Zaloguj się, aby obserwować  
dawidos160

Wasze RPGowe postacie - czy są waszym odbiciem?

28 postów w tym temacie

Tematu chyba nie było. A naszło mnie wczoraj właśnie takie pytanie - czy wy koledzy gramowicze tworząc swoje postacie w grach RPG ukazujecie swoje skrywane oblicze a dzięki tym grom możecie chociaż wirtualnie być takimi jakimi byście chcieli ? Np. niepokonanym wojownikiem czy potężnym magiem ? Czy bylibyście agresywnym barbarzyńcą zabijającym wszystko na swojej drodze czy dobrodusznym i szlachetnym rycerzem. Magiem, który leczyłby i pomagał czy z niszczącą siłą chodził po tym świecie ? Jakie cechy charakteru posiadają wasze wirtualne postacie,których wy nie możecie w prawdziwym świecie okazywać ? Przecież gdy ktoś jest agresywny czy ma pociąg do władzy lepiej cech tych nie okazywać, gdyż nie są one zbyt popularne. A więc czy wasze postacie takie cechy posiadają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Cóż temat ciekawy ;]. Cóż w grach RPG staram się poprawiać swoje cechy, być bardziej przekonujący czy mieć więcej odwagi :>. Staram się stworzyć postać, którą chciałbym być a w życiu realnym jakoś mi nie wychodzi :]. To jest właśnie fajne w RPG,że można stworzyć postać, która została zaprojektowana przez ciebie i jest twoim lepszym odbiciem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>To jest właśnie fajne w RPG,że można

Dnia 19.04.2008 o 09:29, Saref napisał:

stworzyć postać, która została zaprojektowana przez ciebie i jest twoim lepszym odbiciem
;).


A widzisz - ja w RPG skupiam się na tym jaka ta postać odwzorowuje mnie jakim chciałbym być a nie mogę w świecie realnym :) Potężny mag, nekromanta :) Dyplomata ale mimo wszystko potężny i niszczący wszystko na swojej drodze bez kompromisów. Wykorzystujący ludzi ale chaotycznie dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...niebanalne pytanie.

No to coś ode mnie. Generalnie grywam różnymi postaciami, ale dość często obdarzam je częścią swojego charakteru. Bywa też, że przenoszę tam (w świat rpg) odbicie tego, co uważam za najsłuszniejsze podejście do życia. Archetypiczny Czarny Rycerz uosabia je doskonale. Honorowy acz bezwzględny i egocentryczny. Bez hipokryzji, bez zakłamania. Simply - perfect. Z reguły grywam też postaciami niejednoznacznymi moralnie. Na palcach 1 ręki mógłbym policzyć swoich Paladynów, Kapłanów-Bogini-Miłosierdzia-I-Bezinteresownej-Pomocy itp. Częściej są to najemnicy, których bogiem jest pieniądz lub też wyznawcy (dosłownie i w przenośni) "ciemnej strony mocy".

Ach i jeszcze jedno - bzdurą jest twierdzenie, że granie "złą drużyną" jest pójściem na łatwiznę. Oooo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż... Ja zawsze grałem postaciami "prostymi" znaczy się wojownikami, palladynami ( tymi których sterowanie polega na zasadzie "Kliknij i zabij" :P ). Zawsze chciałem tworzyć postacie Praworządne-Dobre (NwN :D). w prawdziwym życiu też staram się pomagać ludziom, być miłym i uczciwym, otwartym na innych. Prawdą jest, że niestety zawsze podkolorowywujemy swoje postacie pod względem szlachetności, odwagi itd. Szkoda, że nie mogę taki być :( :( .
Ale ostatnio stworzyłem sobie postać Praworządną-Złą i powiem, iż całkiem fajnie się zabija każdego kto poprosi cię o pomoc :D.

Edit:

Zgadzam się z Lordem Avatarem. Grając złą postacią łatwo zginąć lub zaprzepaścić sobie postępy w grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek i to bardzo.

Zazwyczaj przenoszę do gry swoje spojrzenie na świat. Najczęściej jest nim mój ulubiony Kyton, który lubi czasami zlitować się nad wrogiem mimo złego charakteru. Jednak te "dobre" uczynki szybko mijają, gdy zabija bezbronnych mieszkańców miasta, którzy byli na tyle głupi, aby iść samemu w środku nocy. Jeszcze kiedyś grałem pół-demonem, który był ostro przepakowany. Jego zbroja potrafiła przetrwać nawet armagedon :P Jednak to przepakowanie bardzo mi się po jakimś czasie przejadło i teraz wolę zabijać zręcznymi łańcuchowymi combosami mojego Kytona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pół-elf - żyjący w śród ludzi, mający cząstkę przyziemnej prostoty, ulegający pokusom świata. Gdzieś w środku jednak drzemią w nim cechy stworzenia półboskiego. Łowca - osoba żyjąca w zgodzie z otaczającą przyrodą oraz naturą, nielekceważąca jej mocy i potęgi. Charakter dobry chaotyczny - wierzy w dobro i sprawiedliwość, kroczy własną indywidualną ścieżką, kieruje się własnymi prawami moralnymi.

Opisana powyżej postać jest odzwierciedleniem mojej osoby. Możliwość utożsamienia się z postacią gry cRPG jest jednym z wielu czynników za które najbardziej cenię właśnie ten gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja gram zawsze wojownikami itd. Magowie mi się wydają słabi, nie wiem czemu, chociaż jak grałem drugi raz w DSII, to grałem magiem i nawet, nawet, ale mi się znudziło jeszcze raz przechodzić grę, a zrażenie od magów mam może od tego, że jak byłem mały to grałem w Diablo2 nekromantą, i ginąłem w las gelod czy coś takiego nie pamiętam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wybieram zwykle (o ile to jest możliwe) złą stronę, im bardziej chaotyczna tym lepiej. W ten sposób mogę się jakoś odprężyć, zabawić w tego co to wszystko niszczy, pali wioski i wzbudza strach :) Jeśli chodzi o klasę zazwyczaj biorę wojownika (jak największy i jak najbrzydszy xD), albo też nekromantę/maga (w tym wypadku najlepiej przypadła mi do gustu demoniczna postać warlocka z WoWa). Niestety w złego można się głównie pobawić w MMO, tam daje to największą satysfakcje, w zwykłych RPG często taka postać przysparza sporo problemów, ludzie nie chcą z tobą gadać, wpuścić cię do miasta, dać dodatkowych questów, i często nie pozostaje nic innego jak wybrać stronę dobra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetny temat, przyznaję.

Ja zazwyczaj gram po "jasnej stronie mocy". Czy to mistrz Jedi przemierzający galaktykę w poszukiwaniu odpowiedzi na dręczące go pytania, czy też elficki łowca, czy też palladyn półelf, zawsze pomocni, zawsze skorzy do udzielenia dobrej rady. Staram się grać postaciami walczącymi w zwarciu, bo nudzi mnie gość wymachujący blasterem w cięzkiej zbroi mandaloriańskiej, albo mag rzucający na prawo i lewo ogniem. Mój Jedi zawsze musi potrafić wesprzeć drużynę, czy to leczeniem, czy bitewną medytacją, czy też odwagą rycerza. Łowca zaś to charyzmatyczny rębajła, który wycina drogę przez hordy nieprzyjaciół swymi dwoma mieczami tylko wtedy, gdy jest to ostateczność. Palladyn, jak to palladyn, zawsze pomocny i poszukujący ukojenia w modlitwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najlepszą metodą na sprawdzenie swojego "charakteru" jest gra w PS:T. Nie zakładamy na początku, czy nasz bezimienny ma być dobry czy zły, tylko gramy zgodnie z własnym sumieniem. Wydaje mi się, że końcowe wyniki są dość wiarygodne, mi zawsze wychodzi (choć staram się grać za każdym razem w trochę inny sposób) charakter chaotycznie dobry i wydaje mi się, że to jest prawda.

Kiedyś grywałam postaciami praworządnie dobrymi, ale szybko mnie nudziły. Z drugiej strony, nie potrafię tak naprawdę grać postaciami do głębi złymi, raz mi się zdarzyło (Fable) ale wcale mi nie było przyjemnie, kiedy musiałam podejmować różne okrutne decyzje.

Gdybym mogła w realnym życiu posiadać jakąś klasę postaci, z pewnością byłabym wojownikiem, albo magiem bitewnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nawet w tych grach wirtualnych, jak gram w Singlu, to jestem zawsze dobry. Żal mi jakiegoś plebejusza, którego będę musiał zabić, itd. Jednak gdy przechodzi się do multi i koledzy chcą grać złem (fajnie nie raz kogoś posiekać) no to oczywiście tym gram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj to jest tak, że swoje postaci tworzy się nie na swój wzór. Bynajmniej ja tak mam. Staram się stowrzyć coś interesującego, coś, co przyciągnie innych graczy (ale niekoniecznie chodzi mi o avatar oO''). Tworząc postać, zazwyczaj kobiety - chociaż muszę przyznać, że zdarzyło mi się grać facetem, co jest o wiele zabawniejsze - nie wzoruję się na sobie. Mój umysł stara się wymyśleć coś, co tak naprawdę trudno w dzisiejszych czasach znaleść.. Chodzi mi konkretniej o jakieś kreatywne postaci, ciekawe historie, intrygująe charakterki.. Uważam, iż ja jestem za nudna do tego, by z siebie brać przykład, toteż po prostu zdaję się na swoją wyobraźnię i wenę, której ostatnimi czasy wcale mi nie brakuje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postacie z RPGów nie są moim odbiciem w tym kim chciałbym być, np. wojownikiem, paladynem, magiem itp. Ale zawsze oddają w grze cząstkę mojego "charakteru". Co do jego sprawdzenia, zgadzam się z Paranoja, Torment jest grą, w której nie wybieramy na początku charakteru i klasy, tylko kształtujemy je podczas gry, oprócz tego pozostaje jeszcze Fable, gdzie tylko i wyłącznie nasze decyzje wpływa to, na co zdecydujemy się podczas gry.
To czy RPGowe postacie oddają moje zachowania, zależy od gry i tego, czy gram w grę pierwszy raz, czy któryś z kolei, próbując odnaleźć w niej coś nowego, na różne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o gry cRPG, to nie.
Dlatego, że i tak w jakimś stopniu jesteśmy w nich ograniczeni przez twórców i ramy gry i nie każdy rodzaj "wymarzonej" postaci da się zrobić.

Natomiast jeśli chodzi o prawdziwe gry RPG, a nie ich jakieś biedne, komputerowe namiastki ;P, to jak najbardziej, o ile oczywiści Mistrz Gry pozwoli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze staram sie w takich grah postępowac zgodnie z moimi zasadami moralnymi(Chaotyczny zły^^)A tak to serio sa male ograniczenia wiec sie trudno wypowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z reguły gram postaciami o charakterze dobrym i doprawdy boli mnie, kiedy mam powiedzieć coś złośliwego ;] Ratuję wioski, nie przyjmuję za to nagrody itp. Praworządny do bólu. W Fable aureolka ani na chwilę nie opuściła mojej postaci ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie grałem w RPGa, a najlepiej wspominam moją przygodę z Fallout Tactics - co prawda to gra taktyczna, nie RPG, ale tam można stworzyć postać, poza tym gra wykorzystuje (doskonały) system S.P.E.C.I.A.L., więc... Moja postać była odwzorowaniem mnie - spełniałem dobre uczynki i starałem się jak najlepiej wypełniać misje ;). Ale raz stworzyłem postać Draxa, Darksidera :P i przeprowadziłem "Kampanię Ciemnej Strony Mocy" - po zakończeniu misji byłem najpodlejszą bestią - wracałem do poszczególnych miast i mordowałem wszystkich jak leci, ogólnie - byłem fanatykiem Ciemnej Strony ;). Powiem Wam tyle - to wcale nieprawda, że dobrzy mają trudniej! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Fable, tak dla odmiany, zagrałem drugi raz jako ZUY, zabiłem siostre, i nie wiem ale to chyba ktoś puścił plotkę, że się bedzie na maksa złym, ale tylko troche mi dobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować