Zaloguj się, aby obserwować  
xRaphaelx

Branza gier schodzi na psy...

24 postów w tym temacie

Wstałem rano i mnie wzięło na przemyślenia.
Branża serwuje nam same odgrzewane kotlety, mimo że w bardzo smacznym sosie, ale jednak sie nie staraja.

Spójrzmy na gry RPG. Kiedyś, gdy nie można było wcisnac fajerwerkow graficznyczch ze sprzetu przecietnego gracza, ludzie dostali Fallouty, dostali Baldurki i dosatali Tormenta. Fallout''y zachwycały nieliniowością i rozbudowaniem, reszta genialna fabuła. Wszytkie te gry miały klimat. Co dostawaliśmy później ( RIP Black Isle)?
Shity. Ile to już lat minelo, a nadal nie dostalismy RPGa na miare wyzej wymienionych.

Pewnie wielu krzyknie, że Morrowind. Niesety nie, jest on sterylny. Sposob prowadzenia dialogów jest do kitu. Zero taktyki podczas walki, fabuła też siada. W Obliviona jeszcze nie grałem to się nie wypowiem =P

Inni biorac topór do ręki spytaja sie "a co z Gothic?" Gothic, bawiłem się przy nim świetnie, ale czy to jest to czego oczekiwał zagożały fan RPG''ow? Gra bardziej nastwaiona na walke, sama fabuła była średnia (żeby nie powiedzieć kiepska).

Pozniej nastal wielki boom na gry MMORPG, gdy WoW zaczal zbierac krocie. Patrzac teraz na newsy w roznych serwisach srednio co trzeci news jest o MMORPG, a jedna gra od drugiej duzo sie nie rozni.

Kiedyś dostalismy Jagged Alliance. Fani tej gry są wciąż oczekują na dobra gre tego typu. Bo nchyba nikt sie nie bedzie klocil, że JA2>Fallout Tactics, Silent storm.

Jesli chodzi o strategie to tak naprawde co po Stracraft''cie bylo przelomowego? Moim zdaniem nic. Byl Ground Control, ale to jednak nie to.

Civilization, oj aż mnie serce boli, że musze to powiedzieć, ale od czasu II nie znajdziemy wielkich zmian w tej grze.

O FPS''ach i wyścigach się nie wypowiem bo za dobrze sie nie znam, ale wiem że w tej branzy tez podazaja za cudzymi pomyslami, zamiast liczyc na wlasna pomyslowosc. Jak np. Undergroundy, Juicedy czy gry w stylu Q)I( i Unreal Tournament.

Przedstwaione wyzej opinie sa subiektywne, przedstaione tylko dlatego ze autor tekstu chcial sie podzielic z kims swoimi przemysleniami i sprawdzic co mysla inni. Wymienione gry wg. autora wcale nie sa postrzegane jako zle, lecz wrecz przeciwnie i bardzo dobrze sie przy nich bawil. =D

Wszystkie bledy skladniowe, ortograficzne itp. sa spowodwane tym, że dopiero wstalem i moj mozg pracuje, gdzies na polowie mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:17, xRaphaelx napisał:

Inni biorac topór do ręki spytaja sie "a co z Gothic?" Gothic, bawiłem się przy nim świetnie,
ale czy to jest to czego oczekiwał zagożały fan RPG''ow? Gra bardziej nastwaiona na walke,
sama fabuła była średnia (żeby nie powiedzieć kiepska).

Szczególnie kiepska była w Gothic ! Co TY piszesz ! Przecież gdzie było takie coś wcześniej ?
Jedna z najoryginalniejszych, najlepszych (jeśli nie najlepsza) historia jaka usłayszałem grajac.
Chyba naprawde wstałes dopiero teraz :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:17, xRaphaelx napisał:

wcale nie sa postrzegane jako zle, lecz wrecz przeciwnie i bardzo dobrze sie przy nich bawil.


Więc o co chodzi? Gry są po to, aby dawać ludziom rozrywkę, a jeśli rzeczywiście to robią, to przecież nie ma co marudzić. Ja od siebie powiem, że nie oczekuję na żaden hit, czy jak inni to nazywają "przełom". Gry są dla mnie tylko i wyłącznie rozrywką, a nie sposobem na życie, więc jeśli mnie bawią, to niczego więcej od nich nie wymagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, sam bym tego lepiej nie napisał. Zgadzam się w 99%. Ten 1% to to, że tzw. Momoerpegito cos nowego, i można jeszcze oczekiwać jakiejś supernowości która powali na nogi. Bo cRPG zeszło na psy. Teraz to już tylko graficzka i efekty, właściwie to jak tak talej pójdzie to już nie będzie rpg tylko FFPP( fantasy first person perspective)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do Civilization - tej grze zmiany potrzebne nie są. No, moze przydałoby sie wprowadzić bitwę taktyczną a nie tylko rozstrzyganie przez system (tylko jak potem odwzorować starcie czołgu z pikinierem?). Reszta bawi tak samo świetnie jak w czasach II. Po co zmieniać na siłę coś, co się doskonale sprawdza (Civ IV oceny zebrała doskonałe).
o i pamiętaj, że od premiery Civ II mieliśmy jeszcze sagi HoMM i Disciples.

A co w RTS''ach było przełomowego po Starcrafcie? Przejście z systemu pojedynczych ludzików na oddziały, tak jak mamy to w Dawn of War. No i do tego dostaliśmy serię Total War, która gatunek mocno odmieniła.

A JA, mimo iż jestem fanem tej gry, przegrywa z Silent Stormem. Po prostu S2 dzięki swojemu silnikowi daje znacznie większe możliwości. JA 2 jest świetne, ale S2 jest jeszcze lepszy. Obie są nieliniowe, tyle ze nieliniowosć S2 jest ukazna w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 14:17, xRaphaelx napisał:

Wszystkie bledy skladniowe, ortograficzne itp. sa spowodwane tym, że dopiero wstalem i moj
mozg pracuje, gdzies na polowie mocy.


Wydaje mi się, że głównym problemem jest to, że gracz dorasta wraz z grami. Owszem Fallouty wspominam z wielką tęsknotą, ale wymienione później przez Ciebie gry są doskonałe. Inaczej spojrzysz potem na nie z perspektywy czasu, tak jak dziś spoglądasz na klasyki. Co więcej, dziś wymieniasz kilka "oldschoolowych" tytułów z różnych gatunków. A tylko w tym wieku z jednego gatunku możnaby wymienić wiele hitów. Bo branża nie schodzi na psy, ale się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duze firmy chca wypuszczac na rynek gry na najwyzszym poziomie graficznym, tak wiec stworzenie ich kosztuje coraz wiecej. Skoro tak, to zeby interes byl oplacalny, musi sie sprzedac coraz wiecej egzemplarzy. A zatem robi sie gry przystosowane dla analfabetow (vide Oblivion - gra w pelni "uglosowiona", a zatem dialogow jak na lekarstwo), dbajac o to, zeby bron Boże nie postawic przed graczem jakiegos problemu, bo moglby sie zniechecic...
Dlatego aktualnie nalezy moim zdaniem rozgladac sie za RPGami tworzonymi przez male firmy - z zalozenia maja kiepska grafike, ale tworzy je ledwie kilka osob, wiec oplacalnosc biznesu wymaga sprzedania jedynie niewielkiej (w porownaniu np. do Obliviona) liczby egzemplarzy. Bardzo ciekawe tytuly oferuje np. Spiderweb Software. Taki Geneforge pod wzgledem fabuly (oryginalnosc, nieliniowosc, rozne zakonczenia) czy dialogow moze sie spokojnie rownac z Falloutem. Jest to poza tym shareware - kazdy moze sobie pograc w duze demo.
Mam nadzieje, ze rynek shareware "pociagnie" jeszcze troche branze skomplikowanych RPGow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

=> bujaj
Taka jest moja opinia. Nie napisałem jednak, że szczególnie kiepska.

=>pitah
Jasne, codziennie gram w te gry i nie narzekam. Poprostu dzisiaj mnie jakoś wzielo na narzekanie. Poprostu boli mnie to ,że nie robia juz tak kultowych gier jak kiedyś.

=>Marcin-91
wiedziałem, że nie tylko mnie to drażni =D

=>Bambusek
Tak HoM&M zaliczam do gier kultowych, zarówno II jak i III. Tego zrobili w IV, nie skomentuje. Poczekam na V i sie zobaczy co z tego wyjdzie. Disciples jakoś nie wpadło w mój gust, moim zdaniem od Ho&M jest znacznie gorsze.
W Starcrafcie przełomowe było to, że wprowadzono zróżnicowanie jednostek/ras na taką skale. Teraz może sie to wydaje smieszne, ale to co osiagneli trzeba nazwac przelomem. Wystarczy spojrzec ile osob jeszcze gra w stracrafta po sieci. Pamietam jaki byłem zły na Warcrafta II. Zróżnicowanie jednostek polegało praktycznie na tym, że magowie mieli inne czary ;P.
Warhammera dopiero zamawiam bo komp musiał przejsc modernizacja, a teraz czekalem na promocje(i sie doczekalem =D). Ten system oddzialow jest naprawde przełomem? Nie wiem, dopiero sprawdze, ale trzymam cie z słowo.
Total War faktycznie dobra gierka, ale jest to połączenie strategii turowej z grami typu Gettysburga Sid''a. Nic nowego, ale naprawde swietny mix.
No i właśnie chodzi mi o to co powiedziałeś odnośnie S2. Grafika to nie wszystko! Po drugie, jak nieliniowość w jest S2? Tylko taka że możesz wybrać czy najpierw przejdziesz tą misje czy tą. Jak dla mnie to jest żadna nieliniowośc.

=> Jay Z
No, mam taką nadzieje. Aczkolwiek mam obawy, że tak niestety nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 15:47, xRaphaelx napisał:

=>Elwro
Dobrze powiedziane! Musze looknac na ten tytuł, skoro postawiłeś go obok Fallouta.

:-) Tylko nie przestrasz sie grafika, naprawde warto. Obecnie jestem w srodku wydanego przez te firme Avernum 2 i te serie rowniez goraco polecam - tylko ze jest tam troche mniej dialogow, a wiecej lazenia po podziemiach :-)
BTW, zaczynaj od Geneforge 1 i Avernum 1 - lepiej grac po kolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Demonizujesz powiem krótko. Czytając twojego posta można dojść do wniosku że kiedyś to były same super odlotowe gierki z wypaśną fabułą, klimatem i tak dalej. Tak wcale nie było, branża się wcale nie zmieniła. Kiedyś były zarówno gierki dobre, złe i rewolucyjne i tak jest również teraz. Pamiętasz tylko Fallouty Jagged Aliance, Baldursa bo to o nich było najgłośniej a o setkach gniotów czy też gierek dobrych ale nie legendarnych to już nie. Tak samo jest dzisiaj, masa gier to zwyczajne klony i odgrzewane kotlety. Pewna część gier jest naprawde dobra, przyjemnie się w nią gra. Z kolei pewna malutka część to właśnie gierki rewolucyjne.
Za 10 lat też będzie się mówiło że Kiedyś to gierki były full odlot maks czad, a teraz to tylko odgżewane kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, problem tkwi chyba w tym, że twórcy gier stawiają mocno na grafikę. Są nowe możliwości to czemu by ich nie wykorzystać? Stawiają na coś unikalnego i nowoczesnego. Nie zawsze to wychodzi i nie wszystkim to pod gust przychodzi. Różnie to bywa. Znam parę ludzi, których Starcraft nudzi i nie interesuje. Wolą pograć w coś mniej wymagającego myślenie i coś z piękniejszą grafiką. Teraz i tak nie da się nic z tym zrobić. Wszystko w rękach twórców. Może kiedyś powrócą do starych klimatów. Co do HoMM V to po przejściu dema - mam wrażenie, że może pobić wszystkie części. Grywalność i klimat powraca. Niekoniecznie musi być to w innych grach. W Gothica przyjemnie się gra, ale zgodzę się, że fabuła nie jest wysokich lotów, trzeba brać to co jest ;). Co do mmorpgów - nie ma co im winy zarzucać. Ludzie chcą pograć z innymi. Normalka. WoW świetnie się przy tym spisuje. A byłbym zapomniał. Nie wspomniałeś o Diablo II. Wiadomo, że to jakiś porządny crpg nie jest. Przeznaczony głównie jest na battle.net. Ludzie się ścigają o punkciki i ekwipunek. Nie mam nic przeciwko takim grom. To tez w pewnym sensie klasyk w swoim gatunku(h''n''s).

Jay Z - masz trochę racji, ale czy aby napewno z biegem czasu ludzie będą uważać za klasyki inne gry? Np. Morrowind? Jeszcze nie wiadomo. A co ze wcześniejszymi grami? Te, które były przed Starcraftem, Baldurami i innymi? Wiadomo, że takie gry to były płycizny, jakoś rzadko je ktoś wspomina. Czegoś im brakło. Sądzę, że prawdziwi gracze, którzy doceniają niepowtarzalny klimat i grywalność gier nie zwracają uwagi na niedopałki. Moim zdaniem, Morrowind nie będzie wspominany tak jak Baldurs Gate. To nie ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 16:12, el-coyote napisał:

A co ze wcześniejszymi grami? Te, które były
przed Starcraftem, Baldurami i innymi? Wiadomo, że takie gry to były płycizny, jakoś rzadko
je ktoś wspomina. Czegoś im brakło.

Uwielbiam idiotyzmy zaczynajace sie od "Wiadomo, że". Najczęsciej są oznaka rażącej niewiedzy z danej dziedziny. Polecam chocby Pirates! (1988 rok (na PC)), Dark Sun: the Shattered Lands, Civilization, Ultima VII (albo i inne starsze czesci)...
"Rzadko sie je wspomina" gdyz wiekszosc aktualnych graczy po prostu w nie nie gralo, a plycizny to nie byly, wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 15:31, Elwro napisał:

Duze firmy chca wypuszczac na rynek gry na najwyzszym poziomie graficznym, tak wiec stworzenie
ich kosztuje coraz wiecej. Skoro tak, to zeby interes byl oplacalny, musi sie sprzedac coraz
wiecej egzemplarzy. A zatem robi sie gry przystosowane dla analfabetow (vide Oblivion - gra
w pelni "uglosowiona", a zatem dialogow jak na lekarstwo), dbajac o to, zeby bron Boże nie
postawic przed graczem jakiegos problemu, bo moglby sie zniechecic...


Moglbym sie pod tym podpisac. Zreszta tak samo jest z FPSami, w ktorych nie trzeba juz otwierac drzwi (same sie otwieraja), kompas pokazuje gdzie isc itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz troche racji, grafika stala sie zbyt wazna dla tworcow gier. Moim zdaniem najpiejniejszym okresem w historii gier byla pierwsza polowa lat 90., czyli okres dominacji przygodowek od Sierry, Lucasarts i mniejszych producentow. Wiekszosc gier ukazywala sie wtedy w rozdzielczosci 320x200 i 16 lub 256 kolorach (standard VGA). Wiekszosc tez byla rysowana recznie, gry 3D to bylo novum. Rywalizowano wiec przede wszystkim za pomoca ciekawej fabuly, dzieki czemu powstaly takie rodzynki jak Gabriel Knight, Sam&Max, Touche, Maniac Mansion 2, seria z Larrym (choc zaczela wychodzic juz w latach 80.). Liczyl sie dobry pomysl, a nie zainwestowana kwota.

A tak ogolnie to dopadl Cie chyba SSDC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

=> Hubi Koshi

Nie mówie, że kiedyś były same genialne gry. Chodzi mi o to, że były! Żadna gra ni przynosi mi już tyle radości (cociaż przynoszą dużo :D) co te wymienione tytuły. Wole nieraz pograć poraz n-ty w Baldurka niż w niektóre hiciory dzisiejszych lat.

=> Hegemon

Czym jest SSDC? Mam się bać? =D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z mojej perspektywy wygląda to tak:
kiedy bylem młodszy grafika w nfs2 była dla mnie fotorealistyczna, baldur''s gate nieliniowy nawet przy 3. przejściu a w Fallouta grałem na czuja przez jakies dwa lata (bo był po ang, a ja ang ni w ząb).
A potem nastał czas q3 i się skończyło.

To oczywiste, że idealizuje się gry z młodości, bo wtedy były one ładniejsze, ciekawsze i wogóle cacy, z czasem nowe gry przestają tak cieszyć i to prawda, że wiele tytułów jest mniej ambitnych, gdzie twórcy stawiają bardziej na grafikę i bajery niż na grywalność, ale to nie jest powód, żeby gry przekreślać.
Dla mnie lekarstwem na "nowe gry" jest multiplayer i to nie poziomie Diablo II czy grania w DOTY w Warcrafta III. Od wielu lat niezmiennie gram w Quake''a 3 czy to po necie, czy po lanie z bratem bądź kumplem i gra mi się nie nudzi. Że niby cały czas to samo? Phew! Obejrzyj mecz piłki nożnej, tam to sie nawet mapa nie zmienia! Boisko wszędzie ma zbliżone wymiary i trawa jest zielona, żadnych praktycznych różnic. (Dla tych, którzy chcą powiedzieć "ale tu chodzi o co innego", zastanówcie się o co i czy przypadkiem nie chodzi o to samo w grach multiplayer, gdzie gracze traktują rozgrywkę poważniej niż "zagram se w to kumpel gra i to proste").

Większość nowości to fakt, że są mało pociągające, sp starcza na kilka godzin, w mp jest na tyle słaby, że nikt w to nie gra poważnie...
Ale to tylko moje zdanie, możliwe, że wynika z tego, że wolę mp od sp, ale takie mp gdzie grę traktuje się poważnie.

xRaphaelx: sXe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 16:40, xRaphaelx napisał:

Nie mówie, że kiedyś były same genialne gry. Chodzi mi o to, że były! Żadna gra ni przynosi
mi już tyle radości (cociaż przynoszą dużo :D) co te wymienione tytuły. Wole nieraz pograć
poraz n-ty w Baldurka niż w niektóre hiciory dzisiejszych lat.

Wymieniłeś kilka świetnych tytułów prawda ?? A czyż teraz nie można również kilku wspaniałych wymienić?
Choćby tylko Herosi V, ale to już jest coś. Rozumiem cie, sam odczuwam sentyment do tamtych gierek bo były jednymi z moich pierwszych, jednak nie żyje przeszłością gram i we współczesne gierki. Grałeś może w Silent Storm ?? Genialna gra taktyczna, jak dla mnie doskonały następca Jagged Aliance, z wszystkimi bajerami jakie oferują współczesne gry jak np. rag-doll, albo możliwość dowolnego demolowania otoczenia. Rynek nie schodzi na psy, on się zmienia to prawda, ale nie schodzi na psy. To my się zmieniamy, czasami wyrastamy z gier, czasami zaczynają nam się nudzić. Myślicie że kiedyś twórcy nie gonili za nowymi rozwiązaniami technicznymi za nowymi bajerami ?? Od kiedy produkcja gier jest przemysłem przynoszącym zyski tak długo będzie pogoń za coraz wypaśniejszymi technologiami, ale również będą powstawały gry nowe, nietypowe, rewolucyjne i genialne. Tak będzie zawsze :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 16:40, xRaphaelx napisał:

Wole nieraz pograć
poraz n-ty w Baldurka niż w niektóre hiciory dzisiejszych lat.


Ja mam tak samo. Fallouta przeszedlem z 10 razy, wiekszosc dzisiejszych gier mnie juz nie bawi. Ale to pewnie dlatego, ze i ja troche z gier wyroslem.

Dnia 18.04.2006 o 16:40, xRaphaelx napisał:

Czym jest SSDC? Mam się bać? =D


Syndrom Starych Dobrych Czasow :) Jest co prawda nieuleczalny i ataki zdarzaja sie regularnie co rok-dwa, ale za to niezbyt szkodliwy, mozesz spac spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2006 o 16:49, Hegemon napisał:

Syndrom Starych Dobrych Czasow :) Jest co prawda nieuleczalny i ataki zdarzaja sie regularnie
co rok-dwa, ale za to niezbyt szkodliwy, mozesz spac spokojnie :)

Charakteryzuje się odpalaniem na kompie gier sprzed wieków (w branży komputerowej tłumaczy sie to na z przed 5/6 lat) oraz radosne w nie pogrywania. Inną cechą charakterystyczną jest krzywienie się na wszelkie nowości i powtarzanie "Kiedyś to były czasy" :-] Nieuleczalny prawda, jakby mnie ktoś próbował wyleczyć to bym go zardzewiałą motyką wykastrował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować