Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 11.05.2006 o 13:50, KrzysztofMarek napisał:

Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga.

Zatem nie potępiaj nikogo, kto we własny sposób owego "Boga" pojmuje. Minimysz wcale nie musi podzielać wiary większości Polaków - może woli mieć własną drogę, a nie tę, którą jej "narzucono" w dzieciństwie.
Nie zapominaj także o istnieniu innych religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 14:16, Treant napisał:

Minimysz wcale
nie musi podzielać wiary większości Polaków - może woli mieć własną drogę, a nie tę, którą
jej "narzucono" w dzieciństwie.
Nie zapominaj także o istnieniu innych religii.

Przepraszam, że się wtrącę ale nie wiem czy zauważyłeś ale nikt tu minimyszy nie potępia za jej drogę. Ona po prostu zaprzecza faktom historycznym, co już jest dużym przegięciem:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 13:53, Treant napisał:

Jeszcze niedawno była szatanem. Więc jak to jest?

A ja napisałem, że kiedykolwiek była ??
Jeżeli tak to znaidź takiego posta ;>.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 01:25, minimysz napisał:

Nikogo nie nazwałam gówniarzem, więc czemu kłamiesz? Poza tym jak można kogoś "nie dosłownie"
wyzwać od gówniarzy? Chyba, że Twoim zdaniem nie używając wyzwisk można kogoś wyzwać...


Ależ nie kłamię.
Powiem tak - użyłaś wtedy synonimu gówniarza, trochę delikatniej. A nawet jeżeli Ty nie chciałaś tego tak jak ja to odebrałem, to nic. Ja napisałem Jemu, że wyzwiesz go od gówniarzy bo tak mi się zdawało, może błędnie, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

Dlaczego nie wystarcza Ci to, że historycy (mądre głowy-mądrzejsze od Twojej i mojej) uznali
Jezusa za postać historyczną? Nie uważasz, że nie posiadasz żadnych kompetencji aby temu zaprzeczać?
Po prostu są ludzie, którzy się tym zajmują zawodowo. A Ty jak na razie zajmujesz się "zawodowo"
pisaniem rzeczy tak "rewelacyjnych", że aż głupich i śmiesznych:]

Tyle, że są historycy, którzy nie uznają Jezusa za postać historyczną. I co, oni są głupi i niekompetentni?
To, co piszę może dla Ciebie jest "głupie i śmieszne" - dla mnie niepoważne jest np. twierdzenie, że "Jezus z Nazaretu istniał, bo ludzie się do niego modlili" lub "Swetoniusz pisze, że Żydzi byli podburzani przez Chrestosa, więc na pewno o Chrystusa mu chodzi"

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

Cytaty, cytaty, cytaty proszę:] Kto gdzie jak?

Tu możesz zobaczyć, co Talmud mówi o Jezusie http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2691. Poza tym:
„Naucza się: W wigilię paschy powiesili Jeszu [Nazarejczyka]. Herold chodził przed nim przez czterdzieści dni (mówiąc): Będzie on ukamienowany, gdyż uprawiał czary i zwodził i prowadził Izraela na manowce. A ktokolwiek wie coś na jego korzyść, niech przyjdzie i niech się za nim wstawi. Nie znalazłszy jednak nic na jego korzyść, powiesili go w wigilię paschy”
"Kiedy Rabin Eliezer ben Hirkan został aresztowany za herezję, przyprowadzono go przed trybunał sądowy. Gubernator rzymski powiedział do niego: - Czy to prawda że człowiek starszy, jak ty, interesuje się takimi pustymi sprawami?
On odpowiedział: - Sędzia jest mi wierny!
Gubernator myślał że miał na myśli jego, lecz on mówił w ten sposób o swoim Ojcu w niebie.
(Gubernator) powiedział mu: - Ponieważ zaufałeś mi, ja będę dla ciebie (łaskawy). (Jesteś) uniewinniony! Zwolniony!
Kiedy Rabin Eliezer wrócił do swojego domu, jego uczniowie zebrali się wokół niego aby go pocieszyć. Ale on nie chciał ich pociechy. Rabin Akiba powiedział do niego: - Rabi, pozwól że ci przypomnę pewne słowo którego nauczyłem się od ciebie.
Rabin Eliezer odrzekł: - Mów!
Akiba powiedział: - Może jakaś herezja przyszła do ciebie i spodobała ci się; i za to aresztowano cię.
(Rabin Eliezer) odrzekł:
- Akiba, już sobie przypominam! Szedłszy kiedyś przez rynek w Sepforis napotkałem jednego z uczniów Jezusa Nazarejczyka. Nazywał się Jakub z Kefar Sichnin. Powiedział do mnie: - W waszej Torze napisane jest: "Nie przyniesiesz (Bogu) zapłaty nierządnicy (Deut. 23,19), lecz wybudujesz za nią dom modlitwy dla najwyższego kapłana".
Ja mu nic na to nie odpowiedziałem.
On powiedział: - Tak uczy Jezus Nazarejczyk: "Bo z zapłaty nierządnicy są zgromadzone, i w zapłatę nierządnicy się obrócą" (Mich. 1,7). Przyszły z nieczystego miejsca, niech powrócą do nieczystego miejsca.
Jego słowa spodobały mi się. Za to właśnie aresztowano mnie za herezję."
Jest także wzmianka o Jezusie, który założył sektę Żydów odstępców, ale on żył ok. 100 roku p.n.e.

gmx

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

No tak, tylko ze dla mnie calkowicie nielogiczne bylo by gdyby nie istnial.

Dlaczego nielogiczne? Bo ktoś w niego wierzył?

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

Moze dlatego ze fakty te zostaly wymyslone i dopisane potem?

To stawia pod znakiem zapytania wartość Ewangelii, nie sądzisz? Pomijam już to, że są w nich rażące błędy.

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

Jezeli dobrze rozumiem, twierdzisz ze zebrala sie grupka ludzi i wymyslila Chrystusa.

Nie wiem, czy zebrała się grupka ludzi, czy starczył sam Szaweł z Tarsu.

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

dla rzymian nie mial zadnego znaczenia

Jakiś człowiek gromadzi zwolenników, którzy go za swego króla uważają, a rzymian to nic nie obchodzi? Piłat nie wspomina w swoich sprawozdaniach, że pozbył się groźnego buntownika?

Dnia 11.05.2006 o 12:58, skyler napisał:

dla zydow byl tylko kolejnym falszywym prorokiem

Z tego, co pamiętam Flawiusz wymienił dwóch "mesjaszy" z tego okresu. Obaj mieli wielu zwolenników, obaj źle skończyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

A mnie się nasuwa pytanie po co zamienił się węża w raju?? I dlaczego chciał zwieść Ewę ?


Sytuacja w Raju była zupełnie inna. Nie stosujmy prosze analogii bo to tylko wypaczy nasze wypowiedzi.

Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

wystarczy diabłu aby zarzucić hasłem a ludność o słabej egzystencji pójdzie za tym, zgrzeszy a jak zgrzeszy to przecież szatanowi o nic więcej nie chodzi ;].


Z tym, ze w przypadku Nostradamusa nadal nie wykazałeś jaki byłby cel tego "zarzucania hasłem". Przecież Diabeł nic by nie osiagnał, bo Nostradamusowi nikt nie chciał wierzyć.

Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

Ty się zabardzo w tym nie zapendzaj bo ja nie miałem na myśl tą kwestię (Nostradamus a Bóg) tylko tam btła wzmianka o czasie który może nastać.


Ale przyznasz, że moja wypowiedź nie była pozbawiona sensu. :-)

Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

Z tego co wiem, to przepowiedział on iż bakterie będą mieć wielkość ludzkich dłoni, a czy przypadkiem
nauka tego nie obala ?


O! O tym nie słyszałem a znam bardzo wiele przepowiedni Nostradamusa. :-)

Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

Nawet jak by tak już miało być to i tak uważam że jest zwodzicielem.


Te zdanie zrozumiałem w taki sposób: rzeczywistość mnie nie interesuje, ja i tak wiem swoje.

Dnia 11.05.2006 o 08:29, Harmegidon napisał:

A tak wogóle pwiedz mi czy Nostradamus wyznawał dekalog ?
Czy wierzył w Boga Żywego ?
Pytam cie, bo ten szarlatan nie jest mi całkiem znany.


Skoro nie jest Ci dobrze znany to jak możesz tak gorąco sie sprzeciwiać temu co piszę. Nie rozumiem.
Nostradamus pochodził z rodziny żydowskiej, ale w wieku 9 lat przyjął wraz z całą rodziną wiarę katolicką. Było to w czasach Inkwizycji a jak wiesz neofici nie mieli wtedy łatwego życia. Mimo to wytrwał w wierze.
Jako dorosły człowiek został lekarzem i zdobył doktorat. Poświęcił życie walce z dżumą ,która wtedy opanowała Europę. W walce z chorobą stracił żonę i dzieci. Mimo tego nie załamał się ani nawet nie odwrócił od Boga - pozostał praktykującym katolikiem.
Nie rozumiem poza tym czemu uparcie nazywasz Nostradamusa szarlatanem. Zaczynam wątpić czy znasz znaczenie tego słowa. Przecież ono zupełnie nie pasuje do Nostradamusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie łapiąc się za słówka powiem krótko. Jednym z powodów twojego zwątpienia w źródła, która sama też wymieniasz jest to, że pochodzą one z czasów po śmierci Jezusa. Z tym, że to trochę głupie.
A wierzysz, ze istniał ktoś taki jak Juliusz Cezar? Przeciez źródła o nim mówiące też głównie pochodzą z wielu dziesięcioleci po jego smierci. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 15:59, HumanGhost napisał:

Nie łapiąc się za słówka powiem krótko. Jednym z powodów twojego zwątpienia w źródła, która
sama też wymieniasz jest to, że pochodzą one z czasów po śmierci Jezusa. Z tym, że to trochę
głupie.

Nie sądzisz, że to co najmniej dziwne, że źródła z początku I wieku nie wspominają o Jezusie, za to im więcej lat od jego rzekomej śmierci mija, tym więcej się źródeł pojawia. A głupie jest to, że "udowadnia" się istnienie Jezusa tym, że ktoś się do jakiegoś Chrystusa modlił, a jakiś Chrestos był przywódcą Żydów mieszkających w Rzymie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:10, minimysz napisał:

> Nie łapiąc się za słówka powiem krótko. Jednym z powodów twojego zwątpienia w źródła,
która
> sama też wymieniasz jest to, że pochodzą one z czasów po śmierci Jezusa. Z tym, że to
trochę
> głupie.
Nie sądzisz, że to co najmniej dziwne, że źródła z początku I wieku nie wspominają o Jezusie,
za to im więcej lat od jego rzekomej śmierci mija, tym więcej się źródeł pojawia. A głupie
jest to, że "udowadnia" się istnienie Jezusa tym, że ktoś się do jakiegoś Chrystusa modlił,
a jakiś Chrestos był przywódcą Żydów mieszkających w Rzymie.

No i można zauważyć jak (nie)zręcznie posłużyłaś się manipulacją
Human dodał jeszcze "A wierzysz, ze istniał ktoś taki jak Juliusz Cezar? Przeciez źródła o nim mówiące też głównie pochodzą z wielu dziesięcioleci po jego smierci. ;-)"
Natomiast Ty wkółko swoje-tak wygodniej :]
Koniec dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Sytuacja w Raju była zupełnie inna. Nie stosujmy prosze analogii bo to tylko wypaczy nasze
wypowiedzi.

To było porównanie, jak diabełek kombinuje. Jednak ciężko mi cokolwiek tobie wytłumaczyć.

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Z tym, ze w przypadku Nostradamusa nadal nie wykazałeś jaki byłby cel tego "zarzucania hasłem".
Przecież Diabeł nic by nie osiagnał, bo Nostradamusowi nikt nie chciał wierzyć.

Osiągną w przyszłości, bo teraz mu wierzą z perspektywy czasu.

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Ale przyznasz, że moja wypowiedź nie była pozbawiona sensu. :-)

Twoje wypowiedzi są z sensem, ale nie zawsze zgodne z biblią.

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

O! O tym nie słyszałem a znam bardzo wiele przepowiedni Nostradamusa. :-)

Proponuję sobie odświerzyć wiadomości.

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Te zdanie zrozumiałem w taki sposób: rzeczywistość mnie nie interesuje, ja i tak wiem swoje.

Znowu paczysz na mnie, nie atakujmy się nawzajem, proszę! :)

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Skoro nie jest Ci dobrze znany to jak możesz tak gorąco sie sprzeciwiać temu co piszę. Nie
rozumiem.

Nie trzeba znać dobrze kogoś, aby go obalić, nie będe polegał na istocie niedoskonałej.

Dnia 11.05.2006 o 15:56, HumanGhost napisał:

Nostradamus pochodził z rodziny żydowskiej, ale w wieku 9 lat przyjął wraz z całą rodziną wiarę
katolicką. Było to w czasach Inkwizycji a jak wiesz neofici nie mieli wtedy łatwego życia.
Mimo to wytrwał w wierze.
Jako dorosły człowiek został lekarzem i zdobył doktorat. Poświęcił życie walce z dżumą ,która
wtedy opanowała Europę. W walce z chorobą stracił żonę i dzieci. Mimo tego nie załamał się
ani nawet nie odwrócił od Boga - pozostał praktykującym katolikiem.
Nie rozumiem poza tym czemu uparcie nazywasz Nostradamusa szarlatanem. Zaczynam wątpić czy
znasz znaczenie tego słowa. Przecież ono zupełnie nie pasuje do Nostradamusa.

Bóg decyduje kto, ma prawo mówić co będzie, widocznie Nostradamus nie spełnił oczekiwań bożych i jemu nie przysługiwało przekazywanie od Boga poleceń i przepowiedni. Brak wytycznych ku temu.

Sumując, ja mogę z tobą rozmawiać ile ci się żywnie podoba w tej kwestii, mnie to nie nudzi(a ciebie ??), jednak widzę, że ciebie tylko Duch Święty może przekonać co do Pisma Świętego i do tego kto jest prawdziwym bożym posłańcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:10, minimysz napisał:

Nie sądzisz, że to co najmniej dziwne, że źródła z początku I wieku nie wspominają o Jezusie, za to im więcej lat od jego rzekomej śmierci mija, tym więcej się źródeł pojawia. A głupie jest to, że "udowadnia" się istnienie Jezusa tym, że ktoś się do jakiegoś Chrystusa modlił, a jakiś Chrestos był przywódcą Żydów mieszkających w Rzymie.



Nie sądze, że to dziwne. Cóz brak źródeł swieckich na temat Jezusa da się wyjaśnić. Jak wiesz Jezusa mało kto wsród najwyższych żydowskich kapłanów lubił. Tak więc próżno szukać jakichś ich pism o nim, bo woleli raczej wykreślić go z pamięci.
Podobnie Rzymianie. Z tym, że ich Jezus w ogóle nie obchodził. Stąd prawie nikt o nim nie pisał.
Poza tym na poczatku chrześcijaństwo było uznawane za sektę, wiec nikt nie brał na poważnie opowieści o Jezusie. Stąd nikt nie opisywał Jego czynów. A to, że źródła zaczęły sie pojawiać dopiero po czasie tłumaczyć można wzrostem popularnosci religii chrześcijańskiej i tym samym wzrostem opularności i zainteresowania Jezusem.
Przestrzegałbym przed traktowaniem starożytności jak czasów współczesnych a takie mam wrażenie, że tak robisz. Po pierwsze niewielu potrafiło pisać i pozostawić po sobie jakieś piśmienne pozostałości było ciężko. Po drugie - nie było środków masowego komunikowania, wiec to, ze źródłła o Jezusie są późniejsze niż On nie dziwi - żeby przejechać z bliskiego wschodu do Europy trzeba było trochę czasu. Biorą pod uwagę, że apostołoie nie jeździli a chodzili to zajmowało to jeszcze wiecej czasu. A co dopiero czas aby rozgłosić wieść o Jezusie. To musiało trwać, ludzie nie mogli plotkowac przez telafon. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:27, Treant napisał:

Vaxinar, który także jest jej adwersarzem w tym wątku napisał coś na kształt. Link poniżej.

Napisałem ci abyś znalazł coś na mnie a nie na Vaxinara ;>.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

To było porównanie, jak diabełek kombinuje. Jednak ciężko mi cokolwiek tobie wytłumaczyć.


Cieżko, bo próbujesz mi wytłumaczyć nielogiczne dla mnie rzeczy.

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Osiągną w przyszłości, bo teraz mu wierzą z perspektywy czasu.


Ale co osiagnął? To, że się przepowiednie sprawdziły jakoś nie przyniosło Nostradamusowi sławy czy wyznawców. Mało kto go w ogóle teraz zna. Tak więc nic Diabeł nie osiagnął, bo jaki ma z tego interes - że ktoś stwierdzi teraz, ze jednak Nostradamus coś prawidłowo przewidział?

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Twoje wypowiedzi są z sensem, ale nie zawsze zgodne z biblią.


No własnie. O to chodzi. Biblia ma setki lat a nawet tysiące jeśli brać poszczególne jej fragmenty oddzielnie. Dla mnie Biblia jest pełna wskazówek jak mam żyć, czym sie kierować. Nie wszędzie są zakazy i nakazy czy prawa. A już to, że czegoś nie ma w Biblii nie stanowi, że to coś nie jest prawdą.

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Znowu paczysz na mnie, nie atakujmy się nawzajem, proszę! :)


Ja Cię nie atakuję. Przepraszam jeśli odniosłeś takie wrażenie. Po prostu tak to zrozumiałem.

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Nie trzeba znać dobrze kogoś, aby go obalić, nie będe polegał na istocie niedoskonałej.


Tu sie nie zgadzam. Aby kogoś obalić trzeba poznać najpierw. Inaczej będziemy się wzajemnie wyklinać. Co masz na myśli mówiąc "istocie niedoskonałej"? Chodzi Ci o człowieka jesli dobrze zrozumiałem.

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Bóg decyduje kto, ma prawo mówić co będzie, widocznie Nostradamus nie spełnił oczekiwań bożych i jemu nie przysługiwało przekazywanie od Boga poleceń i przepowiedni. Brak wytycznych ku temu.


Znowu wracasz do punktu wyjścia. Napisałem ,ze możliwe jest, że Nostradamus przepowiadał co się stanie jeśli ludzie nie będą wierni Bogu. Saam napisałeś, że Bóg mówił co się stanie jesli ludzie nie będą Go słuchać. Tak więc czemu odrzucasz teorię, ze Bóg mógł mówić to ustami człowieka?

Dnia 11.05.2006 o 16:20, Harmegidon napisał:

Sumując, ja mogę z tobą rozmawiać ile ci się żywnie podoba w tej kwestii, mnie to nie nudzi(a ciebie ??), jednak widzę, że ciebie tylko Duch Święty może przekonać co do Pisma Świętego i do tego kto jest prawdziwym bożym posłańcem.


Dyskusja mnie nie nuży, w zadnym wypadku. :-)
Do Pisma mnie nie musisz przekonywać, obejdzie się.
Ale Nostradamus nie był Bożym posłańcem. Przecież ja tak nie pisałem. On tylko był ustami przez które Bóg mógł przepowiadać ludziom co się stanie jeśli się od niego odwrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Cieżko, bo próbujesz mi wytłumaczyć nielogiczne dla mnie rzeczy.

Nielogiczne ?? co?? Podaj przykłady.

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:


Ale co osiagnął? To, że się przepowiednie sprawdziły jakoś nie przyniosło Nostradamusowi sławy
czy wyznawców. Mało kto go w ogóle teraz zna. Tak więc nic Diabeł nie osiagnął, bo jaki ma
z tego interes - że ktoś stwierdzi teraz, ze jednak Nostradamus coś prawidłowo przewidział?

Wystarczy szatanowi abyś uznawał go właśnie za Boże usta, a także, chociażby uwierzyła w niego garstka ludzi

>Nie wszędzie

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

są zakazy i nakazy czy prawa. A już to, że czegoś nie ma w Biblii nie stanowi, że to coś nie
jest prawdą.

Jak mówiłeś są wzkazówki, to czemu nie podoba ci się wzkazówka iż ludzie nie wybrani przez Boga nie mogą mówić w jego imieniu.

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Tu sie nie zgadzam. Aby kogoś obalić trzeba poznać najpierw.

A widzisz, moim kierunkiem patrzenia jak mówi Pismo Święte.

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Co masz na myśli mówiąc "istocie niedoskonałej"? Chodzi Ci o człowieka jesli dobrze
zrozumiałem.

Tak dobrze zrozumiałeś

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Znowu wracasz do punktu wyjścia. Napisałem ,ze możliwe jest, że Nostradamus przepowiadał co

To jak w końcu on przepowiadał czy Bóg przepowiadał za pomocą jego egzystencji ??

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Tak więc czemu odrzucasz teorię, ze Bóg mógł mówić to ustami człowieka?

Odrzucam tych, którym to nie przysługiwało.

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Do Pisma mnie nie musisz przekonywać, obejdzie się.

Obejdzie się - czyli mam rozumieć, że nie polegasz na nim w tej kwesii?

Dnia 11.05.2006 o 16:38, HumanGhost napisał:

Ale Nostradamus nie był Bożym posłańcem. Przecież ja tak nie pisałem.

Jak nie był a głosił to ja w takiego nie będe wierzył i dla mnie był okazją dibelskiej mocy :D ;].


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Cóz brak źródeł swieckich na temat Jezusa da się wyjaśnić. Jak wiesz
Jezusa mało kto wsród najwyższych żydowskich kapłanów lubił. Tak więc próżno szukać jakichś
ich pism o nim, bo woleli raczej wykreślić go z pamięci.

Kapłani raczej osobami świeckimi nie byli. I dlaczego akurat tego fałszywego mesjasza mieli nie lubić bardziej niż innych? Czym sobie zasłużył? Tak jak inni rzekomo miał rzesze zwolenników, tak jak inni rzekomo czynił cuda i nauczał... O innych pisano, a o nim nie?

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Podobnie Rzymianie. Z tym, że ich Jezus w ogóle nie obchodził. Stąd prawie nikt o nim nie pisał.

Pierwsza wzmianka pojawia się dopiero u Tacyta, a przecież rzekomo Jezus został stracony jako buntownik, więc przynajmniej Piłat powinien o nim wspomnieć.

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Poza tym na poczatku chrześcijaństwo było uznawane za sektę, wiec nikt nie brał na poważnie
opowieści o Jezusie. Stąd nikt nie opisywał Jego czynów.

A te tłumy ludzi, które go słuchały? Przecież także ludzie wykształceni tam byli. Czemu nikt o nim nie napisał? Zapomnieli? No tak w tych czasach ludzie straszliwą sklerozę mieli - przykładem jest Maria, która w 9 miesięcy po zwiastowaniu już zapomniała, kim ma być jej syn.
Poza tym Szaweł był osobą wykształconą, pisać umiał, nawrócił się rzekomo w 36 roku, a jego pierwsze pisma są datowane na koniec lat 50-tych. Czemu tyle czekał?

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

A to, że źródła zaczęły sie pojawiać
dopiero po czasie tłumaczyć można wzrostem popularnosci religii chrześcijańskiej i tym samym
wzrostem opularności i zainteresowania Jezusem.

Tyle, że nie są to źródła wiarygodne. Ktoś coś usłyszał, dopowiedział sobie trochę, przekazał następnemu... Plotka rośnie w tempie zastraszającym.

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Przestrzegałbym przed traktowaniem starożytności jak czasów współczesnych a takie mam wrażenie,
że tak robisz.

To złe masz wrażenie.

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Po pierwsze niewielu potrafiło pisać i pozostawić po sobie jakieś piśmienne
pozostałości było ciężko.

Skąd w takim razie tyle różnych apokryfów się wzięło?

Dnia 11.05.2006 o 16:21, HumanGhost napisał:

Po drugie - nie było środków masowego komunikowania, wiec to, ze
źródłła o Jezusie są późniejsze niż On nie dziwi - żeby przejechać z bliskiego wschodu do Europy
trzeba było trochę czasu. Biorą pod uwagę, że apostołoie nie jeździli a chodzili to zajmowało
to jeszcze wiecej czasu. A co dopiero czas aby rozgłosić wieść o Jezusie. To musiało trwać,
ludzie nie mogli plotkowac przez telafon. ;-)

20 lat taka podróż trwała? Raczej nie. Poza tym z tego, co wiem nikt poza Szawłem nie zamierzał nawracać pogan, więc co ma do tego odległość?

A co do Cezara: źródła współczesne mu istnieją z tego, co wiem, więc pytanie było trochę bez sensu.
Rzekomo historyczność któregoś z filozofów jest problematyczna, bo brak wspólczesnych mu źródeł i jego pism.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:27, Treant napisał:

Vaxinar, który także jest jej adwersarzem w tym wątku napisał coś na kształt. Link poniżej.
skyler
Przeczytaj tego posta:
http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=3166


To było bardzo... PROSTE porównanie, tak jak KrzysztofMarek porównał Boga do pociągu.
Jeżeli chodzi o moje zdanie to porównanie minimyszy z Lucyferem uwłaszczyłoby Jego godności i sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem zbiorczo jesli nie mas znic przeciwko. :-)
Pytasz czemu akurat Jezusa nie lubili bardziej. Odpowiedź jest prosta - bo się go bali. Bo może jednak któryś z nich uwierzył, że tym razem prorok jest prawdziwym Synem Bożym a kapłani będą od tego momentu niepotrzebni? Odpowiedzi może być tyle ilu interpretatorów.
Myslisz, że Piłat skazał naśmierc tylko tego jednego człowieka? Miał na pewno co innego do roboty w najbardziej buntowniczej części Imperium niż wspominac jakiegos tam "króla żydowskiego".
Poza tym skąd wiesz, że nikt z tych ludzi, którzy słuchali Jezusa o Nim nie pisał? Przecież nie było kiedyś baz danych żeby przechowywać kazde informacje. Wszystko co wiemy o tamtych czasach pochodzi z tego co znajdziemy w ziemii. Wiele pism na pewno nie przetrwało do naszych czasów, wiele leży jeszcze w ziemii. Nie możesz jednoznacznie powiedzieć, że nikt nie pisał o Jezusie. Jutro odkopią rękopis i będzie Ci głupio. ;-) [joke]
No i znów mówisz o niewiarygodnych źródłach. Z tym, ze wiarygodnosć to rzecz względna. Dla jednego może coś być wiarygodne, dla drugiego nie. Kiedyś niedopuszczano myśli, że wojna trojańska była prawdziwa. Dziś wiemy, że jednak było coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

Nielogiczne ?? co?? Podaj przykłady.


Juz pisałem. Nielogiczne jest dla mnie to, że to diabeł podszeptywal Nostradamusowi przepowiednie, bo nie sa dla mne loguiczne pobudki, którymi mógłby się kierować.

Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

Wystarczy szatanowi abyś uznawał go właśnie za Boże usta, a także, chociażby uwierzyła w niego garstka ludzi


Ale czy możesz wyjaśnić czemu to wystarczy? Czemu Diabeł zadowala sie tym, że ktoś kilkaset lat później powie: faktycznie, może i ten Nostradamus miał trochę racji. Dla mnie to takie trochę debilne ze strony Diabła by było. Bo gdzie tu grzech w takim stwierdzeniu?

Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

To jak w końcu on przepowiadał czy Bóg przepowiadał za pomocą jego egzystencji ??


Ehh wielka róznica. Nostradamus przepowiadał to co mu "powiedział" Bóg. Nic więcej. Nie czepiaj sie pojedyńczych słów, bo zapętlasz wypowiedzi.

Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

Odrzucam tych, którym to nie przysługiwało.


Ake czemu nie Nostradamusowi to nie przysługiwało? Przecież był dobrym człowiekiem.

Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

Obejdzie się - czyli mam rozumieć, że nie polegasz na nim w tej kwesii?


Powiedziałbym raczej, że Bóg jest na tyle potężny, że nawet najdokładniejsze opisy w Piśmie nie oddadzą sensu wszystkiemu. Polegam na Piśmie, ale równiez na zdrowym rozsądku. Inaczej zmieniłbym się w fanatyka.

Dnia 11.05.2006 o 16:56, Harmegidon napisał:

Jak nie był a głosił to ja w takiego nie będe wierzył i dla mnie był okazją dibelskiej mocy :D ;].


Według Ciebie Boży posłaniec to nieskazitelny moralnie człowiek głoszący Słowo Boże. Przestań sie trzymać sztywno regułek i pojęć. Biblia nie zakazuje samodzielnego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

Odpowiem zbiorczo jesli nie mas znic przeciwko. :-)

Nie mam nic przeciwko.

Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

Pytasz czemu akurat Jezusa nie lubili bardziej. Odpowiedź jest prosta - bo się go bali. Bo
może jednak któryś z nich uwierzył, że tym razem prorok jest prawdziwym Synem Bożym a kapłani
będą od tego momentu niepotrzebni? Odpowiedzi może być tyle ilu interpretatorów.

A to już jest zwykłe gdybanie. Może uwierzyli, może się bali, a może go wcale nie było, więc nie było o kim wspominać.

Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

Myslisz, że Piłat skazał naśmierc tylko tego jednego człowieka? Miał na pewno co innego do
roboty w najbardziej buntowniczej części Imperium niż wspominac jakiegos tam "króla żydowskiego".

Tyle, że każdy "król żydowski" był potencjalnie niebezpieczy, bo jego zwolennicy mogli się zbuntować przeciwko władzy okupanta. Nie wydaje ci się, że wspomniał by o stłumieniu buntu w zarodku choćby po to, żeby dodatkowe zasługi dla Imperium mieć?

Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

Poza tym skąd wiesz, że nikt z tych ludzi, którzy słuchali Jezusa o Nim nie pisał? Przecież
nie było kiedyś baz danych żeby przechowywać kazde informacje. Wszystko co wiemy o tamtych
czasach pochodzi z tego co znajdziemy w ziemii. Wiele pism na pewno nie przetrwało do naszych
czasów, wiele leży jeszcze w ziemii. Nie możesz jednoznacznie powiedzieć, że nikt nie pisał
o Jezusie. Jutro odkopią rękopis i będzie Ci głupio. ;-) [joke]

Nie wiem. W chwili obecnej wspomnień żadnego słuchacza nie ma. Jak jutro jakiś rękopis odkopią i potwierdzą jego autentyczność, to pogadamy.

Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

No i znów mówisz o niewiarygodnych źródłach. Z tym, ze wiarygodnosć to rzecz względna. Dla
jednego może coś być wiarygodne, dla drugiego nie.

Wyjaśnij mi jak można za wiarygodne uznawać coś, co stoi w sprzeczności z faktami lub jest wewnętrznie niespójne? Mam tu na myśli np. Nowy Testament.

Dnia 11.05.2006 o 17:32, HumanGhost napisał:

Kiedyś niedopuszczano myśli, że wojna trojańska
była prawdziwa. Dziś wiemy, że jednak było coś takiego.

Na wojnie trojańskiej ani trochę się nie znam, więc się nie wypowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować