Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

[Gregario 5]

mam zamiar wybrać się na REDa w przyszłym tygodniu :) i właśnie czegoś takiego jak opisujesz spodziewałem się po tym filmie. dobrze wiedzieć że nie pomyliłem się i film jest taki w rzeczywistości.chociaż ja w pierwszej kolejności idę dla obsady :)

[kerkas 4]

Dnia 23.09.2010 o 12:29, Perry_Cox napisał:

Nie lubię takiego, powiedzmy, podrzędnego kina akcji.

Marshall Julius by się z Tobą nie zgodził
"Action! The Action Movie A--Z"
i ja też.
Choć Steven Jay Schneider
"101 Action Movies You Must See Before You Die"
ma na ten temat inne zdanie.
Recenzja przynajmniej jednej z w.w. książek w przyszłym tygodniu.

Dnia 23.09.2010 o 12:29, Perry_Cox napisał:

Ta kolekcja kompletnie mi nie podchodzi. Ale i tak dzięki za info.

A ja z przyjemnością kupię kilka tytułów:
Samotny Wilk McQuade , Odział Delta , Amerykański ninja , Inwazja na USA , Zaginiony w akcji.

[Dared00 2]

Ktoś już tu oglądał "The Social Network"? Sam byłem wczoraj. Nie spodziewałem się czegoś wybitnego, po prostu dobrej pseudobiografii, a dostałem film, który jest świetnie nakręcony, z niezłą grą aktorską oraz wgniatający w fotel fabułą. Polecam.

PS. Nawet Justin Timberlake w jednej z głównych ról nie przeszkadza ;)

[Outlander-pro 0]

Dnia 16.10.2010 o 21:29, Dared00 napisał:

Ktoś już tu oglądał "The Social Network"?

Byłem dzisiaj i film naprawdę ciekawy. Niby film o Facebooku, ale mamy tu dramat i intrygującą fabułę. Warto obejrzeć.

[Ambroo 0]

Oglądał ktoś film The Book of Eli? Jakiś czas temu oglądałem i powiem szczerze, że wywarł na mnie spore wrażenie. Ale mam też jedno pytanie,

Spoiler

z tego co rozumiem Eli był ślepy tak?

[Filip29 0]

Spoiler

Tak, był ślepy.

[Validus 0]

Wrzucę parę opinii, co by sobie były.

The Road (2009) http://www.filmweb.pl/film/Droga-2009-419050 - Smutna i dość straszna postapokaliptyczna wizja przyszłości. Ojciec z synem wędrują przez pustkowia nieustannie walcząc o przetrwanie. Nawet mi się spodobał i jest to chyba najlepszy i prawdopodobnie najbardziej "realistyczny" film tego typu jaki widziałem. Nie jest to raczej nadzwyczaj porywające dzieło i wkurzają w nim zwłaszcza irytujący dzieciak oraz trochę rozlazła końcówka, ale poza tym jest naprawdę przyzwoicie.

The Book of Eli (2010) http://www.filmweb.pl/film/Ksi%C4%99ga+ocalenia-2010-450356 - Od samego początku trzyma ładny postapokaliptyczny klimat. Kojarzy mi się ze światem Fallout tyle że pozbawionym tych stylizowanych na lata 50. motywów. Generalnie dość ładny postapokaliptyczny film. Nie tak surowy i brudny jak "The Road", a do tego zawiera pewien mistyczno-nierealistyczno-naciągany wątek, który nie każdemu spasi i może zepsuć wrażenia. Mimo to film wykonany starannie i z dobrym klimatem.

Imaginarium of Doctor Parnassus (2010) http://www.filmweb.pl/Parnassus - W sumie nie wiem za bardzo czego oczekiwałem, ale na pewno tego nie dostałem. Film, mimo że pod wieloma względami poprawny, to całościowo jednak w ogóle mnie nie przekonał. Na pewno zmęczył mnie dość mocno, a przyjemność dał znikomą albo nawet żadną. Nie polecam.

Dog Soldiers (2002) http://www.filmweb.pl/Dog.Soldiers - Film jest ewidentnie zrobiony skromnymi środkami, do tego kiczowaty i w pewnym sensie nawet zabawny. Można w nim znaleźć trochę klimatu z produkcji typu "Predator" i innych staroci bazujących na podobnych pomysłach. Takie raczej męskie kino podchodzące pod horror, z grupą dobrze dobranych kozaków, nie do końca na poważnie i wymagające pewnego dystansu. Jest to raczej oldschool, który powinien spodobać się ludziom wychowanym w czasach kiedy takie produkcje wciągało się bez zmrużenia okiem, a pozostałych może odrzucić.

The Painted Veil (2006) http://www.filmweb.pl/Malowany.Welon - melodramat z Naomi Watts i Edwardem Nortonem. Rzecz dzieje się w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Film dopracowany wizualnie, pełen jest ładnych i nastrojowych obrazków z chińskiej krainy (akcja bardzo szybko przenosi się do Chin). Ogólnie mówiąc jest to nastrojowy, ładny (ale na pewno nie sielankowy) obrazek uczuć pomiędzy główną parą na tle wydarzeń w ówczesnych Chinach. Jeśli ktoś lubi takie nastrojowo-obyczajowe rzeczy to jak najbardziej.

Atonement (2007) http://www.filmweb.pl/Pokuta - Melodramat z Keira Knightley, który pod względem "ładnych obrazków" może być śmiało porównany do "Pride & Prejudice". Może być również porównany do (też ładnego) "Painted Veil". Rzecz dzieje się w okolicach II wojny światowej (trochę przed, trochę w trakcie i trochę po). Generalnie film jest o tym, jak nie rozumiejąc pewnych rzeczy można nieświadomie zniszczyć czyjeś życie. Jeżeli ktoś lubi ładne melodramaty, to śmiało można się za to brać.

Little Children (2006) http://www.filmweb.pl/Male.Dzieci - Niby to melodramat, a z drugiej strony dość dobry film psychologiczny. Typ filmu, jaki amerykanie chyba nieczęsto robią, ale jest całkiem dobrą odmianą. Ciężko napisać o nim coś konkretnego, bo są w nim momenty wciągające i interesująco pokazane, a przy tym nie do końca przewidywalne, ale też brakuje jakiegoś wyraźnego kierunku, do którego to wszystko zmierza. Z pewnych względów kojarzył mi się trochę z "Revolutionary Road" i w sumie powiedziałbym chyba, że są na dość podobnym poziomie.

The Good German (2006) http://www.filmweb.pl/Dobry.Niemiec - Dość dziwny film z Georgem Clooney''em w roli głównej. Dziwny dlatego, że został celowo zrobiony w stylu filmów z okolic lat 50. i bardzo to widać. Rzecz dzieje się na terenie Niemiec w końcówce wojny, kiedy Alianci dzielą się z Rosjanami Europą. Spodoba się chyba tylko maniakom starych filmów wojennych będących jednocześnie wielbicielami noir w przeciwnym wypadku będzie to raczej tylko film wyglądający jak te sprzed 60 lat.

The Hurt Locker (2008) http://www.filmweb.pl/film/The+Hurt+Locker.+W+pu%C5%82apce+wojny-2008-416984 - Irak, amerykańscy saperzy i sexowne Humvee w tle. Inaczej mówiąc - film pokazuje niebezpieczną codzienność amerykańskich saperów w Iraku, ocierając się prawie o dokument (nie jest to na pewno coś w rodzaju "Black Hawk down"). Pokazuje przy tym jak nieustanne spoglądanie śmierci w oczy zmienia ludzi. Raczej nie jest to rzecz nastawiona na widowisko, a bardziej na ukazanie żołnierskiej codzienności, co może wydać się niektórym nużące, ale mimo to film potrafi wciągnąć i dać do myślenia w paru kwestiach.

Inglourious Basterds (2009) http://www.filmweb.pl/Bekarty.Wojny - Ludzie, którzy lubią filmy Tarantino i podoba im się jak ten gość postrzega kino, powinni być zadowoleni. Inni natomiast niekoniecznie ze względu na specyficzne zagrywki tego reżysera, z drastyczną brutalnością na czele chociażby. Poza tym jego styl może wydać się w tym filmie wybitnie nużący, co przy ponad dwóch godzinach trwania filmu może być trudne do przełknięcia. Jest w tym filmie naprawdę sporo dobroci, ale zdecydowanie nie dla każdego. Sporo wyrazistych postaci, świetnych scen i konkretnego aktorstwa.

Star Trek (2009) http://www.filmweb.pl/film/Star+Trek-2009-324810 - Co tu dużo mówić. Maxymalnie typowe hollywoodztwo nastawione na feuerwerki i napięcie (chociaż i tak wszyscy zawsze zdążą w ostatniej sekundzie). Głębi nie ma tu chyba wcale, może poza ciekawym motywem z podróżami w czasie. Film jest wybitnie kinowy i rozrywkowy. Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że rozmach jest odpowiedni i wielbiciele kosmicznych epickości powinni być raczej zadowoleni, chociaż jak dla mnie klimatu starych "Star Trek" z Picardem się tu chyba nie uświadczy.

A good year (2006) http://www.filmweb.pl/Dobry.Rok - Bardzo pozytywny i relaksująco-nastrojowo-sentymentalny obyczajowiec z Russelem Crowe. Jest do tego dość lekki i odpowiednio przy tym zabawny. Generalnie jest o wspomnieniach i odnajdywaniu tego, co w życiu najważniejsze. Co tu dużo gadać - dość lekki, sentymentalny (ale nie zmulatorski) i pozytywny film.

+++

Możliwe że w niedługim czasie doczekamy się ekranizacji kilku interesujących mnie tytułów. Mam na myśli między innymi:

The Dark Tower - Kto czytał cykl "Mroczna Wieża" Stephena Kinga, ten wie o co chodzi. Dla tych którzy nie wiedzą - kilka tysięcy stron powieści łączącej w uproszczeniu klimaty westernu, "Fallout" i "Władcy Pierścieni". Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, mowa jest o epickiej wyprawie przez pustkowia, wymiary, czas, przeplatanej walką z mutantami, maszynami, demonami. Materiał na coś co najmniej tak epickiego jak filmowe "The Lord of the Rings".

Ubik - Mowa o produkcji opartej o książkę pod tym samym tytułem, którą napisał Phillip K. Dick. Kto czytał ten wie o co chodzi. A kto nie czytał może spodziewać się technologiczno-futurystycznej fabuły, w której rzeczywistość miesza się z urojeniami i do samego końca nie wiadomo co jest prawdą. To tak w największym skrócie.

Trouble is my business - Na podstawie powieści Raymonda Chandlera. Clive Owen ma tutaj zagrać prywatnego detektywa Phillipa Marlowe. Co jak co, ale moim zdaniem ten aktor idealnie nadaje się do klimatów noir. Książki nie czytałem, ale jeżeli film będzie ładnie stylizowany na noir to obejrzę z wielką chęcią.

Dune - Współczesna ekranizacja "Diuny" Franka Herberta, to coś na co czekam chyba najbardziej. Potencjał gigantyczny a temat idealny na piękne, mistyczne i epickie sci-fi.

Wszystkie powyższe są już podobno w mniej lub bardziej zaawansowanych planach. W znikomym stopniu interesuję się doniesieniami na ich temat, więc nie wiem jak przebiega dobór obsady ani szacowane terminy.

[paraGaladh 0]

"The Social Network" to mój 3. ulubiony film Finchera. Zgadnijcie, które nad niego przekładam.

Co tu dużo gadać, pewniak oscarowy. Wybitny scenariusz, a co za tym idzie, wciągające, błyskotliwe dialogi. Spora dynamika jak na film o tej tematyce. Wysoki poziom, jeśli idzie o reżyserię, zdjęcia i montaż. Solidna gra aktorska, odtwórcy trzech głównych ról zasługują na wyróżnienie. No i świetny soundtrack.

Film nie zwalnia ani na chwilę i naprawdę angażuje. Złego słowa powiedzieć po prostu nie mogę. A Fincherowi życzę, by w końcu zgarnął statuetkę oscarową.

Polecam każdemu, znakomite kino!

[Almarcino 0]

Mi sie rowniez social network podobal, chociaz jakies wielkiej rewelacji nie ma. Bylem w kinie z dziewczyna i kumplem - dla nich klapa bo polowy nie zrozumieli i w sumie uwazam, ze mogli troche zagadnien porozwijac, bo w tym momencie ten film juz nie jest dla kazdego. Poza tym aktorzy gadali strasznie szybko, pewnie to celowy zabieg, ale to w***o ucho ;). Poczatek jak niestety w wielu filmach przydlugawy ;). Jednak tak czy siak - mi sie podobalo, kilka zartow ktore sprawily, ze pojawil sie usmiech, kilka ciekawostek no i ta cala historia powstania portalu spolecznosciowego jest wciagajaca ;).

[Dark_Sebat 0]

Dnia 17.10.2010 o 10:39, Validus napisał:

The Hurt Locker (2008) http://www.filmweb.pl/film/The+Hurt+Locker.+W+pu%C5%82apce+wojny-2008-416984
- Irak, amerykańscy saperzy i sexowne Humvee w tle. Inaczej mówiąc - film pokazuje niebezpieczną
codzienność amerykańskich saperów w Iraku, ocierając się prawie o dokument (nie jest
to na pewno coś w rodzaju "Black Hawk down"). Pokazuje przy tym jak nieustanne spoglądanie
śmierci w oczy zmienia ludzi. Raczej nie jest to rzecz nastawiona na widowisko, a bardziej
na ukazanie żołnierskiej codzienności, co może wydać się niektórym nużące, ale mimo to
film potrafi wciągnąć i dać do myślenia w paru kwestiach.

Nie tak dawno w końcu się zebrałem i obejrzałem ten film. To co mi najbardziej przeszkadzało podczas oglądania to IMO wkurzający główny bohater, który najpierw przez większość filmu przedstawiony jest jako kawał skurczybyka, po to by

Spoiler

pod koniec nagle zamienił się w gruncie rzeczy dobrą duszyczkę strasznie pokrzywdzoną przez los

. Do mnie takie ''''tanie chwyty'''' jakoś nie przemawiają. Do tego amerykański patos wylewa się z ekranu w powiedziałbym niezdrowych ilościach. Uważam, że w sumie to nie najgorszy dramat wojenny, parę elementów mi się podobało, historia zdołała mnie zaciekawić, ale za co poleciały te wszystkie Oskary to nie mam pojęcia. Chyba tylko po to żeby pokazać szerszej publiczności jak niełatwe życie mają saperzy w Iraku.

[kerkas 4]

Dnia 17.10.2010 o 10:39, Validus napisał:

Trouble is my business - Na podstawie powieści Raymonda Chandlera. Clive Owen
ma tutaj zagrać prywatnego detektywa Phillipa Marlowe. Co jak co, ale moim zdaniem ten
aktor idealnie nadaje się do klimatów noir. Książki nie czytałem, ale jeżeli film będzie
ładnie stylizowany na noir to obejrzę z wielką chęcią.

http://www.imdb.com/title/tt0394558/
Danny Glover jako Phillip Marlowe

[kerkas 4]

Dnia 29.09.2010 o 12:40, meryphillia napisał:

Oceny na jakichś tam portalikach mało co mnie interesują, szczególnie że często-gęsto
rozmijają się z realiami...

Tak z ciekawości to na jakie oceny bierzesz pod uwagę jeśli chodzi o film? i czy kierujesz się jakimiś ocenami z portali internetowych ?.

[Grodhar 0]

Co polecacie obejrzeć z fantasy/akcja typu Hancock, Iron Man jak jestem zacofany o kilka lat z tego gatunku :P ?

[kuba9876543210 2]

Tez ogladalem Socia Network niedawno, film nie byl jakis wybitny, czesc rzeczy juz wiedzialem,

Spoiler

bo sie troche interesuje facebookiem

, ale z pewnoscia dobry, solidne 7 / 7,5 na 10 ode mnie ma.

Dnia 18.10.2010 o 09:58, Almarcino napisał:

kilka zartow ktore sprawily, ze pojawil sie usmiech

Spoiler

kawalek o kurczaku byl chyba jednym z lepszych xD

[Ambroo 0]

Dark Knight

[Kwas17 0]

powiedzialbym, ze moze paranormal activity 2 (ciekawy horror), jedynka byla jak dla mnie bardzo dobra, a jak zawsze po jakims horrorze troche urazow zostaje u mnie ;)

[kerkas 4]

Dnia 21.10.2010 o 14:17, Grodhar napisał:

Co polecacie obejrzeć z fantasy

Dobrych filmów fantasy jest dużo więcej , po prostu słabo znam ten gatunek.
Stąd i lista dość krótka.

Student z pragi (1926)
Złodziej z bagdadu (1940)
Sprawa życia i śmierci (1946)
Historia ludzkości (1957)
Atlantis, the Lost Continent (1961)
Kwaidan (1964)
She (1965)
Clash of the Titans (1981)
Edward Scissorhands
Orlando (1992)
Goście , goście (1993)
Parnassus (2009)
Zaczarowana (2007)
Labirynt (1986)
Nieustraszeni bracia Grimm (2005)
Niekonczaca sie opowiesc (1984)
Willow (1988)
Niesmiertelny (1986)
Conan barbarzynca (1982)
Miedzy pieklem a niebem (1998)
Excalibur (1981)
Jumanji (1995)
Ze smiercia jej do twarzy (1992)
Miasto zaginionych dzieci (1995)
Ostatni smok (1996)
Czarownice z Eastwick (1987)
Przygody barona Munchausena (1988)
Cos paskudnego tu nadchodzi (1983)
Kruk (1963)
Towarzystwo wilków (1984)
The Gorgon (1964)

[Perry_Cox 0]

Rzeczywiście słabo znasz ten gatunek, bo niektóre przykłady mnie rozwaliły. Sam też nie jestem ekspertem w tym temacie, raczej rzadko oglądam tego typu filmy, ale wymieniona przez Ciebie Zaczarowana? To raczej bajka dla dziewczynek (tak, oglądałem, bo akurat siostra chciała to obejrzec) aniżeli dobry film fantasy. Parnassus w sumie też nie zachwyca. Dawno nie widziałem czegoś tak niejakiego. Lista filmów fantasy bez Władcy Pierścieni, to jak pistolet bez amunicji (prosty, ale wyrazisty przykład). Harrego Pottera także bym dorzucił, bo to jednak dobre filmy. Pewnie znalazłoby się tego trochę, ale ja nie lubię robic takich list the best of, ponieważ boję się, że coś pominę.
Btw, ja bym Edwarda Scissorhands do fantasy nie zaliczył. Na pewno nie jako czyste fantasy.

[kerkas 4]

/.../

Władca Pierścieni i Harry Potter to przykład tak oczywisty iż naiwnością byłoby sądzić iż
ktoś o tym filmie nie słyszał lub go nie oglądał.
Poleciłem te filmy fantasy które uważam za dobre nie twierdzę że to jest lista the best of.

Ps. http://ja.gram.pl/blog_wpis.asp?id=275802&n=213

[meryphillia 3]

Zazwyczaj czytam opinie czy recenzje danego filmu, gdy go obejrzę. A "ocenę" sam sobie wyrabiam, szczególnie że często-gęsto domorośli recenzenci mają odmienne zdanie od mojego...
Jeśli jakiś film mnie mocno zainteresuje, lubię sobie poczytać opinie innych, ale zbytniej uwagi do nich nie przykładam.