Zaloguj się, aby obserwować  
Magok

World Of Tanks

13349 postów w tym temacie

Dnia 03.02.2013 o 13:45, Paoro napisał:

Aha i po części zaczynam rozumieć, dlaczego niektórzy jadą na chama na początku bitwy
i głupio giną - lepsze to niż męczyć się rozwalić pół wrogiego teamu i potem być wkurzonym


Eee, lepsze? Jeszcze lepsze byłoby wyłączenie gry i zajęcie się czymś fajniejszym. Jaki sens ma wchodzenie do bitwy po to, żeby zginąć od razu? Co oni niby z tego mają, te marne kilkanaście xp? W dodatku zbieranego nie wiadomo po co, bo przecież nawet jeśli kupią lepsze modułyczy następny czołg, to też nie będą potrafili nim grać.
Nie, po prostu spora część ludzi w WoT to nooby i tylko pytanie kto okaże się noobem większym, a kto nie. Akurat gram ostatnio sporo na t1/t2 więc widzę te mechanizmy wyraźnie. Na Province, które trafia się często, wygląda to tak, że strona która rozstawi swoje czołgi na krawędzi kanionu ale w miejscach odkrytych, szybko ma kilka wraków. Jeśli zaś porozstawia się za krzakami, skałami, etc, to może całkiem ładnie sobie postrzelać.

Dnia 03.02.2013 o 13:45, Paoro napisał:

ze się i tak przegrało. Tak naprawdę grając takim czymś nie można wygrać bitwy w pojedynkę.
Owszem czasem się zdarzy, ale mając przeciwko sobie średnio ogarniętą drużynę i bandę
naabów u siebie jest się skazanym na porażkę...


To się zdarza, ale wcale nie tak często. Najczęściej masz ze 2-3 ogarnięte osoby w teamie i resztę noobów. Sztuka polega na tym, żeby twoje nooby nie dały się szybko wykosić, ale jednocześnie żeby odwróciły uwagę wroga od ciebie, tak żebyś sam był w stanie zaliczać kolejne trafienia. Nie zawsze się udaje, a czasami zwyczajnie masz pecha i giniesz szybko. Ale jeśli się uda, to walki potrafią być bardzo ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2013 o 14:15, pkapis napisał:

Eee, lepsze? Jeszcze lepsze byłoby wyłączenie gry i zajęcie się czymś fajniejszym. Jaki
sens ma wchodzenie do bitwy po to, żeby zginąć od razu? Co oni niby z tego mają, te marne
kilkanaście xp?

Chociaż nie traci się czasu i nerwów jak nie ma się szans na zarysowanie rywala.. a pewnie trochę dodatkowego expa za zauważenie paru wrogów będzie i można grać dalej innym tankiem.

Niestety pograłem sobie ładne parę bitew chińskim Stuartem i mam wrażenie, że gdybym nim nie grał w ogóle byłoby lepiej.. Co do tych super wyników na tym tanku, tych top 100, to naprawdę dużo expa można było na nim ubić jedynie gdy tylko takie jeździły przy okazji aktualizacji. Teraz jest niemal niemożliwe by ubić na nim więcej niż 900 :/

Dobijają mnie losowania gdzie moja drużyna gra bez KW1 albo innego ciężkiego w jego miejsce, a drużyna przeciwna ma coś takiego, że nawet będąc naabem można coś nim zdziałać. O bitwach gdzie jest się na samym dole mapy, a tanki są z VII tieru czy nawet VIII już nie wspomne. Jeszcze jak jest arta to ok można się jakoś puścić załatwić takie, ale jak to jest, że ja mogę mieć 3 kille, bo załatwie powiedzmy 3 arty, a są tacy którzy mają VII tier nie mają ani jednego -.- i przegrywamy bitwe 15:4 :P mam mega dużo takich powtórek, ale nie chce mi się ich już pokazywać nawet.

Ostatnio miałem ubaw jestem na mapie Himmel coś tam, bo zniszczyłem arte, capuje ich baze, a idioci w churchilu i kw1 i paru innych rozjechali się na same rogi mapy (na tory i zamek) i campią, a tamci wjechali środkiem i capują. Oczywiście do mnie przyjechały jakieś średnie, jednego załatwiłem, drugiego poważnie zraniłem jeżdżąc dookoła. A tamci stoją na rogach mapy, licznik leci, a oni nie jadą do bazy, oczywiście przy 80 procent ktoś się wrócił, jakiś lekki i był przy bazie gdy było 100, dostał jeszcze strzała i po nim, piękne to było.. typowy rush rozpaczy na swoją baze xD jakby nie widzieli wcześniej przy 30% że trzeba się wrócić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> jakby nie widzieli wcześniej
> przy 30% że trzeba się wrócić..

bo kazdy mysli "inni sa blizej, wroca sie, a ja tylko zazncze na mapie" :)

ps: odpowiedz na posty znowu nie dziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2013 o 15:25, Wilkv napisał:

I kolejne.

Fajnie, można sobie bez problemu zdobyć parę medali związanych z niszczeniem lekkich czołgów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie grając artą. Przy długości przeładowania i mobilności lekkich stanowi to wyczyn.

Co nie oznacza, że 4 + arty nie ubiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Weekendowe nołlajfienie takie sobie w ostatecznym ujęciu.

Jedynym nowym nabytkiem pozostała Lorka SPG, która chwaliłem się już wcześniej.
Mierna arta, jak na swój tier, bez porównania do GW Panther czy S-51.

Prawie że trzydniowy galop 200+ bitew na marnym sumującym poziomie 50WR, jak nigdy dotąd.
Sobotnio-niedzielna noc upłynęła pod znakiem radosnego trollingu z ziomem, gdy dostalismy pewnie z 100 raportów, a makaki dziarsko spamowały czacika pochlebnymi komentarzami, ku naszej uciesze.

Kampiące obok siebie dwa Mausy na A1 to zaiste radosny widok, spotęgowany wyobrażeniem min przeciwników capujących bazę, gdy w ich stronę zmierzają dwa pancerne molochy... jadąc tyłem. ;D


Ostatnia dzisiejsza moja bitwa w Lorce SPG tez była pięknym pokazem jakie makaki potrafią grać (?) w tę grę.

Drużynowy T-50-2 skutecznie wykrył wszystko co się dało dziką szarżą między wrogimi jednostkami, łącznie z jedyną artą (też Lorką 50) i na wpół żywy umknął mojej uwadze, gdy zajęty byłem próbami ubicia wrogiego SPG.
Cóż; nie dość że to początki mojej zabawy na niej to i jeszcze niewdzięczne to bydle, więc wroga nie udało się złapać, a raz tylko jakimś cudem uszkodzić miernym splashem.

Jakież było moje zdziwienie, gdy celując bydlakiem z zapałem, odczułem dziwne wstrząsy moim Rydwanem Zniszczenia.
Po chwili padły gąski i doznałem niewielkich uszkodzeń...
Wylazłem z "satelity", a tu wspomniany dzielny scout, próbuje mnie chyba zabić od frontu...
Powszechnie wiadomo, że makaki długo nie muszą mnie prowokować, więc dzielny scout dzielnie wyparował przed moim majestatem. :D

No i się zaczęło...
"U fucking retarded arty noob! Why u dont kill this arty? Ive spot it for u moron noob idiot!" ...

Ten ostatecznie śmieszny makak, posuwał się nawet do podawania mojej pozycji wrogiej arcie z dokładnością co do centymetra odległości od swojego dymiącego wraku. :D
Jego płacz był po prostu niesamowity; szczerze trollowałem w różny sposób makaków, ale czegoś takiego jeszcze nie uświadczyłem. :D

Grę oczywiście wygraliśmy dobrym wynikiem, makak dostał zasłużonego scouta, ja dzieki temu że nie marnowałem czasu na durne polowanie na jedyną mierną artę, nabiłem tym miernym bydlakiem 2.5k dmg, a i humor niezwykle mi się poprawił pomimo zmęczenia 20godzinnym nołlajfieniem. :D

tldr
mimimimi

Granie pojazdami bez wpływu wielkiego na wygraną zakończyło się lekkim spadkiem formy jednakze.

20130203220932

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia, co robię źle, ale zawiodłem się na PZIV. Nie przepadam za troll gunami, chociaż kiedyś na KV potrafiło to dać sporo radochy. Niestety też pozostałe działa są dość średnie. Niby nic nie muszę zrobić w bitwie, żeby zarobić, ale to nie jest to, czego szukałem. Szukałem meda średniego tieru, który dawałby radę przy kampieniu, ale również byłby dobry do flankowania. Pytanie teraz takie, w co iść dalej? Stwierdziłem, że zarówno Tygrysa, jak i Tygrysa P chcę prędzej, czy później mieć, ale jestem ciekaw, który z VK VI tieru byłby lepszy do wyelitowania i zostawienia na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 03:36, Heimdallr napisał:

Nie mam pojęcia, co robię źle, ale zawiodłem się na PZIV. Nie przepadam za troll gunami,
chociaż kiedyś na KV potrafiło to dać sporo radochy. Niestety też pozostałe działa są
dość średnie. Niby nic nie muszę zrobić w bitwie, żeby zarobić, ale to nie jest to, czego
szukałem. Szukałem meda średniego tieru, który dawałby radę przy kampieniu, ale również
byłby dobry do flankowania.

To bardziej szukałeś starego PzIV który co prawda był gorszy w flankowaniu ale za to był idealnym sniperem. A teraz jest takie trochę niewiadomo co. Za mało celne na dużą odległość, za wolne do flankowania.

Dnia 04.02.2013 o 03:36, Heimdallr napisał:

Pytanie teraz takie, w co iść dalej? Stwierdziłem, że zarówno
Tygrysa, jak i Tygrysa P chcę prędzej, czy później mieć, ale jestem ciekaw, który z VK
VI tieru byłby lepszy do wyelitowania i zostawienia na dłużej.

Z VK masz ten plus że masz 2 dość różniące się od siebie: większy ale szybszy 3001P i wolniejszy ale twardszy 3601H. Oba mają te same działa i po założeniu 75mm L70 są sniperami, za to jak zmienisz na 88mm L56 dostajesz dobre działo do brawla. Mi samemu bardziej przypadł do gustu właśnie 3001P dzięki temu że jest żywszy i dlatego trzymam go w garażu (inna sprawa że z Tigera P możesz dobić za jedyne 25k expa w normalnego tygrysa)

meryphillia
Bez obrazy ale tym razem twoje przedstawienie świętej krucjaty w tym wykonaniu prezentuje cię jako kolejnego Makaka który dorabia do tego swoją filozofie. Bo jak kolwiek jest to w celach trollingu to jednak dość marnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.02.2013 o 22:09, meryphillia napisał:

Grę oczywiście wygraliśmy dobrym wynikiem, makak dostał zasłużonego scouta, ja dzieki
temu że nie marnowałem czasu na durne polowanie na jedyną mierną artę, nabiłem tym miernym
bydlakiem 2.5k dmg, a i humor niezwykle mi się poprawił pomimo zmęczenia 20godzinnym
nołlajfieniem. :D


Poważnie 20h grałeś w tanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znaczy co?
Jestem większym makakiem od debila, który nie mógł znieść faktu iż nie zniszczyłem wyspotowanej przez niego artylerii i za to chciał ustrzelić jedyną, własną SPG w bitwie?
Bo nie ogarniam?

Poważnie 20h grałeś w tanki?

No i co w tym takiego?

Życie tak się układa, że niektórzy muszą dymać po 20 godzin dziennie w pracy, a niktórzy mogą sobie pozwolić na stratę takiego czasu za jednym posiedzeniem w jakiejś nędznej gierce. ;]

Heimdallr >>> VK3002DB
Całkiem przyjemny karton z 88 na pokładzie, a co ważniejsze potwierdzony już przez SerB''a pojazd od którego będzie szła druga linia naziolskich mediumów.
Trzeba na nim zatem nabić jakieś minimum 85-90k expa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.02.2013 o 09:25, Becamer napisał:

Poważnie 20h grałeś w tanki?

Jak ma czas to czemu nie ? Lepsze to niż 20 godzin zapierdzielania w pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 10:38, meryphillia napisał:

Znaczy co?
Jestem większym makakiem od debila, który nie mógł znieść faktu iż nie zniszczyłem wyspotowanej
przez niego artylerii i za to chciał ustrzelić jedyną, własną SPG w bitwie?
Bo nie ogarniam?


raczej chodzi o to:
"Sobotnio-niedzielna noc upłynęła pod znakiem radosnego trollingu z ziomem, gdy dostalismy pewnie z 100 raportów, a makaki dziarsko spamowały czacika pochlebnymi komentarzami, ku naszej uciesze.
Kampiące obok siebie dwa Mausy na A1 to zaiste radosny widok, spotęgowany wyobrażeniem min przeciwników capujących bazę, gdy w ich stronę zmierzają dwa pancerne molochy... jadąc tyłem. ;D"

szczerze wiele się od tych debili na których narzekasz nie różniłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.02.2013 o 01:10, EmperorKaligula napisał:

bla bla bla... wiem co widzialem i zawsze z komunikatem ''penetracja''.

jakbyś poświęcił te pięć minut które marnujesz na takie posty krzyczące "jestem ignorantem i jest mi z tym świetnie" na obejrzenie wcześniejszego vid (lub przynajmniej przeczytanie co się do ciebie pisze, bo sprawiasz wrażenie że odpuszczasz po trzech wyrazach) to byś wiedział czemu tak się dzieje i może nawet nauczył super persa zwalczać. Zabugowanym to można nazwać KV gdzie po przebiciu jarzma pocisk znika bo za nim znajduje się 10 mm pancerza (urrok caałej linii. Co zabawne na podobnie zbudowanej panterze takich jazd nie ma, choć armor ma lepszy), a nie wóz, który na przodzie trzy płyty po kilkadziesiąt mm każda, ale spoko, wiedz swoje lepiej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, nie wytrzymałem i rozwaliłem "sojuszniczego" T-50 po tym, jak strzelił w mojego Hellcata i następnie blokował uniemożliwiającym mi tym samym na skręcenie. Co ciekawe, to już kolejny przypadek, kiedy mój strzał w takiego osobnika poskutkował natychmiastowym pożarem (poprzednim razem taki los spotkał niebieskiego Tygrysa, który wyciął w pień własną artę). Instant karma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 15:35, dark_master napisał:

szczerze wiele się od tych debili na których narzekasz nie różniłeś.


Oczywiście, że można uznać że ogromną bucówą jest świadome, złośliwe działanie na niekorzyść swojej drużyny i jest o wiele większym zretardzeniam, niż te u tabunów makaków z IQ na poziomie myszki, którą trzymają w rekach podczas "gry". W końcu te debile nie robią tego specjalnie, oni zwyczajnie debilami i dla nich kampienie w każdej bitwie w A1 nie jest czymś czysto złośliwym czy w ogóle nieetycznym. Oni nie mają zamiaru poznawać gry w którą grają, a i w dupie totalnie mają to że grają w grę drużynową i od ich także wpływu zależy to czy drużyna wygra, czy przegra 15:0.
Grają, bo najwidoczniej nie mają nic innego ciekawszego w życiu do roboty, a że ich "gra" sprowadza się do postawienia bota albo w najlepszym wypadku pojechania na A1 i ustawienia się za drużynowymi SPG, bo tak właśnie lubią robić i chcą i tylko w tym widzą sens "grania" w grę; w końcu nie będą płacić grubych pieniędzy by dojść do TX, a nawet jak dojda do TX to i tak dalej będa to samo robić, bo przeciez nic innego nie potrzebują do szczęścia.

Dlatego tak, jestem większym retardem od nich od czasu do czasu.
I mam to głęboko w dupie, ważne że te parę/paręnaście trollerskich bitew sprawi mmi wielgachną radochę, tym większą im więcej ludzi będzie rage''owało na czaciku. ;]

mimimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dobra jakie perki do KV1?
zastanawiam się nad braniem six sense, bo w sumie nie jest to czołg do kampienia,
na 100% biorę naprawę, b i a odpuszczę sobie bo za wiele ludu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam standard.

Dowódca sixth sense i jako drugi BiA w trakcie klepania, a reszta naprawa i jako drugi BiA.
Jest to druga załoga na nim, bowiem pierwsza przeszła na KW-2 gdy była zamiana, a tam niestety z racji że nie chciało się zbytnio ogarniać mi perków gdy się pojawiły, to jest jeden wielki burdel, ale nie chce mi się zmieniać nawet. ;P

Faktycznie można by zrezygnować z żarówy, ale pytanie po co, skoro i tak nic sensowanego za niaa nie ma, a nie zawsze jesteś na topie by jechać przed siebie i wszystko wymiatac po drodze.
Sixth Sense ma jeszcze tą zaletę, ze jest niezwykle przydatny, gdy jesteś w ciemnej dupie, pozostając samemu na kilku wrogów, a wtedy żarówa potrafi wspomóc w wygranej bardzo wielce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować