Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Będzie nowy Baldur`s Gate?

196 postów w tym temacie


> Poprawcie mnie jeśli się mylę ale DA2 sprzedało sie gorzej od części pierwszej...
nie wiadomo, brak oficjalnych danych. B''sides, to wcale nie przesądza o cudowności DA, bo jego kupowało się jak kota w worku i rówie dobrze ludzie zniechęceni oldschoolowością originsów po dwójkę już nie sięgnęli.
Poza tym, originsy wcale takie fajne nie były, chyba że ktoś lubi wielokrotnie odgrzewanego heroic kotleta.
> Poza
> tym wydaje mi się że widziałem na gramie news w którym przedstawiciele Bio przyznawali
> się do błędu z DA2... Ale moja pamięć bywa zawodna więc poprawcie mnie jeśli coś pomieszałem.
Bio przyznaje się do błędów wszystkich swoich gier, gdy zapowiada ich sequele. Na tym samym gramie miałeś newsy o tym jak Bio nie rozumie jak można krytykować ich cudowne dzieło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:16, Bambusek napisał:

> Najbardziej spodobało mi się stwierdzenie że tylko gry "CoDowate"
> się sprzedadzą.

Bo tak jest. CoD sprzedażą deklasuje konkurencję, jedyne co jako tako próbuje gonić to
pierdółki na Kinecta i Pokemony (ale Poki to Nintendo, inna liga). Nie daje rady Skyrim,
nie dają rady Gearsy. Uncharted czy Killzone są daleko w tyle.


To że CoD ma najlepsze wniki sprzedaży nie oznacza że nie warto robić innych gier (na co dowodem jest właśnie STOSUNKOWO b.dobra sprzedaż DA:O). Co z tego że np. Skyrim sprzedał się gożej od CoD skoro Bethesdra bardzo dobrze na nim zarobiła? Czy to że Acti sprzeda więcej CoDów oznacza że mają przestać twożyć swoje gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:10, Glorfindel3 napisał:

Poprawcie mnie jeśli się mylę ale DA2 sprzedało sie gorzej od części pierwszej... Poza
tym wydaje mi się że widziałem na gramie news w którym przedstawiciele Bio przyznawali
się do błędu z DA2... Ale moja pamięć bywa zawodna więc poprawcie mnie jeśli coś pomieszałem.


Sprzedało się gorzej (na vgchartz DA:O ma ponad dwukrotnie lepsze wyniki), ale też było robione dużo mniejszym kosztem i w absurdalnie krótkim czasie. Zysk więc był i to niezły. Bio przyznało po fakcie, że parę rzeczy trzeba poprawić, bo innowacje odrzuciły część dawnych fanów i parę elementów nie wyszło tak jak się spodziewali. Nadal jednak wypowiedzi twórców bardziej przypominały pretensje do ludzi, że nie poznali się na ich majstersztyku, niż przyznanie że spartolili robotę.

Dopóki reakcją Bioware na każdą krytykę będzie "end of rine", nie ma co liczyć, że znowu zrobią grę zasługującą na miano prawdziwego RPG. Szczególnie że ostatnio sami się od gatunku odcinają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.02.2012 o 13:22, Tenebrael napisał:



zaraz się dowiesz że F3 był plastic-fantastic, w przeciwieństwie do zbyt mało post-apo NV. No bo 200 lat po wojnie ludzie dalej żyją w lepiankach i walczą na kamienie, right.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:22, Tenebrael napisał:

Najsmieszniejsze jest, jak to ktoś już powiedział, że najczęściej ludzie nastawieni "na
nie" są z miejsca nazywani hejterami, a potem bardzo często i tak wychodzi, że mieli
rację (chocby o Fallout 3 oldschoolowcy od początku mówili, że będzie cienizna, to sypał
się na nich grad obelg, że tylko hejcą, że nie mają prawa etc. A jak wyszło wszyscy wiemy...)


Pomijając już nawet to że F3 mi się podobał (i nie tylko mi sądząc zarówno po ocenach recenzentów jak i średniej na metacritic) to jak inaczej nazwać krytykowanie gry która najprawdopodobniej nie powstaje (a jeśli jednak powstaje to nie wiadomo kto za nią odpowiada, jak ma wyglądać, jakie są jej podstawowe założenia) jeśli nie hejtem właśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:34, Glorfindel3 napisał:

jak inaczej nazwać krytykowanie gry która
najprawdopodobniej nie powstaje (a jeśli jednak powstaje to nie wiadomo kto za nią odpowiada,
jak ma wyglądać, jakie są jej podstawowe założenia) jeśli nie hejtem właśnie?


Ale przeciez ja jasno mówię, że JEŻELI ma to być BG3, to jestem na "nie". Dlaczego? Napisałem już: bo w obecnych realiach, z obecnymi trendami, obecnymi studiami developerskimi (które by było stać na zrobienie takiej gry), obecnymi modami i przede wszystkim: obecnymi upodobaniami większości graczy (czytaj: casuali mneijszego bądź większego kalibru), taka gra po prostu nie miałaby szans być tym, czego bym po niej oczekiwał - starym BG z nową grafika i nową (acz równie wciągającą) historią. A jesli mam dostać kolejnego Mass Deffecta w świecie fantasy, Oblibaldura czy innego Kingdoms of Forgotten Realms, to po prostu nie, nie chcę takiej gry i tyle.

EDIT:

Dnia 29.02.2012 o 13:34, Glorfindel3 napisał:

Pomijając już nawet to że F3 mi się podobał (i nie tylko mi sądząc zarówno po ocenach recenzentów jak i
średniej na metacritic)


Wiesz, takie choćby Dragon Age 2 też ma bardzo dobre oceny na MC, a jest krapiszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:10, Glorfindel3 napisał:

Poprawcie mnie jeśli się mylę ale DA2 sprzedało sie gorzej od części pierwszej...


Może ktoś wrzuci jakieś dane, ale coś mi się wydaje, że tak źle nie było.

Dnia 29.02.2012 o 13:10, Glorfindel3 napisał:

Poza tym wydaje mi się że widziałem na gramie news w którym przedstawiciele Bio przyznawali się do błędu z DA2..


Przyznali się - pewnie ale po miesiącu, wcześniej zaciekle broniąc gry zarówno na forum jak i w wywiadach zapewniając o jej niesamowitości. Przygnieceni konstruktywną krytyką musieli zmienić śpiewkę co równa się ''Nasz następny tytuł będzie lepszy! Macie obowiązek go kupić i sprawdzić!'' ;)

Dnia 29.02.2012 o 13:10, Glorfindel3 napisał:

Ale moja pamięć bywa zawodna więc poprawcie mnie jeśli coś pomieszałem.


Wszystko jest na miejscu, z tym, że samo tło jest nieco mniej kolorowe. Kierunek w którym zmierzają produkcje BW raczej do wielu nie przemawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 13:39, Tenebrael napisał:

> jak inaczej nazwać krytykowanie gry która
> najprawdopodobniej nie powstaje (a jeśli jednak powstaje to nie wiadomo kto za nią
odpowiada,
> jak ma wyglądać, jakie są jej podstawowe założenia) jeśli nie hejtem właśnie?

Ale przeciez ja jasno mówię, że JEŻELI ma to być BG3, to jestem na "nie". Dlaczego? Napisałem
już: bo w obecnych realiach, z obecnymi trendami, obecnymi studiami developerskimi (które
by było stać na zrobienie takiej gry), obecnymi modami i przede wszystkim: obecnymi upodobaniami
większości graczy (czytaj: casuali mneijszego bądź większego kalibru), taka gra po prostu
nie miałaby szans być tym, czego bym po niej oczekiwał - starym BG z nową grafika i nową
(acz równie wciągającą) historią. A jesli mam dostać kolejnego Mass Deffecta w świecie
fantasy, Oblibaldura czy innego Kingdoms of Forgotten Realms, to po prostu nie, nie chcę
takiej gry i tyle.

EDIT:

> Pomijając już nawet to że F3 mi się podobał (i nie tylko mi sądząc zarówno po ocenach
recenzentów jak i
> średniej na metacritic)

Wiesz, takie choćby Dragon Age 2 też ma bardzo dobre oceny na MC, a jest krapiszczem


I znowu powtórzę to samo: JEŚLI gra powstanie jo nie wiemy o niej absolutnie NIC a waćpanu już się nie podoba...
DA2 wg. mnie "krapiszczem" nie jest. Tytułem zdecydowanie poniżej oczekiwań/przeciętniakiem owszem ale crapem bym go nie nazwał. Co do ocen na metacritic:
Fallout 3: Metascore 91 user score 7.8
DA:O: Metascore 91 unser score 8.4
DA2: Metascore 82 unser score 4.2
jak widać wyniki (zwłaszcza unser score) DA2 są zdecydowanie słabsze niż F3 czy DA:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:01, Glorfindel3 napisał:

I znowu powtórzę to samo: JEŚLI gra powstanie jo nie wiemy o niej absolutnie NIC a waćpanu
już się nie podoba...


Ja tez się powtórzę, prosto i jasno: w obecnych czasach znacznie lepiej sprzedają się gry proste, płytkie i robione pod "niedzielnego" odbiorcę. W związku z czym twórcy (a przede wszystkim finansujący całą sprawę wydawcy) dostosowują się do tego trendu, tworząc gry dostosowane do masowej publiki.

Gry to biznes, niestety. Tworzy się to, co się sprzedaje. Dlaczego nie mógłby powstać BG3 taki, jakiego ja osobiście bym chciał i cenił? Bo twardy rynek by go po prostu nie przyjął, gra by się nie sprzedała. A skoro by się nie sprzedała, to nikt takiej nie stworzy.

Wiem, że to tylko domysł, ale fakty są takie, że BG3 w wersji oldschool nie miałby szansy zaistnieć na rynku. W związku z tym, gdyby BG3 powstało, to nie ma szans, by nie było zrobione pod nowomodne trendy i masy, które sypnęłyby kasą. Niby nie wiem, jak by było, ale rynek jasno pokazuje jak być by NIE mogło.

Dnia 29.02.2012 o 14:01, Glorfindel3 napisał:

DA2 wg. mnie "krapiszczem" nie jest. Tytułem zdecydowanie poniżej oczekiwań/przeciętniakiem
owszem ale crapem bym go nie nazwał.


A ja i owszem. Nie było w nim kompletnie nic ciekawego, był pod każdym względem (imo) żenująco słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Baldurs Gate i fabularny rozmach? LOL xD Nastawienie na przygodę, hardkorowość, walka nie byla najwazniejsza? LOL ^3 xD Ta seria to walki co chwile fabula smiesznie slaba i oklepana. Baldurs Gate3 czemu nie ale niech bedzie lepszy od poprzedniczek. Sentyment swoje a realia swoje badzmy powazni - dowolny rpg obecny na rynku oferuje wiecej xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie saga Baldur''s Gate dobiegla konca i trudno mi sobie wyobrazic godna kontynuacje, a remake czy BG mmo nie jestem zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:33, dragnor napisał:

Sentyment swoje a realia swoje badzmy powazni - dowolny rpg obecny na rynku oferuje wiecej xD


A wskaż mi te dzisiejsze cRPG. Jakiekolwiek. Bo prócz może Wiedźmina (choć też bym miał zastrzeżenia) już od dawien dawna się żaden cRPG nie ukazał. jedyne, co wychodziło, to gry action-cRPG, czy mówiąc dosadniej slashery. cRPG już od dawna nie ma na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:23, Tenebrael napisał:

> I znowu powtórzę to samo: JEŚLI gra powstanie jo nie wiemy o niej absolutnie NIC
a waćpanu
> już się nie podoba...

Ja tez się powtórzę, prosto i jasno: w obecnych czasach znacznie lepiej sprzedają się
gry proste, płytkie i robione pod "niedzielnego" odbiorcę. W związku z czym twórcy (a
przede wszystkim finansujący całą sprawę wydawcy) dostosowują się do tego trendu, tworząc
gry dostosowane do masowej publiki.

Gry to biznes, niestety. Tworzy się to, co się sprzedaje. Dlaczego nie mógłby powstać
BG3 taki, jakiego ja osobiście bym chciał i cenił? Bo twardy rynek by go po prostu nie
przyjął, gra by się nie sprzedała. A skoro by się nie sprzedała, to nikt takiej nie stworzy.


Wiem, że to tylko domysł, ale fakty są takie, że BG3 w wersji oldschool nie miałby szansy
zaistnieć na rynku. W związku z tym, gdyby BG3 powstało, to nie ma szans, by nie było
zrobione pod nowomodne trendy i masy, które sypnęłyby kasą. Niby nie wiem, jak by było,
ale rynek jasno pokazuje jak być by NIE mogło.

> DA2 wg. mnie "krapiszczem" nie jest. Tytułem zdecydowanie poniżej oczekiwań/przeciętniakiem

> owszem ale crapem bym go nie nazwał.

A ja i owszem. Nie było w nim kompletnie nic ciekawego, był pod każdym względem (imo)
żenująco słaby.


No dobrze pójdźmy twoim tokiem myślenia: na rynku gier modne są gry: proste, krótkie, nieskomplikowane, w związku z tym produkcje dla "hardcorów" nie powstają, powstaje za to nisza rynkowa której wypełnienie zamiast pchania się w tłok "casuali" mogłoby się okazać dobrym, czytaj dochodowym pomysłem. Czy taka gra znalazłaby odbiorcę? Cóź wielokrotnie przywoływany przeze mnie DA:O który w tą samą niszę wpakować się próbował udowodnił że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:36, Tenebrael napisał:

A wskaż mi te dzisiejsze cRPG. Jakiekolwiek. Bo prócz może Wiedźmina (choć też bym miał
zastrzeżenia) już od dawien dawna się żaden cRPG nie ukazał. jedyne, co wychodziło, to
gry action-cRPG, czy mówiąc dosadniej slashery. cRPG już od dawna nie ma na rynku.


Ale co to jest cRPG? Nie ma czegos takiego dzisiaj bo gatunki sie mieszaja. BG to bylo typowe heroic fantasy oklepane do bolu ratowanie czegos z super bohaterem. To bylo wyjatkowe? Nigga plz. Czy moze cRPG to dla Ciebie rzut izometryczny i wszystko oparte jak w BG na parciu przed siebie bez wyborow bez opcji i zabijanie kolejnych fal potworow? Tutaj nawet Spiderweb robi lepsze gry "cRPG". Z obecnych na rynku gier nastawionych na bohatera przygode i swiat (przyjmijmy to jako dzisiejsze rpg xD) wyroznia sie Wiedzmin (jedynka, nie dwojka, ktora jest siecia korytarzy bez swobody uzupelniona dialogami), wyroznia sie Fallout: New Vegas wyroznia sie Deus, wyroznia sie Skyrim, wyroznia sie nawet taki Alpha Protocol. W porownaniu do tych gier taki Baldurs Gate jest biedny niczym mysz koscielna xD Poza tym czym jest BG z dzisiejszego punktu widzenia jak nie aRPG? Przeciez tam o wszystkim stanowilo zabijanie potworow, a lepsza historie mial nawet Dragon Age II xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:39, Glorfindel3 napisał:

No dobrze pójdźmy twoim tokiem myślenia: na rynku gier modne są gry: proste, krótkie,
nieskomplikowane, w związku z tym produkcje dla "hardcorów" nie powstają, powstaje za
to nisza rynkowa której wypełnienie zamiast pchania się w tłok "casuali" mogłoby się
okazać dobrym, czytaj dochodowym pomysłem. Czy taka gra znalazłaby odbiorcę? Cóź wielokrotnie
przywoływany przeze mnie DA:O który w tą samą niszę wpakować się próbował udowodnił że
tak.


Jest to całkiem sensowny tok rozumowania, przyznam. Jednak ma jeden mankament. Wiąże się ze słowem, którego wydawcy, wykładający kasę, z całego swego jestestwa nienawidzą: ryzyko. Jasne, że jest nisza. Jasne, że jest szansa na zarobek. Ale zobacz, co się dzieje na rynku: kto ryzykuje? praktycznie nikt. Czemu? Bo bardziej się opłaca robic kolejnego The Elder Kingdoms of Mass Age, wiedząc, że się tak czy siak sprzeda, niż tworzyć coś innego, ryzykując.

Tak więc ok, niby jest szansa na to, że gra będzie przełomem, ale wszystko (wczesniejsze działania różnych twórców, wczesniejsze tytuły, trendy rynkowe etc etc) wskazują na cos z goła odmiennego. Dlatego też jestem zdecydowanie przeciw tworzeniu BG3. Ot i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio próbowałem zabrać się za Baldura, jednakże niestety grafika mnie pokonała. Myślę, że ocpcja z Baldurem w HD jest całkiem dobrym pomysłem, jestem za - chętnie zagram. (PS: Jakby stworzyli Baldura 3 to i tak pewnie by było milion DLC do niego...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w dziwnych czasach, kiedy chcą przywracać legendy do życia.
Biadoliliście na Wiedźminy, DA, ME, nowe FO. Teraz dają Wam nadzieję, że w kasie znajdzie się bilet na jeszcze jedną podróż do świata, który pokochaliście - i jeszcze narzekacie.
Po pierwsze - jestem na TAK! Zarówno jeśli chodzi o remake, jak i pełnoprawną kontynuację. Dlaczego? Po prostu. Wierzę w tę markę, przeszedłem po x razy i przeszedłbym kolejną przygodę pod adresem Baldur''s Gate.
Myślę nawet, że znowu wyszłoby z tego coś pięknego.
TROCHĘ WIARY, piękne Panie i zacni Panowie!

Po drugie. Ludzie, którzy uważali, że fabuła w BG była mierna i pozbawiona zwrotów akcji, mają chyba zanik jakiejkolwiek wrażliwości, albo klikali w dialogi na chybił-trafił. Pierwsza część, owszem, miała swoje ograniczenia, ale nadrabiała klimatem przygody, jakąś taką dziarskością i błyskiem w oku, awanturniczym luzem, możliwością zboczenia ze ścieżki. A sama historia jednak była całkiem niezłą polityczno-kryminalno-awanturniczą intrygą, angażującą postać i - co za tym idzie - gracza. Był motyw osobisty (zemsta), była mroczna tajemnica. To, że teraz wszyscy wiemy, kim jest bohater, nie ma przełożenia na emocje, jakie nam towarzyszą przy pierwszym przejściu, kiedy odkrywamy wszystko sami. LUDZIE O TYM ZAPOMINAJĄ! A że na brak jatki nie mogliśmy narzekać? Prawidłowo! Po to stworzono te wszystkie miecze + 17, wymyślono dla każdego z nich historie i legendy (historie o LUDZIACH, ich problemach, porażkach i tryumfach), żeby można ich było użyć więcej niż raz.
Tyle tytułem pierwszego Baldura. Drugi to już niekwestionowane arcydzieło, o czym wiedzą wszyscy, niektórzy tylko nie dopuszczają tego do siebie, ale to już najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

BG to bylo typowe heroic fantasy oklepane do bolu ratowanie czegos z super bohaterem. To bylo wyjatkowe?


Po tym zdaniu zaczałem się zastanawiać, czy w ogóle w tą gre grałeś. Bo akurat czego jak czego, ale ratowania czegokolwiek w BG NIE było ;]

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

Nigga plz. Czy moze cRPG to dla Ciebie rzut izometryczny i wszystko oparte jak w BG na
parciu przed siebie bez wyborow bez opcji i zabijanie kolejnych fal potworow?


Hę? "Zabijanie fal potworów" w BG? Nie, teraz juz mam pewnosc, że w ta grę NIE grałeś, bo akurat fal potworów w BG nie było na pewno.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

Z obecnych na rynku gier nastawionych na bohatera przygode
i swiat (przyjmijmy to jako dzisiejsze rpg xD)


Wedle tej definicji BG 1 i 2 są wręcz ideałem cRPG. Nastawienie na bohatera ogromne (wszystko obraca sie wokół jego przeszłości, duszy, więzów rodzinnych, żadnego ratowania świata przed Wielkim Złym Przech***em), przygoda wiarygodna i wielowątkowa, z wieloma zwrotami akcji i niejasnymi sojuszami, jak równiez nietuzinkowymi towarzyszami (tak, w BG1 również, patrz choćby Minsc ze swoim Boo, Xzar ze swoja przeszłością i tym, co robi w pewnym momencie, Edwin, czy nietuzinkowy Quayle) i świetnym światem (ogromnie bogatym i niesamowicie zróżnicowanym w BG2, z kolei bardzo wiarygodnym w BG1).

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

wyroznia sie Wiedzmin (jedynka, nie dwojka,
ktora jest siecia korytarzy bez swobody uzupelniona dialogami)


Owszem, wyróżnia się, tu zgoda.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

wyroznia sie Fallout:
New Vegas wyroznia sie Deus,


Tu też niech będzie, choć Deusa bym już tak w pełni cRPG nie nazwał.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

wyroznia sie Skyrim


Oj, tu już nie. Świat jest malowniczy, ale postacie płaskie do bolu i mało charakterystyczne. Historia też opierająca się na motywie "jesteś zaj****ym bohaterem", oklepana do bolu.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

W porownaniu do tych gier taki Baldurs Gate jest biedny niczym mysz koscielna xD


W żadnym wypadku. Jedyne, czym ustepuje grom, które przytoczyłeś, to brak wyborów moralnych. Z kolei nadrabia dużo bardziej zróżnicowanymi dialogami, nie ograniczającymi się do opcji dobrej, złej i neutralnej, a także bardzo, ale to bardzo wyrazistymi NPC-ami, których w takim Skyrim chocby próżno szukać.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

Poza
tym czym jest BG z dzisiejszego punktu widzenia jak nie aRPG? Przeciez tam o wszystkim
stanowilo zabijanie potworow


Cóż, mam kolejny dowód, ze tej gry na oczy nie widziałeś. Gdybyś widział to wiedziałbyś, że akurat zabijanie potworów dawało Ci bardzo mało doświadczenia w porównaniu z questami (nieraz nie mającymi nic wspolnego z zabijaniem, szczegolnie w BG2). Tam, gdzie za nakłonienie kogoś do czegoś słownie dostawałes, dajmy na to, 200 000 exp, za zabicie miałes tylko 1000 exp.

Dnia 29.02.2012 o 14:48, dragnor napisał:

a lepsza historie mial nawet Dragon Age II xD


Tak, zdecydowanie w BG nie grałeś, skoro takie farmazony pleciesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować