HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 16.12.2015 o 23:35, Zekzt napisał:

Dla ciebie Oskar to jest wyznacznik czegokolwiek w dzisiejszych czasach i realiach rozdawania
tych nagród =P?
Nie mam uwag.

Dla mnie grawitacja to dno dna, ale to temat na inną dyskusję [i absolutnie nie w kontekście
film X jest lepszy od filmu Y, bardzo rzadko porównuję jakieś filmy].


Po zapoznaniu się z zapowiedziami filmowymi na rok 2016 stwierdzam że najczęściej będę odwiedzał w przyszłym roku kina studyjne :)
7 stycznia szykuje mi się smakowity kąsek zrzut ekranu poniżej.

Na marginesie polecam

https://www.youtube.com/watch?v=hRdYz8cnOW4

https://www.youtube.com/watch?v=1J_Y12RqeLM

Polak potrafi :)


20151216235643250

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2015 o 18:23, lis_23 napisał:

Każdy ma swój gust ;)
Ja przedkładam Grawitację nad nudnym jak flaki z olejem Interstellarem,
lubię ekranizacje komiksów w zasadzie " jak leci " i podoba mi się większość filmów,
które wymieniłeś ;)
Ja od kina oczekuję rozrywki. Efektownej, a nawet efekciarskiej. Inne filmy można sobie
zobaczyć w domu, do kina chodzę tylko na kino widowiskowe.

Nie ogarniam :D
Skoro dla Ciebie to rozrywka którą of kors oczekujesz to po kiego grzyba wdajesz się w potencjalne dyskusje z ludźmi
na temat tego i tamtego filmu czy danej pozycji? ]:-> ]:->
Powinieneś obejrzeć, podjarać się raz czy dwa. Wymienić 3 zdania w realu z kimś i zapomnieć film żyjąc dalej... ale nieeeee Lis będzie dyskutował ;-)
To w końcu jak... rozrywka, czy coś więcej? ;>
pisałeś coś wcześniej o starych filmach i nudzie jaką ze sobą niosą. Nie wszystko ''co stare to nudne'' uwierz. [Pokory w Tobie brak wyczuwam ;-)]

Dzisiejsze kino na dzisiejsze czasy ----- to jakiś % populacji wie. Ale szkoda że te kino to już nawet na odmóżdżacz się nie nadaje. Interstellar nudny nie jest mimo iż dla ciebie to nuda i przegadanie. Nolan zrobił że tak to nazwę swoją "Odyseję kosmiczną" na właśnie dzisiejsze czasy. Ta sama zasada gadania jak Twoja i twojego Abramsa i Star Treków i dzisiejszych czasów. Zobaczymy nowe Star Warsy. 18 grudzień kino Helios 14:30 robię wjazd :D
Nie wiem sam czego po nowych Star Warsach oczekiwać. Sam już nie wiem kto jest twórcą nowych Star Warsów i kto ciąga za główne sznurki .... ah tak Disnej? mam to głęboko w żopie. Kto to reżyseruje? niejaki Abrams? mam to w żopie. Tak jak i wiele innych rzeczy na ten moment. Ciekawi mnie też mocno sam OST i czy utwory zostaną w pamięci do danych scen jak to miało miejsce w poprzednich epizodach. Jak chociażby utwór do sceny z wykonaniem rozkazu 66
https://www.youtube.com/watch?v=JRt-dieB3rs
Oczekuję konkretnej walki na "latarki" a nie jakieś pitu pitu lamento anemiczne... To przeca nie są zwykłe wojny a Gwiezdne wojny. To samo tyczy się mieczy przeca to miecze świetlne a nie zwykłe. ;-) Ale i tak czuję że zostanę z niczym bo tak jak ktoś kiedyś nakręcił film "biali nie potrafią skakać" oczywiście z przymrużeniem oka [nie jestem rasistą, choć nie rozróżniam barw ;-)]
Tak mi się wydaje że w tej kwestii czarni nie potrafią być Jedi. Choć mieliśmy takiego [Mace Windu] :P
Wydaje mi się również, że Finn sam nie będzie wiedział: "po ile pieniądze"
- jestem Jedi? że co? ja.... Jedi?
- a kiedy ja nim zostałem?
- 5 minut temu. dokładniej w momencie gdy otrzymałeś miecz świetlny.
- Aha i co dalej ?
- No teraz musisz odbudować zakon i takie tam.... [poczekaj no, miałem gdzieś instrukcję jak to się robi w zapasowych spodniach] :3 :3
Fynn coś czuję przesrane będzie miał gorzej niż Luke w momencie gdy Obi Wan go szkolił. No i jedna z największych tajemnic co nie jednemu ćwieka zabiło. Miecz

Spoiler

Anakina.

w epizodzie 7. Tego jestem najmocniej ciekaw. Ciekaw całej historyjki jaką twórcy będą chcieli mi wcisnąć ]:-> ]:->
Bilecik już czeka w portfelu. A rezerwując go jeszcze miałem okazję się załapać na wybór plakatu. Znajomek też wybrał.

Ale Lis, nie martw się dożyjesz tego czego pragniesz. I już nigdy nie będziesz się przed kinem nudził. Nie będziesz narzekał na nudę albo chociaż przed śmiercią Za jakieś 30-40 lat będziesz miał takie kino że szok. "zributują" i "zrimejkują" wszystko nie zostawiając suchej nitki na niczym bo znajdą się i tacy. Oto się nie martw. Mało tego: Aktorzy nie będą w ogóle potrzebni. Po kiego grzyba ci aktorzy? :D
500 baniek albo miliard tamtejszych dolarów dla grafików i programistów do zrobienia filmu od zera w komputerze. Jedno wielkie "Pure CGI" na bibliotekach DirectX 20.
Kamery...? a po co to komu ;-).
Wystarczy komputer z 10 kartami graficznymi [tamtejsze odpowiedniki dzisiejszych Titanów X] ze 100 rdzeniowym procesorem 50ghz na rdzeń o pamięci RAM 1 TB =.=
Mało tego. Wam ludziom wiecznie mało. rozdzielczość oczywiście taka żebyś mógł kleszcza zobaczyć. 10k w jakości eeee "violet ray" w nie jakichś tam nędznych 24 klatach czy 30. Minimum 60 fpsów czy 120 bo to będzie standard. A gdy trzeba będzie zrobić jakieś spowolnienie czy inny bullet time to wszystko będzie robione jak na zasadzie programu na Discovery "W klatce czasu"
puścić 10k klatek na sekundę w tempie 30 ;-) [Nie bój się graficy wszystko zrobią]
Spokojnie Lisie. Gwarantuje Ci dożyjesz takich czasów. Choć brzmi to jak wróżenie z fusów czy z wosku podczas andrzeje albo że poniosła mnie fantazja ale...
Tak ja to czarno widzę, jak to kino skończy. Pffff Przeca w 2010 roku [a to już tak odlegle się wydaje co nie?? ;-) gdzie zaraz 2016]
Tron Dziedzictwo pewnie oglądał nie jeden zaglądający w ten wątek. Dwóch Jeffów Bridgesów. Prawdziwy i ... no właśnie..... Taki młody rodem z filmu Gilliama: "Fisher King (1991)"

Na co komu botox ja się pytam? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2015 o 23:56, Ecko09 napisał:

A co jest złego z oskarami? Za popularność je rozdają teraz?

Tak: kolokwialnie, żartobliwie i dosłownie może i brutalnie
Może inaczej

Rozdają je teraz eeeee na "opaloną mordę"może dorzućmy jeszcze znak zapytania by zabrzmiało bardziej dramatycznie ]:->
Chyba tylko tam w stanach to wciąż wyznacznik

Oglądam to na streamach bo niezłe show z tego teraz jest ale ilu to już dawno powinno otrzymać statuetkę a nie dostało?
Znów internety się będą brechtać z tego biednego Di Caprio?
Który nie jedną rolą udowodnił że powinien dostać już dawno statuetkę.
Nie mówiąc już o kolejnym biednym jakim jest Johhny Depp czy samym "Bradzie picie" ;-) Nie wspominając już o Garym Oldmanie.
A co do samego Oldmana to mam ciekawy tekst ;-)

Nazywam się Gary Oldman, mam 54 lata, jestem Anglikiem i nigdy nie dostanę Oscara.
http://kurtula.blogspot.com/2012/11/nazywam-sie-gary-oldman-i-nigdy-nie.html

Tak. Z Oskarami jest chyba coś nie tak ;-)
Rozdają je wiesz.... Tak jak ochroniarz cię przed klubem zna więc masz wjazd za free :3 :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Braveheart - ja po prostu lubię filmy, ale nie przepadam za tzw. kinem ambitnym, zwłaszcza Europejskim, o polskim już nie wspominając.
Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłoby inteligentne kino rozrywkowe, choć wiem, że o takie dzisiaj trudno.
Z filmem Nolana jest ten problem, że poszedłem do kina z siostrą, która jest fanką " Incepcji " ale film tak ją znudził, ze na " Marsjanina " już nie miałem z kim iść ;) a jeszcze wcześniej był " Prometeusz " Scotta, który jest jeszcze słabszy.
Ogólnie, ciężko mi z kimś chodzić do kina na tego typu filmy, siostra nie przepada za Fantastyką w różnej postaci, a sam do kina już chodzić nie lubię ;)

Jeżeli chodzi o muzykę w nowych SW to, niestety, jest ona bardzo skromna. Tematy są ale są bardzo niewyraźne i ciężko je zapamiętać. Muzyka nawiązuje do tytułu i do koncepcji fabularnej: wszystko zostało zapomniane i musi się na nowo przebudzić. Technicznie jest bardzo dobrze ale tematycznie już nie, nawet starych motywów jest bardzo mało, a muzyka dla Ciemnej Strony praktycznie nie istnieje. Moim zdaniem, jest to zamierzony efekt.
Skąd to wiem? Od wczoraj już gadają o muzie na muzycznych forach, a niektórzy mają już nawet płytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.12.2015 o 23:56, Ecko09 napisał:

A co jest złego z oskarami? Za popularność je rozdają teraz?


Problem w tym, że obecnie ciężko często zidentyfikować za co dany film oskara dostał. Oskary rozdaje teraz poprawność polityczna.
Fakt faktem, statuetki za muzykę czy zdjęcia dalej rzucają w miarę rzetelnie, chociaż czasami zdarzają się idiotyzmy i patrząc na nominacje oraz zwycięzce człowiek zachodzi w głowę jakie było kryterium rozdawnictwa.
Kolokwialnie to ujmując - wizerunek tej nagrody się w moich oczach już ładnych kilka lat temu "zeszmacił".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2015 o 09:14, lis_23 napisał:

Braveheart - ja po prostu lubię filmy, ale nie przepadam za tzw. kinem ambitnym,
zwłaszcza Europejskim, o polskim już nie wspominając.


Obejrzane filmy na Twoim profilu na filmwebie mówią co innego:

Co gryzie Gilberta Grape''a (1993)
Siedem lat w Tybecie (1997)
JFK (1991)
Filadelfia (1993)
Bunt na Bounty (1984)
Żelazna Dama (2011)
Lincoln (2012)
Amistad (1997)
Lista Schindlera (1993)
Imperium Słońca (1987)

Dnia 17.12.2015 o 09:14, lis_23 napisał:

Idealnym rozwiązaniem dla mnie byłoby inteligentne kino rozrywkowe, choć wiem, że o takie
dzisiaj trudno.


Zdefiniuj inteligentne kino rozrywkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2015 o 17:07, kerkas napisał:


Obejrzane filmy na Twoim profilu na filmwebie mówią co innego


Do kina, jak już pisałem, chodzę przeważnie na kino rozrywkowe, widowiskowe, które dobrze się ogląda na dużym ekranie.
Z tym kinem europejskim trochę przesadziłem ale z polskiego to tylko stare komedie.
Kilka filmów które wypisałeś i tak jest oceniana jako typowe amerykańskie kino, np. " Lista Schindlera ", a " Lincoln " został zjechany, min. przez Kota ;)

Dnia 17.12.2015 o 17:07, kerkas napisał:



Dnia 17.12.2015 o 17:07, kerkas napisał:

Zdefiniuj inteligentne kino rozrywkowe


Hmmm ... kino widowiskowe, rozrywkowe z dobrym scenariuszem i aktorstwem. Czyli taka równowaga pomiędzy wszystkimi składowymi filmu, bez przewagi jednego nad drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2015 o 17:20, lis_23 napisał:

> Obejrzane filmy na Twoim profilu na filmwebie mówią co innego
Do kina, jak już pisałem, chodzę przeważnie na kino rozrywkowe, widowiskowe, które dobrze
się ogląda na dużym ekranie.
Z tym kinem europejskim trochę przesadziłem ale z polskiego to tylko stare komedie.
Kilka filmów które wypisałeś i tak jest oceniana jako typowe amerykańskie kino, np. "
Lista Schindlera ", a " Lincoln " został zjechany, min. przez Kota ;)


Ani "Lista..." ani "Lincoln " to nie jest kino łatwe, miłe i przyjemne.
Krzywdzisz Polskie kino stwierdzając że dobre są tylko komedie:
Bogowie (2014)
Katedra (2002)
Dług (1999)
Jack Strong (2014)
Sztuka spadania (2004)
Potop (1974)
Akademia pana Kleksa (1983)
Ziemia obiecana (1974)
80 milionów (2011)
Ziarno prawdy (2015)
Pan Wołodyjowski (1969)
Carte Blanche (2015)
Bandyta (1997)
Rękopis znaleziony w Saragossie (1964)
Podróże Pana Kleksa (1985)
Karbala (2015)
Akcja pod Arsenałem (1977)
Fotograf (2014)
Ucieczka z kina "Wolność" (1990)
Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ Króla Kasiarzy (1978)
Baza ludzi umarłych (1958)
Historie miłosne (1997)
Prawo i pięść (1964)
Lata dwudzieste... lata trzydzieste(1983)
i wiele, wiele innych.

Dnia 17.12.2015 o 17:20, lis_23 napisał:

> Zdefiniuj inteligentne kino rozrywkowe
>
>
Hmmm ... kino widowiskowe, rozrywkowe z dobrym scenariuszem i aktorstwem. Czyli taka
równowaga pomiędzy wszystkimi składowymi filmu, bez przewagi jednego nad drugim.


Mnóstwo jest takich filmów ale nie można być takim zamordystą jeśli chodzi o ramy czasowe:

Cena strachu (1953)
Dzień szakala (1973)
Dwunastu gniewnych ludzi (1957)
Świadek oskarżenia (1957)
...I sprawiedliwość dla wszystkich (1979)
Samuraj (1967)
Zbieg z Alcatraz (1967)

i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2015 o 19:17, kerkas napisał:


Ani "Lista..." ani "Lincoln " to nie jest kino łatwe, miłe i przyjemne.


Wiesz, ja po prostu lubię kino Spielberga. Indiana Jonesy pod koniec lat 80-tych katowałem chyba z 20 razy ( aż dziw, że wtedy nigdy nie obejrzałem " Gwiezdnych Wojen " ale zawsze się bałem, że mi się nie spodobają ;) ) i obok klasycznych animacji Disneya to było moje ulubione kino, więc cenię sobie nawet te trudne filmy, za którymi aż tak nie przepadam, jak " Kolor Purpury " czy " Imperium Słońca ", którego bohater zawsze mnie irytował ;) ale bardzo lubię te kameralne filmy Spielberga, jak " Amistad " czy " Lincoln ". Właściwie tylko " Always " mu nie za bardzo wyszedł.

Dnia 17.12.2015 o 19:17, kerkas napisał:

Krzywdzisz Polskie kino stwierdzając że dobre są tylko komedie:

>
Ja mówię o współczesnym polskim kinie, starsze filmy lubię ( trylogia Hoffmana, " Znachor ", Kleksy, itp. ).
Nowe polskie kino dzielę na:

- filmy sensacyjne z mnóstwem słów na " k " z Lindą, Lubaszenką i Pazurą
- głupie komedie, obecnie komedie romantyczne a la " Och Karol 2 " czy " Listy do M 2 "
- pseudo superprodukcje, z których naprawdę dobre to " Pan Tadeusz " i " Ogniem i Mieczem ". Tutaj prym wiodą okropna " Bitwa Warszawska ", teatralne " Quo Vadis " i straszny " Wiedźmin ".
- lektury szkolne, które zaliczają się także do tej powyższej kategorii
- tzw. kino artystyczne, za którym nie przepadam
Może coś przeoczyłem ale to wyjdzie w praniu.
Choć ostatnio byłem na dwóch polskich filmach:
" Kamienie na Szaniec " - niby ok ale pominięto jednego z trojga bohaterów, który tu prawie nie ma czasu ekranowego
" Carte Blanche " - może być ale trochę się wynudziłem ;)
Chętnie za to zobaczyłbym " Wałęsę " Wajdy. Lubię też filmy Kieślowskiego, choć nie wszystkie. Jego " Nieustraszeni Pogromcy Wampirów " to majstersztyk.

Dnia 17.12.2015 o 19:17, kerkas napisał:


i wiele innych


Miałem na myśli nowe filmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2015 o 20:32, lis_23 napisał:

Miałem na myśli nowe filmy ;)


Są świetne nowe filmy zarówno polskie jak i zagraniczne:

Nietykalni (2011)
Incepcja (2010)
Jak zostać królem (2010)
Poradnik pozytywnego myślenia (2012)
Bogowie (2014)
Czas na miłość (2013)
Birdman (2014)
Gra tajemnic (2014)
Jack Strong (2014)
Idy marcowe (2011)
Ex Machina (2015)
Chappie (2015)
Dzikie historie (2014)
Rango (2011)
Hitchcock (2012)
80 milionów (2011)
Ziarno prawdy (2015)
Wall Street: Pieniądz nie śpi (2010)
Żyć nie umierać (2015)
Warszawa 1935 (2013)
Król życia (2015)
Apartament (2015)

A nie są to filmy tak poważne jak Amistad, Imperium słońca a zapewniam że filmów w stylu Amistad, Imperium słońca współcześnie jest całe mnóstwo.

Ot choćby Szpieg (2011) lub Bardzo poszukiwany człowiek (2014)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2015 o 21:56, kerkas napisał:


Widziałem " Incepcję ", " Poradnik Pozytywnego Myślenia " oaz " Wall Street: Pieniądz nie śpi ", a z powyższych mam ochotę obejrzeć " Grę Tajemnic " oraz " Birdmana ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2015 o 22:05, lis_23 napisał:


>
Widziałem " Incepcję ", " Poradnik Pozytywnego Myślenia " oaz " Wall Street: Pieniądz
nie śpi ", a z powyższych mam ochotę obejrzeć " Grę Tajemnic " oraz " Birdmana ".


Czyli generalnie to jednak lubisz kino zaangażowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Troszkę mnie dziwi, że gdy w polskich kinach leci anglojęzyczny film z napisami, a w jakiejś scenie dialog toczy się w innym języku (np. niemiecki) to praktycznie nigdy nie ma napisów do takiego dialogu. Dzisiaj byłem na Moście szpiegów i po raz kolejny zauważyłem taką sytuację. Czy polscy dystrybutorzy zatrudniają tylko tłumaczy z angielskiego? Czy może w amerykańskich kinach też nie ma w takich sytuacjach żadnych napisów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@lis23

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (2015)
Film został zrobiony według schematu jak zrobić arcydzieło albo jak zrobić film kultowy.
Tyle tylko że w ten sposób nie powstanie ani jedno ani drugie.
Starano się zrobić film dla każdego i dla wszystkich a jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Zero świeżych pomysłów, inwencji, finezji, idei, inspiracji, koncepcji,Licentia poetica kto widział
Nową nadzieję, Imperium kontratakuje oraz Powrót Jedi tego Przebudzenie mocy niczym nie zaskoczy.
Za wszelką cenę usiłuje się wmówić widzowi popatrz widzu jakie to super, jakie kultowe, zajefajne itd. itp. o i t o i jeszcze tamto, podane w nachalnej formie.
Pewne rozwiązania w filmie są bo tak chciał reżyser albo tak stało w scenariuszu, cytując Harrisona Forda który rozmawiając z Lucasem podczas kręcenia Nowej Nadziei powiedział: "George możesz to napisać ale za diabła nikt nie powie tego na ekranie" tu jest tak samo tyle że oprócz dialogów rzecz tyczy się zdjęć, obrazów, rozwiązań fabularnych.
Abrams to chałturnik i nic więcej, udowadnia to po raz kolejny.

Film zrobiono głównie dla pieniędzy i włożono w niego bardzo mało serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kerks

Ja byłem wczoraj w kinie i powiem, że nie przeszkadza mi to, że film jest poniekąd zżynką z Nowej Nadziei ( przecież w przypadku Mrocznego Widma było podobnie ). Zdaję sobie sprawę, że pierwszy film musiał być bezpieczny, żeby przyciągnąć jak najwięcej starych fanów do kin. Ja to rozumiem.
Dla mnie najgorsze jest to, iż nie czuję że to jest ta sama Galaktyka - nie ma tu jakiegoś punktu wspólnego, wspólnego mianownika, znajomych ras i planet. Wygląda to trochę jak inny film ze znajomymi bohaterami ale nie czuję się tu " jak w domu " . Na dodatek świat przedstawiony jest mały i ubogi. Fajnie, że są tradycyjne efekty specjalne, makiety, scenografia, ludzie w kostiumach stworów, itp. ale strach przed CGI był tak duży, że brakuje tych kilkunastu ujęć szerokiego planu z na prawdę dobrym CGI - wszak efekty powinny pomagać w budowaniu świata przedstawionego w filmie i o ile jest on bogaty w scenograficzne detale, o tyle jest ubogi ogólnie.

Ogólnie jednak na filmie bawiłem się dobrze. Tam, gdzie nowa trylogia zawodzi, tutaj jest dobrze ( aktorstwo, prawdziwe plany, mniej CGI ) a tam, gdzie nowa trylogia zachwycała, tutaj jest słabo ( świat przedstawiony, pojedynki na miecze świetlne, ukazanie bogactwa Galaktyki ).

Chciałbym jeszcze docenić sceny walk. O ile te naziemne są tylko ok i odstają od tych z E I-III, o tyle te w powietrzu są na prawdę świetne i szkoda, że walk myśliwców było tak niewiele.

Spoilerów nie ma, są tylko ogólniki więc nie wiem, czy zakrywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się