Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kogo wkurzy Peter Molyneux?

38 postów w tym temacie

Dnia 07.02.2010 o 04:02, Fang napisał:

Piszecie że ich Populus,Theme Park, Theme Hospital i Dungeon Keeper to świetne gry ale
TO NIE SĄ ICH GRY to były gry Bullfroga! Proszę nie mylcie Bullfroga z Lionhead...

To są gry Petera i nic tego nie zmieni. On je wymyślił, on jest stworzył. A to, że w innym studio to już jest całkowicie nieważne. To nadal ten sam człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wydaję mi się aby gra miała być jakoś nadzwyczaj rewolucyjna, po prostu zrobią pożądne RPG i tyle (mam taką nadzieję, chociaż kichy nie powinno być).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że podbiją trochę poziom trudności względem poprzednich gier... a co do słów Piotrka. Zawsze dużo gadał i dobrze gadał, bo liczy się tylko marketing ;p a co z tego wychodziło to już inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 03:44, Vojtas napisał:

Widzisz, sęk w tym, że ja nie oceniam jego słów, tylko jego gry. Jego gadanie mnie nie
obchodzi.

Ja oceniam jego, jego słowa i gry, o czym dalej.

Dnia 07.02.2010 o 03:44, Vojtas napisał:

Piszesz o nim tak, jakby Twojej rodzinie i Tobie osobiście wyrządził wielką krzywdę.

Piszę o nim tak jak by był człowiekiem próżnym, pyszałkowatym i nazbyt pewnym swoich możliwości. Gdyby miał możliwość nazwałby się Bogiem, niestety z marketingowego punktu widzenia to mało opłacalne.

Dnia 07.02.2010 o 03:44, Vojtas napisał:

Nie, to jest moje zdanie, ale wiem, że nie jest odosobnione.

Zaraz przejdziemy do odpowiedzi na tą kwestię...

Dnia 07.02.2010 o 03:44, Vojtas napisał:

OK, szanuję Twoje zdanie, ale nie zgadzam się, co do roli PM. Gry, które tworzył miały
wpływ chociażby na gatunek zwany god games, jak również RTS-y, strategie i tycoony.

Ja też Twoje szanuje, tylko chciałbym żebyś podał chociaż 1(!) powód dlaczego tak było. Bo RTSy, strategie i tycoony to robili przed nim i niewątpliwie lepsze od jego produkcji, z resztą jak reszta słusznie zauważyła spod Lionhead Studio wyszedł praktycznie tylko kiczowaty The Movie i Fable który miał być istnym guru wśród RPG, a wyszła dziecinna liniowa przygodówka która tak na prawdę była lubiana jedynie na Xboxie ponieważ PCtowcó nie ruszyła wcale.

Więc jeśli nadal twierdzisz, że PM to mistrz w swojej klasie i na prawdę odegrał dużą rolę dla rynku to podaj proszę przykłady, tak jak ja np podałem z Cormackiem i jego silnikiem w Q3.

Vojtas bardzo Cię szanuję ponieważ gdy coś piszesz na forum to piszesz z sensem i zawsze popierasz argumentami, tak więc prosiłbym również o to tutaj, bo na razie to mówisz/piszesz jak Pieńkowska - "ale ja w to wierze!", ale to nie o to chodzi. Ja wierzę w rushoffe hippopotamy ale to nie oznacza, że istnieją. Argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, powiem jakie cechy będzie miała gra :D
- jako pierwsza wprowadzi pełnoprawny system auto-play, uruchamiany automatycznie po 5 minutach bezczynności. Jeśli gracz z jakiegoś powodu odłoży pada i zajmie się czymś innym, to po godzinie okaże się, że gra znajduje się w zupełnie innym miejscu, niż on ją skończył.
- nielimitowana ilość przedmiotów. Na zasadzie zdobądź jeden, a będziesz mógł z niego korzystać bez końca.
- regen na HP i MP uruchomiony od początku rozgrywki. Każda kolejna walka z bossem będzie prostsza, ponieważ wprowadzi się ustawienie, że po przegranej statystyki przeciwnika mają maleć.
- nowatorski system jednego przycisku. Gra sama rozpozna, czy jest sens wykonywać jakąś czynność - rozejrzeć się po mapie, przejrzeć ekwipunek, czy sprzedać przedmioty. Korzystanie z innych będzie bezcelowe, i tak dadzą taki sam efekt.
- natal będzie miał wgrane rozpoznawanie zrobienia wała czy faka oraz innych obraźliwych gestów i będzie to interpretował jako zakończenie rozgrywki.
- najbardziej wymagającą czynnością do wykonania przy pomocy kamerki będzie bezbłędne ukończenie makareny

:D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że z natalem o rewolucję w gatunku będzie o wiele łatwiej. Nie mogę się już doczekać ten imprezy. Gram.pl, liczę na Was! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 11:14, loczyn napisał:

Piszę o nim tak jak by był człowiekiem próżnym, pyszałkowatym i nazbyt pewnym swoich
możliwości.


Być może faktycznie taki jest, a być może to medialna maska. Nie jestem w stanie tego stwierdzić, bo nie znam człowieka. Cóż, taki już jego urok i mnie ten image nie przeszkadza - grunt, że nie jest aroganckim sukinsynem, który pomiata ludźmi - tak jak Kuba Wojewódzki. Peter to w pewnym stopniu ekscentryk i owszem, jego zapowiedzi są szumne (pomijam, że media o tym wiedzą i często go prowokują:). Z drugiej strony - czyje zapowiedzi dzisiaj szumne nie są? :) Prawo marketingu. Wszystko potem weryfikowane jest w czasie rozgrywki. Jeśli mam ocenić grę, to biorę pod uwagę tylko to, co fizycznie istnieje - w postaci zer i jedynek. Gdybym miał weryfikować zapowiedzi projektantów, to ocena większości gier nie podskoczyłaby wyżej 60%. :)) Znak czasu?

Dnia 07.02.2010 o 11:14, loczyn napisał:

Ja też Twoje szanuje, tylko chciałbym żebyś podał chociaż 1(!) powód dlaczego
tak było.


OK, nie ma sprawy. To Molyneux i jego Bullfrog stworzył podgatunek strategiczny zwany god games. Czy tyle wystarczy? I to nie jest kwestia wiary, tylko faktu - bo faktem jest, że Populous zapoczątkował ten nurt w 1989 roku, a potem był fundamentem innych projektów. Oczywiście, Tobie gry tego typu mogą nie odpowiadać, ale to normalne, gusta są różne. Po drugie - szanuję Petera za poszukiwania, za to, że nie skupia się na tym samym od lat. Zobacz, co pilotował Will Wright w swojej karierze. Praktycznie ten sam gatunek. Sid Meier - wciąż te same, sprawdzone marki. Peter całe życie szuka. Efekty tych poszukiwań są różne, ale gość próbuje - za to również go szanuję. Mało który projektant brał się za strategie, gry taktyczne, tycoony, wyścigi, dziwne symulatory (?) jak Magic Carpet i na końcu wykreował swój własny gatunek.

Dnia 07.02.2010 o 11:14, loczyn napisał:

Bo RTSy, strategie i tycoony to robili przed nim i niewątpliwie lepsze od jego
produkcji, z resztą jak reszta słusznie zauważyła spod Lionhead Studio wyszedł praktycznie
tylko kiczowaty The Movie i Fable


Black & White to produkcja Lionhead. :) Ale my w tej chwili rozmawiamy o Peterze, a to on stał za większością projektów, które promował.

Dnia 07.02.2010 o 11:14, loczyn napisał:

który miał być istnym guru wśród RPG, a wyszła dziecinna
liniowa przygodówka która tak na prawdę była lubiana jedynie na Xboxie ponieważ PCtowcó
nie ruszyła wcale.


Widzę, że Fable''a nie możesz mu darować. ;) Zanim doszło do premiery, myślałeś, że to będzie rasowy RPG w stylu Black Isle? Nie zakładałeś nigdy, że Fable po prostu nie był robiony z myślą o fanach pełnokrwistych RPG-ów? Wiesz, równie dobrze można się oburzać, że Simsy są takie i owakie, ale to wcale nie oznacza, że to nie jest bardzo dobra gra w swojej klasie, adresowana do konkretnej grupy odbiorców - do której się nie zaliczasz.

Przyznaj się, miałeś jakieś udziały w Bullfrog albo Lionhead? ;)

Dnia 07.02.2010 o 11:14, loczyn napisał:

Więc jeśli nadal twierdzisz, że PM to mistrz w swojej klasie i na prawdę odegrał dużą
rolę dla rynku, to podaj proszę przykłady, tak jak ja np podałem z Cormackiem i jego silnikiem w Q3.


CArmack to inna działka gatunkowa (shootery), więc jeśli miałbym Petera z kimś porównywać, to raczej do Sida Meiera albo Willa Wrighta. W tym towarzystwie PM wypada bardzo przyzwoicie, a już z pewnością bardzo oryginalnie.

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Być może faktycznie taki jest [...] Znak czasu?

Masz i rację, bardzo prawdopodobne jest to, że jest to tylko i wyłącznie IMAGE człowieka ekscentryka który myśli, że za każdym razem robi rewolucję. Ja do niego jako osoby nic nie mam, natomiast do twórcy geiri szefa studia Lionhead mam sporo, ponieważ za każdym ale to dosłownie każdym razem ogłasza rewolucję na miarę wynalezienia antybiotyków lub układów scalonych, niestety jego gry są hmm... w okolicach 60-70% czyli są dobre ale nie jakieś genialne.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

OK, nie ma sprawy. To Molyneux i jego Bullfrog stworzył [...] i na końcu wykreował swój własny gatunek.

Hmm wiesz co nie wiem czy god games to dobry przykład. GG tak na prawdę w pełni był w B&W i Populus które ja akurat bardzo lubię, ale np dalej nie widzę jego naśladowców, owszem były Simsy był Spore, ale właśnie jestem zdania, że Simsy to była ta rewolucja. Gra która podbiła serca wszystkich i praktycznie przekonała niegrających do grania (np kobiety). No ale dobrze przyjmijmy, że GG jest ta rewolucją, jednak ta rewolucja powstała zanim zaczął opowiadać takie banialuki. Najwięcej obiecywał przed pierwszym Fable, niestety ja nie widzę tam ABSOLUTNIE NIC rewolucyjnego i chciałbym zapytać czy i Ty widzisz?

Jeszcze jedno... wykreował swój własny... wizerunek :D To też można nazwać rewolucją, bo zaczął chyba jako pierwszy z zachodnich twórców robić z siebie guru, boga, stwórcę (wcześniej robił to np Kojima).

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Black & White to produkcja Lionhead. :) Ale my w tej chwili rozmawiamy o Peterze, a
to on stał za większością projektów, które promował.

No B&W i Populus były na prawdę w porządku, ale to było zanim uderzyła mu woda sodowa do pecyny.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Widzę, że Fable''a nie możesz mu darować. ;)

Nie daruje! xD A wiesz czemu? Bo mu uwierzyłem (tak lubiłem jego gry dlatego tak a nie inaczej) i kupiłem tą grę w dzień premiery i.... wielki zawód.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Zanim doszło do premiery, myślałeś, że
to będzie rasowy RPG w stylu Black Isle?

Nie, skądże znowu! Po prostu myślałem, że będzie to na prawdę fajny, nieliniowy tytuł z wciągającą fabuła, rozległymi lokacjami gdzie będziemy mogli tworzyć siebie samego a przy okazji kreować otaczający nas świat.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Nie zakładałeś nigdy, że Fable po prostu nie
był robiony z myślą o fanach pełnokrwistych RPG-ów?

Nie zakładałem ale myślałem, że dostanę więcej swobody bo taka była obiecywana.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Wiesz, równie dobrze można się oburzać,
że Simsy są takie i owakie, ale to wcale nie oznacza, że to nie jest bardzo dobra gra
w swojej klasie, adresowana do konkretnej grupy odbiorców - do której się nie zaliczasz.

Powiem Ci tak, do Fable nie miałbym nic i może uznałbym, że to bardzo fajna gra, gdyby pewien osobnik o imieniu Piotrek tak kwieciście nie zapowiadał tego tytułu. Po prostu miałem otrzymać tytuł idealny, a dostałem... grę w sumie nie warta swoich pieniędzy. Ostatnio Fable dodawali do CDA i stwierdzam, że dopiero wtedy opłacało się kupić ten tytuł.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Przyznaj się, miałeś jakieś udziały w Bullfrog albo Lionhead? ;)

Hehe, chciałbym, ale chyba wolałbym mieć możliwość podejść na metr do PM i kopnąć go w srakę za Fable. xD

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

CArmack to inna działka gatunkowa (shootery), więc jeśli miałbym Petera z kimś porównywać,
to raczej do Sida Meiera albo Willa Wrighta. W tym towarzystwie PM wypada bardzo przyzwoicie,
a już z pewnością bardzo oryginalnie.

Ale to nadal gry. Carmack spędził całe noce przy robieniu swojego engine i się opłaciło. Q3 wyprzedzał swoją epokę jeśli chodzi o grafikę/fizykę. Do tego jest tak piekielnie grywalny, że Quake Live cieszy się na prawdę ogromnym powodzeniem, czego niestety nie można powiedzieć o grach PM. Ale rzeczywiście porównanie zrobiłeś dobre, jednak ich gry hmm... zawsze były i będą specyficzne.

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

Pozdrawiam!

Pozdrawiam również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co tam nowego wymyślą, tak, czy tak F3 kupię, ale zawsze miło jest się po podniecać przed premierą. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Widzę, że Fable''a nie możesz mu darować. ;) Zanim doszło do premiery, myślałeś, że

Dnia 07.02.2010 o 14:42, Vojtas napisał:

to będzie rasowy RPG w stylu Black Isle? Nie zakładałeś nigdy, że Fable po prostu nie
był robiony z myślą o fanach pełnokrwistych RPG-ów?


Gry Petera są przede wszystkim bardzo specyficzne - nie każdemu podchodzą, ale ja cenię gościa przede wszystkim za multum pomysłów i za to że robi gry, w które sam lubi grać ;-) To że przeważnie obiecuje cuda na kiju i wianki na lodzie, nie wynika IMO tylko z tego, że chce zrobić dobry PR i nakręcić hype - wg. mnie facet ma pasję, robi to co lubi ;-)

Ja przede wszystkim cenię jego gry za fun i prostote. W zasadzie wszystkie produkcje Piotrusia były mega przystępne - jeszcze w czasach gdy nie używało się na prawo i lewo terminu "casual" . Molyneux jako pierwszy zastosował dewizę - "sram na hardkorowców, moje gry mają być dla wszystkich, a ludzie mają się przy nich dobrze bawić". I - moim zdaniem tego się trzyma: najpierw grywalność i przystępność, co za tym idzie dobra zabawa, a na realizm nalejemy sikiem prostym.

C'mon - tak było w "Dungeon Keeper": naszych podopiecznych można było przenieśc na pole walki "boską ręką", gdzie w innej grze aspirującej do miana strategii masz coś takiego ? Albo w B&W - kreślenie gestów za pomocą myszy, wszystko mega naturalne (aż dziwne że nikt wcześniej na to nie wpadł) - Piotruś wywalił "miedzymordzie", zrobił coś czego nikt inny wcześniej nie zrobił ;-)

Fable 1 &2 ? Mogę tutaj podpisać się pod tym co napisałeś Vojtasie, a zarazem to rozwinąć: ktoś naprawdę się spodziewał że Piotruś zrobi rolpleja w stylu tych, jakie produkowało ś.p. Black Isle ? No nie róbcie se jaj ludzie, nie zgrywajcie się na idiotów - oczekiwaliście tony statystyk i hardkorowości ?

Piotrek (pomijam jego wysokie ego i skłonność do fantazjowania) po raz kolejny zrobił grę, którą trudno wcisnąć w jakieś sztywne ramy określonego gatunku - nazwiesz Fable cRPG to się "hardkorowcy" obrażą na cały świat :) No to jak ? Casual RPG ? Tak myślałem, dopóki sam nie zagrałem ("dwójkę" skończyłem całkiem nie dawno).

W tej produkcji jest wszystkiego po trochu - szczypta rolpleja, trochę ekonomii, w cholerę elementów socjalnych (a''la Sims), mnóstwo minigierek, sporo swobody, niezła porcja "god games" (no ale to w końcu gatunek, który Piotr wymyslił). Jest też prostota i przystępność - tak, gospodynie domowe też sobie poradzą i ogarną wszystko w pięć minut :)

Jednocześnie - takiego rozwoju postaci nie ma w żadnym innym, nawet mega hardcorowym i "classic" RPG. Tutaj odgrywamy dokładnie taka postać jaką chcemy - ja miałem np. lubiącego dobrą zabawę i rozpustę (swingers !) lekko otyłego (efekt wpieprzania mięcha i ciast) jegomościa, stającego zawsze w obronie słabszych i pokrzywdzonych (aureolka się pojawiła), do tego kochającego męża (bigamistę - jedna żona w Oakfield, druga w Bowerstone) i ojca. O lekko przerośnietym ego ( gdzie się dało to zlecałem stawianie pomników). A także "bawidamka" - "pierdnie, beknie, zatańczy, zaśpiewa, wyjmie siurka" (tylko tego ostatniego nie można w Fable zrobić). No to teraz słucham - w której jeszcze innej grze tak można ?

A zachwytów Loczyna nad Q III nie rozumiem - ot FPS, jakich wiele.

Także IMO - niech tam Piotruś nadal będzie samochwałą jak się patrzy, ja i tak mu kibicuje - dlatego że nieraz mnie zaskoczył i całkiem możliwe że jeszcze nie raz zaskoczy. Bo gość stara się coś nowego wymyślić, a nie spija śmietankę dawnej chwały (jak np. Sid Meier).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

Ale to nadal gry. Carmack spędził całe noce przy robieniu swojego engine i się opłaciło.
Q3 wyprzedzał swoją epokę jeśli chodzi o grafikę/fizykę. Do tego jest tak piekielnie
grywalny, że Quake Live cieszy się na prawdę ogromnym powodzeniem, czego niestety nie
można powiedzieć o grach PM. Ale rzeczywiście porównanie zrobiłeś dobre, jednak ich gry
hmm... zawsze były i będą specyficzne.

PM robi gry innowacyjne, nie rewolucyjne. Tworzy własne gatunki. To wizjoner, a nie doskonały rzemieślnik jak Carmack. Można mu zarzucać, że realizacja pomysłów nie do końca mu wychodzi, ale nie to, że jego gry nie są innowacyjne (Fable pod tym względem jest słabsze, ale to zapewne dlatego, że powstaje we współpracy z MS, a ten jak wiadomo w niszach się nie chowa).

I wspomniałeś o innowacyjności Blizzarda... A tak naprawdę to jest to firma doskonałych rzemieślników, oni sami nic nie wymyślają, wszystko ściągają od innych i implementują u siebie (ew. od społeczności swoich graczy jak w WoWie). W ich grach nie ma grama innowacji, ba nawet światy są żywcem zerżnięte z znanych uniwersum.
Są trochę jak Rzymianie, biorą sobie najlepsze od innych i dzięki temu odnoszą sukces ;) Zobaczymy przy SC2 i D3 czy ta metoda nadal działa dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Ja do niego jako osoby nic nie mam, natomiast do twórcy geiri szefa studia Lionhead

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

mam sporo, ponieważ za każdym ale to dosłownie każdym razem ogłasza rewolucję
na miarę wynalezienia antybiotyków lub układów scalonych,


Jest na to prosta rada - możesz omijać wszelkie wywiady, którymi bombarduje nas Piotrek. ;) A raczej którymi bombardują nas media, które po prostu często ciągną go za język. Tak samo jest z politykami. Byle tylko wywołać jakieś kontrowersje. Spójrz na tytuł tego newsa - jest tak skonstruowany, by wzbudzić emocje. Tak czy siak ustawiłem sobie filtr na zapowiedzi deweloperów.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

niestety jego gry są hmm... w okolicach 60-70% czyli są dobre ale nie jakieś genialne.


Kwestia gustu. Ja uważam go za wizjonera.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

> OK, nie ma sprawy. To Molyneux i jego Bullfrog stworzył [...] i na końcu wykreował
swój własny gatunek.
Hmm wiesz co nie wiem czy god games to dobry przykład. GG tak na prawdę w pełni był w
B&W i Populus które ja akurat bardzo lubię, ale np dalej nie widzę jego naśladowców,


Naśladowców jest wielu, tylko niewielu kopiuje jego pomysły od A do Z. To by zresztą od razu dało się odczuć, bo jego styl jest łatwo rozpoznawalny. Po drugie - horyzonty Petera się wciąż poszerzają i do nowych elementów zawsze dorzuca swoje klasyczne puzzle przez co powstają zaskakujące hybrydy.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

owszem były Simsy był Spore, ale właśnie jestem zdania, że Simsy to była ta rewolucja.


The Sims to dopracowanie i idealne spięcie pomysłów, nad którymi całe życie pracował Will i jemu podobni. To kulminacja jego kariery i ogromny komercyjny sukces. Uważam, że ta gra w swojej klasie jest wielka, mimo że wszyscy "prawdziwi" gracze z niej szydzą (a kto wie, czy skrycie sami nie pogrywają;). Jednak Will czerpał nie tyko ze swojego dorobku, ale również z dorobku Piotrka. Zresztą, to jest bardzo bliski i zaprzyjaźniony krąg projektantów - oni się wzajemnie inspirują, pożyczają i rozwijają podobne pomysły np. Sid Meier projektując Cywilizację podpatrywał SimCity, swój własny Railroad Tycoon oraz planszówki - Civilization i Ryzyko.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

No ale dobrze przyjmijmy, że GG jest ta rewolucją, jednak ta rewolucja powstała
zanim zaczął opowiadać takie banialuki.


A skąd wiesz, że już wtedy nie był chwalipiętą? ;) Ja bym raczej obstawiał zupełnie inny model promocji gier, które były adresowane do znacznie węższej i zwartej grupy odbiorców.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

Najwięcej obiecywał przed pierwszym Fable, niestety
ja nie widzę tam ABSOLUTNIE NIC rewolucyjnego i chciałbym zapytać czy i Ty widzisz?


Nie grałem w Fable, więc nie wypowiadam się na jego temat. :)

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

Jeszcze jedno... wykreował swój własny... wizerunek :D To też można nazwać rewolucją,
bo zaczął chyba jako pierwszy z zachodnich twórców robić z siebie guru, boga, stwórcę
(wcześniej robił to np Kojima).


Tak, wizerunek ma wyrazisty, ale ja odbieram go również jako bardzo sympatycznego, kontaktowego człowieka. Sid Meier też jest sympatyczny, tyle że dużo bardziej powściągliwy - dla nich obu najważniejszy jest FUN, ale Peter jest mniej ostrożny, lubi eksplorować nieznane obszary dewelopingu. Tak czy siak wódki bym się napił z jednym i drugim.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

No B&W i Populus były na prawdę w porządku, ale to było zanim uderzyła mu woda sodowa
do pecyny.


Czytałeś Retrogram o Bullfrogu? Myszasty bardzo fajnie opisał tamte czasy. :)

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

> Widzę, że Fable''a nie możesz mu darować. ;)
Nie daruje! xD A wiesz czemu? Bo mu uwierzyłem (tak lubiłem jego gry dlatego tak a nie
inaczej) i kupiłem tą grę w dzień premiery i.... wielki zawód.


Dałeś się wciągnąć w spiralę hype''u. ;)
Ja tylko jeden, jedyny raz skorzystałem z przedsprzedaży --> Half-Life 2.

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

Nie zakładałem ale myślałem, że dostanę więcej swobody bo taka była obiecywana.


Dlatego praktycznie nie czytam zapowiedzi, a gry kupuje, gdy wyjdą już pierwsze patche - o ile w ogóle. ;)

Dnia 07.02.2010 o 15:26, loczyn napisał:

Powiem Ci tak, do Fable nie miałbym nic i może uznałbym, że to bardzo fajna gra, gdyby
pewien osobnik o imieniu Piotrek tak kwieciście nie zapowiadał tego tytułu.


Przykro mi. ;) Ile przepłaciłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie rozumiem "Uroku" tego pana - jego słowa nigdy nawet odrobinę nie zachęciły mnie do kupna gry, a takie tytuły jak np. Black & White są moim zdaniem dobrej jakości. Widać jestem odporny na ten typ marketingu... ;-]

A Fable jest moim zdaniem kiepskie, choć grałem jedynie w wersję na X'a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 18:12, Vojtas napisał:

Czytałeś Retrogram o Bullfrogu? Myszasty bardzo fajnie opisał tamte czasy. :)

Nie, a gdzie mogę dorwać ten artykuł?

Dnia 07.02.2010 o 18:12, Vojtas napisał:

Dałeś się wciągnąć w spiralę hype''u. ;)
Ja tylko jeden, jedyny raz skorzystałem z przedsprzedaży --> Half-Life 2.

No dałem, naiwniak jestem ;) Wtedy chyba jeszcze była posucha na RPGi tak więc Fable miał zaspokoić moje żądze :)

Dnia 07.02.2010 o 18:12, Vojtas napisał:

Dlatego praktycznie nie czytam zapowiedzi, a gry kupuje, gdy wyjdą już pierwsze patche
- o ile w ogóle. ;)

Ja też tak w większości, ale czasami zdarzy mi się coś kupić nie do końca przemyślanie. Np teraz zamówiłem preordera Battlefield: Bad Company 2, ale już w internecie pojawiają się niezbyt ciekawe opinie xD No cóż zobaczymy.

Dnia 07.02.2010 o 18:12, Vojtas napisał:

Przykro mi. ;) Ile przepłaciłeś?

Już nie pamiętam, ale z 50zł to chyba było.

@Namaru
Może i tak, ale zobacz np po WoWie jaki jest boom na MMO na zachodzie, czegoś takiego nie było. Wyszedł Warhammer, AoC, teraz planują SW:TOR oraz praktycznie lada moment wyjdzie Star Trek. To o to właśnie chodzi, że ruszyło cały rynek w danym kierunku. Z Peterem sprawa wygląda inaczej, może rzeczywiście twórcy czerpią od niego tylko ja tego nie zauważam jakoś, innego wytłumaczenia niestety nie mam :P

@Lordpilot
Dziękuję za bardzo wyczerpującego i wartościowego posta, oby więcej takich :)
Nie zgodzę się tylko co do jednej kwesti. Rzeczywiście z tego co piszesz to parę rewolucji zrobił ale... no właśnie ale nikt po nim nie zaczął tego stosować. Znaczy możesz podać jakieś przykłady, bo gram dużo ale wszystkich gier nie zwiedziłem stąd też mogłem coś ominąć lub nawet zapomnieć o zgrozo.
>A zachwytów Loczyna nad Q III nie rozumiem - ot FPS, jakich wiele.
Tak masz rację, ale to teraz. Kiedy wychodził to było coś niewyobrażalnego, był to skok na miarę FarCry czy Crysis (graficznie, z resztą nadal jest ładny) a przy tym był wyśmienicie zoptymalizowany i co najważniejsze piekielnie grywalny. Z resztą sam fakt że nadal są turnieje w Q3 gdzie ludzie zarabiają normalną kasę (Fatal1ty, Avek, Zer0, Cooler itd)
>Także IMO - niech tam Piotruś nadal będzie samochwałą jak się patrzy, ja i tak mu kibicuje - dlatego że nieraz >mnie zaskoczył i całkiem możliwe że jeszcze nie raz zaskoczy. Bo gość stara się coś nowego wymyślić, a nie >spija śmietankę dawnej chwały (jak np. Sid Meier).
No zobaczymy ;) Ja czekam na tą wielką rewolucję którą zapowiada już od X lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Dziękuję za bardzo wyczerpującego i wartościowego posta, oby więcej takich :)

Ależ prosze bardzo i dziękuje za miłe słowa :)

> Nie zgodzę się tylko co do jednej kwesti. Rzeczywiście z tego co piszesz to parę rewolucji

Dnia 07.02.2010 o 19:25, loczyn napisał:

zrobił ale... no właśnie ale nikt po nim nie zaczął tego stosować. Znaczy możesz podać
jakieś przykłady, bo gram dużo ale wszystkich gier nie zwiedziłem stąd też mogłem coś
ominąć lub nawet zapomnieć o zgrozo.


No kilka jego pomysłów jednak skopiowano - taki Overlord (&Overlord 2) to jest czysta zrzynka z Dungeon Kepper''a. Jeśli natomiast chodzi o sterowanie, to nie przypomina sobie - nikt raczej tych rozwiązań nie kopiował, wszyscy raczej szli w sprawdzone rozwiązania w rodzaju - każda gra musi mieć interfejs :)

Jak mówię - jego gry są specyficzne, nie każdemu muszą się podobać, niektórych wręcz odrzucają - nie ma w tym nic złego. Wiesz, ja zawsze lubiłem jego gry z tego względu, że to po prostu było "coś innego" - wybijającego się poza sztampę. Coś z pomysłem :) Takie "jajko z niespodzianką" - nigdy do końca nie wiesz co będzie pod warstwą czekolady, ale wiesz że będzie fajne ;-)
Nie zawsze były to produkcje idealne - Magic Carpet zarzynał moje Pentium 60 Mhz ;-) B&W, to był niezły festiwal bugów. W Fable II animacja postaci jest tak koślawa, że ręce opadają . Ale - są ro produkcje, które miały i mają "to coś":-)
Zresztą jak większość jego gier - w "Syndicate" grałem z wypiekami na twarzy. Magic Carpet szokował mnie gameplayem, pomysłem i grafiką. W DK odkrywałem w sobie nieznane pokłady złośliwości - cieszyłem michę mogąc być "bad assem", który tłukł tych nieprzyzwoicie dobrych rycerzyków :-). W Theme Hospital rozwalały mnie nazwy chorób ;-)

Też nie grałem we wszystkie jego gry (Syndicate Wars, The Movies, B&W 2), ale czuje że na tych tytułach bym się nie zawiódł, bo to zawsze coś innego niz kolejny sztampowy rts/rpg/FPP/ itp.
Pozdrawiam :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2010 o 20:40, Vojtas napisał:

Dziękuję bardzo, biorę się za lekturę :)

@Lordpilot
Dzięki za odpowiedź, chyba rzeczywiście muszę spróbować raz jeszcze jego gier, swoją drogą Theme Hospital grałem bardzo dawno, chyba czas odświeżyć znajomość... :)

Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować