Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kolejne Final Fantasy na handheldy

19 postów w tym temacie

Jak to mówią - takie są prawa rynku. Ale szczerze mówiąc szkoda ducha serii na takie z nią postępowanie. Remake''i najstarszych części to dobry pomysł, ale miejmy nadzieję, że wspomniana "granica" nie zostanie nigdy przekroczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaitsev

Square Enix nie jest w ciemię bite i jeżeli gracze chcą kupować drugi raz tę samą grę, to firma po prostu im ją dostarcza, ale w odmłodzonej nieco formie. Po FF III na DS-a przyszedł czas na kolejną część serii, a PSP zostanie potraktowane reinkarnacją Ehrgeiza.

Przeczytaj cały tekst "Kolejne Final Fantasy na handheldy " na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2007 o 12:19, Nox_A15 napisał:

Jak to mówią - takie są prawa rynku. Ale szczerze mówiąc szkoda ducha serii na takie z nią
postępowanie. Remake''i najstarszych części to dobry pomysł, ale miejmy nadzieję, że wspomniana
"granica" nie zostanie nigdy przekroczona.


Na szczęście to są doskonałe Remake (mówię też o tych na GBA).. więc śmiało można czekać na następne. FF mało kiedy są złe nawet nie ma średnich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bwahahahaha :))

To wspaniale, ze na DS potrafią odkurzyć FFIII a na PSP bijatykę która była po prostu nędzą w swoim gatunku ;)
Ilość ciosów, pościągane postacie z innych gier... grafika, eh. Po prostu szkoda gadać. Wtedy był już na rynku Tekken 3 który po prostu zabijał takie nędzne gry samym wyglądem pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałem dodać.
Ze słowem remake to ja bym się wstrzymał, ponieważ ta gra M U S I się zmienić całkowicie zmienić.

>widać po co tworzyć nowy scenariusz
Gdybyś przeczytał newsa, wiedziałbyś, że to bijatyka aka tłuczonka aka mordobicie.
Scenariusz to słowa daleko nie na miejscu w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No sorry gregory, ale Ehrgeiz to była potężna giera! Ciekawym, czy autor newsa w ogóle wie, o czym, pisze. Zarówno część modrobiciowa, jak i logiczna, świetnie sprawowała się jako party-game, a i RPG-a przeszedłem z przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2007 o 14:22, Selv napisał:

Bwahahahaha :))

To wspaniale, ze na DS potrafią odkurzyć FFIII a na PSP bijatykę która była po prostu nędzą
w swoim gatunku ;)
Ilość ciosów, pościągane postacie z innych gier... grafika, eh. Po prostu szkoda gadać. Wtedy
był już na rynku Tekken 3 który po prostu zabijał takie nędzne gry samym wyglądem pudełka.


Czy ty w to w ogóle grałeś? o____O

Co ma do tego Tekken 3? Kompletnie różne gry. I sorry, ale gra daleka była od nędzy. Nie każde mordobicie idzie w tą stronę co Tekken/VF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To masz jakieś zaniżone standardy bo w 1999 Tekken 3 był już na rynku, trzeba było T3 znajomym pokazać a nie bubla jakim jest Ehrgeiz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak grałem, nawet mam gdzieś jeszcze :)
Ale nie wiem gdzie, bo nie leży z resztą płyt z FF (Antology, Chronicles, 7, 8, 9, 10, 10-2, 12, Tactic ntsc)
Postacie miały taką ilość ciosów, ze Boga było prosić o więcej. Dwa komba z bronią, dwa bez do tego blok i strzał - no nie będę kłamał - dwa rodzaje.
Żadnej oryginalnej postaci, wszystkie zerżnięte z Tekkena bądź po prostu postacie z FF. Mamy więc podróbkę Jina, Leia, Xayiou. Jeszcze te mapy, muzyka na nich, maaaaatko jaka to była nędza dla zmysłów. Wybacz, ale to ze akurat. To, że tobie przypadła do gustu to nie znaczy, że była to gra dobra.
Śmiało mogę powiedzieć, że to jedna z najsłabszych produkcji Square ever.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2007 o 15:22, Selv napisał:

To masz jakieś zaniżone standardy bo w 1999 Tekken 3 był już na rynku, trzeba było T3 znajomym
pokazać a nie bubla jakim jest Ehrgeiz.


I co? Grać w denną piłkę plażową? Logiczny tryb w Ehrgeiz kopał tyłki. I nie, nie mam zaniżonych standardów - szukałem porządnej gry pełnej akcji. Bieganina po levelach z praniem po mordach to było to - kolebiące sie w prawo i lewo postacie z Tekkena nie miały za grosz dynamiki. Zresztą nigdy nie podobał mi się system walki w Tekkenie - zawsze wolałem Virtua Fightera. Tak mi zostało po dziś dzień - Tekkena nie trawię.

Cały czas powtarzam - to inne gry, więc tłumaczenie, że Tekken 3 jest lepszy jest bez sensu - nie oferowa tego, czego szukałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie opinia kogoś, kto twierdzi, że Tekken nie ma dynamiki i woli VF.
Człowieku a od kiedy to VF ma dynamikę? Pod wodą się tłuką w VF, zobacz jak tam postać upada a floatingi wykonywane są 1 cm nad ziemią.
Nigdy nie zapomnę, jak po raz pierwszy raz włączyliśmy VF na PS2 po przejściu z Tekkena. Wszystko działo się taaaaaak woooooooolno. Ataaaaaaaaaak, bloooooooook, ataaaaaaaaaaaak, postać się wwwwwwwwwwwywraaaaaaaaca, upaaaaaada, leżyyyyyyyy (bo nie ma szybkiego wstawania, a po co to komu!), druga koooooooopie leżaaaaacego. Ten joystick pokazujący straaaager, to było takie fascynujące obserwować postać która już dawno wyszła ze stuna ale jednak nie mogła blokować bo... nie! Majstersztyk.
Jak chciałeś dynamikę to trzeba było grać w Bloody Roar albo Dead od Alive.
Poza tym, był jeszcze Soul Blade który kopał tyłki jeśli chodziło o walkę w 3d, bądz mase wrestlingów które były genialne do piwa. Potem nastały czasy Crash Team Racing na imprezach i już nic nie było takie same ;))
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Były gry które są lepsze, podobał Ci się gra na E super. Cały świat młócił w gry lepsze, ciekawsze i to one zostały w historii gier wideo zapisane złotymi kartami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

i to one zostały w historii gier wideo zapisane złotymi kartami.


2 w 1
Wybierzcie sobie sami wersje. Wybór należy do was!

Wersja 1 ":i to one zostały w historii gier zapisane złotymi zgłoskami."
Wersja 2: "i to one zostały w historii gier zapisane na złotych kartach."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

Wszystko
działo się taaaaaak woooooooolno. Ataaaaaaaaaak, bloooooooook, ataaaaaaaaaaaak, postać się
wwwwwwwwwwwywraaaaaaaaca, upaaaaaada, leżyyyyyyyy


Odstaw tubę z crackiem.

Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

(bo nie ma szybkiego wstawania, a po co to
komu!), druga koooooooopie leżaaaaacego. Ten joystick pokazujący straaaager, to było takie
fascynujące obserwować postać która już dawno wyszła ze stuna ale jednak nie mogła blokować
bo... nie! Majstersztyk.


Ano, majstersztyk. Nie dziwię się, że fan Tekkena nie lubi tej gry. Ja jestem fanem tej gry i nie lubię Tekkena. I co z tego? Jak debata o wyższości Gran Turismo nad Forzą... Nie muszę widzieć w akcji Virtua Fighter 5, żeby je kupić, a choćby Tekkena 6 wciskali mi za darmo to grał w niego nie będę, bo nie podoba mi się ystem walki w tej serii.

Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

Jak chciałeś dynamikę to trzeba było grać w Bloody Roar albo Dead od Alive.


Bloody Roar był spoko, ale jakoś Bakuryu the Mole nie przemawiał do mnie. Poza tym po raz kolejny mówię - tryb logiczny w Ehrgeiz nie ma żadnej alternatywy. A mordoklepka była wybitnie prostacka - Bloody Roar mimo wszystko było grą bardziej skomplikowaną. A ostatnie Dead Or Alive było ostatnią częścią w którą grałem, przynajmniej dopóki ktoś nie zdejmie Itagakiego ze stołka. Wiele zdzierżę, ale ilość debilizmów w tej serii jest dla mnie już niestrawna.

Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

Poza tym, był jeszcze Soul Blade który kopał tyłki jeśli chodziło o walkę w 3d, bądz mase wrestlingów
które były genialne do piwa. Potem nastały czasy Crash Team Racing na imprezach i już nic nie
było takie same ;))


No i co z tego, że Soul Blade kopał? Mieliśmy w jedną grę grać cztery lata? Takie były czasy, że co tydzień wracało się z pięcioma grami wątpliwego pochodzenia i ogrywało je do bólu. Dziś czasy się zmieniły - jest sensowny rynek oryginałów, w związku z czym pewnie Ehrgeiza już bym nie kupił. Ale te osiem lat temu? Natomiast wrestling dobry był jeden. A i na to ciężko było namówić współgraczy.

Dnia 10.05.2007 o 15:44, Selv napisał:

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Były gry które są lepsze, podobał Ci się gra na E super. Cały świat młócił w gry lepsze, ciekawsze
i to one zostały w historii gier wideo zapisane złotymi kartami.


Jeśli byś nie zauważył, nie napisałem, że Ehrgeiz zapisał się w histori złotymi kartami. Niemniej dobrze mi się w niego grało i dobrze go wspominam. I jeśli miałbym PSP, to te wspomnienia zachęciły by mnie do sprawdzenia w akcji dychowego spadkobiercy. A potem i tak wróciłbym do Virtua Fightera na poważnie, a Mortal Kombat i WWE SmackDown dla zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie musiałeś tego pisać, abym mógł to stwierdzić bo prawda jest taka, że jest to gra słaba - dla Ciebie nie, ale w świecie została przyjęta równie słabo przyjęta jak u mnie.
Ehrgeiz był w moim otoczeniu grą zbyt prostą i płytką aby zagościć na multiplayerowych bitkach (ech, gdzie te piękne czasy). 4 lata w jedną grę? A gdzie tam, przy 5 grach tygodniowo to Ehrgeiza bym do czytnika nie wsadził przy tylu rewelacyjnych multiplayerach które już istniały w tamtych czasach.
Jak Bakuryu the Mole nie przemawiał, to trzeba było grać Long the Tiger :)) /żart
Nie no łezka się kręci w oku, gdzie te piękne czasy?!
"Ehrgeiz to była potężna giera" a takie słowa, można spokojnie włożyć między bajki ;)
Gdyby Square zabrało mechanikę z Bushido Blade 2... byłby hit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować