Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ obalając mity

98 postów w tym temacie

Dnia 21.04.2007 o 14:13, gogowitczak napisał:

no moze i cos jest w tym z tych teorii spiskowych, aczkolwiek ogladajac liste top100 to raczej
nie widzialem tam zadnych pozycji na Xkloca. Moze to po prostu sposob zeby wyprzedac te 76
konsol zalegajacych w magazynie ;)

Przeceniasz związki między sklepem a kierowaną przeze mnie redakcją. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 17:40, Dann napisał:

A widzisz, ja zawsze wolałem grać w gry, które poza dobrą zabawą oferują jako taki poziom trudności
i niejako zmuszają niejednokrotnie do bardziej intensywnego myślenia. Gry, w których nie liczy
się tylko szybkość klikania/wciskania x, kółek i innych głupot, tylko możliwość dokonania własnego
wyboru, a nawet sprawnie zaplanowane i realizowane działanie.
Strzelanki bez elementów taktyki lub ze szczątkową fabułą dla mnie są nic nie wartymi szmelcami.
Podobnie jak cRPG z liniową fabułą lub brakiem swobody działania (choć to już nieco inna działka
;-)). Natomiast strategie pokroju Starcrafta mogą conajwyżej być dobre jedynie ze względu na
fabułę (i tylko ze względu na nią) - bo ze strategią niewiele mają wspólnego.


Posłużę się przykładem:
Wracasz po ciężkim dniu z pracy/szkoły/uczelni/bla bla bla, jesteś zmęczony, ale chcesz się zrelaksować. Więc czytasz książkę. Jeśli jesteś zapalonym graczem sięgasz po grę. I tutaj jest ten moment:
Czy będąc zmęczonym, wykorzystanym do granic zagrasz w Mysta? Czy chociaż strategię?
I dlatego sięgasz po Serious Sama (wiem że PC, ale to dobry przykład ;)), żeby poczuć satysfakcję, zabawić się jak najmniejszym nakładem sił.
Osobiście jestem za PCtami, tyz zdecydowanie wolę gry wymagające chociaż odrobiny myślenia. Ale dla przedstawionego wyżej modelu człowieka (oczywiście wypchanego forsą, jeśli to nextgen) konsola jest chyba lepszym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 20:01, DJ Szlafrok napisał:

Czy będąc zmęczonym, wykorzystanym do granic zagrasz w Mysta? Czy chociaż strategię?
I dlatego sięgasz po Serious Sama (wiem że PC, ale to dobry przykład ;)), żeby poczuć satysfakcję,
zabawić się jak najmniejszym nakładem sił.
Osobiście jestem za PCtami, tyz zdecydowanie wolę gry wymagające chociaż odrobiny myślenia.
Ale dla przedstawionego wyżej modelu człowieka (oczywiście wypchanego forsą, jeśli to nextgen)
konsola jest chyba lepszym wyborem.


I tu masz rację. Dla takich ludzi konsola to najlepszy wybór, ale to nie są prawdziwi gracze. To są po prostu ludzie, którzy traktują gry jako kolejne medium jakiejś rozrywki.
Prawdziwi gracze grają w gry tak jak czytelnicy czytają książki - nie dlatego, żeby coś robić z nudów/dla szybkiego relaxu, tylko żeby coś poznać, zobaczyć, zwiedzić, przeżyć, przemyśleć. Tyle, że takich gier jest mało, ale są! To ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 20:01, DJ Szlafrok napisał:

Czy będąc zmęczonym, wykorzystanym do granic zagrasz w Mysta? Czy chociaż strategię?
I dlatego sięgasz po Serious Sama (wiem że PC, ale to dobry przykład ;)), żeby poczuć satysfakcję,
zabawić się jak najmniejszym nakładem sił.


Hehe, być może czytasz w moich myślach :-). Ja do dzisiaj, jak mam ochotę się odstresować, uruchamiam Serious Sama 1 i koszę z miniguna wszystko co zyje i na drzewo nie ucieka :-DD. Ale taka sytuacja ma miejsce BARDZO rzadko (niemniej jednak ma ;-)).
I teraz nasuwa się pytanie : czy dla tych kilku chwil relaksu/odstresowania się/zwykłej satysfakcji (niepotrzebne skreslić :-P) mam kupować konsolę za 1500 zł i następne gry dla celów w.w. za ponad 200 zł ? A po cholerę, za przeproszeniem, skoro i na PC znajdzie się czasami jakiś odstresowywacz typu : Zero myślenia ;-) (Sam I am :-P).
Za to jeślibym chciał na konsoli znaleść grę posiadającą to, czego od gier zazwyczaj oczekuję (czytaj: choć minimum wyzwania dla duszy, nie dla ciała :-D), to byłoby raczej cięzko.

Dnia 21.04.2007 o 20:01, DJ Szlafrok napisał:

Osobiście jestem za PCtami, tyz zdecydowanie wolę gry wymagające chociaż odrobiny myślenia.
Ale dla przedstawionego wyżej modelu człowieka (oczywiście wypchanego forsą, jeśli to nextgen)
konsola jest chyba lepszym wyborem.


Ano może i jest, trudno się nie zgodzić. I na nieszczęście, staje się to powoli model dominujący :-/. Dlatego właśnie gry rozwijają się (lub jak kto woli cofają w rozwoju ;-P) w takim, a nie innym kierunku ; a konsole zyskują tak dużą popularność (szczególnie te przenośne, których nie rozumiem w ogóle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 20:01, DJ Szlafrok napisał:

Czy będąc zmęczonym, wykorzystanym do granic zagrasz w Mysta? Czy chociaż strategię?
I dlatego sięgasz po Serious Sama


Niekoniecznie. Książkę tez można czytać dla odprężenia po ciężkim dniu. Pod warunkiem, że oczka nie bolą. Ale to się tyczy też komputera i konsoli.
Natomiast jeśli przychodzę do domu zmęczony wolę sięgnąć po coś nie wymagającego wysiłku fizycznego. Szybkiego klikania, dużej zręczności czy spostrzegawczości. Wolę siąść do czegoś wolniejszego jak wspomniany przez Ciebie Myst. Natomiast jeśli zmęczony jestem psychicznie to różnie z tym bywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 19:34, Lucas the Great napisał:

> no moze i cos jest w tym z tych teorii spiskowych, aczkolwiek ogladajac liste top100 to
raczej
> nie widzialem tam zadnych pozycji na Xkloca. Moze to po prostu sposob zeby wyprzedac te
76
> konsol zalegajacych w magazynie ;)
Przeceniasz związki między sklepem a kierowaną przeze mnie redakcją. :D


;] czasem mam wrazenie ze Ci wszyscy co "pisza na niebiesko" albo maja czerwone/zielone napisy przy awatarze tworza jeden wielki "Układ" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odliczając wszystkie koszta można dojść do wniosku: konsola i PCet są kierowane do danego stylu życia, może nawet charakteru gracza. To na PC grają szachiści, maniacy strategii, ogółem ludzie wymagający ruszania szarych komórek podczas grania. Ruszanie palcami po padzie to domena konsol, przecież dla właśnie ludzi mających mało czasu (uruchamiasz konsolę, cyk cyk już płytka wsadzona i gramy!), przyjemność cholernie duża, jednak jakby mało subtelna.

Daimon_Frey:
Właśnie głównie odprężenie psychiczne miałem na myśli, ale tego nie wyróżniłem. Przepraszam ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 16:11, ShiroNeko napisał:

Tekst napiany cudownie i jak by nie patrzyć obiektywnie.


no Ty to zes sie wogole urwal z choinki wilkanocnej :D Wystarczylo przeczytac kilka komentarzy tudzież przez dłuższą chwilę zastanowić się, żeby zobaczyć, ze tekst nie jest w 100% obiektywny - moim zdaniem mocno przesadzona jest cena komputera (5,5 tys). Jak tutaj wspominał rob006:

"Autor podkreślał, że bardziej opłaca się kupić konsolę niż peceta, bo wyjdzie to taniej, a to chyba nie jest tak do końca prawda."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 15:48, Bobo napisał:

> Konsola ma zapewniać dobra zabawę

No właśnie, na konsole powstają gry dla zabawy. Dodam, że odmóżdżającej zabawy. A na PC na
szczęście powstają jeszcze gry, gdzie trzeba pomyśleć, pokombinować itd.
Raz na jakiś czas w takie gry chcę zagrać, a jakbym miał tylko konsolę to bym był skazany tylko
na rozrywkowe gry akcji.

LOL, a na kompa po co gry powstają? Wiem -żeby gracz mógł ciężko pracować w wolnym czasie.
Obawiam się że twoja teoria na temat odmóżdżania nie wydaje się być zbyt przekonywująca. Uważasz, że gry logiczne których na handheldach jest sporo nie wymagaja myślenia? Na szafot temu kto je nazwał logicznymi jak on śmiał :]. Wg. mnie gry na PC bardzo się upodliły. Gdzie te taktyczne manewry z Panzer Generala ? :)
Wymień też proszę jakieś tytuły na PC które jakoś wybitnie wymagają myślenia? (przygodówki możesz pominąć)

Nie grałeś chyba w wiele gier na konsole. Już klejnot w koronie SONY zwany Final Fantasy nie jest raczej prostą łupaniną mimo, że jest liniowy. Skradanki również mimo, że należą do gier akcji również wymagają pomysłowości i taktyki.

Dnia 21.04.2007 o 15:48, Bobo napisał:

Szkoda, że nikt mi nie odpisał na argument o modach i większej konfigurowalności... chyba tu
trafiłem...

No tak w tym przypadku można uznać, że masz racje. Tylko mam do ciebie pytanie: Jak często korzystasz z tych modów? Biorąc za przykład np. HL kto gra w mody inne niż CS (który i tak jest modem firmowanym przez Valve :) )? Jakaś garstka zapaleńców. Jestem ciekawy ile ludzi gra np. w nowe mapy do NWN2 tworzone przez fanów, obawiam się, że jest to odsetek niewielki w stosunku do wszystkich posiadaczy tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 20:52, DJ Szlafrok napisał:

Myślę, że odliczając wszystkie koszta można dojść do wniosku: konsola i PCet są kierowane do
danego stylu życia, może nawet charakteru gracza. To na PC grają szachiści, maniacy strategii,
ogółem ludzie wymagający ruszania szarych komórek podczas grania. Ruszanie palcami po padzie
to domena konsol, przecież dla właśnie ludzi mających mało czasu (uruchamiasz konsolę, cyk
cyk już płytka wsadzona i gramy!),


I tym optymistycznym akcentem kończymy nasze dzisiejsze spotkanie ;-). Zapraszam na następny program, w którym poruszymy problem odstresowywania szachistów oraz jak rozruszać szare komórki ludzi, którzy na codzień ruszają tylko palcami. Serdecznie zapraszam ;-).

Dnia 21.04.2007 o 20:52, DJ Szlafrok napisał:

przyjemność cholernie duża, jednak jakby mało subtelna.


Sam bym tego lepiej nie określił ! :-)

Dnia 21.04.2007 o 20:52, DJ Szlafrok napisał:

Właśnie głównie odprężenie psychiczne miałem na myśli...


No cóż, ja znam osobę, która jeśli chce się odprężyć psychicznie, to rozwiązuje równania różniczkowe lub bada wpływy zmiennych niezależnych na całość analizowanej funkcji (albo jakoś tak :-P). Chciałem ją namówić na Serious Sama, ale nie dało rady :-D.

PS. najlepsza IMO na odprężenie (duszy i ciała ;-)) jest dobra muzyka (byle nie za skoczna ;-P) lub porządny film (najlepiej komedia - polecam coś od Mela Brooksa ;-D). Zawsze działa ...
Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 15:41, penny napisał:

elwro, taki detalik mały: czy zwykły tv czy hd to detali w obrazie z konsoli jest tyle samo,
czyli full max i w ogóle. różna jest tylko rozdzielczość. efekt taki, jakbyś próbował odpalić
tę grę na pc z max detalami tyle że w rozdzielczości w okolicach 800x600

Wiem ze detali jest tyle samo, ale chodzilo mi po prostu o jakosc obrazu. W zestawie za 5.5 tysiaca mozna kupic naprawde wypasiony monitor, przewyzszajacy moim zdaniem jakoscia zwykly telewizor, ktorego posiadanie przez graczy zalozyl autor artykulu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 20:55, gogowitczak napisał:

no Ty to zes sie wogole urwal z choinki wilkanocnej :D /.../


Słyszałeś o czymś takim jak "ironia"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

Nie chciałem się wdawać w dyskusję, ale jestem zmuszony.

1. Nikt cię nie zmusza :)
2. Forum z założenia służy do dyskusji,więc...

Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

1. komputer osobisty był tworzony z myślą o pracy, konsola z myślą o rozrywce - fakt niezmienny

Kiedy tworzono komputer, nikt nie przypuszczał, że będzie on ogólnodostępny i tworzono go głównie dla większych przedsiębiorstw i w celach naukowych. Ale czy to przeszkodziło w tym, że teraz prawie każdy ma w domu komputer? Czemu więc to, że przy tworzeniu komputera nikt nie zakładał, że będzie on narzędziem rozrywki, miałoby przeszkadzać w graniu na nim? Spójrzmy prawdzie w oczy – teraz większość komputerów domowych służy właśnie do grania i przy zakupie peceta najczęściej pojawiające się pytanie to "czy gry (czytaj Gothic ;)) będą mi dobrze chodzić?"

Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

2. do komputera musisz dokładać, żeby był non stop na bieżąco i chyba o to najbardziej chodziło autorowi.

Swojego kompa mam od prawie 2 lat. Poprzedniego miałem 5 lat (!). Rozsądny człowiek kupi raz a dobrze, a jak ktoś nie ma co robić z kasą i wymienia komputer co roku, to równie dobrze może mieć i piec i konsolę.

Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

3. autor nie pisze, że konsola jest tańsza - tylko, że nie jest taka nieopłacalna jak myśli większość społeczeństwa, które niestety żyje w zakłamaniu.

Hmm, przeczytałem cały tekst jeszcze raz i (wg mnie) jasno z niego wynika, że na dłuższą metę na zakupie konsoli wyjdzie się lepiej. Albo ja tu widzę coś czego nie ma, albo ty nie widzisz czegoś co jest. :)

Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

4. możesz złożyć dobry komputer samemu, owszem - skoro się na tym znasz - wniosek taki, że ten artykuł nie był skierowany do ludzi takich osób jak Ty, bynajmniej.

Sam nie znam się jakoś specjalnie na sprzęcie, ale bez problemu złożyłbym komputer, na którym pograłbym w najnowsze tytuły i potrzebowałbym do tego mniej niż połowę ceny podanej przez Hakkena. Poza tym nie trzeba się na wszystkim znać – choćby na tym forum zawsze znajdzie się osoba, która doradzi co kupić, a czego nie.

Dnia 21.04.2007 o 17:12, greg_f napisał:

5. tylko się nie obraź - chyba za młody jesteś skoro nie zrozumiałeś zamierzenia autora, bo tekst jest profesjonalny i jak najbardziej obiektywny.

Chyba jestem dużo za młody, bo ja tu żadnego obiektywizmu nie widzę. Same zalety konsol i tylko wady pecetów. Widać z wiekiem pojęcie obiektywizmu znacząco się zmienia :>
BTW: Kiedyś ktoś napisał, że gdy komuś brakuje już argumentów, to wspomina o wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Wg. mnie gry na PC bardzo się upodliły. Gdzie te taktyczne
> manewry z Panzer Generala ? :)

Hej, hej, wara mi od Panzera, a nawet od serii CC ;-).Te gry są po prostu tak niszowe, że aż nie pasują do obecnego, skomercjalizowanego świata. A dlaczego tak się stało ? No właśnie, dlaczego z gier pokroju Dagger fall lub Wizardy zrobiono Diablo i Diablo 2 ?
Już ci piszę : bo rynek się zmienił i tyle (az takie banalne , wiem ;-)). Teraz gry traktuje się jak rozrywkę. Kiedyś traktowało się prawie jak sztukę. Nie każdemu musiały się podobać. Teraz kiedy granie wpaja się nawet małym dzieciom, liczy się każdy klient i gry niszowe powoli odchodzą w niepamięć. Liczy się funkcjonalnosć , prostota, banał. Liczy się czas, dlatego konsole zyskują tak duży udział w rynku, a producenci gier na PC są zmuszeni najzwyczajniej dostosować się do potrzeb klienta, gdyż inaczej nie przetrwają. Dlatego zamiast taktycznych manwerów z turowego PG masz szybkie klikanie ze Starcrafta. Dlatego własnie wielkie gry upadają, a na ich gruzach powstają nowe miejsca pracy (jakby to Ferdek powiedział ;-)).
To nie gry się upodliły, tylko to my, ludzie, staliśmy się , za przeproszeniem, głupsi, mniej wymagający. I nam to właśnie wychodzą na przeciw wielkie koncerny ze swoimi next genami.
Jednak i obecnie znajdzie się na PC kilka perełek, dla których warto jeszcze inwestować w lepszy sprzęt. Gry na konsole nigdy się nie upodliły, one zawsze był takie same, przeznaczone dla n(m)as.

> Wymień też proszę jakieś tytuły na PC które jakoś wybitnie wymagają myślenia? (przygodówki
> możesz pominąć)

Proszę bardzo : Total Annihilation wymaga naprawdę prawdziwego myślenia i jeżeli jego duchowy następca (SC) jest podobny, to również się kwalifikuje do tej kategorii (zresztą jest to unikatowy RTS, w którym Strategia nie muszi kopnąc się w d$%#, abyś ją zobaczył ;-)). Większość strategii turowych jakie znam (od HoMM aż po Master of Orion i Cywilizację) wymaga dłuższego planowania i taktycznego podejścia. Dalej: shooterów taktycznych, wymuszających myślenie jest aż nadto : choćby najnowsza gra twórców Operation Flashpoint : Armed Assault (ARMA ;-)).
A teraz wspomnę o nieco innym rodzaju mysleniu. Mam na myśli PCtowe cRPG pokroju Cieni Amn albo Fallouta lub Tormenta. W tych grach myślenie polega nie na taktycznym wyrzynaniu, tylko na podejmowaniu właściwych decyzji, które mogą zmienić całkowicie bieg wydarzeń i sprawić, że dalsza częśc gry będzie zupełnie inna, niż gdybyś postąpił inaczej. Wiem, że jest to pikuś w porównaniu do RPG na papierze, ale i tak czasami człowiek się zastanowi, nim coś kliknie ;-)
Pytanie za 100 pkt ;-) : dlaczego w RPGach konsolowych (vide FF) możliwości samodzielnego podejmowania decyzji są w zasadzie zbliżone do tych z Diablo ? Ja się chyba domyślam ;-)

> Nie grałeś chyba w wiele gier na konsole. Już klejnot w koronie SONY zwany Final Fantasy nie
> jest raczej prostą łupaniną mimo, że jest liniowy. Skradanki również mimo, że należą do gier
> akcji również wymagają pomysłowości i taktyki.

Skradanki wymagają tyle myślenia co i Serious Sam : jak strzelać, aby trafić, jak przejść, aby nikt cie nie widział. Albo co tetris : Jak ustawić figurę, aby zdobyć kilka punktów więcej ;-). Także przykład to żaden. Przynajmniej dla mnie.
A co do FF, to patrz wyżej.

> No tak w tym przypadku można uznać, że masz racje. Tylko mam do ciebie pytanie: Jak często
> korzystasz z tych modów? Biorąc za przykład np. HL kto gra w mody inne niż CS (który i tak
> jest modem firmowanym przez Valve :) )? Jakaś garstka zapaleńców. Jestem ciekawy ile ludzi
> gra np. w nowe mapy do NWN2 tworzone przez fanów, obawiam się, że jest to odsetek niewielki
> w stosunku do wszystkich posiadaczy tytułu.

Powiem tak : IMO mylisz się i to sporo. U nowych gier może tego nie widać, ale wiele starszych tytułów żyje właśnie dzięki modom i innym "packom". Nie wiem jak z NWN, bo nie grywam, ale wiele dobrych map, itp. do znanych strategii lub FPSów jest dziełem tych twoich "garstek zapaleńców". Takie rzeczy mogą (chociaż nie muszą) naprawdę przedłużyć żywotność gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2007 o 17:12, neozeus napisał:

Nie rozumiem Twojego komentarza odnośnie mojej wypowiedzi. Wychodzę z założenia, że w ogólnym rozrachunku nie należy porównywać PC do konsoli. W tym właśnie kontekście odniosłem się do artykułu. Nie mówiłem nic o opłacalności.

Ech, powiedziałeś, że trzeba określić konkretną płaszczyznę. Ja powiedziałem, że w artykule tą płaszczyzną jest opłacalność i wtedy trzeba wziąć wszystkie argumenty pod uwagę. Przecież jeśli decydujesz się wydać większą sumę, musisz pomyśleć o wszystkim i sprawdzić, czy ci się to rzeczywiście opłaca

Dnia 21.04.2007 o 17:12, neozeus napisał:

Kiedy pojawia się pytanie: co bardziej opłaca się kupić? Należy w pierwszym stopniu stwierdzić:"zależy do czego" - taka jest najbardziej odpowiednia droga do decyzji kupna wg mnie. Wynika to właśnie z tego, że komputer ma znacznie szersze zastosowanie.

Nie rozumiem twojego podejścia, które jest cholernie krótkowzroczne. Opłacalność to zdolność do zaspokojenia twoich potrzeb w stosunku do ceny. Co z tego, że konsola wyjdzie taniej, skoro nie odpowiesz na niej na mojego posta. :) Prędzej czy później będziesz musiał kupić komputer, a to dodatkowe koszty, których nie będzie jeśli zainwestujesz w peceta. Komputer ma szersze zastosowanie i je tez trzeba wziąć pod uwagę. Wychodząc z twoje założenia, może się okazać, że bardziej opłaca się kupić marnej jakości drukarkę za 300 zł, niż urządzenie wielofunkcyjne za 400 zl – w końcu i to drukuje i to, a sama drukarka kosztuje mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na polskie realia, to konsola ma wieeeeeeeelką konkurencję ze strony PCtowego piractwa, o czym ktoś już wspominał. Więc przeciętny Kowalski z pensją wystarczającą na wyżywienie rodziny plus kilkaset złotych na przyjemności kupi komputer, który udźwignie nowe gry (nie mówię już o wydajności...) i pójdzie marszem na najbliższy Stadion dziesięciolecia B-) i kupi pirata. I tak w kółko. Skoro dla niejednego Polaka pecetówka jest za droga, to co tu gadać o konsolach. Tym bardziej, że najbardziej powszechnym u nas przekonaniem jest, że konsola to całkowita abstrakcja, egzotyka, dziwactwo. I tak w pewnym sensie jest. Może naprawdę spora kampania promocyjna XBoxa 360 coś zmieniła w tych 0.000324% ludzkich świadomości o konsolach. Ale mimo to:
"Syn chciał dostać na komunię komputer, bo uwielbia grać w gry. No i kupiliśmy"
A teraz zapytajmy - Znają państwo coś innego do grania (ekhm...) próczy komputera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widać, ze ten tekst powstał za pięć dwunasta, bo autor natworzył sobie sporo mitów.
Od kiedy (zakładając, że nie jest się osobą samotną) jeden telewizor pozwala na swobodny dostęp, do konsoli? Toć pozostali domownicy zaraz wywołają wojnę o telewizor. Gdzie jest rozliczenie kosztów: energii elektrycznej, naprawy sprzętu, leczenia kontuzji wywołanych wiimotami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować