OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

[Kardithron 0]

Dzisiaj znów nie wyszło, choć miałem wrażenie, że udało mi się naprawdę porządnie zastosować do instrukcji techniki MILD. Pamiętam za to sen. Tylko jeden, ale utkwiło mi w pamięci więcej szczegółów niż wcześniej. Pamiętam całkiem nieźle nawet uczucia mi towarzyszące.

Mam jeszcze jedno pytanie. Spać kładę się generalnie o godzinie 23:00. Jutro muszę wstać koło 7:30, do domu wrócę koło 18:00. Bardzo chciałbym dzisiaj spróbować techniki MBTB wspomożonej MILDem - położyć się spać z odpowiednimi planami a propo świadomego snu, obudzić się po 4 godzinach, zająć się czymś przez pół godziny i ponownie położyć się do łóżka. Mówi się, że szansa na przeżycie LD w takich warunkach wzrasta dwudziestokrotnie. Niestety, podobno poważnie zakłóca to cykl snu. Nie będę ospały następnego dnia? Środa jest najcięższa w tygodniu. Może nie będzie tak źle?

[Maddogg 0]

Nie wiem, mi się LD nie udało od dawna, ale może to dlatego że kładę się spać po 3, a budzę się o 11. Po pierwsze to do prób ld trzeba mieć od poczęty umysł, bo jeżeli jesteś zmęczony, boli cię głowa to nie ma szans. Ze zmęczeniem fizycznym to nie wiem, ale ono podobno pomaga... Jeżeli chcesz spróbować wildem, to musisz pamiętać, że osiągnięcie jego nie trwa zazwyczaj krócej niż 1 godzina, więc ja nigdy go nie próbowałem jak musiałem iść do szkoły itp.

[Kardithron 0]

Dnia 24.03.2010 o 13:54, MadDogg napisał:

(ciach)

Hah, teraz to już musztarda po obiedzie. Zrobiłem to i jakoś przeżyłem dzień. Niestety, świadomego snu już nie. Ale zaobserwowałem interesujące zjawisko. Mianowicie: od nocy, w której pierwszy raz próbowałem wejść w LD do nocy dzisiejszej automatycznie budziłem się w okolicy 4:45 - 6:00. Generalnie, każdej normalnej doby kładłem się spać i budziłem po siódmej (kiedy wstaję do szkoły). Zastanawiam się, czy może to coś oznaczać. Wygląda to trochę, jakby technika WBTB sama mi się narzucała.

Jeszcze jedno pytanko, skierowane do Ciebie: jak się ma Twoja pamięć? Ile snów dziennie zapamiętujesz i jak szczegółowo?

[Peter44 0]

Dnia 24.03.2010 o 18:53, Kardithron napisał:

> (ciach)
Hah, teraz to już musztarda po obiedzie. Zrobiłem to i jakoś przeżyłem dzień. Niestety,
świadomego snu już nie. Ale zaobserwowałem interesujące zjawisko. Mianowicie: od nocy,
w której pierwszy raz próbowałem wejść w LD do nocy dzisiejszej automatycznie budziłem
się w okolicy 4:45 - 6:00. Generalnie, każdej normalnej doby kładłem się spać i budziłem
po siódmej (kiedy wstaję do szkoły). Zastanawiam się, czy może to coś oznaczać. Wygląda
to trochę, jakby technika WBTB sama mi się narzucała.

Raz kiedy miałem LD to miałem podobnie, gdzieś czytałem, że można miec LD, ale go nie pamiętać (nie wiem czy to jednak prawda)

[Kardithron 0]

Dnia 24.03.2010 o 18:54, Peter44 napisał:

gdzieś czytałem, że można miec LD, ale go nie
pamiętać (nie wiem czy to jednak prawda)

Owszem, i ja również o tym czytałem. Ale coś mi się nie chcę wierzyć, że miałem LD. Nie pamiętam żadnego, nawet najdrobniejszego szczegółu, który by na to wskazywał. Żaden paraliż, żadne fałszywe przebudzenie, żadna mieszanka specyficznych emocji... Poza tym, miałem dwa sny, które naprawdę całkiem dobrze pamiętam i nic w nich nie wskazywało na to, że moja podświadomość przestała akceptować pewne nienaturalne fakty.

Zastanawia mnie jeszcze jedno - łatwiej będzie, jeżeli nastawię się na przypomnienie sobie faktu śnienia podczas snu czy może o przeprowadzeniu testu rzeczywistości?

[zerohunter 0]

Eee, to tak kitowo, nic się z tego nie ma, jak się nie pamięta;p

[Peter44 0]

Przypomnienie faktu śnienia. W ten sposób wiele razy miałem LD, choć nawet nie weidziałem, że to ma nazwę i nie słyszałem o testach rzeczywistości. Albo ostantnio: w śnie skoczyłem pod samochód i tak się zdziwiłem że nic mi nie jest, że miałem LD (nie radze tego robic jako RT ;p)

[Kardithron 0]

Dnia 24.03.2010 o 20:43, Peter44 napisał:

wiele razy miałem LD

Można przyjąć, że jesteś adeptem oneiornautyki oraz potrafisz już częściej wywoływać LD i sprawnie kontrolować swoje sny?

[Peter44 0]

Dnia 24.03.2010 o 21:31, Kardithron napisał:

> wiele razy miałem LD
Można przyjąć, że jesteś adeptem oneiornautyki oraz potrafisz już częściej wywoływać
LD i sprawnie kontrolować swoje sny?

Tak ;P w sumie to już pare razy świadomie wywołałem LD, a z kontrolą coraz lepiej (choć gdy chciałem sięprzenieść, to zmienił się tylko kolor ściany domu ;))

[Kardithron 0]

Dnia 24.03.2010 o 23:23, Peter44 napisał:

Tak ;P w sumie to już pare razy świadomie wywołałem LD, a z kontrolą coraz lepiej

I jak wrażenia? Coś nie widzę entuzjazmu. :) Może się już przyzwyczaiłeś, a może to dla Ciebie nic szczególnego...? ;>
W każdym razie, jesteś w stanie już wywołać świadomy sen każdej nocy wedle uznania, czy zdarza się, że mimo starań Ci się nie udaje? Jeżeli tak, to jak często?

[Peter44 0]

LD to super fajna zabawa, ale prawda jest taka, że choć LD nie jest dla mnie nowością to przeważnie miałem je przypadko (jakoś odzyskiwałem świadomość) i rzadko udało mi się je celowo wywołac. Przeważnie nie pamiętam nawet snów, choc bardzo chciałbym miec LD częściej, to mam je stosunkowo rzadko. Mimo wszystko staram się nauczyc miec je częściej, bo mimo że miałem LD sporo razy, to w dużych odstępach czasowych.

[Maddogg 0]

Dnia 25.03.2010 o 18:57, Peter44 napisał:

/.../

Mi wystarczy tylko prowadzić dziennik snów + robić regularne testy rzeczywistości. Jeżeli nie zaniedbuje obu tych czynności to mam LD dosyć często...

[Kardithron 0]

"Jeszcze jedno pytanko, skierowane do Ciebie: jak się ma Twoja pamięć? Ile snów dziennie zapamiętujesz i jak szczegółowo?" - wcześniej zadane do Ciebie pytanie.

[zerohunter 0]

Dziennik snów, tzn. że zapisuję co mi się śniło, i to ma pomagać w osiąganiu LD?

[Budep 0]

Dnia 25.03.2010 o 20:46, zerohunter napisał:

Dziennik snów, tzn. że zapisuję co mi się śniło, i to ma pomagać w osiąganiu LD?

To ma pomóc w zapamiętywaniu snuf. Bo możesz mieć LD, ale o tym nie wiedzieć, a tak to będziesz pamietał :P Zresztą czytałem na ten temat trochę, chciałem mieć LD, ale jakoś nie chce mi się wieczorem tego próbować. To znaczy wmawiać sobie, żebym miał czy cuś :P. Zresztą to wmawianie to w ogóle ciekawa rzecz, ale o tym jest na GS :P

[Kardithron 0]

Dnia 25.03.2010 o 20:46, zerohunter napisał:

Dziennik snów, tzn. że zapisuję co mi się śniło, i to ma pomagać w osiąganiu LD?

Pomaga w wielu rzeczach. Przede wszystkim ćwiczysz "pamięć snów" - więcej wyciskasz z każdej nocy. Zresztą istnieje prawdopodobieństwo, że można przeżyć LD i o tym nie pamiętać po przebudzeniu, dlatego lepiej się przygotować. Ułatwia także znalezienie znaku snu i ustalenie powtarzających się schematów. Jeżeli często śnisz o np. chodzeniu po schodach i zdajesz sobie z tego sprawę, to istnieje wyższe prawdopodobieństwo, że uzyskasz świadomość podczas snu o podobnej sytuacji.

[Maddogg 0]

Dnia 25.03.2010 o 20:36, Kardithron napisał:

"Jeszcze jedno pytanko, skierowane do Ciebie: jak się ma Twoja pamięć? Ile snów dziennie
zapamiętujesz i jak szczegółowo?" - wcześniej zadane do Ciebie pytanie.

Bywa różnie: raz w ogóle nie pamiętam snów, a raz zapamiętuje je wszystkie... tzn pamiętam kilka snów z max liczbą szczegółów. Jeżeli się robi często tr, to bardzo możliwe, że kiedyś podczas takiego snu przypomnisz sobie, żeby sprawdzić świadomość i wtedy ld masz gwarantowane.

[Maddogg 0]

zerohunter -> tak, dzięki zapisywaniu snów polepsza się Twoja pamięć snów i dzięki temu łatwiej Ci osiągać LD.

[Kardithron 0]

Dnia 25.03.2010 o 22:24, MadDogg napisał:

Jeżeli się robi często tr, to bardzo możliwe, że
kiedyś podczas takiego snu przypomnisz sobie, żeby sprawdzić świadomość i wtedy ld masz
gwarantowane.

Na tym właśnie staram się polegać. :)
Myślałem również o tym, by tak spreparować nagranie w odtwarzaczu, bym w czasie trwania fazy REM usłyszał swój głos "To jest sen" o umiarkowanej głośności.

[Maddogg 0]

Dnia 26.03.2010 o 23:03, Kardithron napisał:

Myślałem również o tym, by tak spreparować nagranie w odtwarzaczu, bym w czasie trwania
fazy REM usłyszał swój głos "To jest sen" o umiarkowanej głośności.

Jeżeli udałoby Ci się trafić naprawdę w fazę REM to mogłoby się udać ;]
Czytałem jeszcze o takiej metodzie w której idziesz spać z czymś w ręku, a gdy uśniesz to to upada, uświadamiając Ci że zasnąłeś...