Morrowind kontra Gothic - w co grało wam się fajniej?

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 18:17, Kradziej napisał:

Mówię: rozwiązanie fajne i oryginalne, ale mogli je bardziej dopracować - dzięki temu nie musiałbym
walić wszędzie fireballami żeby rzucać silniejsze czary...

W jaki sposób bardziej dopracować ?

Dnia 22.08.2007 o 18:17, Kradziej napisał:

Ale takiego Diablo, Baldur''sa czy KotOR już byś się o to nie czepiał, prawda? :)

Tam się nie ma jak czepić, przecież w Baldurze wojownik, nie może zostać magiem, więc sprawa jasna, w Diablo również, jedynie wzrasta ilość many, co jest raczej normalne. W KotOR nie grałem, więc nie wiem jak tam jest...

[Kradziej 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:02, Probos napisał:

W jaki sposób bardziej dopracować ?

A czy ja powiedziałem, że wiem? Nie mam narazie żadnych pomysłów...

Dnia 22.08.2007 o 19:02, Probos napisał:

> Ale takiego Diablo, Baldur''sa czy KotOR już byś się o to nie czepiał, prawda? :)

Tam się nie ma jak czepić, przecież w Baldurze wojownik, nie może zostać magiem, więc sprawa
jasna, w Diablo również, jedynie wzrasta ilość many, co jest raczej normalne. W KotOR nie grałem,
więc nie wiem jak tam jest...

Ale patrz: w baldurze Mag stoi na uboczu, wali czarami i zdobywa poziom, dzięki czemu wzradsta mu ilość HP. Ale przecież nie obrywał od nikogo, więc czemu wzrasta mu wytrzymałość (że HP)? :)

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:10, Kradziej napisał:

A czy ja powiedziałem, że wiem? Nie mam narazie żadnych pomysłów...

Skoro nie masz pomysłów, jak każdy zresztą, to znaczy, że rozwiązanie jest dobre ;)

Dnia 22.08.2007 o 19:10, Kradziej napisał:

Ale patrz: w baldurze Mag stoi na uboczu, wali czarami i zdobywa poziom, dzięki czemu wzradsta
mu ilość HP. Ale przecież nie obrywał od nikogo, więc czemu wzrasta mu wytrzymałość (że HP)?
:)

Ale ma wojowników w drużynie, którzy dbają o jego rozwój fizyczny :) Oraz wiadome jest, że na pewno raz na jakiś czas dostanie strzała ;) Ale jak sam zauważyłeś, jest to tylko w Baldurze ;)

[Kradziej 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:14, Probos napisał:

Skoro nie masz pomysłów, jak każdy zresztą, to znaczy, że rozwiązanie jest dobre ;)

Albo nie może być dobre ;)

Dnia 22.08.2007 o 19:14, Probos napisał:

> Ale patrz: w baldurze Mag stoi na uboczu, wali czarami i zdobywa poziom, dzięki czemu
wzradsta
> mu ilość HP. Ale przecież nie obrywał od nikogo, więc czemu wzrasta mu wytrzymałość (że
HP)?
> :)

Ale ma wojowników w drużynie, którzy dbają o jego rozwój fizyczny :) Oraz wiadome jest, że
na pewno raz na jakiś czas dostanie strzała ;)

Wiesz, ja w Gothicu mam nauczycieli, któzy odpowiadają za mój rozwój w dowolnej dziedzinie. I to nie jest tak, że zabijam stadko wilków i dodaję sobie punkty do magii, tylko najpierw idę do nauczyciela :P

Dnia 22.08.2007 o 19:14, Probos napisał:

Ale jak sam zauważyłeś, jest to tylko w Baldurze ;)

I w NWN, KotORze, Diablo, itd, ipt... :P

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:33, Kradziej napisał:

Wiesz, ja w Gothicu mam nauczycieli, któzy odpowiadają za mój rozwój w dowolnej dziedzinie.
I to nie jest tak, że zabijam stadko wilków i dodaję sobie punkty do magii, tylko najpierw
idę do nauczyciela :P

Ale co to za nauka ? Koleś powie co i jak, a ty od razu jesteś oświecony...

Dnia 22.08.2007 o 19:33, Kradziej napisał:

I w NWN, KotORze, Diablo, itd, ipt... :P

O Diablo pisałem, w nim jest inaczej, bo to h''n''s, zresztą, to jest właśnie cecha gier z gatunku cRPG
awans = ++++ do wieeelu współczynników ;)

[wolus1 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:41, Probos napisał:

> Wiesz, ja w Gothicu mam nauczycieli, któzy odpowiadają za mój rozwój w dowolnej dziedzinie.

> I to nie jest tak, że zabijam stadko wilków i dodaję sobie punkty do magii, tylko najpierw

> idę do nauczyciela :P

Ale co to za nauka ? Koleś powie co i jak, a ty od razu jesteś oświecony...

A w Morrowind''ie jest inaczej. Do nauki wystarcza ci kasa, ale uczenie się przez walkę z zwierzętami to dobry pomysł, bo człowiek jak ćwiczy to się uczy.

[Kradziej 0]

Dnia 22.08.2007 o 19:41, Probos napisał:

Ale co to za nauka ? Koleś powie co i jak, a ty od razu jesteś oświecony... >
>

A w Morrowindzie to niby jak się uczymy? A tak - klikamy na stosowną umiejetność i już jesteśmy mistrzem :)

Dnia 22.08.2007 o 19:41, Probos napisał:

O Diablo pisałem, w nim jest inaczej, bo to h''n''s, zresztą

Ale w Diablo walczę toporem, zdobywam poziom i dodaję sobie 5 punkcików do many i uczę sięużywania jakiejś pułapki. Gdzie t sens ;)

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 20:19, Wolus1 napisał:

A w Morrowind''ie jest inaczej. Do nauki wystarcza ci kasa, ale uczenie się przez walkę z zwierzętami
to dobry pomysł, bo człowiek jak ćwiczy to się uczy.

Nie masz ćwiczenia w Gothicu stary, klikasz tylko nauczycielowi co chcesz wiedzieć i daje Ci garść "wspaniałych" porad

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 20:30, Kradziej napisał:

A w Morrowindzie to niby jak się uczymy? A tak - klikamy na stosowną umiejetność i już jesteśmy
mistrzem :

No tak, ale niech ktoś mi nie mówi, że Gothic ma dobry system nauczania...

Dnia 22.08.2007 o 20:30, Kradziej napisał:

Ale w Diablo walczę toporem, zdobywam poziom i dodaję sobie 5 punkcików do many i uczę sięużywania
jakiejś pułapki. Gdzie t sens ;)

Gothic to h''n''s i tam chodzi tylko o to, żeby czerpać przyjemność z bicia moobow, oraz zbierania kasy i nabijania poziomów...

[KoD997 0]

Dnia 22.08.2007 o 20:39, Probos napisał:

Gothic to h''n''s i tam chodzi tylko o to, żeby czerpać przyjemność z bicia moobow, oraz zbierania
kasy i nabijania poziomów...

OMG... czytam tak sobie te Twoje głupoty, ale teraz to się po prostu załamałem. W innych Twoich wypowiedział był jakiś sensik, ale Gothic to sieczka?! Proszę Cię... Zabijanie w Gothicu to na pewno nie jest to, o co w tej grze chodzi (głównie). A i tak zabijanie w Gothicu jest dużo fajniejsze, niż w Morrowindzie. Tak w ogóle to o co chodzi (głównie) w Morrowindzie?? xD Gram sobie czasem w tą grę, ale po przejściu kolejnej nudnej misji wychodzę... Chodzi o zdobywanie doświadczenia i ulepszania postaci? O co?!

[wolus1 0]

Dnia 22.08.2007 o 20:39, Probos napisał:

Gothic to h''n''s i tam chodzi tylko o to, żeby czerpać przyjemność z bicia moobow, oraz zbierania
kasy i nabijania poziomów...

Co, co, co? Czy mnie wzrok nie myli. Gothic to ma być h''n''s? Dobre sobie, zaraz pęknę ze śmiechu :D. Chodzi tylko o zbieranie kasy, zbierania poziomów, bicia innych? Gdzie tu sens? Jak ktoś chce to może chodzić po całej krainie i mordować wszystko i wszystkich, których spotka, nabijając poziomy i szukając dobrego ekwipunku, ale nie o to chodzi!1!. Przecież Gothic to także ciągła wędrówka i poszukiwanie własnego celu, ratowanie (jak zwykle) świata. Zabijasz tylko to co ciebie zaatakuje, lub jest niezbędne do ukończenia gry. W Morrowind''ie jest to samo z tego co zauważyłem grając w niego.

[Burszurasek 0]

Dnia 22.08.2007 o 21:04, Ćpunek01 napisał:

OMG... czytam tak sobie te Twoje głupoty, ale teraz to się po prostu załamałem.

Żal mi Ciebie, to nie czytaj, zresztą, ten post wcale nie jest mądrzejszy.

Dnia 22.08.2007 o 21:04, Ćpunek01 napisał:

W innych Twoich
wypowiedział był jakiś sensik, ale Gothic to sieczka?!

Bo jest, nie przejdziesz gry bez zabicia tysiąca bestii i ludzi...

Dnia 22.08.2007 o 21:04, Ćpunek01 napisał:

Proszę Cię... Zabijanie w Gothicu to
na pewno nie jest to, o co w tej grze chodzi (głównie).

Nie wcale, to powiedz mi, jaki jest inny sens ? Nie zrobisz w tej grze kroku naprzod bz walki...

Dnia 22.08.2007 o 21:04, Ćpunek01 napisał:

A i tak zabijanie w Gothicu jest dużo
fajniejsze, niż w Morrowindzie.

Sprobuj z naderwanymi sciegnami, hojraku... Morrowind opiera się na systemie, Gothic na dziubaniu po klawce

Dnia 22.08.2007 o 21:04, Ćpunek01 napisał:

Tak w ogóle to o co chodzi (głównie) w Morrowindzie?? xD Gram
sobie czasem w tą grę, ale po przejściu kolejnej nudnej misji wychodzę... Chodzi o zdobywanie
doświadczenia i ulepszania postaci? O co?!

Może nie potrafisz go ogarnąć... No cóż, Gothic jest banalny w przekazie i nie wymaga jakiegoś sporego zapasu inteligencji...

[Burszurasek 0]

Przepraszam, tutaj mały błąd, miało być Diablo ^^

[wolus1 0]

Dnia 22.08.2007 o 21:13, Probos napisał:

Przepraszam, tutaj mały błąd, miało być Diablo ^^

To tyle się napisałem na nic. W zasadzie po co kłócimy się co jest lepsze, przecież ten temat ma służyć do wyrażania swojej opini, ewentualnie przekonania kogoś że druga gra jest tak samo dobra.

[KoD997 0]

Dnia 22.08.2007 o 21:11, Probos napisał:

Bo jest, nie przejdziesz gry bez zabicia tysiąca bestii i ludzi...

Z tego wynika, że według Ciebie większość (jak nie wszystkie) gry RPG to h''n''s... A co z odkrywaniem najróżniejszych tajemnic w świecie Gothic? Np. w dwójce praktycznie przez przypadek można wpaść w podziemia nad jakąś kaplicą, czy grobowcem... Albo w NK poszukiwania paru zaginionych ludzi, czy staranie się o ważne stanowisko, żeby przejść np. do obozu bandytów... To brutalny świat, i bez walki nic tam się nie osiągnie. Tak to jest już zrobione, ale pochodzić, pogadać, dokonać wyborów (często od takich małych wyborów zależy, czy dojdziemy dalej zabijając kogoś, czy po "dobroci". Więc mi tu nie pisz, że Gothic to h''n''s...

[Belmundo 0]

Probos, nie wiem co o tobie myśleć, nagrałeś się w Morrowinda i jakieś papierowe RPG, i myślisz, że każda gra RPG, to system walki powinien być losowy, nie grałeś w BG ID i NWN, tak tam system walki jest losowy, też to są prawdziwe gry RPG, tyl tylko, że one są na zasadach D&D, więc mi nie mów, że każda gra w której jest dużo walki jesk h&n bo tak nie jest

[Burszurasek 0]

No tak, strasznie dużo tych tajemnic, w porównaniu do Morrowinda, to się chowają. O tym, że Gothic to h''n''s, napisałem już, że chodzi mi o Diablo, pomyliłem się, Gothic to gra akcji z domieszką RPG, jak ktoś chce, to 2 strony temu, mam kilka argumentów na to.
A wybory też są potężne, powiem tylko o nieśmiertelnych NPC...

Belmundo == > czytaj wcześniejsze posty. Powtarzam kolejny raz, że się pomyliłem, ale do was to nie dociera...

[KoD997 0]

Ale dobija mnie ten ogromny brak dialogów... większość wiadomości trzeba czytać, a w gothicu można sobie posłuchać i cieszyć się tym wspaniałym "żyjącym" światem. Tam ludzie gadają z sobą, a morku tylko stoją. Gdyby dialogi były "pełne", grałoby się dużo przyjemniej. Chociaż może to prawda, że nagrałeś się w te papierowe RPG''i, i to nie bardzo Ci przeszkadza, jak i innym osobom...

[zadymek 7]

Wiecie, czytając tytuł tego tematu liczyłem, że będzie to teren do wychwalania zalet i wad swojego tytułu, w który cytuję "grało mi sienajlepiej". Zamiast tego czytam tu jakieś punktacje, porównania, temat zamienia się w pole walki(nie żebym był pacyfistą czy coś, na każdym forum potrzebne są jakieś Falklandy), to może dałoby się zmienić tytuł bo obecny jest trochę mylący?:)))

Ale wracając na pole bitwy: bardzo zabawnie wypadło porównanie Gothic''a do hack&slash, nawet nie potrzeba przeprosin i komentarzy bo i bez tego wiadomo co i jak, więc może wróćcie do sedna sprawy i kłóćcie się o całokształt, bo takie mglowanie kwestii h n'' s to jakby udowadnić, że Half-Life to strategia turowa:))
a jeśli komuś nie przypadły do gustu jego specyficzne sekrety(bo jest ich sporo i są wielowątkowe- nie to co w Morku-wybijamy jaskinię wampirów i jest super) oparte o ukształtowanie terenu(różne ukryte skarby, siedliska itp. albo wierszowane zagadki(quest Wędrowiec), może po prostu miłośnicy Morka przeszli Gothic''a ekspresowo bez zwiedzania i wgłębiania się(taki 7 minutowy Morrowind też za wiele nie odsłania). I teraz wykłuca się taki, że w Morrowind jest więcej sekretów, a przecież logika nakazuje, że im większy teren tym więcej tajemnic do odkrycia. Trzeba przyznać, że to co serwuje Morek to jakieś takie niskie loty: ot znajdujemy kryjówkę gdzie Fargoth chowa swoje łupy, zwłoki jakiegoś poborcy czy zwiedzamy jakiś zatopiony wrak statku(notabene wszystkie one są do siebie strasznie podobne). Jedyne jakieś fajne zagadki zadają kaplice Daedr(np. Sheogoratha), ale też sprowadzaja siedo szukania czegoś tam i zabicia/przyniesienia. W gothicku też tak to wygląda bo interakcja z otoczeniem jest zbliżona jakościowo.
Jednakże wypada krytycznie spojrzeć na tą kwestię(ciekwych questów ukrytych) ponieważ Morrowind ma większy w tym zakresie wachlarz możliwości, możliwości niewykorzystanych i przez to również gra staje się denna. Że wymienię choćby pierwsze z brzegu zatrucie grar Balyna Omavela(lub Omarela w grze występuje podwójne nazewnictwo). Zatruwamy kociołek zaprawionym goryczakiem(chyba tak się to nazywało). Albo kwestia odebrania długu w Gnissis(giość utrzymuje, że jest spłukany ale po zrobieniu wywiadu środowiskowego wychodzi na jaw jego skrytka pod schodami). Dlaczego nie ma więcej takich bajerów, a ciągle mamy idź i zabij, idż i dostarcz, idź i porozmawiaj, odbierz i dostarcz.
W Gothicu mało jest takich questów, ale też warunki są o wiele skromniejsze i nie można oczekiwać więcej(tym lepiej świadczy to o PB, że wyczarowali takie cudo przy tak marnych możliwościach).
i jeszcze jedna rzecz, dla której chciałem koniecznie zagrać w Morrowind''a...

[Darcey 0]

Dnia 23.08.2007 o 01:58, zadymek napisał:

i jeszcze jedna rzecz, dla której chciałem koniecznie zagrać w Morrowind''a...

No racja mody to ogromny plus Morrowinda rzesze fanów cały czas tworzą nowe i naprawdę wybór jest ogromny a więc + dla Morka

P.S : Fajny mod szkoda że go nie znam:)