gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 24.05.2006 o 13:52, Treant napisał:

A ja lubię inteligentne dziewczyny, z którymi zawsze jakiś wspólny temat do rozmowy znajdę
niż takie, co tylko o prozaicznych rzeczach potrafią trajkotać.

Ale czesto inteligentna = brzydka, przynajmniej z mojego doświadczenia :/ A ładna = głupia. Sorry, że tak cos pisze, ale nie spotkałem sie by dziewczyna łaczyła w sobie te chechy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 12:41, Yarr napisał:

> I źle mnie zrozumiałeś.

Dobrze Cię zrozumiałem, ale pozwoliłem sobie na niewinny żarcik :)


Hmm. Tylko ja się już nie uważam za przemądrzałą ;p Byłam w liceum i kilka osób mnie wyleczyło :D

Dnia 24.05.2006 o 12:41, Yarr napisał:


Widzisz, jednak to co napisałaś potwierdza tę moją żartobliwą uwagę. Kiedy facet dowiaduje
się, że jesteś bardziej wykształcona od niego traci zainteresowanie [tylko czy na pewno dlatego?
może nie chodzi o wykształcenie].

Owszem, przeważnie dlatego (w każdym razie, jest to niezły odstraszacz), co nie znaczy, że czasem z innych powodów :D Przecież wiadomo, że każdy ma jakieś tam gusta i w wiele nie będę trafiać.

Gdybyś mierzyła wyżej, to sytuacja byłaby być może inna [inteligentni

Dnia 24.05.2006 o 12:41, Yarr napisał:

faceci na ogół lubią inteligentne kobiety, to taki magnes

Jak dotąd albo trafiam w tym kręgu na zajetych, albo zwyczajnie niezainteresowanych. Poza tym nie noszę tabliczki na szyi "umów się ze mna", więc zakładam, że część po prostu do głowy nie przyjdzie sie zainteresować :D

(chociaż niektórym może przeszkadzać,

Dnia 24.05.2006 o 12:41, Yarr napisał:

to że jego dziewczyna ma trzy doktoraty, a on ma tylko maturę - nie mówię, że nie) :)]. Znam
kilka dziewczyn, które chciałyby mieć faceta, przy którym by się nie nudziły ;P I nie chodzi
o disco tylko o intelekt. Ale cóż, co człowiek to indywidualność ;P
A tak przy okazji - w realu nie mówisz, a na forum powiesz, gdzie pracujesz? Może na uniwerku?
:)


Tak, uniwerek. :)
A dresiarzom mówię nie. :D Zresztą gdzie ja mam ich niby spotykać? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 14:05, wojowwnik napisał:

> A ja lubię inteligentne dziewczyny, z którymi zawsze jakiś wspólny temat do rozmowy znajdę

> niż takie, co tylko o prozaicznych rzeczach potrafią trajkotać.
>
Ale czesto inteligentna = brzydka, przynajmniej z mojego doświadczenia :/ A ładna = głupia.
Sorry, że tak cos pisze, ale nie spotkałem sie by dziewczyna łaczyła w sobie te chechy .


ergo - shelion jest brzydka.... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 11:14, Wodzasty napisał:


Jeśli ktoś uważa się za gorszego z powodu twojego wykształcenia to jego problem. Jak dla mnie,
to trochę abstrakcja, że trzeba się krygować z tym kim się jest... Rzeźnia, po prostu rzeźnia...:)
Zapracowałaś na to i jesli ktoś tylko z tego powodu uważa Ciebie za przemądrzałą to do pieca
z nim...


Dzięki :) W każdym razie nie okłamuję, bo to by było idiotyczne z mojej strony, ale często się trochę wstrzymuję zanim się "przyznam". Chyba, że mi wszystko jedno. Albo od razu wiem, że ten ktoś nie będzie miał z tym problemu - na szczęście tak też sie czasem zdarza (np z moim ex)

Dnia 24.05.2006 o 11:14, Wodzasty napisał:

Hmmmm... Z tym to różnie bywa, bo widziałem takie przypadki, keidy w nadętego bufona panny
wpatrywały się jak sroka w gnat i pożerały go oczami. U samców bywa podobnie...


prawda... Może Epiphany ma rację - feromony... :) Ale mnie od takich odrzuca na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 14:17, shelion napisał:

ergo - shelion jest brzydka.... ;p


Idąc tym tropem to ja jestem gupi...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja czytałem zupełnie inny artykuł, który neguje wszystko to o czym tu mówicie dokładnie na całej lini.
Czytałem to w Newsweeku, że podobno amerykańscy naukowcy dowiedli, że najlepsza para to wyuczony i wykształcony pan profesor i głupia "blondyneczka". Czyli jedno bardzo inteligentne i z dużym zasobem wiedzy, a drugie dokładnie na odwrót. Wtedy jedno wszystko z łatwości trzyma w ręku i wszystkim kieruje - ponoć tak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:02, Vaxinar napisał:

Czytałem to w Newsweeku, że podobno amerykańscy naukowcy dowiedli, że najlepsza para to wyuczony
i wykształcony pan profesor i głupia "blondyneczka". Czyli jedno bardzo inteligentne i z dużym
zasobem wiedzy, a drugie dokładnie na odwrót. Wtedy jedno wszystko z łatwości trzyma w ręku
i wszystkim kieruje - ponoć tak najlepiej.


A moze być pani profesor i nierozgarnięty blondas? Czemu by nie ;D W ten sposób wracamy do sytuacji wyjściowej, tj. do inteligentnej panny i dresiarza. Chcąc nie chcąc, potwierdzasz to, czemu zaprzeczasz ;D


Niezależnie od wszystkiego, straszne to są bzdury. Dla kogo najlepiej? Dla spoleczeństwa, trwałości związku, potomstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 14:16, shelion napisał:

Poza tym nie noszę tabliczki na szyi "umów się ze mna", więc zakładam, że część po prostu
do głowy nie przyjdzie sie zainteresować :D

Trzeba może wobec tego zacząć. Ja mam taką koszulkę z napisem "lubię szybkie z dużymi buforami". Może znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie wśród tego typu artykułów? Widziałem kiedyś taką z "don''t touch me". Efekt jest jak łatwo przewidzieć odwrotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:07, Epiphany napisał:

Niezależnie od wszystkiego, straszne to są bzdury. Dla kogo najlepiej? Dla spoleczeństwa, trwałości
związku, potomstwa?

Dla stabilności związku bo kiedy jedno absolutnie nie posiada zdania to nigdy nie dojdzie do kłótni. Według mnie idiotyzm. Biorąc pod uwagę genetykę to dzieci z takiego związku Średniaczki wyjdą, a i sam zwiazek nie uznawałbym za zbyt szczęśliwy no bo co mężowi/żonie z głupiutkiego współmałżonka, chyba że ma zapędy "Imperatorskie". Swoją drogą to mi się skojarzyło z wizją państwa jaką swego czasu Yarr przedstawił w której mówił że powinien być jeden mocny władca który by miał władzę absolutną i pełną, a jednocześnie gdyby coś nie poszło od razu wiedziano by kogo za to obwiniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś z zupełnie innej beczki ;-) Zetknełam sie z opinią, że nudne kobiety mają idealnie wysprzątane domy. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:07, Epiphany napisał:

Niezależnie od wszystkiego, straszne to są bzdury. Dla kogo najlepiej? Dla spoleczeństwa, trwałości
związku, potomstwa?


Tak mówię amerykańscy naukowcy. :D
A służyć to ma trwałości związku, ponieważ ten mądrzejszy zawsze rządzi i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś ostatnio wyczytałem, że Polacy (mężczyźni) są generalnie nieśmiali. Opinię taką (bo przeważała) wyrażały kobiety z innych krajów, które miały styczność z naszym krajem, bądź obywatelami. Dla odmiany Amerykanie zwykle określani byli mianem aroganckich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:13, minimysz napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki ;-) Zetknełam sie z opinią, że nudne kobiety mają idealnie wysprzątane domy. Co o tym sądzicie?


Przy założeniu, że sprzątają z nudów...:)
Szczerze powiedziawszy, to nigdy się z taką opinią nie spotkałem. Ale jakby się przyjrzeć, to... Znałem onegdaj jedną taką, co to w domu miała porządek lepszy niż u szeregowego na unitarce, jeno pogadać z nią nie szło ni diabła. A kiedy sama zaczynała coś opowiadać to działało to lepiej niż niejeden barbituran...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:13, minimysz napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki ;-) Zetknełam sie z opinią, że nudne kobiety mają idealnie
wysprzątane domy. Co o tym sądzicie?


Dla mnie to głupota z jakiegoś piśmidła - bez obrazy.
Czytość domu zależy od wychowania i czystości samej kobiety, a może być ona nudna, a może i nie. Zależy jeszcze w czym nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:18, Wodzasty napisał:

A kiedy sama zaczynała coś opowiadać to działało to
lepiej niż niejeden barbituran...

To ja się może posłuże cytatem cytatem "Jeśli zagracone biurko jest symbolem zagraconego umysłu, to czego symbolem jest puste biurko (dodatek mój: czyżby wysprzątane na cacy :->))"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:21, Vaxinar napisał:

Dla mnie to głupota z jakiegoś piśmidła - bez obrazy.

Pudło! Nie czytam piśmideł dla "kur domowych"

Dnia 24.05.2006 o 15:21, Vaxinar napisał:

Czytość domu zależy od wychowania i czystości samej kobiety, a może być ona nudna, a może i
nie. Zależy jeszcze w czym nudna.

Czystość czystości nie równa, to raz. Dwa: jeśli ona zawsze znajduje czas na sprzątanie i zawsze ma idealnie wysprzątany dom to znaczy, że nie ma żadnych zainteresowań (większość hobby pochłania mnóstwo czasu). I o czym z taką rozmawiać? O rodzajach proszku do prania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto się zgodzi z tym że za dużo "blachar" chodzi po tej ziemi??

Pójdziesz na jakąś impreze - patrzysz fajna panna, przyglądasz sie - jest z jakimś dresem, debilem, jednym słowem śmieciem - ale on ma kase, jeździ samochodem ojca (najczęściej lekarza) więc fura jest naprawde niezła. Ona wozi dupe jego furą a normalni kolesie obrywają przez takich śmieci po dupie bo większość lasek leci po prostu na kase....

PS: To nie jest zaczerpnięte z mojego życia...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:13, minimysz napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki ;-) Zetknełam sie z opinią, że nudne kobiety mają idealnie
wysprzątane domy. Co o tym sądzicie?


A w druga stronę działa? Jeśli tak, muszę być fascynującą kobietą ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 15:53, Markus89 napisał:

Kto się zgodzi z tym że za dużo "blachar" chodzi po tej ziemi??


Nie wiem, na ogół nie spotykam. Zresztą teraz na czasie jest tolerancja ;)

Dnia 24.05.2006 o 15:53, Markus89 napisał:

Pójdziesz na jakąś impreze - (...)


Za daleko idziesz w ocenianiu ludzi po pozorach :/ Zresztą na co Ci laska, która leci tylko na kasę? No dobra, może do czegoś by się przydała przez kilkanaście minut, ale chyba zdrowsze jest ignorowanie takich przypadków?

Dnia 24.05.2006 o 15:53, Markus89 napisał:

PS: To nie jest zaczerpnięte z mojego życia...;-)


Jakoś trudno mi w to uwierzyć.

Btw. co do piękna i inteligencji - faktycznie utarło się, że piękna = głupia a brzydka = inteligentna, ale to zupełna bzdura. Raz, że nie przeszłoby mi przez gardło określenie wytapetowanej, "wykształconej" (cudzysłów jest tu ważny ;)) i mocno tu i ówdzie porozbieranej dziewczyny mianem pięknej, chociaż oczywiście miło jest zawiesić oko itp ;) Dwa, że brzydkie (te, które ja spotykam) mają zazwyczaj jakieś problemy z osobowością, co może wynika z jakichś kompleksów. Za nic nie mogę sobie przypomnieć dziewczyny brzydkiej i jednocześnie inteligentnej, miłej. Znam za to kilka naprawdę ładnych i fajnych dziewczyn, z którymi można pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się