Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Twórcy Thiefa: to gra ma stanowić wyzwanie, a nie sterowanie

48 postów w tym temacie

Dnia 07.04.2013 o 11:18, Smooqu napisał:

Pamiętam sterowanie z Gothica 1 :) Ten facet ma rację.


Nie wiem skąd tu się biorą narzekania na Gothica. Chodzi o to, że trzeba było przytrzymać jeden guzik (domyśłnie chyba ctrl), żeby coś zrobić? 5 minut gry i człowiek się przyzwyczajał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> W MGS było moim zdaniem tragiczne. To przez sterowanie nie mogłem się przełamać i ukończyć
> HD Collection.
W pierwszej części było OK. W 2 i 3 było już gorzej, a to dlatego, że zmuszali do strzelania w FPP, w którym z kolei nie dało się ruszać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2013 o 21:07, Lordpilot napisał:

Gra mi generalnie zwisa, ale wypowiedź tego gościa to jest 100% racji. Obsługa menusów,
sterowanie, etc. mają być proste w obsłudze, przejrzyste i intuicyjne. Możesz się mordowac
z grą, z jej poziomem trudności, ale nie ze sterowaniem. W starszych tytułach, które
dość dobrze pamietam nie zawsze ta wygoda była zapewniona, także ten facet ma dobrą pamięć.
I wysokie wymagania, bo nie daje sobie wciskać kitu, że sterowanie powinno być [m], niedopracowane
i niewygodne.


Degrad -1 za wulgarne słownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba sie strasznie nudzisz, nie wiem czy wiesz na czym polega moderowanie tudziez spam, ale ok. Co wiecej pare postow wyzej ktos napisal "+1 dobrze powiedziane" i on ostrzezenia nie dostal. Nastepnym razem dopisze dodatkowe 2 slowa, bedzie ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli zaczyna się przygotowywanie gruntu pod ewentualne odmóżdżanie, w sumie było do przewidzenia. Oczywiście na początek jakaś durnowata, wyssana z palca bajeczka o mitycznych, "potwornych" systemach sterowania. Ich grupa docelowa to szympansy czy inteligentni inaczej?

Współcześnie gracze są zdecydowanie mniej cierpliwi - mam inną teorię, w związku z umasowieniem rozrywki statystyczny gracz jest po prostu głupszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2013 o 17:53, michal_w napisał:

Współcześnie gracze są zdecydowanie mniej cierpliwi - mam inną teorię, w związku
z umasowieniem rozrywki statystyczny gracz jest po prostu głupszy.


Ale to co sam stwierdziłeś, to po prostu mniej grzeczna forma tego, że "współcześnie gracze są zdecydowanie mniej cierpliwi", tyle że takie słowa nie przystoją przedstawicielowi firmy. Przynajmniej jeżeli firma ta chce coś sprzedać.
Też się zastanawiam, które gry miały niby takie fatalne sterowanie. Bo przecież nie chodzi chyba o gry wyraźnie tworzone na konsole, lecz trafiające na PC, których ostatnio mamy zalew, a których międzymordzie nie daje się obsłużyć na komputerach osobistych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2013 o 17:53, michal_w napisał:

Współcześnie gracze są zdecydowanie mniej cierpliwi - mam inną teorię, w związku
z umasowieniem rozrywki statystyczny gracz jest po prostu głupszy.


Twoja teoria ma bardzo wiele przykładów na swoje potwierdzenie, niestety. Wystarczy połazić po forach i poczytać, co ludzie pisali o, dajmy an to, Alice: Madness Retuns. Gra nie miała wszędobylskich, odmóżdżających ułatwiaczy (np jak nie trafiłeś w kładkę, to po prostu - eureka! - spadałeś, a nie włączała się durna animacja, jak bohaterka łapie się jedną reką i QTE, za pomocą którego mogłeś skorygować błąd). Dostało jej się srogo od ludków na forach, bo uznawali ją za strasznie trudną. Podobnie oberwało się Wiedźminowi 2, za to, że nie miał samouczka (bo oczywiście przejrzenie instrukcji przekracza możliwości intelektualne statystycznego Johna Smitha). Błockiem dostało też Diablo 3, bo twórcy nie głaskali gracza po głowce na Inferno i nie gwarantowali, że po speedrunie wcześniejszych poziomów na Inferno będziesz wymiatał.

Mówiąc krótko, to nie teoria - to fakt, którego potwierdzenie widać praktycznie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja coś z innej beczki dodam. Nie wiem jak wy ale jak dla mnie to screen z tego postu jest zwyczajnie przeciętny. Poprzednie screeny z rozgrywki były albo mocno tuningowane albo nie mam pojęcia co się stało ale ten obrazek wygląda fatalnie jak na next gena... Tak jakbym zamiast na nowego thiefa patrzył na Dishonored.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

Twoja teoria ma bardzo wiele przykładów na swoje potwierdzenie, niestety. Wystarczy połazić
po forach i poczytać, co ludzie pisali o, dajmy an to, Alice: Madness Retuns. Gra nie
miała wszędobylskich, odmóżdżających ułatwiaczy (np jak nie trafiłeś w kładkę, to po
prostu - eureka! - spadałeś, a nie włączała się durna animacja, jak bohaterka łapie się
jedną reką i QTE, za pomocą którego mogłeś skorygować błąd). Dostało jej się srogo od
ludków na forach, bo uznawali ją za strasznie trudną.


Akurat nowa Alicja jest tutaj bardzo kiepskim przykładem xP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

Alice: Madness Retuns. Gra nie miała wszędobylskich, odmóżdżających ułatwiaczy (np jak nie trafiłeś w
kładkę, to po prostu - eureka! - spadałeś, a nie włączała się durna animacja, jak bohaterka łapie się
jedną reką i QTE, za pomocą którego mogłeś skorygować błąd). Dostało jej się srogo od

Za to włącza się ładna animacja rozpadania się na motylki;)
BTW ja bym się nie obraził gdyby wzorem Księciusia (nie, nie tego casualowego) Alice jednak uczepiła się krawędzi.

Dnia 07.04.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

Podobnie oberwało się Wiedźminowi 2, za to, że nie miał samouczka (bo oczywiście przejrzenie instrukcji
przekracza możliwości intelektualne statystycznego Johna Smitha). Błockiem dostało też Diablo 3, bo twórcy

To jak kiedyś: gdy gry krytykowano za zbyt rozbudowaną klawiszologię- jakby nie dało się grać z wydrukiem w ręku;)
Już od czasów Half-Life samouczek to niepisany standard: choćby dlatego, że i tak wszystko co przeczytasz trzeba przerobić w praktyce.

Dnia 07.04.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

Mówiąc krótko, to nie teoria - to fakt, którego potwierdzenie widać praktycznie wszędzie.

Ja bym potwierdzenie teorii widział raczej w grach -pod kogo powstają i jak dobrze się sprzedają- a dopiero później w ułatwiaczach typu Sklepik z itemkami czy brak możliwości zejścia (w grze akcji).
IOW to, że gra jest przystępnie podana to nie wada, to, że gra nie wymaga myślenia tudzież cierpliwości (Diablo III i myślenie? ;) tak.
A już zupełnie inna sprawą są ułatwienia czyniące niedoróbki gry mniej frustrującymi vide ostatnie Batman''y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2013 o 10:05, zadymek napisał:

A już zupełnie inna sprawą są ułatwienia czyniące niedoróbki gry mniej frustrującymi
vide ostatnie Batman''y.


A mógłbyś ten punkt rozwinąć? Bo akurat oba Batmany zawsze uważałem za wzór tego, jak zrobić grę mega-skalowalną, mogącą być przystępną dla casuala, a jednocześnie bardzo wymagającą dla hardkora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2013 o 05:47, Tenebrael napisał:

A to z jakiego powodu? Rozwiń.


Gra mimo iż posiada "idiot friendly" system checkpointów to i tak potrafi doprowadzić do szewskiej pasji ze względu na to, jak zabugowana jest (przycinannie nawet na mocnych kompach w momentach, gdzie gra wymaga od gracza ultra precyzji; zacinanie się Alicji na różnych miejscach - czyli smierć w przypadku walki z kilkoma mocjiejszymi wrogami; Alicja w przypadku wiekszej ilości rozkazów ma tendencje do wykonywania ich losowo xP).
To jest jedna z tych gier, gdzie śmierć jest rzadko kiedy z winy gracza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2013 o 18:32, Tenebrael napisał:

Podobnie oberwało się Wiedźminowi
2, za to, że nie miał samouczka (bo oczywiście przejrzenie instrukcji przekracza możliwości
intelektualne statystycznego Johna Smitha).

Wieśkowi 2 dostało się przede wszystkim za brak balansu. Owszem, część ludzi narzekała na to, że samouczek był za trudny, ale było też bardzo dużo ludzi, którzy uważali, że samouczek był niezbalansowany, bo trzeba było się w nim nieźle namęczyć (co dawało nadzieję, że cała gra będzie wymagająca) po czym poziom trudności leciał na pysk i gra stawała się za łatwa. No wybacz, ale jeśli samouczek, który z definicji powinien być łatwy po to, aby nauczyć ludzi jak się gra w dana grę, jest najtrudniejszym etapem w tej grze to ewidentnie coś jest nie tak. Dlatego właśnie redzi dodali mroczny poziom trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2013 o 19:17, Tenebrael napisał:

A mógłbyś ten punkt rozwinąć? Bo akurat oba Batmany zawsze uważałem za wzór tego, jak
zrobić grę mega-skalowalną, mogącą być przystępną dla casuala, a jednocześnie bardzo
wymagającą dla hardkora.

Chodzi o problemy ze wskakiwaniem tam gdzie nie trzeba: generalnie Batek nie ma problemów z wysokościami, ale gdy gracza poniesie "sandboxowość" gra boleśnie przypomina, że są granice nieprzekraczalne(przepaście itp). Na szczęście gdy Batek wpadnie w taką przepaść ma ostatnią deskę ratunku: linkę z harpunem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2013 o 19:44, maniekk napisał:

To dlatego umarły symulatory: tam po prostu było zbyt skomplikowane sterowanie.
Teraz już wiem :)


Symulatory nie umarły. W swojej niszy trzymają się dobrze, deweloperzy nie bankrutują, producenci joysticków robią swoje. Po prostu są to gry dla wybranych, zwłaszcza symulatory lotu. Jeśli można jakichś graczy nazwać hardcore''owcami i elitą, to właśnie symulotników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować