America`s Army - pięć rekordów Guinessa!

[Hansin 0]

Jeszcze jeden rekord- pierwsza skuteczna wirtualna propaganda! A kiedy zachwycony grą rekrut trafi naprawdę do Afganistanu nagle okazuje się, że siada mu psycha i chce do mamy, ponieważ w grze przygoda trwała 2 godziny i gdy zdarzyło mu się zginąć to zawsze robił sobie przerwę na obiadek i grał dalej...

[Ryan-Kam 0]

Dnia 05.02.2009 o 12:32, Hansin napisał:

Jeszcze jeden rekord- pierwsza skuteczna wirtualna propaganda! A kiedy zachwycony grą
rekrut trafi naprawdę do Afganistanu nagle okazuje się, że siada mu psycha i chce do
mamy, ponieważ w grze przygoda trwała 2 godziny i gdy zdarzyło mu się zginąć to zawsze
robił sobie przerwę na obiadek i grał dalej...

Dobre stwierdzenie. Pewnie gdy będzie ranny będzie szukał apteczek ;)

A z grą miałem styczność. Jest bardzo ciekawa i trudna. Praktycznie jedna kulka i już nie żyjemy.
Nie potrzeba wydawać 70 złotych na CoD4, ja można się również dobrze bawić za darmo :)

[leszeq 0]

Wstyd sie przyznac ale nie udalo mi sie ukonczyc treningu i ja sobie odpuscilem...

[Pile 0]

Też myślałem żeby sciągnąć. W sumie można by zagrać z kumplami ;]

[The_Deker_10 0]

Muszę w to zagrać :D

[yerko 0]

Zagrał bym w to :]

[TBKPredator 0]

W sumie to nie dziwią mnie te wyniki. Gra jest naprawdę fajna, tylko przydałoby się więcej graczy (tych co grają oczywiście), ale myślę że po wyjściu AA3 sytuacja się nieco poprawi... :P

[Laston 0]

Już kiedyś wspominałem na temat AAO. Jak na grę finansowaną przez armię amerykańską to jest beznadziejna. To bardziej skradanka niż strzelanka. Ciekawe czy w Iraku albo w Afganistanie amerykańscy żołnierze tak campią. Prawdziwa wojna jest w CoDzie 70zł ale warto.

[Rumcajsev 0]

Dnia 05.02.2009 o 17:18, Laston napisał:

Prawdziwa wojna jest w CoDzie 70zł ale warto.

Łii! Nom, bo tam siem tak fajnie morzna szczelac, i wgule som bazuki i taki cool perk że siem granat wyrzuca jak deniesz!

A na serio, to COD ma tyle wspólnego z prawdziwym polem walki, co moja babcia z ninja.

[Laston 0]

Dnia 05.02.2009 o 17:22, Rumcajs52 napisał:

> Prawdziwa wojna jest w CoDzie 70zł ale warto.
Łii! Nom, bo tam siem tak fajnie morzna szczelac, i wgule som bazuki i taki cool perk
że siem granat wyrzuca jak deniesz!

A na serio, to COD ma tyle wspólnego z prawdziwym polem walki, co moja babcia z ninja.

I to moim zdaniem jest zabawa, rozwałka na całego. A nie 10 minut chować się za jedną przeszkodą i tylko ogień zaporowy, flashbang (w AA to porazka) i smoke - to w tym momencie pasjans jest bardziej ekcytujący niż Americans Army.

Dnia 05.02.2009 o 17:22, Rumcajs52 napisał:

A na serio, to COD ma tyle wspólnego z prawdziwym polem walki, co moja babcia z ninja.

To w tym momencie AA jest jeszcze gorsze, lub twoja babcia jest ninja, kto wie?

[Rumcajsev 0]

Dnia 05.02.2009 o 19:01, Laston napisał:

to w tym momencie pasjans jest bardziej ekcytujący

Jeżeli kogoś ekscytuje strzelanie niewymagające większego pomyślunku, to proszę bardzo. Mnie rajcuje realizm, którego w serii CoD jak na lekarstwo.

[SHADOW-XIII 0]

pamiętam początek AA gdy jeszcze wszyscy łykali CSa. Już wtedy mówiłem, że CS to badziew przy AA, który to wyróżniał się swoim realizmem. Faktycznie gra jest zrobiona naprawdę dobrze i wymaga czegoś więcej niż tylko parcia do przodu naciskając spust

[Laston 0]

Więc ten Wasz realizm to jest myślenie na wojnie?! Ciekawe który z Was by myślał co robi w takiej sytuacji.

[gogiell 0]

Dnia 06.02.2009 o 16:04, Laston napisał:

Więc ten Wasz realizm to jest myślenie na wojnie?! Ciekawe który z Was by myślał co robi
w takiej sytuacji.

No, widać jak grasz/strzelasz to nie myślisz, ale dobry żołnierz MUSI myśleć co robi...
Po drugie, co nas wkurzyło w twojej wypowiedzi ?
To bardziej skradanka niż strzelanka. Ciekawe czy w Iraku albo w Afganistanie amerykańscy żołnierze tak campią. Prawdziwa wojna jest w CoDzie 70zł ale warto.
Oświecę cię: prawdziwa wojna polega na campieniu. Ale dla ciebie, to nieprafdzife, bo przecież w CoDzie masz taaaki wieeeelki realizm...
Ta prawdziwa wojna w CoDzie ? To wg. mnie prawdziwa jazda autem jest tylko w Burnoucie, a jakiś tam Richard Burns Rally to zakłamanie etc.