Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Na moim GS pokazałem jak wygląda wolność słowa w Polsce(nie żebym reklamował, są skuteczniejsze sposoby) dodam że przy okazji ucierpiało nie tylko ONR ale także i NOP, kilku UPRowców , kilku zadrużan i szereg pomniejszych osób , kilka niezrzeszonych, kilka postronnych i z jeden starszy (przedwojenny) działacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 00:08, Skywalker560 napisał:

http://bezpardonu.com/articles.php?id=52
Pooglądajcie te filmiki. Rozwaliła mnie wypowiedź jednej z uczestniczek Marszu Tolerancji
w drugim filmiku - "Homoseksualizm to nie jest choroba dlatego bo wiele ludzi tak mówi."
Ten tekst wymiata.

Co do pojęcia jest kontrowersyjne... Ale to jest właśnie demokracja ;( :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

Nie, zastosujmy demokracje parlamentarną która jest rozsądnym kompromisem.

I tak oto robimy kółko wracając do ochlokracji. Dlaczego nie demokracji? Bo ona wymaga wyboru tego co służy społeczeństwu najlepiej. Jeśli ktoś proponuje A, ktoś B, trzeba wybrać jedno. W prawdziwej i działającej demokracji nie jest to problemem - przedstawienie argumentów obu stron prowadzi je płynnie do uznania racji stanu za rację wyższą. W efekcie otrzymujemy niemal (podkreślam, niemal) system totalitarny, gdzie rolę dyktatora spełnia właśnie racja stanu i należy się jej podporządkować - i to nie jest złe. Demokracja nie jest jednak możliwa, z prostej przyczyny - ludzie nie wiedzą co pojęcie racji stanu znaczy, a co dopiero czym ona w danej chwili jest. Poza tym nawet gdyby wiedzieli co to, są małe szanse, że by się tym przejęli lub potrafili przełożyć ją ponad prywatny interes i swoją pychę. I tak oto dochodzimy do sytuacji, w której każdy zaangażowany w życie polityczne toczy swoją grę ze swoimi własnymi celami, a narzędziem jest motłoch zwany społeczeństwem, którym kieruje sie za pomocą odpowiednio przedstawianych pół-prawd i demagogii. Oto jest zatem ochlokracja.

Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

Jedną z metod wyrażenia swojej miłości do drugiego człowieka (ukochanej osoby w sensie
partnera z którym się żyje).

Ah, ale jest to jedna z metod, nie jedyna.

Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

''empatia wzmocniona'' to taki twór który wprowadziłem z 2 posty temu, to empatia która nasiliła się w wyniku
różnych trudnych przeżyć.

Aha, czyli księża nie mają trudnych przeżyć związanych z miłością lub też ich empatia się nie wzmacnia? Czy może jest też tak, że kapłani rozgryzając cudze problemy, słuchając o nich, pomagając i wyprowadzając ludzi z bagna na prostą niczego się nie uczą i nie potrafią zebrać w ten sposób wartościowego doświadczenia?
Co do lekarzy to podobno potrzeba wielkiej empatii, by w tym zawodzie robić - trzeba słuchać pacjenta, przejmować się, być miłym i otwartym, wspierać i pomagać etc. Co ciekawe nas uczą, jak dawać pacjentowi poczucie tego, że tacy jesteśmy, bez względu na to jak jest na prawdę - tak uczą nas okłamywać w perfidny sposób pacjenta, po to by było mu miło.

Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

To ok, jak wyślą go gdzieś na misję do np. Rosji czy Chin to wtedy na pewno będzie bardziej
niebezpiecznie.

Po pierwsze, by wyjechać na misje trzeba sie na to zgodzić w seminarium lub później wyrazić taką wolę. Po drugie , czy chcesz powiedzieć, że misjonarze to niesubordynowani przeciwnicy biskupów? o.O

Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

No jest jak piszesz. Ja od początku upieram się tylko przy tym, że to pacjent wnioskuje
o środek przeciwbólowy (i w konsekwencji prawdopodobnie go dostaje).

Ok, powiem inaczej, bo chyba nie rozumiesz - nie ma znaczenia co pacjent wnioskuje. Rozumiesz? Mówi, że go boli, ale to nie znaczy nic, dopóki nie stanie się diagnostycznie stwierdzonym faktem. Nic.

Dnia 22.05.2008 o 18:29, Namaru napisał:

Może bliżej jednej, może drugiej.

Są jeszcze dwie możliwości - mniej prawdopodobna, że prawda jest rzeczywiście na środku spektrum, oraz bardziej, że jedna ze skrajności jest prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 23:25, Black Monday napisał:

Nawet na wosie uczą że większość nie zawsze ma rację...



Tak i ta większosć cie tego uczy więc czy aby na pewno to racja:) Paradoks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 23:25, Black Monday napisał:

Nawet na wosie uczą że większość nie zawsze ma rację...


Ależ Wodzu, co Wódz? Przeca miliony much nie mogą się mylić! :P W zasadzie w wielu sprawach większość się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 23:34, Skywalker560 napisał:

> Nawet na wosie uczą że większość nie zawsze ma rację...

Ależ Wodzu, co Wódz? Przeca miliony much nie mogą się mylić! :P W zasadzie w wielu sprawach
większość się myli.

Dlatego najlepszy byłby wysoce zdemokratyzowany autorytaryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem za powszechną aborcją i lustracją na życzenie. ;D

A tak na serio, to uważam, że ciąża winna być przerywana tylko w wypadku zagrożenia życia kobiety. Co do homoseksualizmu - żadnej legalizacji małżeństw, obecne prawo jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2008 o 02:50, Jaro7788 napisał:

Ja tam jestem za powszechną aborcją i lustracją na życzenie. ;D

A tak na serio, to uważam, że ciąża winna być przerywana tylko w wypadku zagrożenia życia
kobiety. Co do homoseksualizmu - żadnej legalizacji małżeństw, obecne prawo jest dobre.

Ja jestem podobnego zdania co większość kobiet ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2008 o 22:52, KrzysztofMarek napisał:

> Właściwie nie on sam, a założone przez niego laboratoria badawcze.
On sam Namaru, on sam. Osobiście był właścicielem około 2 tysięcy patentów.

No mógł być właścicielem, tylko ja nie jestem pewien czy wszystkie sam opracował.

Dnia 22.05.2008 o 22:52, KrzysztofMarek napisał:

Ma rację. Rzadko coś z tego wyjdzie, ale przynajmniej może rozbudzić kreatywność. I to
głównie profesor miał na myśli, bo wymyślić coś nowego (spróbuj coś nowego wymyślić w
tabliczce mnożenia ;-D)

To chodziło o algorytmy grafowe i sekwencjonujące (chyba tak?) DNA. Tabliczki mnożenia nikt nie będzie próbował optymalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2008 o 03:46, Graffis napisał:

I tak oto dochodzimy do sytuacji, w której każdy zaangażowany w życie polityczne
toczy swoją grę ze swoimi własnymi celami, a narzędziem jest motłoch zwany społeczeństwem,
którym kieruje sie za pomocą odpowiednio przedstawianych pół-prawd i demagogii. Oto jest
zatem ochlokracja.

Myślę, że odrobinę przeginasz ;) Wszytko jest kwestią świadomości ludzi (wszytkich żyjących w danym państwie), jeśli ich własna sytuacja nie interesuje to potem tak sytuacja wygląda. Świadome społeczeństwo nie da sobą tak łatwo manipulować.

Dnia 24.05.2008 o 03:46, Graffis napisał:

> Jedną z metod wyrażenia swojej miłości do drugiego człowieka (ukochanej osoby w
sensie
> partnera z którym się żyje).
Ah, ale jest to jedna z metod, nie jedyna.

Nie jedyna, ale wg. mnie ważna ;)

Dnia 24.05.2008 o 03:46, Graffis napisał:

Aha, czyli księża nie mają trudnych przeżyć związanych z miłością lub też ich empatia
się nie wzmacnia?

Nie mówie tu o miłości akurat. Ale o rzeczach których człowiek nie potrafi zrozumieć dopóki ichnie przeżyje. I ja osobiście nie znam zbyt wielu empatycznych księży. Może miałeś większe szczęscie w spotykaniu takowych.

Dnia 24.05.2008 o 03:46, Graffis napisał:

Co do lekarzy to podobno potrzeba wielkiej empatii, by w tym zawodzie robić - trzeba
słuchać pacjenta, przejmować się, być miłym i otwartym, wspierać i pomagać etc. Co ciekawe
nas uczą, jak dawać pacjentowi poczucie tego, że tacy jesteśmy, bez względu na to jak
jest na prawdę - tak uczą nas okłamywać w perfidny sposób pacjenta, po to by było mu
miło.

No tak jest. Lekarz nie może się za bardzo przejmować tym co robi w pracy bo by zwariował. Ale dawanie poczucia bezpieczeństwa pacjentowi to też część jego obowiązków.

Dnia 24.05.2008 o 03:46, Graffis napisał:

> No jest jak piszesz. Ja od początku upieram się tylko przy tym, że to pacjent wnioskuje
> o środek przeciwbólowy (i w konsekwencji prawdopodobnie go dostaje).
Ok, powiem inaczej, bo chyba nie rozumiesz - nie ma znaczenia co pacjent wnioskuje. Rozumiesz?
Mówi, że go boli, ale to nie znaczy nic, dopóki nie stanie się diagnostycznie stwierdzonym
faktem. Nic.

Aha no w ten sposób. Rozumiem o co Ci chodzi. Ja od początku zakładałem chorego pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2008 o 01:12, Skywalker560 napisał:

Być może. Po hasłach typu "Homoseksualizm to nie jest choroba dlatego bo wiele ludzi
tak mówi." to by się takie coś przydało :P.

A co z hasłem : "Homoseksualizm to jest choroba dlatego bo wiele ludzi
tak mówi." ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 00:22, Namaru napisał:

A co z hasłem : "Homoseksualizm to jest choroba dlatego bo wiele ludzi
tak mówi." ? ;)


G...uzik ;). A czy padło? ;) Nie. Więc shoo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 13:08, Namaru napisał:

Świadome społeczeństwo nie da sobą tak łatwo manipulować.

Pokaż mi takie społeczeństwo które jest świadome siebie i tego co się z nim dzieje.

Dnia 29.05.2008 o 13:08, Namaru napisał:

Nie mówie tu o miłości akurat. Ale o rzeczach których człowiek nie potrafi zrozumieć
dopóki ichnie przeżyje.
I ja osobiście nie znam zbyt wielu empatycznych księży. Może
miałeś większe szczęscie w spotykaniu takowych.

A może nie szukam jakis tworów w stylu ''wzmocnionych empatii''. No ale Yeti i Nessie też nie szukam.

Dnia 29.05.2008 o 13:08, Namaru napisał:

Aha no w ten sposób. Rozumiem o co Ci chodzi. Ja od początku zakładałem chorego pacjenta.

A o jakim ja mówię, też o chorym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 21:47, Graffis napisał:

> Świadome społeczeństwo nie da sobą tak łatwo manipulować.
Pokaż mi takie społeczeństwo które jest świadome siebie i tego co się z nim dzieje.

Obywatele Izraela, chyba jedyne...

A co do gejów to było przysłowie o muchach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.05.2008 o 13:08, Namaru napisał:

> Ale o rzeczach których człowiek nie potrafi zrozumieć
dopóki ichnie przeżyje. /.../

Czy to ma znaczyć, że dopóki nie zostaniesz okradziony, nie możesz mówić o złodziejstwie, nie możesz zrozumieć chorego, dopóki sam nie zachorujesz, nie możesz zrozumiec głodnego, dopóki sam nie będziesz głodny?
Ale przeciez jednemu mogą ukraść zegarek, innemu komórkę a jeszcze innemu samochód cvzy to znaczy, ze oni wszyscy trzej też siebie nawzajem nie zrozumieja? A chory na grypę nie zrozumie tego z zapaleniem płuc? I czy człowiek, który nie jadł cały dzień zrozumie tego, co nie jadł dwa tygodnie? Przeciez takie podejście jest, no, nierozsądne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2008 o 21:52, Black Monday napisał:

> > /.../
A co do gejów to było przysłowie o muchach...

W ojczyźnie poprawności politycznej powiedzieć o czymś, że to jest "gejowe" oznacza że jest to kompletnie denne. Zabiegi różnych środowisk odnoszą tylko doraźny skutek. Heterofobi będą musieli wymyśleć inne określenie na swoje skłonności, bo to już nabrało pejoratywnego wydźwięku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować