Zaloguj się, aby obserwować  
Pablo09

Czy można zżyć się z bohaterem i fabułą gry komputerowej?

321 postów w tym temacie

Ja najbardziej zżyłem się z April Ryan (The Longest Journey) zakochałem się w niej, jest niesamowita jak sama gra :). Zżyłem się również z Księciem Persji (Prince of Persia),z Bezimiennym (Planescape: Torment) i z Geraltem (Wiedźmin) ale z Geraltem to bardziej z książek bo gry jeszcze nie przeszedłem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w ogóle nie rozumiem, co wy gadacie. Jak można zżyć się z czyś, co nie istnieje? ;) Żarty na bok - kiedyś bardzo lubiłem Bezimiennego (tego z Tormenta - może jeszcze sobie kiedyś zagram?), ale żeby się z nim zżyć? No, bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2007 o 19:27, Bociankle napisał:

Ja najbardziej zżyłem się z April Ryan (The Longest Journey) zakochałem się w niej, jest niesamowita
jak sama gra :)


lol
W sumie to też w pewnym sensie zżycie
he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ze można sie zżyc ja sie się zżyłem najbardziej z głównym Bohaterem z Baldur''s Gate 2 przechodziłem tą gre w zdłuż i wszez nawet w szkole zacząłem sypac tekstami Korgana Minsca i Janjansena to sie ze mnie brechtali oczywście tazke NWN i NWN2 Morrowin oraz Oblivion matka to jak widzi takie gry to juz sie podbuza hehe ... :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2007 o 11:00, Pablo09 napisał:

> Ja zżyłem się z Cash''em z Manhunta i chłopem z Postala:)

Ja nigdy niewobraziłem sobie zżycia się z facetem z Postala (świra) :D


To ciekawe, ja tam mam ochote zżyć sie z nim codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Największa postać z jaką się z zżyłem to pan Bezimienny z Planescape''a no i jeszcze Książe Persji, dlaczego ?
Pewnie znajduje wiele swoich odpowiedników w ich historii, zachowaniach i charakterze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2007 o 14:26, Deto napisał:

Największa postać z jaką się z zżyłem to pan Bezimienny z Planescape''a no i jeszcze Książe
Persji, dlaczego ?
Pewnie znajduje wiele swoich odpowiedników w ich historii, zachowaniach i charakterze ;]


Znaczy się co?? Stłukłeś młodszym będąc jakąś klepsydrę i ganiał za Tobą taki duży potwór, czy też czaszeczka za Tobą lata?? :-P

Ponieważ nie chcę się powtarzać, a chyba wszyscy tu już wiemy że Garret i Książę to rewelacyjnie zarysowani bohaterowie (hip hip hoorayy na ich cześć!!) to może ucieknę trochę dalej w przeszłość... Pamiętam, że pierwszą grą, przy której czułem prawdziwą przygodę i mocno wczułem się w bohatera (nota bene też chyba bezimiennego) był... pierwszy Unreal :) Ojj bardzo chciałem ucieć z NaPali. A poza tym polubiłem się z Freemanem we wszystkich epizodach HalfaLajfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2007 o 16:12, Dexter McAaron napisał:

Znaczy się co?? Stłukłeś młodszym będąc jakąś klepsydrę i ganiał za Tobą taki duży potwór,
czy też czaszeczka za Tobą lata?? :-P


Stłukłem dziadkowi wielki dzban wina i on (jako że jest Naprawdę duży :P) się nieźle wściekł, a śmierć to za każdym chodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W większości gier, w które grałem pomiędzy mną a postacią, którą prowadziłem narodziła się jakaś więź.
Najsilniejsza powstała podczas grania w KotOR-a. Postać Lorda Revana jest jedną z moich ulubionych postaci w grach komputerowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować