Vaksinar

Manga i Anime - temat ogólny

48142 postów w tym temacie

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

SPOILERY HIGURASHI

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

To znaczy że pierwszą chcesz dzisiaj skończyć?? Druga jest bezpośrednią kontynuacją,
obie serie mogłyby nawet robić za jedną, więc jeśli miałaś w głowie taki pomysł żeby
sobie zerknąć na drugą przed skończeniem pierwszej to szczerze odradzam!


Nie, muszę sobie zacząć organizować odcinki po malutku ;) Do matury pewnie nie dam rady obejrzeć do końca pierwszej serii, chociaż tak odcinek po skończonej nauce dobrze mi zrobi. Dzisiaj wyjątkowo zrobiłam sobie przerwę od kucia: kino, dobre jedzonko, anime. Jutro będę w lepszej formie (o ile mnie dzisiaj jakieś koszmary nie nawiedzą)

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

Właśnie o to mi chodzi, brutalność jest tylko dopełnieniem tego klimatu i całej intrygi.
Najlepsze jest to że kiedy sobie to oglądałem to co odcinek prawie tworzyłem jakieś teorie
próbując wyjaśnić różne zagadki a potem i tak się okazywało że nie mam racji :P Ale za
to sprawdziły się moje podejrzenia co do jednej postaci hehe ale to dopiero w drugiej
serii :)


To dobrze, że potem zagadka się rozwiązuje, bo niby niedomówienia są fajne, ale ja jednak wolę, kiedy mogę skonfrontować - jak mówiłeś - domysły z prawdą. Poza tym to całe układanie puzzli "jak to naprawdę było" jest najbardziej fascynujące w tym gatunku.

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

> Mam zajęcie na najbliższe dni ;)


Nie wyrobiłam się, a to żal. U mnie już wybił czwartek :P

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:


Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

Ja wreszcie muszę się zabrać i skończyć Gundam SEED Destiny a potem może właśnie CG.


Chciałabym CG oglądac równolegle z Higurashi, lubię mieć takie dwa tytuły, które mogę oglądać zamiennie.

Dnia 30.04.2008 o 23:50, Kosmitus napisał:

Tak, Higurashi no Naku Koro ni Kai. To "Kai" na końcu znaczy "rozwiązanie" albo
"odpowiedź".


Świetnie! To już pewien plan na przyszłość mam ;)

Tak na marginesie - i pomyśleć, że jeszcze parę miesięcy temu nie wiedziałam NIC o anime, nic nie oglądałam i nic mnie nie ruszało. Ponad prawie 19 lat życia w duchowej nędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2008 o 23:57, MisticGohan_MODED napisał:

Również na początku Higurashi nie wiedziałem czego się spodziewać :]
Niby cukierkowe kolorki , sielanka itp i fajny humorek ,a potem groza xD


Ja niestety już co nieco słyszałam wcześniej o tej serii, więc nie było to dla mnie aż takim zaskoczeniem, ale klimat okazał się jeszcze lepszy niż przypuszczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2008 o 00:02, Paranoja napisał:

To dobrze, że potem zagadka się rozwiązuje, bo niby niedomówienia są fajne, ale ja jednak
wolę, kiedy mogę skonfrontować - jak mówiłeś - domysły z prawdą. Poza tym to całe układanie
puzzli "jak to naprawdę było" jest najbardziej fascynujące w tym gatunku.

Tak tak, zgadzam się. Tylko trochę szkoda że druga seria, zwłaszcza pod koniec, trochę zmieienia swój klimat i zaczyna zalatywać jakimiś filmami familijnymi :/ Ale to tylko taki mała uwaga in minus bo i tak ogląda się bardzo przyjemnie, a jedna z ostatnich scen drugiej serii... nic ci nie napiszę ale powiem że można to porównać do tego co było pod koniec Death Nota kiedy gość odliczał ten czas od wpisania nazwisk ;]

Dnia 01.05.2008 o 00:02, Paranoja napisał:

Chciałabym CG oglądac równolegle z Higurashi, lubię mieć takie dwa tytuły, które mogę
oglądać zamiennie.

Tak ja ostatnio też tak robię :) Przedtem sobie Death Note oglądałem na przemian z Gundamem a teraz myślę co by tu sobie wziąść ale chyba nie CG bo to chyba zbyt podobne do Gundama. Ale niedawno trafiłem na AMV z anime Basilisk i wyglądało nad wyraz ciekawie, poza tym na Tanuki jest też bardzo pochlebna recka więc może się za to wezmę. W każdym razie jest to anime o Ninja. Kiedy oglądałem ten AMV to mi się to tak skojarzyło z dużo bardziej poważnym i brutalnym odpowiednikiem Naruto.

Dnia 01.05.2008 o 00:02, Paranoja napisał:

Tak na marginesie - i pomyśleć, że jeszcze parę miesięcy temu nie wiedziałam NIC o anime,
nic nie oglądałam i nic mnie nie ruszało. Ponad prawie 19 lat życia w duchowej nędzy...

Nie wiesz nawet jak dobrze cię rozumiem :) Ja anime zainteresowałem się jakoś tak ponad rok temu kiedy byłem w 3 liceum czyli byłem w bardzo podobnej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha, ja też niedawno skończyłem oglądać Higurashi no Naku Koro ni, a tuż przed tym Shigurui (połknięte w dwóch kęsach). Co do tego pierwszego, to przyznam, że spodziewałem się czegoś innego, bardziej mrocznego, przerażającego, ale mimo to, nie zawiodłem się. Jak to napisał ktoś wcześniej, najlepsze jest obserwowanie jak porozrzucane elementy układanki wskakują na swoje miejsca. Niedługo zabieram się za następną serię.
Z kolei druga wymieniona przeze mnie pozycja to tytuł z zupełnie innej beczki. Tutaj mamy nieustannie zagęszczoną atmosferę, wynaturzonych, odrzucających wręcz bohaterów, sceny epatujące seksem i brutalnością oraz wysmakowaną warstwę wizualno-dźwiękową. Nie wiem dokładnie w czym on tkwi, ale to anime ma jakiś pierwiastek, który nie pozwala się od niego oderwać (przymusowo musiałem położyć się spać, bo było grubo po trzeciej w nocy, a usiadłem przed kompem tylko aby "zobaczyć co to w ogóle jest"), zwłaszcza, że anime nie posiada jakiejś szczególnie wyszukanej fabuły czy spektakularnych sekwencji walk. Polecam dorosłym widzom, a wszystkim fanom "klimatów samurajskich" mówię - oglądać koniecznie Shigurui!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CG Spoilery


Rozwalił mnie Zero uczący się kwestii. :P Fajne te nowe Burai, no i wymiatacz Guren Mk. II, ktróy nie ma szans, żeby walczyć z Lancelotem. Ogólnie spox.


Spoilery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jej, jak spadł ten temat, aż go znaleźć nie mogłam ;)

SPOILERY HIGURASHI i CODE GEASS

Obejrzałam dzisiaj kolejne odcinki, jestem już chyba w ponad połowie. Właśnie skończyłam ten arc historii, w którym jest retrospekcja do afery z tamą i porwaniem jakiegoś tam syna premiera, itd. Historia pozornie zaczyna się wyjaśniać, ale nie do końca wiem, jak to wszystko ułożyć w zgodzie z tym wszystkim co zobaczyłam do tej pory. jedyne sensowne wyjaśnienie to albo choroba psychiczna głównego bohatera, który ma jakieś omamy (i pewnie okaże się, że to on mordował albo coś takiego - chociaż nie, to byłoby zbyt banalne), albo faktycznie działają jakieś siły paranormalne, które nawiedzają ludzi. Nie wiem, na razie zgaduje i czekam na rozwiązanie, ale przyznaję, że nieźle się wkręciłam.

A poza tym, trochę nie miałam co ze sobą zrobić więc zapuściłam sobie dwa epki Code Geass. To jest coś, dwa epki to mało, ale od początku widać, że kroi sie niezła intryga i dużo akcji. Poza tym, strasznie fajna kreska i oprawa graficzna, przynajmniej ja lubię takie anime, jak ja to nazywam, "kostiumowe". Pomysł może wydawać się trochę zaczerpnięty z DN, ale chyba sama koncepcja serii jest trochę inna. Tak więc jak obejrzę więcej, podzielę się moimi przemyśleniami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak tydzień temu po ogromnej przerwie znowu zacząłem oglądać One Piece :P (co mi zrobisz jak mnie złapiesz Kosmitus? xD). I teraz mam takie pytanie...czy warto oglądać filery od odcinka 131 do 141 ,czy tam do którego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2008 o 10:55, Nertis napisał:

Jakoś tak tydzień temu po ogromnej przerwie znowu zacząłem oglądać One Piece :P (co mi
zrobisz jak mnie złapiesz Kosmitus? xD). I teraz mam takie pytanie...czy warto oglądać
filery od odcinka 131 do 141 ,czy tam do którego?

Ja ominałem do 144, i nic nie straciłem, nic ważnego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2008 o 10:55, Nertis napisał:

Jakoś tak tydzień temu po ogromnej przerwie znowu zacząłem oglądać One Piece :P (co mi
zrobisz jak mnie złapiesz Kosmitus? xD).

E tam zaraz co mi zrobisz... niedawno mieliśmy tu taką rozmowę że co za dużo to nie zdrowo więc jeśli nie miałeś ochoty to nie ma się co męczyć. Ja sam teraz sobie mały odpoczynek od anime zrobiłem. One Piece jak doszedłem do 341 epka to już więcej nie było i nie oglądam na razie, poczekam aż wyjdzie więcej odcinków. A teraz sobie krótsze serie oglądam-Death Note skończyłem i w Gundam SEED Destiny stanąłem gdzieś w połowie i na razie jakoś mnie nie ciągnie żeby kontynuować bo mam sporo innych zajęć.

Dnia 02.05.2008 o 10:55, Nertis napisał:

I teraz mam takie pytanie...czy warto oglądać
filery od odcinka 131 do 141 ,czy tam do którego?

Hmm.. jak oglądałem wszystko jak leci, niektóre fillery nie były aż takie złe. A możesz przypomnieć o czym jest ten konkretny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Ja sam teraz sobie mały odpoczynek

Dnia 02.05.2008 o 12:05, Kosmitus napisał:

od anime zrobiłem.


Nie tylko ty ^^

Dnia 02.05.2008 o 12:05, Kosmitus napisał:

> I teraz mam takie pytanie...czy warto oglądać
> fillery od odcinka 131 do 141 ,czy tam do którego?
Hmm.. jak oglądałem wszystko jak leci, niektóre fillery nie były aż takie złe. A możesz
przypomnieć o czym jest ten konkretny?



Filery trwają do 143. Post Alabasta- kilka flashbacków, Nami przez hałas nie może zrobić mapy, Sanji pomaga dziecko z marynarki itd.
Goat Island Arc- fillery o gościu co choduje kozy.
Rainbow Mist Arc- ten był jeszcze znośny, filler o tęczowej mgle gdzie wpływają statki i nigdy nie wypływają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jejku czemu ja muszę oglądać suby do Macrossa F w dniu, kiedy wychodzi RAW następnego odcinka? xD

SPOJLERY MACROSS F 4
Ach szkoda, że Ranka nie wygrała konkursu na Miss Macross. Przynajmniej Alto wlazł do SMS. Zdziwiła mnie sytuacja, gdy zobaczył swojego ojca. Ciekawe co jest nie tak. Poza tym walka Klan z Alto była naprawdę świetna. Szkoda, że Vajra wkroczył i troszkę namieszał.
Dobra czas zabrać się za RAWa piątego odcinka bo Sheryl troszkę pokręci z Altem :P
SPOJLERY MACROSS F 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SPOILERY GUNDAM SEED DESTINY i INUYASHY


Odcinek 21, nie powiem ubaw był naprawdę niezły. Najlepszy był chyba biedny Athrun. W pierwszej serii mało kiedy okazywał jakieś ludzkie emocje, a tutaj ?? Pełna panika, nie dość że znalazł "Lacus" w swoim łóżku to jeszcze napatoczyła się Lunamaria. Piękny przykład totalnej paniki w wykonaniu Athruna.
Jeśli chodzi o Stellar i Shinna... ech jak teraz o tym myśle to strasznie mi cuchnie paskudnym skopiowaniem motywu z pierwszej serii. Na miłość Boga Wszechmogącego oni nawet wyglądają podobnie do Cagalli i Athruna. Z drugiej strony sytuacja była mocno inna, a Shinn okazał się całkiem sympatycznym facetem.
Rany ta cała sytuacja jest komiczna "I''ll protect you" Taa Jasne, "We''ll meet again" Ooo z pewnością, kiedy będziecie się próbować nawzajem pozabijać, hehe z rozkoszą zobaczę scenę w której oboje się połapią w tym jak sytuacja wygląda naprawdę. Szykuje się spora dawka pięknego dramatyzmu.
"Lacus" Zdecydowanie nie ma stylu, nawet nie podskakuje do pięt Lacus-sama, ale jest względnie sympatyczna i totalnie zazdrosna o Athruna, heh biedna Lunamaria.

Odcinek 22
Moim oficjalnym ulubieńcem staje się Heine XD Ten gość jest po prostu cudowny, a jego seiyuu jeszcze lepszy. Na luzie, sympatyczny, miły, otwarty. Po prostu cudo, a jak się spytał czy oni się przypadkiem nie znęcają nad Athrunem bo dopiero co wrócił do wojska to myślałem że padnę. Poza tym... ma dość bezpośrednie i realistyczne podejście do wojny.
Raany... ten fioletowłosy cieć z Orb (mam nadzieje że nie jest to "wulgarne" określenie jest po prostu beznadziejny. "Popłynę z wami jako Supreme Commander" więc co on wyrabia mając chorobę morską XD Fakt że jest taki chętny mordować każdego kto mu się wpakuje pod lufę... ech mam nadzieję że go szybko i czysto sprzątną, najlepiej gdyby to albo Kira albo Athrun zrobili... chociaż Cagalli była by jeszcze lepsza do tej roli.
Ech... szkoda że wykasowali "dzieciakom" pamięć, chociaż to pewnie jeszcze bardziej podbije dramatyzm, nie zdziwiłbym się gdyby Stellar przypomniała sobie Shinna podczas walki, może nawet tuż przed zabiciem go XD
No i wreszcie było pokazane trochę interakcji między Neo i "dzieciakami", mogę się mylić, ale mimo że nimi manipuluje to ociupinkę mu ich szkoda, czy też czuje się źle z tego powodu.
Zonk O_o Freedom był ostatnią rzeczą jaką się spodziewałem zobaczyć podczas tej bitwy. Idę o zakład że to Cagalli poprosiła Kirę by powstrzymał tą bitwę, a w następnym odcinku poprosi wojska Orb by zrezygnowały z walki. Nie ma co ciekawie się robi, ciekawe czy to właśnie teraz Freedom zostanie zniszczony i później Kira dostanie SF ^^ Nie mogę się doczekać aż będę mógł jutro kolejne dwa odcinki obejrzeć.


Swoją drogą zacząłem Inuyashę Oglądać, fajne muszę przyznać. Brutalniejsze niż Ranma, ale ostatecznie Ranma to głównie komedia. Poza tym chyba bardziej mi się Inuyasha niż Ranma podoba. W "Piesku" jest dużo większe bogactwo emocji, a i mała intryga zaczyna się rozwijać. Poza tym sposób w jaki Kagome "znęca się" nad biednym Inuyashą powala na kolana. Zresztą Kagome jest w ogóle zakręcona jak miś w basenie pełnym miodu. Kto inny wpadłby na pomysł zdzierania siłą (i uszkodzenia) z drzewa rannego Inuyashy po to by go... opatrzyć XD Jak tu tej dziewczyny nie kochać. Swoją drogą współczuje temu chłopakowi... Hojo się chyba zwał, który tak dba o Kagome, jak się Inuyasha dowie to gość będzie miał bardzo emocjonujące i krótkie życie XD


KONIEC SPOILERÓW... I POSTA TAK W OGÓLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2008 o 12:05, Kosmitus napisał:

E tam zaraz co mi zrobisz... niedawno mieliśmy tu taką rozmowę że co za dużo to nie zdrowo
więc jeśli nie miałeś ochoty to nie ma się co męczyć. Ja sam teraz sobie mały odpoczynek
od anime zrobiłem. One Piece jak doszedłem do 341 epka to już więcej nie było i nie oglądam
na razie, poczekam aż wyjdzie więcej odcinków. A teraz sobie krótsze serie oglądam-Death
Note skończyłem i w Gundam SEED Destiny stanąłem gdzieś w połowie i na razie jakoś mnie
nie ciągnie żeby kontynuować bo mam sporo innych zajęć.


Ja narazie anime z Gundam''ami omijam...jak dokończę anime typu Death Note ,itp. to wtedy możne zacznę rozważać aby ich więcej oglądać. Moim zdaniem jak oglądać te mech''y to już na dobre xD.

Dnia 02.05.2008 o 12:05, Kosmitus napisał:

Hmm.. jak oglądałem wszystko jak leci, niektóre fillery nie były aż takie złe. A możesz
przypomnieć o czym jest ten konkretny?


A skąd mam wiedzieć o czym jest ten filler jak jeszcze nie zacząłem go oglądać...mogę ci tylko powiedzieć ,że jest on odrazu po arc Arabasta (Crocodile ,itp. xP).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądam sobie w tej chwili "Mononoke-hime" i przypadkiem znalazłem ten plakat. Może mam spaczone poczucie humoru, ale rozbawił mnie on. Te wszystkie nagrody, sławne nazwiska i pompatyczne teksty... zupełnie jakby Hamerykańce chcieli zatuszować że to nie ich twór i spróbować wmówić ludziom że oni go zrobili i im się nalezą pochwały.

20080502234300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2008 o 23:45, Hubi Koshi napisał:

Oglądam sobie w tej chwili "Mononoke-hime" i przypadkiem znalazłem ten plakat. Może mam
spaczone poczucie humoru, ale rozbawił mnie on. Te wszystkie nagrody, sławne nazwiska
i pompatyczne teksty... zupełnie jakby Hamerykańce chcieli zatuszować że to nie ich twór
i spróbować wmówić ludziom że oni go zrobili i im się nalezą pochwały.


Hahaha, faktycznie, gdyby ktoś nie wiedział co i jak to miałby pewność, że to amerykański film. A że japońska kreska? Pewnie stylizowane.

Najgorsze jest to, że mam ten film na dvd i jest on w wersji dubbingowanej z polskimi napisami - właśnie w tej głośnej, reklamowanej wersji. Trochę szkoda, bo nie można u nas dostać wydawnictwa z oryginalną, japońską ścieżką. Znów szkoda, bo wydaje mi się, że piosenka (tytułu nie pamiętam) która leci tak w połowie filmu jest piękniejsza w wersji oryginalnej niż w amerykańskiej. Niemniej, genialny i przepiękny film, nawet dubbing nie jest w stanie go zepsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2008 o 23:49, Paranoja napisał:

Hahaha, faktycznie, gdyby ktoś nie wiedział co i jak to miałby pewność, że to amerykański
film. A że japońska kreska? Pewnie stylizowane.

Co prawda to prawda :-) Równie mocno bawią mnie wszelkie Voltrony i Teknomany. Po prostu nie rozumiem dlaczego Amerykanie muszą tak masakrować anime, nie mogą ich po prostu przetłumaczyć i wypuścić na rynek... Ech szkoda dla nich słów.

Dnia 02.05.2008 o 23:49, Paranoja napisał:

Najgorsze jest to, że mam ten film na dvd i jest on w wersji dubbingowanej z polskimi
napisami - właśnie w tej głośnej, reklamowanej wersji. Trochę szkoda, bo nie można u
nas dostać wydawnictwa z oryginalną, japońską ścieżką. Znów szkoda, bo wydaje mi się,
że piosenka (tytułu nie pamiętam) która leci tak w połowie filmu jest piękniejsza w wersji
oryginalnej niż w amerykańskiej.

Powiedz w którym mniej więcej momencie jest ta piosenka ?? Bo chyba jeszcze nie doszedłem. Ja osobiście miałem niesamowitego farta do Ghost in the Shell. Film i obie serie anime zostały wydane z oryginalną ścieżką dźwiękową + angielskim dubbingiem więc mogłem sobie spokojnie oryginał oglądać i ciesze się teraz śliczną cyberpunkową kolekcją DVDków. Jedyne anime jakie akceptuje z angielskimi głosami to Vampire Hunter D: Bloodlust, ale to tylko dlatego że właśnie angielska wersja jest tą pierwszą i Naprawdę wspaniale dopracowaną, lepszych głosów znaleźć nie mogli. Rozbawiła mnie ostatnio jeszcze jedna rzecz, jak wspominałem wyżej zacząłem oglądać Inuyashę i znalazłem jeden odcinek z niemieckim dubbingiem (nie mogłem znaleźć wersji jap-zsubowanej) zacisnąłem zęby gotowy na masakrę i... i otworzyłem oczy zdumiony bo głosy były naturalne i naprawdę pasujące do postaci. No patrz, jednak można zrobić dobry dubbing.

Dnia 02.05.2008 o 23:49, Paranoja napisał:

Niemniej, genialny i przepiękny film, nawet dubbing
nie jest w stanie go zepsuć.

<śmieje się> Nono skoro nawet dubbing nie jest w stanie go rozwalić to faktycznie ten film to prawdziwe delicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.05.2008 o 23:58, Hubi Koshi napisał:

Co prawda to prawda :-) Równie mocno bawią mnie wszelkie Voltrony i Teknomany. Po prostu
nie rozumiem dlaczego Amerykanie muszą tak masakrować anime, nie mogą ich po prostu przetłumaczyć
i wypuścić na rynek... Ech szkoda dla nich słów.


U nas pewnie byłoby podobnie, bo badania pokazują, że spory procent polaków nie nadąża z czytaniem napisów i woli dubbingi - gdyby nie fakt, że nikt nie ma na to kasy, a już na pewno nie na to, aby dubbingować japońskie filmy. Chociaż chociaż, "Ruchomy zamek hauru" został zdubbingowany, byłam dwa razy właśnie na tej wersji (potem widziałam go ze trzydzieści już po japońsku) i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ale to chyba zasługa genialności tego filmu.

Dnia 02.05.2008 o 23:58, Hubi Koshi napisał:

Powiedz w którym mniej więcej momencie jest ta piosenka ?? Bo chyba jeszcze nie doszedłem.


Nie chcę spojlerować, ale w momencie kiedy Ashitaka leczy się w jaskini i San się nim opiekuje, a potem Ashitaka rozmawia z Moro. W każdym razie scena w jaskini.

Dnia 02.05.2008 o 23:58, Hubi Koshi napisał:

Ja osobiście miałem niesamowitego farta do Ghost in the Shell. Film i obie serie anime
zostały wydane z oryginalną ścieżką dźwiękową + angielskim dubbingiem więc mogłem sobie
spokojnie oryginał oglądać i ciesze się teraz śliczną cyberpunkową kolekcją DVDków. Jedyne
anime jakie akceptuje z angielskimi głosami to Vampire Hunter D: Bloodlust, ale to tylko
dlatego że właśnie angielska wersja jest tą pierwszą i Naprawdę wspaniale dopracowaną,
lepszych głosów znaleźć nie mogli.


Oglądałam tylko film Ghost in the Shell, oczywiście z napisami i był genialny. Chyba powinnam sięgnąć po serial ale szczerze mówiąc nie wiem jaka jest kolejność oglądania (tzn film-serial jak to się wszystko ma do siebie). Anime zawsze oglądam z napisami, ale raz miałam wpadkę bo zorganizowałam sobie całą serię FMA i nagle okazało się, że to jest angielski dubbing O.O Na początku był szok, ale potem tak przywykłam, że teraz ta seria właśnie tak dobrze mi się kojarzy i chyba dziwnie bym się czuła oglądając ją po japońsku.

>Rozbawiła mnie ostatnio jeszcze jedna rzecz, jak wspominałem

Dnia 02.05.2008 o 23:58, Hubi Koshi napisał:

wyżej zacząłem oglądać Inuyashę i znalazłem jeden odcinek z niemieckim dubbingiem (nie
mogłem znaleźć wersji jap-zsubowanej) zacisnąłem zęby gotowy na masakrę i... i otworzyłem
oczy zdumiony bo głosy były naturalne i naprawdę pasujące do postaci. No patrz, jednak
można zrobić dobry dubbing.


Mam kilka epków Inuyashy, ale niestety są z angielskim dubbingiem i o ile można to przetrwać (jest na poziomie wyżej wspomnianego FMA) to jakoś obrazu jest jakaś dziwna. Chyba muszę się rozejrzeć za inną wersją. Poza tym, nie chciałam za bardzo mieszać się w Inu bo to jest seria-jamnik i całe życie by mi zeszło na oglądaniu tego ;)

Dnia 02.05.2008 o 23:58, Hubi Koshi napisał:

> Niemniej, genialny i przepiękny film, nawet dubbing
> nie jest w stanie go zepsuć.


Sam ocenisz najlepiej :) Ja jestem wielką miłośniczką Studia Ghibli i od niego zaczęło się moje zainteresowanie anime i mangą, więc te filmy mają dla mnie wartość sentymentalną, gdyż widziałam je wszystkie co najmniej po kilka razy każdy. Aż mnie wzięła ochota na zrobienie sobie powtórek. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

U nas pewnie byłoby podobnie, bo badania pokazują, że spory procent polaków nie nadąża
z czytaniem napisów i woli dubbingi - gdyby nie fakt, że nikt nie ma na to kasy, a już
na pewno nie na to, aby dubbingować japońskie filmy. Chociaż chociaż, "Ruchomy zamek
hauru" został zdubbingowany, byłam dwa razy właśnie na tej wersji (potem widziałam go
ze trzydzieści już po japońsku) i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ale to chyba zasługa
genialności tego filmu.

Ja osobiście gdybym miał iść na ustępstwa to zdecydowałbym się na lektora. Po tych wszystkich Naruto, Shaman Kingach i całej reszcie jestem zwyczajnie Uczulony na dubbing, a wspomniany odcinek Inuyashy mnie mile zaskoczył. Gdyby wszystkie dubbingi tak wyglądały to pewnie bym się tak nie trzymał swojego fanatyzmu XD Ale że jest jak jest... ogólnie to w przypadku anime dubbing odbiera postaci ważną część jestestwa, ostatecznie gra Seiyuu jest niezwykle istotna w ukazywaniu jaka jest dana postać, jakie ma nastawienie do świata, to nie tylko słowa, ale i ton, barwa i ogólne "brzmienie" głosu.

Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

Nie chcę spojlerować, ale w momencie kiedy Ashitaka leczy się w jaskini i San się nim
opiekuje, a potem Ashitaka rozmawia z Moro. W każdym razie scena w jaskini.

Dziękuję bardzo :-)

Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

Oglądałam tylko film Ghost in the Shell, oczywiście z napisami i był genialny. Chyba
powinnam sięgnąć po serial ale szczerze mówiąc nie wiem jaka jest kolejność oglądania
(tzn film-serial jak to się wszystko ma do siebie).

Jako fan GITSa śpieszę na ratunek XD Sprawa wygląda tak: Dwa pierwsze filmy są niezależne od serialu i od trzeciego filmu. Serie anime są dwie GITS: Stand Alone Complex i GITS: Stand Alone Complex 2nd Gig. Z kolei trzeci film GITS: SAC Solid State Society chronologicznie dzieje się parę lat po drugiej serii serialu. Dwa pierwsze filmy najlepiej obejrzeć jeden po drugim bo są ze sobą połączone. Serial można obejrzeć oddzielnie od dwóch pierwszych filmów, ale Przed Trzecim Filmem... mam nadzieje że nie zamieszałem za bardzo ^^;

Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

ale raz miałam wpadkę bo zorganizowałam sobie całą serię FMA i nagle okazało się, że
to jest angielski dubbing O.O Na początku był szok, ale potem tak przywykłam, że teraz
ta seria właśnie tak dobrze mi się kojarzy i chyba dziwnie bym się czuła oglądając ją
po japońsku.

Cóż, chciałem obejrzeć raz FMA, ale że napatoczył się zdubbingowany odcinek to sobie odpuściłem. Poza tym jestem nieco cięty na sytuacje w której fabuła anime odbiega od mangi tak jak w przypadku FMA. Z drugiej strony słyszałem że fabuła serialu była niezła więc może kiedyś... No ogólnie to fakt że Człowiek to się do wszystkiego przyzwyczai XD

Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

Mam kilka epków Inuyashy, ale niestety są z angielskim dubbingiem i o ile można to przetrwać
(jest na poziomie wyżej wspomnianego FMA) to jakoś obrazu jest jakaś dziwna. Chyba muszę
się rozejrzeć za inną wersją. Poza tym, nie chciałam za bardzo mieszać się w Inu bo to
jest seria-jamnik i całe życie by mi zeszło na oglądaniu tego ;)

Oj tam przesadzasz, Inuyasha ma tylko coś koło 150 odcinków, nie jest tak źle. To pikuś w porównaniu do prawie 350 odcinków One Piece XD Za to manga Inuyasha (która nadal powstaje o ile się nie mylę) ma ponad 500 chapterów, czyli tutaj One Piece wymięka. Tak poza tym to sprawdź pocztę kontaktową (podaną na Gramsajcie)

Dnia 03.05.2008 o 00:07, Paranoja napisał:

Aż mnie wzięła ochota na
zrobienie sobie powtórek. ;)

Heh i znowu uznają mnie za Szatana bo kuszę XD A tak na koniec. Jak się podobał Viral-kanchou/ Kapitan Viral, pod koniec TTGL ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Informacja
Dziś o 11:00 na 4funTV pierwszy ep Samurai Champloo :)

Sry że tak późno informuje, ale dopiero się dowiedziałem - macie 5 minut na przygotowanie się :P Ciekaw jestem jak sobie poradzili z tłumaczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 10:56, Taikun napisał:

Informacja
Dziś o 11:00 na 4funTV pierwszy ep Samurai Champloo :)

Sry że tak późno informuje, ale dopiero się dowiedziałem - macie 5 minut na przygotowanie
się :P Ciekaw jestem jak sobie poradzili z tłumaczeniem :)

No i Champloo na 4fun się skończył. Lektor gadał strasznie cicho i nudno. Poza tym japońskie kwestie były trudne do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się