Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Piractwo nie jest pochodną zbyt wysokich cen?

86 postów w tym temacie

Prawda jest taka że ludzie piracą, bo jest im wygodniej i nie muszą "wydawać pieniędzy", co grosza dla większości nie jest to kradzież, oni po prostu ściągają grają, usuwają nie przejmując się często rynkiem i zasadami. no i mają to "za darmo". ale może kiedyś będzie lepiej.... może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Gabe ma rację choć nie w 100%.
Jeśli chodzi o jakość, to utrafił w samo sedno. Ile razy kupuje się produkt za ciężko zarobione pieniądze, który po prostu jest niegrywalny i trzeba czekać, aż producent łaskawie wypuści patche.
Ale kwestia ceny też jest ważna. Przecież nie trzeba by obniżać cen jakoś drastycznie aby gracze chętniej sięgali do kieszeni. Wystarczyłoby 10-15% i jestem gotów się założyć, że sprzedaż wzrosłaby znacznie.
Ale akurat tutaj Gabe chroni swój interes bo przecież ceny na Steam są trochę nie z tego świata (nie mówię tu oczywiście o licznych promocjach).

Ale niestety świadomi twórcy mogą sobie apelować, o jakość, obniżkę cen, czy inne usuwanie DRMów, gdy najwięksi gracze i tak wolą wydawać gry taśmowo z prędkością karabinu maszynowego, nie dbając o ich odpowiednie wykończenie, bo przecież, odpowiedni marketing i tak sprzeda ten tytuł na długo przed premierą, a jak już nieświadomi klienci zapłacą, to niech się bujają.

Potrzebne jest jakieś porządne pier...nięcie na tym rynku, żeby co niektórzy się obudzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:08, Zgreed66 napisał:

Też sie zgadzam w zasadzie, bo od czego sa reedycje, uzywki itd.


+1

Najwyższą kwotą jaką zapłaciłem za grę EVER było 50 złotych za Dungeon Siege''a 2. Resztę gier mam albo z tanich serii, albo z allegro po okazyjnych cenach - co jest znamienne, bo gierczę już od jakichś 12 lat bez większych przerw.

(TAK JESTEM BIEDNY NIE STAĆ MNIE NA NOWE GRY LOLOLO A TY ZARABIASZ 10.000 MIESIĘCZNIE I TATUŚ CI KUPI). Pozdrawiam trolle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest wydaje mi się jeszcze jeden punkcik popychający ludzi do ściągania wersji pirackich.

Prosty przykład: kupiłem przez allegro grę Battlefield 3 (klucz) - ale grać w niego będę mógł dopiero za dwa dni.. grę kupiłem oczywiście dla wyśmienitego multiplayera. Single jest tylko dodatkiem.

Pirat tej gry jest dostępny od kilku dni, a crack od wczoraj. Siedząc w domu mam opcje: czekam dwa dni, podczas gdy piraci grają (single).. albo ściągam pirata - przez dwa-trzy dni gram sobie single - po czym instaluje swojego zakupionego wcześniej oryginała - i gram multi.

I teraz pytanie: czy to jest złe? Generalnie zapłaciłem za tą grę - czy w tej sytuacji granie w pirackiego singla jest "złe" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwalenie całej winy na ceny oczywiście nie ma sensu, i tutaj można panu Newellowi przyznać rację, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem że ceny nie mają na to ŻADNEGO wpływu. Bo dam sobie rękę uciąć, że mają, szczególnie w takich krajach jak Polska gdzie gry (nawet pecetowe, które jeszcze kilka lat temu były zresztą tańsze) są nieporównywalnie drogie w stosunku do zarobków przeciętnego zjadacza chleba.

A co do piractwa wśród młodszych użytkowników... Czegoś szczególnie złego w tym nie widzę. Gdybym sam nie miał stosów dyskietek z grami na Amigę czy pirackich gier na PSX to też pewnie branża nie zarobiłaby na mnie złamanego grosza, bo najzwyczajniej w gry bym nie grał. A sporo już pieniędzy na gry wydałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A prawda leży po środku. Ludzie nie chcą płacić dużo za marne produkty. Co doskonale widać w Polsce na przykładzie zamówień przedpremierowych na BF3 i MW3. Ludzie się zawiedli na dwóch ostatnich CoD i teraz szukają ratunku w BFie.

Ale odchodząc od pojedynku tych gier. Gry ogólnie są za drogie. Nawet steamowe przepłacone dwa razy (kto mi powie czemu origin potrafi mieć w miarę polskie ceny a steam katuje nas ceną w ojro która w dodatku w stosunku do dolara jest przeliczana 1:1 które to z resztą ceny w hameryce są znacznie wyższe niż w Polsce?) są dla amerykanów tańsze niż polskie ceny dla polaków.

Ja akurat już na tyle dorosłem, że nie piracę gier, tylko kupuję (i tak mam już ich tyle że nie wszystkie przeszedłem, więc poza pewnymi wyjątkami po prostu nie kupuję nowych, tylko czekam aż przejdę stare... a przy okazji nowym spadnie cena). Ale założę się, że jakby cena gier w Polsce była proporcjonalna do zarobków tak samo jak w USA (czyli tam, topowe gry kosztują 50$ przy ponad 1k $ płacy minimalnej (!!!), więc u nas powinny kosztować 50 zł, a nie 2-3 razy więcej gdzie my płacę minimalną mamy 3 razy niższą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, którzy mówią, że Rosjanie wszystko piracą, są ludźmi czekającymi sześć miesięcy na zlokalizowanie danego produktu. Nie trzeba zbyt wiele w znaczeniu jakości oferowanych usług, by piractwo przestało być palącą kwestią"

W trosce o jakość przekazywanych przez portal informacji apeluję o dołączanie oryginalnych wypowiedzi obok tłumaczeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pan Gabe ma oczywiście rację. Niech tylko pan Gabe zajmie się jakością swojej platformy do dystrybucji cyfrowej. Nagłe odłaczenia od sieci, problemy techniczne, problemy z dostępem do zakupionych gier, itd. itp. To jest chleb powszedni dla użytkownika Steam. Tym samym śmiesznie brzmi mówienie o jakości przez człowieka, który nie potrafi zapewnić tej jakości w produkcie, który od ponad 6 lat jest na rynku. Potrafi natomiast dokładac kolejne "świetne" ficzery", jak wymiana czapeczkami/kalesonami/skarpetkami. No c''mon...
Co do tego, że piractwo nie jest wynikiem cen - to jest sprawa absolutnie oczywista i tutaj Gabe ma rację absolutną. Tłumaczenie się kradnących frajerów na na zasadzie "bo ceny wysokie" juz dawno wyszło z mody i nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość. Złodziej zawsze znajdzie jakieś wytłumaczenie - jak nie ceny, to że mu dema nie dali, albo że on nie wie, czy naprawdę dobra ta gra, albo że gra mało zajmuje, więc nie warto (!), albo że "produkt niskiej jakości, to on nie zapłaci" (to po wuj w ogóle się nim interesuje?), że płaca w Polsce nie ta, co na zachodzie, itd. Piracki frajer zawsze znajdzie "powód", mentalności złodzieja się nie zmieni. Painkillera, który u nas kosztował marne 20 PLN (na zachodzie 40 ojro/dolców) piracono na potegę. Ba, nawet gry od City za 19,99 PLN spotykało to samo (sic!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:32, absmak napisał:

Nagłe odłaczenia od sieci, problemy techniczne, problemy z dostępem
do zakupionych gier, itd. itp. To jest chleb powszedni dla użytkownika Steam.


No nie wiem.. używam STEAMa od.. 7 ? 8 lat? Zdarzały się oczywiście czasami jakieś offy - ale nic złego nie mogę nt. STEAMa powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie trudno się z nim nie zgodzić... jeżeli dzisiaj dostaje się grę, która zajmuje max na 6h to po prostu niektórym nie opłaca się kupować tą grę, nawet jeżeli multi jest totalnie wykoszone w kosmos. Niektórzy przecież grają dla SP a nie dla MP...

Piractwo było, jest i będzie... tego się nie da wyplenić. Ale można właśnie zamiast następnych systemów, które zostaną i tak złamane kiedyś po prostu dbać o naprawdę interesujący content produkcji, wsparcie po premierze i różne dodatki, za które nie będziemy płacić dużo (w najlepszym wypadku wcale) i będą one naprawdę spore, a nie dające tylko kod odblokowujący to co już na płycie lub w ściągniętym ze Steam czy Origin folderze z grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:35, Gosiakoprzem napisał:

No nie wiem.. używam STEAMa od.. 7 ? 8 lat? Zdarzały się oczywiście czasami jakieś offy
- ale nic złego nie mogę nt. STEAMa powiedzieć :)


Żeby nie było - ja też lubię Steam, fajna sprawa. Niemniej jestem swiadom jego niedoskonałości :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Laid_back dokładnie. Jak dziś pamiętam zakupiłem w kiosku ładną edycję z pudełkiem, instrukcją za 14.99. Parę dni później byłem w W-wie na stadionie i pochodzi do mnie jakiś typek, że ma nowość na sprzedaż a tam Painkiller z wydrukowanym napisem na kawałku kartki - cena 25 zł. Ludzie kupowali.

Gosiakoprzem piszesz głupoty. BF3 odpala się przez Battleloga tak? A ten odpala się przez przeglądarkę tak? Ustawiasz proxy np. na Koreę Południową i gra aktywowana. Ja już gram od wczoraj. Od razu napiszę, że to nie mój pomysł, ale wystarczy w necie poszperać.

absmak pracujesz dla EA? Nagłe odłączenie od sieci? Problemy z dostępem do zakupionych gier? Na Steamie? Chyba sobie jaja robisz. Może czas zrobić porządek w kompie, zmienić dostawcę internetu (wiesz, że nie musisz już korzystać z modem 33kbs??? Powaga!!!)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:30, buggeer napisał:

W trosce o jakość przekazywanych przez portal informacji apeluję o dołączanie oryginalnych
wypowiedzi obok tłumaczeń:)


Żartujesz? Przecież autorem newsa jest Pepsi. On nawet źródła wiadomości nie potrafi podać, a co dopiero oryginalnej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:32, absmak napisał:

Nagłe odłaczenia od sieci, problemy techniczne, problemy z dostępem
do zakupionych gier, itd. itp. To jest chleb powszedni dla użytkownika Steam. Tym samym
śmiesznie brzmi mówienie o jakości przez człowieka, który nie potrafi zapewnić tej jakości
w produkcie, który od ponad 6 lat jest na rynku. Potrafi natomiast dokładac kolejne "świetne"
ficzery", jak wymiana czapeczkami/kalesonami/skarpetkami. No c''mon...


Przez lata ani razu nie miałem problemów ze steamem
A "świetne ficzery" to przede wszystkim bardzo dobry system osiągnięć, steam cloud, ochrona konta, możliwość zrobienia pełnego backupu gry, opcja grania offline, automatyczne aktualizacje a przede wszystkim genialne promocje pozwalające kupić za 10 zł gry sprzedawane w Polsce za 60.


Co do piractwa, to według mnie przyczyną jest stosunek cena/jakość, który szczególnie w Polsce wypada fatalnie http://di.com.pl/news/39711,1,0,Konsument_kultury_-_zlodziej_mimo_woli.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2011 o 13:40, TobiAlex napisał:

absmak pracujesz dla EA? Nagłe odłączenie od sieci? Problemy z dostępem do zakupionych
gier? Na Steamie? Chyba sobie jaja robisz. Może czas zrobić porządek w kompie, zmienić
dostawcę internetu (wiesz, że nie musisz już korzystać z modem 33kbs??? Powaga!!!)...


Tobi, gdybyś zwracał uwagę na moje posty o Origin i EA, to byś takiego czegoś nie napisał :P A problemy ze Steam - są. Głównie dotyczą szwankującej usługi społecznosciowej (co ciągnie za soba m.in. dostęp do acziwmentów, rozłaczeń w trakcie gry multiplayer przy niektórych tytułach itd.), problemów z pobieraniem gier (Serwery Steam są obecnie zbyt zajęte), problemów z już zakupionymi produktami (aktywacja GTA IV po ostatniej promocji sie kłania, problemy z aktywacjami Crysis itd.), problemami z dostępem do sklepu (głównie w momencie promocji, ale sa), problemy z chmura (która działa jak chce), problemy po uruchomieniu Steam z poprawnym zalogowaniem do usługi (logowanie przebiega poprawnie, ale moduł sklepu i społeczności wciąż wymaga logowania, a po wprowadzeniu poprawnych danych go nie przyjmuje, restart załatwia sprawę), zdarzające się problemy z płatnościami (tutaj również mój osobisty przykład - chciałem kupić znajomemu gifta w postaci najnowszej odsłony Lary Croft - zablokowało mi wszelkie płatności, pomoc techniczna przeprosiła za błąd i odblokowała - szkoda, że po promocji) i wiele pomniejszych problemów.
O mój porzadek w systemie nie masz co się martwić, zapewniam :] I nie robię sobie jaj - ze Steam korzystam od wielu lat, mam na koncie grubo ponad 100 gier. jesli nie miałeś problemów - zazdroszczę. Ja miałem. Znajomi również.

ps. Więcej kultury na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować