kris2005a

CD-ACTION

38291 postów w tym temacie

I drugi numer pod rząd kupiony po długiej przerwie. Tekstowo źle nie jest, do braku gw i wstępniaka się przyzwyczaiłem (niemniej szkoda wielka, że zniknęły), natomiast okładka ździebko słabowita jest - już po paru "czytaniach" końcówki się wyginają, co mnie irytuje. W Dark Messiaha gram cały weekend - opłacało się wydać te 16 zł. Kto wie, może powrócę do regularnego kupowania CDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2010 o 18:46, MarchewaSoler napisał:

I drugi numer pod rząd kupiony po długiej przerwie. Tekstowo źle nie jest, do braku gw
i wstępniaka się przyzwyczaiłem (niemniej szkoda wielka, że zniknęły), natomiast okładka
ździebko słabowita jest - już po paru "czytaniach" końcówki się wyginają, co mnie irytuje.
W Dark Messiaha gram cały weekend - opłacało się wydać te 16 zł. Kto wie, może powrócę
do regularnego kupowania CDA.


Bo nie umiesz kulturalnie czytac. Krotka instrukcja:
Czyscimy oltarz
Odprawiamy godzinne modly
Ukladamy CDA
Z wielka gracja czytamy kolejne strony od deski do deski
Dziekujemy wielkiemu Korektorowi i Recenzentowi za dobra lekture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2010 o 20:53, Master_Miller napisał:


Bo nie umiesz kulturalnie czytac. Krotka instrukcja:
Czyscimy oltarz
Odprawiamy godzinne modly
Ukladamy CDA
Z wielka gracja czytamy kolejne strony od deski do deski
Dziekujemy wielkiemu Korektorowi i Recenzentowi za dobra lekture


I tak powinien postępować każdy praktykujący CDA''nin!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CDA trochę odstrasza swoim designem : teksty co prawda trzymają poziom, ale taki plan lek...znaczy, "dziennik zadań" wydaje się adresowany dla przedszkolaków. Szkoda, bo wolałbym widzieć w typ piśmie "playboya dla graczy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2010 o 21:28, Woo-Cash napisał:

CDA trochę odstrasza swoim designem : teksty co prawda trzymają poziom, ale taki plan
lek...znaczy, "dziennik zadań" wydaje się adresowany dla przedszkolaków. Szkoda, bo wolałbym
widzieć w typ piśmie "playboya dla graczy".



Wiesz co jest gorsze od sylikonowych zderzakow? Komputerowe.... :P

Co do powyzszego postepowania z CDA - ja rzadko czytam CDA. Nie jestem fanatykiem, zeby nie bylo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2010 o 20:53, Master_Miller napisał:

Bo nie umiesz kulturalnie czytac. Krotka instrukcja:

>(...)

Wiesz - niektórzy z pismem zasiadają na tronie - domowym, nietykalnym królestwem każdego czytelnika CD-A ; ]
Najlepiej sprawdzić wcześniej poziom rolowanego artefaktu zwanego papierem - inaczej może dojść do zbezczeszczenia bezcennego periodyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2010 o 15:50, wsaadman napisał:

> Bo nie umiesz kulturalnie czytac. Krotka instrukcja:
>(...)

Wiesz - niektórzy z pismem zasiadają na tronie - domowym, nietykalnym królestwem każdego
czytelnika CD-A ; ]
Najlepiej sprawdzić wcześniej poziom rolowanego artefaktu zwanego papierem - inaczej
może dojść do zbezczeszczenia bezcennego periodyku.


Akurat strony cda w tych sprawach sa rownie dobrym rozwiazaniem jak... jak no nie wiem to po prostu zly pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2010 o 20:53, wsaadman napisał:

A co gdyby nie było NIC innego poza CD-A i ciuchami, które masz na sobie? ;>

Silna wola, trudny wybór :D


Ja tam zawsze patrze pierw czy jest skonczony papier szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2010 o 23:03, wsaadman napisał:

W wyżej wymienionej sytuacji, nawet Bear Grylls by nic nie poradził :D


On by z zapałki i noża zrobił drugą rolkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko - zdawało mi się, że kiedyś widziałem artykuł w CD-A o korzyściach płynących z grania w gry wideo. Dobrze mi się zdawało? I jeśli tak to w jakim numerze był ten artykuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2010 o 23:02, Gumisiek2 napisał:

Taki artykuł z pewnością był w Tipsomaniaku z 2008 roku dodanym do 150-tego numeru.


Bida. Mam jakiegoś tipsomaniaka z 2008 (bodajże świąteczny) ale tam nie ma nic o tym co chciałem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat Tipsomaniak, o którym mówiłem, był dodany do numeru kwietniowego. 12-ste urodziny CDA i jednocześnie 150. numer czasopisma. Poniżej link do numeru, może uda Ci się zamówić w archiwaliach albo znaleźć gdzieś na Allegro.

http://www.cdaction.pl/archiwum/numer-72.html

Żeby była pełna jasność - jest tu artykuł pt. "Graj w gry - będziesz wielki! Czyli kilka słów o tym, co dają nam gry komputerowe". Jeżeli mówisz o tym, to jest on właśnie w Tipsomaniaku z tego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to ja się czuję zawiedziony. Niekoniecznie może tym numerem, o ile "nowym stylem" (nowym? - dla mnie tak, dalej wyjaśnienie), który zniechęca mnie do dalszego kupowania CDA. Przyznam się, że mój przedostatni nr pochodzi z końca 2007r., a obecny kupiłem z ciekawości, by zobaczyć co się przez ten czas zmieniło, w jakby nie patrzeć, w moim ulubionym magazynie przez długi czas .

W czym problem, otóż należę (należałem) do grona czytelników o raczej dłuższym stażu, pismo bowiem kupowałem między lipcem 2002 - końcem 2007r. Fakt, nic imponującego, biorąc pod uwagę, iż CDA na rynku jest ponad 14 lat, a mój związek czytelniczy stanowił wyłącznie niewielki ułamek tego okresu. Być może kwestia leży w tym, że wyrosłem z tego pisma (jako czytelnik miałem 10 - 16 lat), zwyczajnie się znudziło, bądź po prostu nie przypodobały mi się zmiany. A tych, jak dla mnie jest sporo.

Pierwszy szok, otwieram pismo, a tu brak dwustronnej reklamy, pierwsza myśl: "wtf?". Narzekanie na brak reklam, ot ciekawy przypadek. Z drugiej strony, była to pewna tradycja, kanon wstępniaka (gdzież on? któż go zajebał? ukradli wstępniak!) i spisu treści. Przesunięcie opisu płytek na koniec, luz, niech będzie. Dalej to standard, newsy, reklamy, zapowiedzi, reklamy, po staremu ;).

I znów zaskoczenie - kolejna likwidacja gamewalkera? Zadam pewnie głupie pytania z powszechnie znaną odpowiedzią - dlaczego? Cóż, za leniwy jestem by szukać. Inwigilacja pisma przez konsole, do zaakceptowania, mimo, że jestem ortodoksem pecetowym. Same recenzje na poziomi, bez większych zmian, chociaż wydaje się, że tekstu jakby mniej (może to być sugestia płynąca z podręczników na studiach, olać ją), poziom trzymają, acz sam nie wiem, czym oceny nie bywają zawyżone, co z drugiej strony jest raczej problemem branży jako takiej, a nie wyłącznie CDA. I przyznam, że średnio chciało mi się je czytać, jakby pisane z automatu, przez roboty, bandę literatów rodem z Massolitu. A także zauważalny brak grupy dawnych recenzentów, cóż, też z przyczyn powyższych nie będę już przeprowadzać dochodzenia.

Miły jest dział publicystyka. Dosyć interesujący, z pewnością poszerza horyzont odbiorcy nie ograniczając się do samych gier. Co prawda, dla mnie to zbyt mało by zgodzić się z dewizą - CDA pismo dla graczy, a nie o grach, ale summa summarum jest tym czego zawsze brakowało w starszych numerach, tego nieco poważniejszego podejścia do czytelnika. Fakt, CDA to jednak pismo dla młodzieży, bo ambitnych, dojrzalszych tekstów się tu nie znajdzie, co oczywiście wadą nie musi być, ale dla mnie jest to jednak kolejny czynnik odrzucający od pisma po tych latach.

I AR takie smętne, tylko 3 strony, bez SwS (czyżby konsekwencja wszechogarniającego internetu?), antyfani się zapadli pod ziemię. a sam dział, ani mądry, ani durny, śmieszny czy poważny - jakiś taki nijaki, szarawy, ziejący pustką, a szkoda.

Nadszedł czas te moje nudne wypociny zakończyć, szkoda czasu na żale. Jak dla mnie dzisiejsze pismo nie trzyma poziomu dawnych lat, żaden innowacyjny argument, ale tak to odbieram. Może to kwestia zmian we mnie, może w Was, redaktorach, pal licho kogo. Każdy może się nie zgodzić, bo takie jego święte prawo, bo przecież pismo musi się rozwijać, być innowacyjne, dostosowywać do wymagań nowych czytelników i potrzeb jego przeciętnego odpowiednika, a stagnacja jest de facto uwstecznianiem, ale mimo wszystko, nie każda zmian musi być lepsza. Zgoda, wspaniałe rzeczy nie trwają wiecznie, a przecież trudno CDA odmówić wielkości chociażby dla jakiegoś określonego przedziału jego istnienia, ale mimo wspaniałej roboty jego redaktorów, monopolu na polskim rynku, czuję się nie usatysfakcjonowany.

Życzę powodzenia i dziękuję za uwagę. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się