

[Clegan 0]

Dnia 12.11.2007 o 23:39, Olamagato napisał:

Nie. Dopóki ze sobą handlują - nigdy się nie zabijają.

:)))

Dnia 12.11.2007 o 23:39, Olamagato napisał:

Zabijanie zaczyna się, gdy przestają
handlować. Każdy handel ma to do siebie, że jest korzystny dla obu stron. W przeciwnym wypadku
jest to wyzysk lub oszustwo. Czy miałbyś zamiar zabijać kontrahenta gdy uważasz, że robisz
dobry interes? Nigdy. Chyba, że byłbyś wariatem. ;)

Ależ zabicie kontrahenta jest świetnym interesem - masz towar i forsę. Swoją siłę wykorzystuje się do maksimum.

Dnia 12.11.2007 o 23:39, Olamagato napisał:

Zauważ, że wszelkie pokojowe kontakty jakichkolwiek cywilizacji zaczynały się od handlu. Nawet
jeżeli początkowo miał on charakter wzajemnej wymiany darów.

Wojny też głównie toczyły się w interesach ekonomicznych stron - w tym również handlu.

[S1G 0]

Dnia 13.11.2007 o 17:35, Clegan napisał:

Ależ zabicie kontrahenta jest świetnym interesem - masz towar i forsę. Swoją siłę wykorzystuje
się do maksimum.

a gdzie znajdziesz nowego jak się rozniesie co zrobiłeś? pozatym szukanie takowego nie jest zbyt bezpiecznym zajęciem, zawsze można trafić np na policję albo celników udających ludzi z "branży" żeby zbadać środowisko (bynajmniej nie naturalne). pozatym z zabójstwem będą też inne problemy, trzeba by się skutecznie pozbyć ciała bo inaczej będzie śledztwo, a przy tej okazji mogą różne rzeczy wypłynąć (np lista ludzi z którymi denat handlował).