Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Same są zyciem co z tego ze rodzielonym po polaczeniu z kazda inna przypadkowa zaczna je tworzyc

Tworza je w takze w przypadku mejotycznych mejozy róznorakie komórki

Świat to cykl w którym zycie pociąga za zycie niekoniecznie sie łaczac

Reasumując ciesze sie ze nie uznajesz abrocji bo cie to zachamuje przed próbami zrobienia z Polski Cholandi
ALe moim zdaniem posuwasz sie za daleko w nazewnictwie.(bo do kozaka niestety co by nie powiedziec cytat dałem)

Dnia 19.05.2008 o 16:08, KrzysztofMarek napisał:

Już pisałem, dla mnie jest to rozregulowanie hormonalne, objawiajace się pociągiem do
tej samej płci. Daje się leczyc, oczywiscie, jak ktoś chce się leczyć. Toleruje, to zjawisko,
ale nie akceptuję. Wystarczy, czy chcesz jeszcze wiecej?


Dokładnie to samo uważam więc nie podebatujemy:)

A co myślisz o paradach rownosci i innych czy oni sa faktycznie ciemieżeni czy jest tak jak sie wyraża min ONR ze z homofobi robi sie Heterofobia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:

Same są zyciem co z tego ze rodzielonym po polaczeniu z kazda inna przypadkowa zaczna
je tworzyc

Tak, prawda, ale tylko połowa prawdy. Jak już sie połaczą, tworzą nowe życie - sam przechodziłeś przez to stadium. Jeśli się nie połączą, obumierają.

Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:


Tworza je w takze w przypadku mejotycznych mejozy róznorakie komórki

A co mnie obchodzi podział komórek gronkowca złocistego? Z tego podziału nie powstaje człowiek.

Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:


Świat to cykl w którym zycie pociąga za zycie niekoniecznie sie łaczac

Oooo! Też prawda, i znowu niecała. Celem życia jest kontynuacja życia, ale ... życie w postaci innej niż człowiek mniej nas wszystkich obchodzi, niż życie ludzkie, prawda?

Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:


Reasumując ciesze sie ze nie uznajesz abrocji bo cie to zachamuje przed próbami zrobienia
z Polski Cholandi

!? ;-P

Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:

ALe moim zdaniem posuwasz sie za daleko w nazewnictwie.(bo do kozaka niestety co by nie
powiedziec cytat dałem)

Uśmiejesz się, ja też cytowałem z książki.

Dnia 19.05.2008 o 16:11, Ponury Żniwiarz napisał:

> /.../
A co myślisz o paradach rownosci i innych czy oni sa faktycznie ciemieżeni czy jest tak
jak sie wyraża min ONR ze z homofobi robi sie Heterofobia?

Parady równości to bezczelność, heterofobie sam wymyśliłem jako odpowiedź na homofobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O rany już cytować mi sie nie chce :) Wyeksploatowany konflikt a szkoda bo z toba sie fajnie polemizuje ( ale wazelina:P)

Po 1 ludzi powinna zgodnie z religia obchodzic kazda forma zycia
(ekchm pies ze jej nie wyznaje)

Celem życia wg twojej religi jest osiagniecie zbawienia
(ekchm pies ze jej nie wyznaje)

Celem tabletek antykoncepcyjnych kondomow jes zapobieganie zagniezdzeniu sie zaplodnionej komorki w macicy(w przypadku kondomow i spiralek dostaniu sie tam plemników)

Pomen zadne zabijanie metoda antykoncepcji jak kazda inna (nie ma ciazy nie ma dziecka)

na !!? wyznaje zasade ze nawet przesada w ostroznosci jest lepsza jak calkowita ignorancja

Po ostatnie tyś misczu heterofobie wymyslil? Wow :P ALe tez mnie wkurza robienie z hetero gorszych zlych gnębiących chomo

Po ostatnie jakbym wpadł z moja dziewczyną nie wachalbym sie w sprawie pomen jako ze oboje mamy po 18 lat(tzn ona jescze nie bo ma w pazdzierniku) Z 2 wzgledów i mnie i jej by to prze(echm)ało zycie :) A tego całkiem bezczelnie nie chce pozatym jw mój pogląd jest jasny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 15:07, Ponury Żniwiarz napisał:

Antykoncepcję awaryjną często traktuje się jako metodę wczesnoporonną. To nieprawda!

Owszem prawda. Jak sam napisałeś, nie pozwala ona na zagnieżdżenie zarodka w endometrium macicy co jest prawdziwym celem korzystania z tego preparatu w większości przypadków i po to on właśnie powstał. Korzystny jego wpływ na ciążę, wcale nie musi być tak korzystny to po pierwsze, po drugie zaś wynika najczęściej z tego, że tabletka zostaje za późno użyta.
Medyczna definicja aborcji to przedwczesne opuszczenie macicy przez produkt zapłodnienia (Dorland's Medical Dictionary, 30th Edition, Sounders - 2003). Medycznie wiec, owa tabletka jest metodą aborcyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:

/.../ > Po 1 ludzi powinna zgodnie z religia obchodzic kazda forma zycia
(ekchm pies ze jej nie wyznaje)

Ależ mnie ono mnie obchodzi! A, że mało, no to cóz? Każdego jego życie bardzo obchodzi, życie innych już jakby mniej...

Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:


Celem życia wg twojej religi jest osiagniecie zbawienia
(ekchm pies ze jej nie wyznaje)

Może to i prawda, religijnego psa jeszcze nie spotkałem. Ale to nie znaczy, że go jeszcze nie spotkam. ;-P

Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:


Celem tabletek antykoncepcyjnych kondomow jes zapobieganie zagniezdzeniu sie zaplodnionej
komorki w macicy(w przypadku kondomow i spiralek dostaniu sie tam plemników)

A co ma do tego pies, który tego nie uznaje? To najważniejsze jest zagnieżdżenie się w macicy? No, przecież są i ciąże urojone, to pewnie wtedy, kiedy zagnieździ się taka niezapłodniona komórka jajowa?
Jakoś bez zapłodnienia z całej ciąży nici...

Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:


Pomen zadne zabijanie metoda antykoncepcji jak kazda inna (nie ma ciazy nie ma dziecka)

Mhm. Oczywiście, bez zabijania. Bo zabijanie, to takie brzydkie słowo. Już pozbawienia życia brzmi lepiej. A już unikniecie powstania życia całkiem dobrze. A już pomen wręcz świetnie, nie ma zabijania, nie ma pozbawienia życia, nawet nie ma uniknięcia powstania nowego życia. Antykoncepcja - zdjęcie odpowiedzialności, zdjęcie kłopotu i pełne rozgrzeszanie. Ba, powód do chwały!

Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:

/.../
Po ostatnie tyś misczu heterofobie wymyslil? Wow :P ALe tez mnie wkurza robienie z hetero
gorszych zlych gnębiących chomo

Myślisz, że jedna osoba na to wpadła? Tylu ludzi, a tylko jeden na to wpadł? Gdyby tak było, to betonu byśmy nie znali, bo tajemnica wytwarzania zaginęła już w starożytnym Rzymie...

Dnia 19.05.2008 o 16:33, Ponury Żniwiarz napisał:


Po ostatnie jakbym wpadł z moja dziewczyną nie wachalbym sie w sprawie pomen jako ze
oboje mamy po 18 lat(tzn ona jescze nie bo ma w pazdzierniku) Z 2 wzgledów i mnie i jej
by to prze(echm)ało zycie :) A tego całkiem bezczelnie nie chce pozatym jw mój pogląd
jest jasny:)

No, tak jak reszta, masz w tym swój osobisty interes ;-P
Tak, każdy potrzebuje jakiejś teorii dla usprawiedliwienia swojej przyjemności i dla usprawiedliwienia się, nawet przed samym sobą, dlaczego nie chce ponosić konsekwencji.
Ale na plus Ci zaliczam, że potrafisz zdobyć sie na szczerość ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2008 o 16:53, KrzysztofMarek napisał:

No, tak jak reszta, masz w tym swój osobisty interes ;-P
Tak, każdy potrzebuje jakiejś teorii dla usprawiedliwienia swojej przyjemności i dla
usprawiedliwienia się, nawet przed samym sobą, dlaczego nie chce ponosić konsekwencji.
Ale na plus Ci zaliczam, że potrafisz zdobyć sie na szczerość ;-D


Nawet osobisty interes nie zmusilby mnie do usuniecia dziecka :)
Ja będe jak mante powtarzal zgodnie ze wszelkimi zrodlami pozakatolickimi ( a tylko takie uznaje)

TO nie aborcja:)


No fakt Rzymianie wymslili tez chamburgery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 17:06, Ponury Żniwiarz napisał:

/.../ > Ja będe jak mante powtarzal zgodnie ze wszelkimi zrodlami pozakatolickimi ( a tylko takie
uznaje)

Koran nic nie pisze o pomen, ale muzułmanie uznają to za aborcję.

Dnia 19.05.2008 o 17:06, Ponury Żniwiarz napisał:


TO nie aborcja:)

A co? Zmieniasz nazwę i zaliczasz do innej klasy działań? Nowomowa! Wróć do Konfucjusza i jego przywrócenia słowom właściwego znaczenia.
/.../

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 17:06, Ponury Żniwiarz napisał:

Ja będe jak mante powtarzal zgodnie ze wszelkimi zrodlami pozakatolickimi ( a tylko takie
uznaje)

TO nie aborcja:)

Patrzcie państwo... jeden z najbardziej uznanych medycznych słowników świata musi wobec tego być źródłem katolickim. Czarna mafia dotarła wszędzie, eh? Ponieważ wcześniej mnie zignorowałeś:

Antykoncepcję awaryjną często traktuje się jako metodę wczesnoporonną. To nieprawda!
Owszem prawda. Jak sam napisałeś, nie pozwala ona na zagnieżdżenie zarodka w endometrium macicy co jest prawdziwym celem korzystania z tego preparatu w większości przypadków i po to on właśnie powstał. Korzystny jego wpływ na ciążę, wcale nie musi być tak korzystny to po pierwsze, po drugie zaś wynika najczęściej z tego, że tabletka zostaje za późno użyta.
Medyczna definicja aborcji to przedwczesne opuszczenie macicy przez produkt zapłodnienia (Dorland''s Medical Dictionary, 30th Edition, Sounders - 2003). Medycznie wiec, owa tabletka jest metodą aborcyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ogólnie możemy dojśc do absurdów bo kosciól taże antykoncepcji zakazuje bazujac na metodach naturalnych które czy są do końca naturalne?? Niezupełnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2008 o 17:14, Graffis napisał:

Antykoncepcję awaryjną często traktuje się jako metodę wczesnoporonną. To nieprawda!
Owszem prawda. Jak sam napisałeś, nie pozwala ona na zagnieżdżenie zarodka w endometrium
macicy co jest prawdziwym celem korzystania z tego preparatu w większości przypadków
i po to on właśnie powstał. Korzystny jego wpływ na ciążę, wcale nie musi być tak korzystny
to po pierwsze, po drugie zaś wynika najczęściej z tego, że tabletka zostaje za późno
użyta.
Medyczna definicja aborcji to przedwczesne opuszczenie macicy przez produkt zapłodnienia
(Dorland''s Medical Dictionary, 30th Edition, Sounders - 2003). Medycznie wiec, owa tabletka
jest metodą aborcyjną.


Nie mam tego słownika i nie zignorowałem miałeś odp dośc obszerną . Zadnego lekarstwa nie musi byc wpływ korzystny a jego podstawa jes poczatek ciazy czyli zagniezdzenie sie komórki w macicy wtedy dopiero pomaga ciazy ( bo poki co komorka polaczona z plemnikiem moze byc nawet w probowce sobie plywac i co juz to dziecko jest?)
Jeżeli mozesz mi darować chciałbym sie najpierw zapoznac co tam faktycznie w tym slowniku sie znajduje wtedy będe mógl w pelni sie ustosunkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 17:16, Ponury Żniwiarz napisał:

Wiesz ogólnie możemy dojśc do absurdów bo kosciól taże antykoncepcji zakazuje bazujac
na metodach naturalnych które czy są do końca naturalne?? Niezupełnie

Jak chcesz, to do absurdów dojdzesz. Ale jaka metoda naturalna naturalną nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 17:25, KrzysztofMarek napisał:

Jak chcesz, to do absurdów dojdzesz. Ale jaka metoda naturalna naturalną nie jest?

Wlasciwie większośc :) Bo zwierzatka jakimy my jestesmy nie uprawiaja seksu wtedy kiedy nie moga zajsc a caly czas zgodnie z natura bo to sluzy prokreacji:P Ja tam wiem jedną ze jak już z moja sie hajtne to raczej takie problemy będa daleko a teraz w sumie też są trzeba być rozsadnym

ALe ustalmy jedno poszperalem po zrodlach i kazde gada co innego oswieice mozna:)

Ale dla mnie ciąza rozpoczyna sie od zagniezdzenia reszte sobie dopowiedzieli ludzie :) Dziekuje;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 17:20, Ponury Żniwiarz napisał:

Zadnego lekarstwa nie musi byc wpływ korzystny a jego podstawa jes poczatek ciazy czyli zagniezdzenie sie
komórki w macicy wtedy dopiero pomaga ciazy ( bo poki co komorka polaczona z plemnikiem
moze byc nawet w probowce sobie plywac i co juz to dziecko jest?)

Ech...
abortion - premature expulsion from then the uterus of the products of conception, wither the embryo or a nonviable fetus.
pregnancy - the condition of having a developing embryo or fetus in the body, after union of an ovum and spermatozoon.

I ponownie oba hasła za Dorland''s Illustrated Medical Dictionary, 30th Edition, Sounders - 2003. Wcześniej tego illustrated nie dodałem, sorry za to. Tu masz stronę wydawcy: http://www.dorlands.com/index.jsp
A tu jeszcze obrazki z wersji online, żeby nie było, że kłamię.

20080519182411

20080519182429

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2008 o 18:25, Graffis napisał:

> moze byc nawet w probowce sobie plywac i co juz to dziecko jest?)
Ech...
abortion - premature expulsion from then the uterus of the products of conception,
wither the embryo or a nonviable fetus.
pregnancy - the condition of having a developing embryo or fetus in the body, after union
of an ovum and spermatozoon.

I ponownie oba hasła za Dorland''s Illustrated Medical Dictionary, 30th Edition,
Sounders - 2003. Wcześniej tego illustrated nie dodałem, sorry za to. Tu masz
stronę wydawcy: http://www.dorlands.com/index.jsp
A tu jeszcze obrazki z wersji online, żeby nie było, że kłamię.


No tak według definicji pana który pisał i miał takie poglądy tak jest ja mam natomiast inne.
Nie wątpie ze jest specjalistą i ze zycie jako takie zaczyna sie wtedy tworzyć ale mamy tutaj pojecie pernamentne usuniecie zaplodnionego .... powiem tak czasem sie to zdarza i naturalnie ze zaplodniona komórka sie nie zagniedza. To też aborcja?

Dziekuje za to ze nie jesteś głoslowny:)I za podanie żródeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 18:48, Ponury Żniwiarz napisał:

No tak według definicji pana który pisał i miał takie poglądy tak jest ja mam natomiast inne.

Tak długo jak coś jest twoim poglądem to zaznaczaj, że tak jest i wedle swojej wiedzy tak uważasz, a wiedzę naukową, którą wyraził zespół ekspertów redagujący słownik medyczny masz gdzieś. Masz do tego prawo, ale nie pisz wtedy, ze definicja aborcji lub ciąży lub czegokolwiek jest taka lub inna, bo tobie sie tak uwidziało.

Dnia 19.05.2008 o 18:48, Ponury Żniwiarz napisał:

Nie wątpie ze jest specjalistą i ze zycie jako takie zaczyna sie wtedy tworzyć ale mamy
tutaj pojecie pernamentne usuniecie zaplodnionego .... powiem tak czasem sie to zdarza
i naturalnie ze zaplodniona komórka sie nie zagniedza. To też aborcja?

Czasem sie zdarza, ze ludzie około 40 umierają. To też zabójstwo? Oczywiście, że nie. Czy to znaczy, że możemy my sami taką śmierć powodować i nie będzie to zabójstwo? Nie. Jest różnica miedzy poronieniem, a aborcją, której chyba nie zauważasz.
I tu ciekawa sprawa - aborcja w charakterze usunięcia ciąży (czyli jakiejkolwiek zewnętrznej mechanicznej, chemicznej lub farmakologicznej interwencji zewnętrznej w celu przerwania ciąży) jest aborcją indukowaną, natomiast samo słowo aborcja odnosi się do całej grupy przypadłości i oznacza ogólnie poronienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 15:10, KrzysztofMarek napisał:

> > POWTARZAM paro godzinna komorka nie ma zadnej pamieci
>
> E tam, nie ma się co tak rozdrabniać do paru godzin. Taka po 504 godzinach też nie
ma.
A po 15 375 godzinach ma? Po 505 godzinach ma? Po 54 799 godzinach ma?
W której godzinie minucie i sekundzie pojawia się pamięć? I dlaczego właśnie wtedy a
nie 11 sekund wcześniej? A może 11 godzin wcześniej?


Stwierdziłem jedynie fakt- nie ma pamięci bo nie ma mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2008 o 19:06, Graffis napisał:

Czasem sie zdarza, ze ludzie około 40 umierają. To też zabójstwo? Oczywiście, że nie.
Czy to znaczy, że możemy my sami taką śmierć powodować i nie będzie to zabójstwo? Nie.
Jest różnica miedzy poronieniem, a aborcją, której chyba nie zauważasz.
I tu ciekawa sprawa - aborcja w charakterze usunięcia ciąży (czyli jakiejkolwiek zewnętrznej
mechanicznej, chemicznej lub farmakologicznej interwencji zewnętrznej w celu przerwania
ciąży) jest aborcją indukowaną, natomiast samo słowo aborcja odnosi się do całej grupy
przypadłości i oznacza ogólnie poronienie.


Ważna fraza ciązy.Ciąza zaczyna sie po zagniezdzeniu . Po 2 dobrze ale w tym wypadku chemicznym prowokujemy reakcje organizmu który sam usuwa zarodek gdyż nie może sie on zagniezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 20:07, Black Monday napisał:

Wypas, kogoś kto ma zaawansowanego aitzheimera też skopiesz i pobijesz bo nie będzie
pamiętał po chwili ?


A czy ja gdzieś piszę, że kopię i biję zarodki, noworodki, starych ludzi? To nie ja wstawiam jako koronny dowód przeciw aborcji, in-vitro czy jeszcze czemuś innemu skrajne idiotyzmy typu, że "zlepek komórek" myśli i czuje- sorry, bo się zaraz kto czepi: nie da się stwierdzić czy myśli, czuje. Nic się nie da stwierdzić i wszystko przyjmujemy na wiarę. Nie ma nic innego tylko wiara. KrzysztofMarek chyba też tylko wierzy w to, że dostał dyplom farmaceuty bo czy faktycznie go dostał? Czy może tylko wierzy, że go trzyma w ręce, wierzy że to prawdziwy dyplom...
I czemu od razu stwierdzenie faktu, że "zlepek komórek", który nie ma ani mózgu ani nerwów więc nie myśli, nie pamięta i nie czuje, równa się kopaniu ludzi? Nie wiem, w którym miejscu jedno z drugiego wynika ale widać dla, niektórych to kolejny koronny argument...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2008 o 20:30, Ponury Żniwiarz napisał:

Ważna fraza ciązy.Ciąza zaczyna sie po zagniezdzeniu .

Ok, widać, nie zrozumiałeś po angielsku.
pregnancy - the condition of having a developing embryo or fetus in the body, after union of an ovum and spermatozoon.
Tłum. ciąża - stan posiadanie w swoim ciele rozwijającego się embrionu lub płodu, po połączeniu się jaja z plemnikiem.
To jest medyczna definicja ciąży - nie wymysły forumowicza. Nie ma tam ani słowa o zagnieżdżaniu. I teraz prosta sprawa, albo przyjmujesz obecny stan wiedzy naukowej i uznajesz, że początkiem ciąży powstanie zygoty, albo tkwisz w swoich bzdurnych teoriach, które sam sobie wymyśliłeś.

Dnia 19.05.2008 o 20:30, Ponury Żniwiarz napisał:

Po 2 dobrze ale w tym wypadku chemicznym prowokujemy reakcje organizmu który sam usuwa zarodek gdyż
nie może sie on zagniezdzic

Jeśli chodzi ci o wspomniane przez ciebie tabletki to nie są one środkiem chemicznym, ale farmakologicznym, to po pierwsze. Po drugie kluczowe jest właśnie to, że my zewnętrznie powodujemy taki stan organizmu w którym następuje sztuczne i wymuszone poronienie. Korzystając z twojej wstecznej logiki mógłbym uzasadnić mordowanie ludzi przez uduszenie. Przyczyna zgonu - niedotlenienie mózgu. Owszem wywołane przeze mnie, ale to nie ja zabiłem człowieka tylko niedotlenienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować