gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Tylko byłabym ostrożna z manifestowaniem "przyjaźni"...Wiem, że malo dziewczyn wierzy w przyjaźń między dziewczyną i chłopakiem(ja wierzę !!!). Lepiej powiedz - będziemy tylko kumplami, to lepsze ! A potem czas pokaże...jedyne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:09, Nulinka napisał:

Tylko byłabym ostrożna z manifestowaniem "przyjaźni"...Wiem, że malo dziewczyn wierzy w przyjaźń
między dziewczyną i chłopakiem(ja wierzę !!!). Lepiej powiedz - będziemy tylko kumplami, to
lepsze ! A potem czas pokaże...jedyne wyjście.



Bo ja wiem - kobiety z reguły bojąsiętakiej przyjaźni chyba - zreszta przyjaźń między kobietą a męszczyznąkończy się bardzo często uczuciem. Jednak sam doświadczyłem tego że takie uczucie istnieje. I muszę powiedzieć że jest często dużo trwalsze od przyjaźni między osobnika mi tej samej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 16:59, PiotrasNT napisał:

Ludzie pomocy!!!! Chodzę od 2 lat do jednej klasy z dziewczyną która mi się bardzo podoba a boje się do Niej podejść. Nie wiem jak zrobić pierwszy krok POMOCY


To musze powiedzieć, że wytwały jesteś. Dwa lata, nieźle. A tak poważnie to nie ma uniwersalnego sposobu. Trzeba się w końcu zebrać w sobie i zagadać. Najwyżej nie wykaże zainteresowania - świat się nie zawali. W morzu jest pełno ryb. ;-)
Aha, najlepiej jak zagadasz kiedy nie bedzie w pobliżu Jej koleżanek. Z doświadczenia wiem, że niekiedy ich obecność może wszystko popsuć. Ale oczywiście najlepiej jest być w przyjaznych stosunkach z Jej koleżankami. Mogą zawsze szepnąc miłe słówko o tobie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 16:59, PiotrasNT napisał:

Ludzie pomocy!!!! Chodzę od 2 lat do jednej klasy z dziewczyną która mi się bardzo podoba a
boje się do Niej podejść. Nie wiem jak zrobić pierwszy krok POMOCY


Ile masz lat ? To podstawa. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Masz rację ! Przyjaźń między dziewczynami kończy się zazwyczaj...gdy obie zakochają się w tym samymy facecie. A przyjaźń "mieszana" trwa latami, może stac się miłością, ale nie musi . Wiem coś o tym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:15, HumanGhost napisał:

> Ludzie pomocy!!!! Chodzę od 2 lat do jednej klasy z dziewczyną która mi się bardzo podoba
a boje się do Niej podejść. Nie wiem jak zrobić pierwszy krok POMOCY

To musze powiedzieć, że wytwały jesteś. Dwa lata, nieźle. A tak poważnie to nie ma uniwersalnego
sposobu. Trzeba się w końcu zebrać w sobie i zagadać. Najwyżej nie wykaże zainteresowania -
świat się nie zawali. W morzu jest pełno ryb. ;-)
Aha, najlepiej jak zagadasz kiedy nie bedzie w pobliżu Jej koleżanek. Z doświadczenia wiem,
że niekiedy ich obecność może wszystko popsuć. Ale oczywiście najlepiej jest być w przyjaznych
stosunkach z Jej koleżankami. Mogą zawsze szepnąc miłe słówko o tobie. :-)



Uniwersalnej metody nie ma - są tylko metody , które działają na większość. TO wszystko zależy od tego na kogo akurat trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:18, upiordliwy napisał:

Uniwersalnej metody nie ma - są tylko metody , które działają na większość. TO wszystko zależy od tego na kogo akurat trafił.


Najlepiej jest dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej aby to można było potem wykorzystać. Tak jak mówiłem - koleżanki to najlepsze źródło informacji. Ale mogą być czynnikiem przyczyniającym sie do porażki jeśli cię nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:17, Nulinka napisał:


Masz rację ! Przyjaźń między dziewczynami kończy się zazwyczaj...gdy obie zakochają się w tym
samymy facecie. A przyjaźń "mieszana" trwa latami, może stac się miłością, ale nie musi . Wiem
coś o tym !



Przykąłd miałem w osobistym życiu. Dwie moje przyjaciółki zakochały sie w , co by dużo mówić nic nie wartym facecie , który traktował je jak kolejną dyscyplinę sportową - on nie wiedząc że zgodziły sieaby jedna próbowała się z nim , hmmm , bliżej poznać , wybrał drugą. I tak skończyła sięich przyjaźń , mimo że żadna z nim nie była. Szczerze mówiac , sytuacja w rzeczywisotści śmieszna - cała , bodajze 15 letnia już przyjaźń zginęła od jednego pocałunku , który ów chłopak darował jednej z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:20, HumanGhost napisał:

Najlepiej jest dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej aby to można było potem wykorzystać.
Tak jak mówiłem - koleżanki to najlepsze źródło informacji.


Mój kumpel doradzał się dwa lata koleżanki, a po dwóch latach się okazało, że ona go ciągle oszukiwała, eh dokładnie jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:20, HumanGhost napisał:

> Uniwersalnej metody nie ma - są tylko metody , które działają na większość. TO wszystko
zależy od tego na kogo akurat trafił.

Najlepiej jest dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej aby to można było potem wykorzystać.
Tak jak mówiłem - koleżanki to najlepsze źródło informacji. Ale mogą być czynnikiem przyczyniającym
sie do porażki jeśli cię nie lubią.



Albo jeśli są zazdrosne - tak zresztą jak mówiłem w poscie z tym sposobem na dziewczynę.

A co do tej przyjaźni - > Dodatkowo przyjaźń między męszczyzną a kobietą wolna jest od problemów jakie powstają między przyjaciółmi tej samej płci - nei ma takiej zazdrości - a bo on / ona ma coś o czym marzę , jest lepszy w czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:22, Vaxinar napisał:

Mój kumpel doradzał się dwa lata koleżanki, a po dwóch latach się okazało, że ona go ciągle oszukiwała, eh dokładnie jak piszesz.


Bo z kobietami nigdy nie wiesz czy jest dobrze, czy jest juz źle. ;-)
Ja do tych spraw podchodze z dystansem. Nie uda sie podryw, trudno. Jak pisałem - to nie jedyna rybka w morzu. ;-)
A Polska jest pełna pięknych kobiet. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


No właśnie, dlatego lepiej wejść w przyjaźń "mieszaną" i od razu życie nabiera innego wymiaru...Dlatego zawsze miałam przyjaciół wśród płci "brzydszej" i nigdy sie nie zawiodłam. Mam nadzieję, że tak będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:22, Vaxinar napisał:

> Najlepiej jest dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej aby to można było potem wykorzystać.

> Tak jak mówiłem - koleżanki to najlepsze źródło informacji.

Mój kumpel doradzał się dwa lata koleżanki, a po dwóch latach się okazało, że ona go ciągle
oszukiwała, eh dokładnie jak piszesz.


Pewnie sama się kochała w tym kumplu lub nie miała chłopaka i była zazdrosna. Niestety nieżyczliwe Ci koleżanki mogą wszystko zepsuc. Dlatego to wszystko nie jest takie proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:22, Vaxinar napisał:

> Najlepiej jest dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej aby to można było potem wykorzystać.

> Tak jak mówiłem - koleżanki to najlepsze źródło informacji.

Mój kumpel doradzał się dwa lata koleżanki, a po dwóch latach się okazało, że ona go ciągle
oszukiwała, eh dokładnie jak piszesz.



Tak samo jak ja , wielce zawiodłem się na mojej bardzo dobrej koleżance , która pod pozorem pomagania mi w "miłosnych zawodach" próbowała moje wszelkie stosunki dobre z podrywaną delikwentką zniszczyć. Dowiedziałem sietego tak późno że nie wiem czy dałoby sieto odwrócić. Poszło o zazdrość - nie to żeby owa koleżanka tak była we mnie zakochana - tylko tak jak kobieta po prostu była zazdrosna o kolegę , nikt nie poświęcał jej po prostu uwagi i powiedziała mi wprost to , gdy zapytałem sie jej czy rzeczywiście kopała pode mną dołki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:24, Nulinka napisał:


No właśnie, dlatego lepiej wejść w przyjaźń "mieszaną" i od razu życie nabiera innego wymiaru...Dlatego
zawsze miałam przyjaciół wśród płci "brzydszej" i nigdy sie nie zawiodłam. Mam nadzieję, że
tak będzie dalej...



Nie nastawiaj siezbyt pozytywnie - pamiętaj że live is brutal i czasami boleśnie kopnie. Nauczyłem sieżeby za bardzo nie rzucać się w coś głęboko emocjonalnie , bo stawiając wiele możesz też wiele przegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:25, upiordliwy napisał:

/../ i powiedziała mi wprost to , gdy zapytałem sie jej czy rzeczywiście kopała pode mną dołki...


Chociaz szczera była. Znaczy sie w odpowiedzi na pytanie a nie we wcześniejszych działaniach. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:22, upiordliwy napisał:

A co do tej przyjaźni - > Dodatkowo przyjaźń między męszczyzną a kobietą wolna jest od problemów
jakie powstają między przyjaciółmi tej samej płci - nei ma takiej zazdrości - a bo on / ona
ma coś o czym marzę , jest lepszy w czymś.


A tego nie rozumiem. Niby dlaczego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:28, Vilmar napisał:

A tego nie rozumiem. Niby dlaczego?!


Może nie ma zazdrości typu: a bo ona ma fajniejsze piersi, ładniejszy tyłek itp. Albo: a bo on ma więk.. ee no wiecie o co chodzi. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:26, HumanGhost napisał:

> /../ i powiedziała mi wprost to , gdy zapytałem sie jej czy rzeczywiście kopała pode
mną dołki...

Chociaz szczera była. Znaczy sie w odpowiedzi na pytanie a nie we wcześniejszych działaniach.
;-)



Powiedzmy szczerze - szczera do bólu - zwłaszcza że szerzej o przyjaźni mojej z nią , bo tak wtedy to nazywałem - dowiedziałem siepo dwóch bezsensownych latach . Wyobraź sobie jak zbiło mnie to z nóg , gdy dowiedziałem sieo "mojej dobrej koleżance" , - ironią było to że dowiedziałem sięo tym tuż po tym jak najechałem na swoją drugą przyjaciółkę ostro broniac tej fałszywej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2006 o 18:26, HumanGhost napisał:

> /../ i powiedziała mi wprost to , gdy zapytałem sie jej czy rzeczywiście kopała pode
mną dołki...

Chociaz szczera była. Znaczy sie w odpowiedzi na pytanie a nie we wcześniejszych działaniach.
;-)



Szkoda, że ta szczerośc była dopiero wtedy, gdy delikwentka została postawiona "pod ścianą". Ogólnie uważam, że zrobiła straszne świństwo i nie rozumiem jak mozna komuś coś takiego zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się