Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Zapłać ile chcesz za World of Goo

35 postów w tym temacie

Ciekawe. O ile się nie mylę, sprawdziło się to przy okazji najnowszego Championship Managera. Jeśli zaś o World of Goo chodzi - gra już od dawna znajduje się u mnie na półce i nie widzę potrzeby kupowania jej po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra waży bagatela 100 mb, dla piratów z szybkim łączem jest to 5 - 10 minut, więc po co mają płacić za to?

Niestety, mimo iż inicjatywa świetna, to nic nie powstrzyma natłoku piratów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2009 o 22:19, Harrolfo napisał:

Na pewno i tak to nie powstrzyma piratów. Sad but true...


I co z tego? Praktyka pokazuje, ze piractwo sobie bylo i jest. I pewnie jeszcze dlugo bedzie. Producenci tez sobie sa i wciaz robia gry. Domniemuje, iz zarabiajac na calym interesie - w przeciwnym wypadku wzieliby sie za cos innego.

Pytaniem za to - otwartym jak mniemam - jest to, ile osob jednak zdecyduje sie kupic ta gre. I o ile dzieki temu wzrosnie zysk producenta. Bo o to chodzi - zeby producent zarabial. Nie walczac o dosc wyimaginowane (i czesto wyolbrzymione) straty z powodu mitycznego piractwa, tylko poprzez pozyskiwanie nowych klientow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2009 o 22:31, Llordus napisał:

> Na pewno i tak to nie powstrzyma piratów. Sad but true...

I co z tego? Praktyka pokazuje, ze piractwo sobie bylo i jest.

taaa, morderstwa też sobie były i są. I co? To oznacza,że nic nie należy z tym robić?
Z całą resztą posta się zgadzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja chętnie zapłaciłbym twórcom kilka złoty za tę grę, niestety przez cały dzień nie udało mi się dostać na stronę, mam nadzieję, że przed końcem promocji serwer się trochę odblokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2009 o 22:35, Harrolfo napisał:

> > Na pewno i tak to nie powstrzyma piratów. Sad but true...
>
> I co z tego? Praktyka pokazuje, ze piractwo sobie bylo i jest.
taaa, morderstwa też sobie były i są. I co? To oznacza,że nic nie należy z tym robić?


Porownianie jak dla mnie troche chybione.
Oczywiscie robic mozna - pod warunkiem ze z glowa.

Branza nie przyjmuje do wiadomosci, ze trzeba cos zmienic, zeby dotrzec do klienta. Klienta wychowanego w innych realiach, niz jeszcze pokolenie wczesniej. Klienta z zupelnie innym podejsciem do technologii i wygody. Zamiast tego forsuja jakies bzdurne przepisy, prowadza cholera wie jakie kampanie - i skutki tego sa zadne.

I wlasnie takim akcjom nalezy sie przygladac. Bo to jest jakas proba - z jednej strony zaistnienia w swiadomosci klientow, ale z drugiej - wysondowania, na jakie zyski mozna przy tej okazji liczyc. Zreszta sa juz pierwsze efekty - serwer ktory do tej pory sobie radzil, dzisiaj padl pod naporem potencjalnych kupujacych. To najlepiej swiadczy o tym, ze ludzie jednak czasem chca kupic gre.
A skoro tego nie robia na co dzien - to moze zamiast wymyslac kolejne glupie zabezpieczenia (ktore i tak ktos zlamie), czy kolejne bardziej restrykcyjne przepisy (ktore w praktyce i tak wszyscy lamia) - to nalezy jednak pomyslec, dlaczego ci ludzie rzucili sie na gre dopiero teraz, a nie jeszcze tydzien temu?

Zreszta - polecam pod rozwage nastepujace teksty :)
http://gry.onet.pl/28061,1486426,1,artykul.html
http://www.positech.co.uk/talkingtopirates.html
http://www.gamasutra.com/php-bin/news_index.php?story=17350

Z mojego punktu widzenia - daja sporo ciekawych informacji. Tyle, ze dla szeroko rozumianej branzy - dosc niewygodnych ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2009 o 22:54, Llordus napisał:

Z mojego punktu widzenia - daja sporo ciekawych informacji. Tyle, ze dla szeroko rozumianej
branzy - dosc niewygodnych ;P


Wielu wydawców ponosi porażkę na pecetach dlatego, że stosuje całkowicie błędną politykę. Gra całkiem dobrze sprzedaje się na konsolach, ale na pecetach już nie. Dlaczego? Ano dlatego, że sektor pecetowy i konsolowy traktuje się jednakowo, podczas gdy różnice są ogromne: technologiczne, demograficzne, socjologiczne itd. Ale marketingowcy wielkich molochów (którzy graniem się hańbią) nie rozumieją, że gracz pecetowy jest bardziej wymagający, lubi grymasić, że ma przeogromny wybór gatunków i tytułów zarówno komercyjnych, jak i darmowych. Pecetowiec lubi jak gra jest dobrze zoptymalizowana, działa stabilnie i nie ma DRM-u ani absurdalnych wymagań sprzętowych. Dojrzały pecetowiec nie zaakceptuje płatnych dupereli, trzeba mu zapewnić coś więcej. Kierując grę do pecetowców trzeba uwzględnić więcej czynników niż tylko preferencje adresata produktu, datę premiery, jakość grafiki, długość rozgrywki, multiplayer, budżet i cenę. Świat PC jest duży bardziej złożony, panuje w nim pluralizm, a nie monopol. PC nie ma swojego boga, który decyduje o życiu i śmierci firm i użytkowników. Zawsze jest jakaś alternatywa. Zaangażowanie deweloperów poparte odpowiednią promocją sprawi, że blaszakowcy odwdzięczą się po stokroć. Nie wierzycie? Spójrzcie na komentarze pod recenzjami i filmikami z Wiedźmina. Także miłośnicy GOG.com, polecają go sobie wzajemnie do dzisiaj. To samo przeciwnicy wszelkich aktywacji i kontroli, którzy deweloperów antyDRM-owych wypisali na swoich sztandarach. Graczy PC trzeba szanować, rozpieszczać, hołubić, dbać o nich. Tylko w ten sposób można zbudować bazę fanów, która markę wyniesie na ołtarze i zapewni dodatkową zabawę tworząc mody, mapy, scenariusze itd. Tak się tworzy silną i zdrową więź między producentami, a konsumentami. I tą drogą należy iść. W ten sposób w jeden tytuł można grać latami i wciąż czerpać z niego zyski, choćby tylko umieszczając reklamę na jego stronie internetowej, tudzież sprzedając go w formie elektronicznej. Wydawca chcący dotrzeć do graczy PC musi się po prostu bardziej starać. OK, akceptuję i przyjmuję do wiadomości, że niektórym korporacjom szkoda prądu, kasy i czasu - ale niech nie wciskają opinii publicznej kłamstw, które potem są bezwolnie powtarzane w serwisach branżowych, podtrzymując stereotyp pt. "PC umiera". Nie liczę na to, że przyznają się do błędu - choć są i tacy :O - ale niech po prostu się zamkną, skoro mają szerzyć swoją chorą propagandę, która jest wodą na młyn dla konsolowych fanboyów. Można przecież zachować powściągliwość, a nie kłapać paszczą na lewo i prawo. Od tego bełkotu tylko głowa boli, a czas pokazuje, że może odpaść również żuchwa.

A piractwo? No cóż, to najczęściej jedna wielka manipulacja. Kluczowe pytanie: ile osób poszłoby/kliknęłoby do sklepu, gdyby danej gry nie dało się skopiować/złamać? Optymiści mówią o 5-8%... I to chyba tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już raz za Goo zapłaciłem - i to sporo bo przez WiiWare. Taka akcja na pewno nie przyniesie spektakularnych efektów kasowych - raczej chodzi o rozsławienie developera, bo przecież dłubią przy kolejnej grze.

A co do ogólnych refleksji o grach i dlaczego ludzie je piracą - moim szczęściem jest to, że nie mam czasu na piracenie gier - kupuję ich i tak więcej niż mogę skonsumować ale odczuwam właśnie to, że gry wielkich producentów nie są kierowane do mnie tylko do nastolatków - z tego powodu nawet na nie nie spluwam. A nastolatki się odwdzięczają producentom gier wiadomo w jaki sposób.

I nich mi nikt nie próbuje wmawiać, że gry takie jak GTA, Mass Effect czy jakiś inny Fallout 3 to produkcje dla graczy dojrzałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram tę inicjatywę, chociaż w PL wydano grę i tak w skandalicznie niskiej cenie jak na premierę tytułu tak grywalnego. Gra oczywiście na półce dumnie stoi. Pomimo, iż grafika nie wykorzystuje DX10, czy DX11, gra ma takie pokłady grywalności, że wiele tytułów może nadal jej zazdrościć... A jeśli ktoś woli piracić, no cóż, jego sumienie, wszak jedno z przykazań prawi: nie kradnij... Zatem do spowiedzi marsz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra kosztowała przed promocją 20zł, a i tak kilku moich znajomych miała piraty...

Rozmowa:
"-Słyszałeś o World of Goo?
-Ta nawet grałem.
-Kupiłeś?
-Co ty głupi jesteś? Waży 100MB i mam za to płacić?"

Nie chciałem się pytać dlaczego gry, które ważą po 8GB też piraci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować