Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

To the Moon - recenzja

33 postów w tym temacie

Tak jak napisałem w swojej własnej recenzji, gdyby oceniać gry pod wpływem emocji jakie wywołują u gracza to z ręką na sercu mówię - nigdy w życiu nie grałem w nic lepszego. To The Moon jest grą, w którą każdy szanujący się gracz po prostu musi zagrać, bo szanse na to, że spotkał się z czymś podobnym są niewielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2013 o 17:32, caaher napisał:

Wszystko świetnie tylko dlaczego nie można tej gry kupić?


Eee... jak to nie można? Wchodzisz na Steam, kupujesz, masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko świetnie tylko dlaczego nie można tej gry kupić?

Cyfrowa wersja gramowa być może faktycznie wyszła (chociaż fizyczna podobno jest), ale zawsze pozostaje Steam, Desura, Gamersgate, jedna z innych podobnych lub strona autora http://freebirdgames.com/to_the_moon/ .

Cieszę się, że gram zaczął ostatnio pisać więcej o grach mniej nagłośnionych niż pisał dawniej i z oceną zgadzam się, może za wyjątkiem minusa "archaiczna grafika", co do wersji językowej nie mogę się wypowiedzieć bo grałem w angielską, w okolicach premiery.

Szczerze mówiąc taka archaiczna, przypominająca gry z gameboya, grafika jest, przynajmniej dla mnie, bardziej znośna niż marnie zrobiona, "nowoczesna", używająca widoku z pierwszej osoby. Czasami boli patrzeć na ostateczny efekt twórców, którzy robiąc grę FPP ostatecznie otrzymują koszmarek przypominający grafikę z PSX, lub nawet gorszą. A zawsze zamiast tego mogą spróbować zrobić "archaiczny" rzut izometryczny (lub podobny), który przynosi bardziej znośne i zadowalające efekty przy ograniczonym budżecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Wszystko świetnie tylko dlaczego nie można tej gry kupić?
>
> Cyfrowa wersja gramowa być może faktycznie wyszła (chociaż fizyczna podobno jest), ale
> zawsze pozostaje Steam, Desura, Gamersgate, jedna z innych podobnych lub strona autora
> http://freebirdgames.com/to_the_moon/ .
>
> Cieszę się, że gram zaczął ostatnio pisać więcej o grach mniej nagłośnionych niż pisał
> dawniej i z oceną zgadzam się, może za wyjątkiem minusa "archaiczna grafika", co do wersji
> językowej nie mogę się wypowiedzieć bo grałem w angielską, w okolicach premiery.
>
> Szczerze mówiąc taka archaiczna, przypominająca gry z gameboya, grafika jest, przynajmniej
> dla mnie, bardziej znośna niż marnie zrobiona, "nowoczesna", używająca widoku z pierwszej
> osoby. Czasami boli patrzeć na ostateczny efekt twórców, którzy robiąc grę FPP ostatecznie
> otrzymują koszmarek przypominający grafikę z PSX, lub nawet gorszą. A zawsze zamiast
> tego mogą spróbować zrobić "archaiczny" rzut izometryczny (lub podobny), który przynosi
> bardziej znośne i zadowalające efekty przy ograniczonym budżecie.

Z tego, co się orientuję to można kupić w tej nowej serii Dobra Gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo rozbudowana i spójna jest fabuła. Niejeden tytuł AAA mógłby się spalić ze wstydu w porównaniu z "To the Moon". Naprawdę warto zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo rozbudowana i spójna jest fabuła. Niejeden tytuł
> AAA mógłby się spalić ze wstydu w porównaniu z "To the Moon". Naprawdę warto zagrać.

Niejeden mógłby się spalić? Jeden czy dwa by się nie spaliły, chciałeś powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jestem pod wrażeniem tego, jak bardzo rozbudowana i spójna jest fabuła. Niejeden tytuł
> AAA mógłby się spalić ze wstydu w porównaniu z "To the Moon". Naprawdę warto zagrać.
Właściwie to KAŻDY tytuł AAA w porównaniu do To the Moon pod względem fabuły, nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grałem w to kilka miesięcy temu i zgadzam się ta gra(w sumie to bardziej opowiadana historia) jest świetna. Mam tylko jedno "ale".

Spoiler

Z tyłu mojej głowy zawsze pozostawała pewna myśl, że to co robimy w grze jest bardzo nie w porządku...przecież ten umierający człowiek miał pewne piękne wspomnienia których warto się było trzymać. Wtargnęliśmy tam i zwyczajnie wykasowaliśmy tak wiele i po co? By gość mógł uwierzyć pod koniec życia w kłamstwo?

Deeply wrong...mimo wszystko polecam, może dać do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... gdyby ni to iż 50% dochodu ze sprzedaży producent przeznaczył na cele charytatywne to bym żałował w znacznym stopniu zakupu. A tak... tylko czasu (4,5h) żałuję nieco. Fabuła, która ma być tutaj - że się tak wyrażę - motorem napędowym, łopatami wiatraku średnio mnie zaspokoiła. Ot, ckliwa historia, ambitniejszy komediodramat (z przewagą tego ostatniego) - osoby uczulone na tego typu historię życia będą płakać, ja nie bardzo się tym przejąłem. Widziałem lepsze (i bardziej wzruszające) i wcale nie wydane dawno temu. Aczkolwiek epilog po napisach ciekawy.
Na uwagę zasługuje dobra muzyka (którą pobiorę), nie jest jej za dużo ale wpada w ucho (szczególnie ta prosta "Na Księżyc") i grafika (czasy Amigi 500 się mi przypomniały), szczegóły plansz i animacje rysowane. Interakcji nie ma praktycznie co mnie boli, ale na koniku patajowałem więc niech będzie.

Czekam w każdym razie aby zobaczyć kolejne epizody i rozwój relacji między doktorami. Póki co dostałem przedsmak dania właściwego (druga gra z "Dobrych Gier", która mi to czyni)

Trzaskaj kreta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że grafika nie jest minusem tej gry, taka grafika wydaje mi się, że daje możliwość większego wczucia się w akcje. Przynajmniej mnie się tak wydawało podczas gry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować