Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Grający w Mass Effect 3 wolą facetów i stawiają na siłę ognia, ale to w gruncie rzeczy prawi strażnicy galaktyki

62 postów w tym temacie

Po ostatnich DLCach, zakończenia są troche lepsze. Jak dla mnie cała seria jeśt przyzwoita szkoda że już koniec. Czekam jednak z niecierpliwością na ME4 :) Bioware ma w zwyczaju wyciagać wnioski ze swoich błędów i porażek więc myślę że 4 odsłona im się uda:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 17:30, ZagiSama napisał:

Po ostatnich DLCach, zakończenia są troche lepsze. Jak dla mnie cała seria jeśt przyzwoita
szkoda że już koniec. Czekam jednak z niecierpliwością na ME4 :) Bioware ma w zwyczaju
wyciagać wnioski ze swoich błędów i porażek więc myślę że 4 odsłona im się uda:D


No nie wiem... tak naprawdę jeżeli chodzi o ME to zawsze wychodziło im coś takiego - coś naprawiali, coś sknocili. I tak naprawdę nie wyszła im gra idealna. Czwórka może być naprawdę dobra, jeżeli właśnie wyciągną wnioski z tego, co już mają przez ostatnie 3 odsłony serii. No i ciekawe czy to w ogóle będzie się nazywało Mass Effect 4 ;)

@Zajanski:

Po prostu trzeba zawsze z dystansem brać wszystkie PRowe zagrywki. Swego czasu dla mnie ciężkim wyborem był wybór między Kaidanem i Ashley w jedynce. "Epicka" historia? Była jak najbardziej. Po ukończeniu trójki poczułem, że coś się skończyło i przy tym spędziłem naprawdę sporo czasu. Tego nie miałem np. przy Max Payne 3 czy jakiekolwiek innej serii gier. W Halo nie grałem, w GoW tylko w jedynkę... więc w sumie mnie takie akcje omijają bez bólu. Ale akurat po ME3 zacząłem się zastanawiać nad tym, że to był koniec sporego kawałka historii. Co do "szczelania" to nie widzę w tym większego problemu. Na początku można było, więc i poszli tym tropem. Tylko w jedynce było to naprawdę coś strasznie zrobionego (kolejny element, który po zagraniu w dwójkę i trójkę mnie odrzuca od jedynki) . Potem zrobiono to tak, jak akurat strzelanki zaczęto robić - systemy osłon i inne tego typu historie co było lepsze od tego, co zrobiono w jedynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam te serie, pomimo wpadek tworcow z niektorymi elementami. Niewiele bylo tytulow gdzie tak bardzo zzylem sie z bohaterami a wykreowane uniwersum bylo tak realistyczne, ogromne i ciekawe jak w ME.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> dajcie spokój z tym zakończeniem sami idioci! to jest gra i bez jaj twórcy tworzą grę
> zróbice sami swoje zakończenie kture wiernie odda ilość moczy w kiblu i resztę ważnych
> dla galaktyki spraw dno panie redaktorze a czytać dane z obrazka potrafię nie trzeba
> tego dla idiotów przepisywać tfffffuuuuuuuuu

Sadzac po twojej ortografii to jednak nie potrafisz czytac z obrazka ."kture" lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem rozczarowany zakończeniem ME3.

A tak poza tym, to 64% graczy nie spotkało w trzeciej części Wreksa. Strasznie dużo, ja spotkałem. Przetrwanie kompanów też coś kiepskie, utrzymanie wszystkich przy życiu (poza wyborem z pierwszej części) nie sprawiło mi praktycznie żadnego kłopotu. Pewnie jestem dobrym przywódcą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 19:10, soundaddict napisał:

A tak poza tym, to 64% graczy nie spotkało w trzeciej części Wreksa. Strasznie dużo.


Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale domyślny ME3 (to znaczy: bez save''a) zakładał, że Wrex zginąl w trakcie wydarzeń w ME1. Stąd pewnie te "szokujące" dane.
Ale głowy nie dam - poprawcie mnie jeśli się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 19:10, soundaddict napisał:

Nie byłem rozczarowany zakończeniem ME3.

A tak poza tym, to 64% graczy nie spotkało w trzeciej części Wreksa. Strasznie dużo,
ja spotkałem. Przetrwanie kompanów też coś kiepskie, utrzymanie wszystkich przy życiu
(poza wyborem z pierwszej części) nie sprawiło mi praktycznie żadnego kłopotu. Pewnie
jestem dobrym przywódcą :P


No to leć do woja, awansujesz i zobaczysz jakim dobrym przywódcą w realu będziesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 19:50, Zajanski napisał:

Nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale domyślny ME3 (to znaczy: bez save''a) zakładał,
że Wrex zginąl w trakcie wydarzeń w ME1. Stąd pewnie te "szokujące" dane.
Ale głowy nie dam - poprawcie mnie jeśli się mylę.


Niestety... ja Wrexa uratowałem dopiero za trzecim podejściem do jedynki. Powiem szczerze, że bardzo nie chce mi się tyle razy ją przechodzić aby wymaksować "paragona" i po rozmowie z nim go uratować, aby zobaczyć co będzie z nim w trójce, bo w dwójce wiem. Potem po formatach kompa save z jedynki się nie uratował :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 20:22, Muradin_07 napisał:

Niestety... (...)


Z tego co mi wiadomo, istnieje stworzone przez fanów oprogramowanie pozwalające na edytowanie save''ów lub nawet tworzenie ich od zera, tak że są od razu gotowe do wgrania w ME3. Osobiście nie korzystałem, więc nie wiem na ile jest przyjazne użytkownikom.
Nie wiem też, czy to nie jest to sprzeczne z zasadami korzystania z ME3, więc na wszelki wypadek dodam, że moim zamiarem nie było propagowanie takiego programu, a jedynie udzielenie informacji, że on istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 20:22, Muradin_07 napisał:


Niestety... ja Wrexa uratowałem dopiero za trzecim podejściem do jedynki. Powiem szczerze,
że bardzo nie chce mi się tyle razy ją przechodzić aby wymaksować "paragona" i po rozmowie
z nim go uratować, aby zobaczyć co będzie z nim w trójce, bo w dwójce wiem. Potem po
formatach kompa save z jedynki się nie uratował :/


Po co wymaksowywać paragona jak

Spoiler

można wykonać quest ze zbroją rodową Wrexa i wtedy przekonać go bez problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można i tak. Powiem Ci szczerze, że nie wiedziałem o tym rozwiązaniu i dowiaduję się o nim po tylu latach. Tak więc już wiem co będę robił przez kolejne dni po Bioshocku Infinite i Resident Evil 6... ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2013 o 14:31, Zajanski napisał:

Lepiej ciesz się z gier, póki masz możliwość odmowy.
Niedługo za odmowę romansu z Kaidanem będzie szedł mail do światowego biura walki z dyskryminacją
i po kilku godzinach wpadną do ciebie smutni panowie w płaszczach.


Mistrzostwo. :D
Z drugiej strony, ludzkość do tego dąży, więc nie wiem, czy jest do śmiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Najlepsze jest to, że Bioware założyło, że skoro ktoś w ME1 poświęcił Ashley, to znaczy

Dnia 24.03.2013 o 14:30, Feallan napisał:

że jest gejem, i Kaidan w ME3 jest właśnie taką opcją romansową. Co chwila się do mnie
przystawiał w tych swoich mdłych dialogach.



^^ Też mnie to straszliwie irytowało. Grałem akurat na tym sejwie z jedynki (i później dwójki) gdzie Ashley

Spoiler

poszła w piach.

Nagle się okazało, że gość, który w jedynce nie był homo (przynajmniej z żadnej rozmowy to nie wynikało) w części trzeciej wręcz dokonuje swoistego "coming out''u" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2013 o 10:05, Lordpilot napisał:

Nagle się okazało, że gość, który w jedynce
nie był homo (przynajmniej z żadnej rozmowy to nie wynikało) w części trzeciej wręcz
dokonuje swoistego "coming out''u" ;-)


Planowano romans maleShep x Kaidan w jedynce (podobnie jak femShep x Ashley), ale oba wycięto. Ale jakieś śladowe ilości pozostały, głównie po ruchu kamery i oświetleniu, jak Shep podchodzi do Kaidana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przytul mnie Shepard, bo straciłem męża. Szkoda, że nie podano ilu graczy wybrało opcje rowerowe - pewnie by się wydało, że to margines nie uzasadniający zapału implementatorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować