TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Dnia 12.06.2006 o 21:33, KrzysztofMarek napisał:

Mam od żony wziąć wałek!?

hihi, z tego wałka to się cała epopeja stworzyła :P
spytam się mamy jak ta piosenka o wałku idzie dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będę zlośliwa - a z googli nie umiecie korzystać? Dobra, koniec złośliwości.

Za górami, za lasami, za dolinami,
Żyli sobie trzej krasnale, nie górale.
Trzech ich było, trzech z fasonem,
Dwóch wesołych, jeden smutny, bo miał żonę.

A ta żona była jędza no i basta.
Miała wałek taki wielki jak do ciasta,
I tym wałkiem, kiedy chciała,
Swego męża krasnoludka wałkowała.

Już krasnalek taki chudym jak niteczka,
Już krasnalek taki cienki jak karteczka.
Ale żona uważała, że jest gruby,
Więc go jeszcze wałkowała.

Już krasnalek zwałkowany w trumnie leży.
Że od wałka żony zginął, nikt nie wierzy.
Gdy rodzinka w głos płakała,
Żona jędza jeszcze trumnę wałkowała.


Pablo_bel
Coś mi tu nie gra: C.S. Lewis miał problemy w związku z nieletnimi? Chyba pomyliłeś autorów: "Alicję" napisał Lewis Carroll, a C.S. Lewis jest autorem "Opowieści z Narnii". Ale może zostawmy już temat tego pana (choć zastanawia mnie, po co ktoś za grubą kasę kupił robione przez niego zdjęcia dziewczynek - wielbiciel talentu, czy wielbiciel nieletnich?).
Bardzo dziękuję za serek :-) Zapasy się zaczynały już kończyć ;-)

Idę poszukać Kącika Tortur. Po wczorajszej torturze zafundowanej rodzicom przez wychowawczynię nawet Fable będzie miłą odmianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2006 o 07:50, minimysz napisał:

/.../
Idę poszukać Kącika Tortur. Po wczorajszej torturze zafundowanej rodzicom przez wychowawczynię
nawet Fable będzie miłą odmianą.

Kiedy byłem piękny i młody, chodziłem na wywiadówki siostrzeńca. Tak się nauczyłem, że zastrzegłem przed ślubem, że to Moja będzie chodziła na wywiadówki, bo ja mógłbym coś napyskować i potem na dzieciach by się to odbiło ;). No i nie chodziłem na te wywiadówki, ale za to byłem, jak omawiano sprawę wycieczki i jak zadałem konkretne pytania, to z wycieczki nic nie wyszło (a miała być zagraniczna).
A Co Ty chcesz od wychowawczyni? Sfrustrowane toto, a i tak uważa się za mądrzejszą od reszty świata, jak niemal każda nauczycielka. Przecież Ty z definicji, jako matka swojego dziecięcia, jesteś znacznie niżej od Pani Nauczycielki... Od Jaśnie Pani Nauczycielki Która Wie Wszystko Lepiej Niż Ty. Miałem szczęście poznać i naprawdę dobrych nauczycieli, ale zdaje się, że to wymierający gatunek, więc nie dziwię się Twojej frustracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie była wywiadówka, to było przedstawienie klasowe z okazji "dnia rodziny". Poziom żenujący (w jednej scence np. chłopak miał wykonać dwa gesty: wskazać na siebie i spojrzeć w sufit - było to podane we wskazówkach dla "aktora", których pani nie raczyła oznaczyć jako wskazówki i w rezultacie chłopak wygłaszając swa kwestię powiedział także "wskazuje na siebie" i "rozgląda się po suficie"), ale pani była z siebie bardzo dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2006 o 19:15, minimysz napisał:

chłopak wygłaszając swa kwestię powiedział także "wskazuje na siebie" i "rozgląda
się po suficie"), ale pani była z siebie bardzo dumna.


jejku, ale mądra pani :P aż dech zapiera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

minimyszko... Nie raz mowiłem, pamięć nie ta....:-/ Nazwisko jeszcze jestem w stanie zapamietać ale.. inicjały "odimienne" - to nadto jak na mój wiek.. dinozaury tyle nie żyły.:x ;-) No i Alicja raz czytana jak mówiłem.:) Daruj mi - jak fanka Alicji daruj, to nie było złosliwe.:)
A serek.. proszę bardzo... znowu mam i wykładam.:)
Tylko z Fable.. proszę, nie katuj, nie dręcz sie, nie uwydatniaj skłonności masochistycznych, nie pielęgnuj ich. ;-)
A na poważnie.. oby Ci przypadło do gustu. Bo to że ja nie cierpię wrecz tego - to tylko mój odbiór.:) Obyś miała dobry własny. ;)
Zdrówko.. widzę że już mało praktykowana czynność w Loży.:x :P
A song przedni, ja stary "łajdus" a tego nie znałem.. ale znam niesamowitą wersję"Chryzantem Złocistych" lecz ze wzgledu na młodzież zagladającą do Loży, nie podam jej. :] :x
"Poheroszę" IV - bo chyba tylko ona jest w stanie mnie najszybciej "przywrócić" do wirualnych Światów i do kompa. ;-) Poza pisankiem koniecznym of course. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

GeoT
> Ale może chociaż przesłanie tego przedstawienia było mądre?
Przesłania konkretnego to nie miało. Zwykły zlepek wierszy, piosenek i dwóch "sztuk": trochę o rodzicach, trochę o szkole i wakacjach. Poza tym całkiem bez sensu dołożone "wywiady" z rodzicami (robili je wcześniej - do taty były trzy pytania, do mamy jedno). Tu także nauczycielka wykazała się "fachowością" w organizowaniu przedstawień: tata jednego z chłopców bawił się w dziciństwie w "kombojów", tata innego w "indianów i kowbojów". Szkoda słów...

Pablo_bel
Toż ja się wcale nie gniewam :-) Chciałam tylko niejasność wyjaśnić.
Dziekuję za serek :-)
Fablem się jednak katować nie będę. Skłonności masochistyczne, które pojawiły się po "dniu rodziny", minęły bez śladu, gdy uświadomiłam sobie, że ostatni raz miałam do czynienia z tą panią. Od września będzie nowa wychowawczyni (oby lepsza się okazała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 11:43, Pablo_bel napisał:

ale znam niesamowitą wersję"Chryzantem
Złocistych" lecz ze wzgledu na młodzież zagladającą do Loży, nie podam jej. :] :x /../

Jedną blondynkę poznałem,
Dla niej bandytą się stałem,
Dle niej ten więzień poznałem....

Taki był początek?
Jak taki, to już nie rób tajemnicy, wszyscy to śpiewali (ja nie śpiewałem, tylko się wydzierałem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 12:25, minimysz napisał:

(robili je wcześniej - do taty były trzy pytania, do mamy jedno).


Czyżby jakaś drobna nutka szyderczego szowinizmu?? ;DD
Widocznie tata więcej ciekawego miał do powiedzenia (oczywiście oprócz kowbojów ;) niż mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ gdy uświadomiłam sobie, że ostatni raz miałam do czynienia z tą

Dnia 14.06.2006 o 12:25, minimysz napisał:

panią. Od września będzie nowa wychowawczyni (oby lepsza się okazała).

Właśnie. Może okazać się, że po bliższym poznaniu "nowej" zatęsknisz za "starą". Może wyślesz na wywiadówki męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 14:19, KrzysztofMarek napisał:

Właśnie. Może okazać się, że po bliższym poznaniu "nowej" zatęsknisz za "starą". Może wyślesz
na wywiadówki męża?

I będzie specjalnie wolne brał, żeby iść na wywiadówkę? Nie dość, że dojeżdża do pracy, to jeszcze na drugą zmianę - nie ma szans, żeby na wywiadówki chodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 15:49, minimysz napisał:

> /.../> I będzie specjalnie wolne brał, żeby iść na wywiadówkę? Nie dość, że dojeżdża do pracy, to
jeszcze na drugą zmianę - nie ma szans, żeby na wywiadówki chodził.

To ja już Ciebie nie rozumiem. Mąż ma niepodważalne usprawiedliwienie, żeby na wywiadówkę nie iść a Ty się upierasz, że Ty jednak pójdziesz? A po co?, Żeby przekonać się, że stara wychowawczyni była jednak od nowej lepsza!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 16:12, KrzysztofMarek napisał:

To ja już Ciebie nie rozumiem. Mąż ma niepodważalne usprawiedliwienie, żeby na wywiadówkę nie
iść a Ty się upierasz, że Ty jednak pójdziesz? A po co?, Żeby przekonać się, że stara wychowawczyni
była jednak od nowej lepsza!?

A choćby po to na wywiadówki chodzę, żeby uniknąć sytuacji, że syn wraca ze szkoły mówiąc "jutro zabawa i ty pieczesz ciasto" lub innych równie "miłych". Poza tym wychowaczyni obecna należy do osób, które są zdolne wydzwaniać do rodziców, żeby się dowiedzieć, czemu nikogo na wywiadówce nie było. W pierwszej klasie sprawdzała nawet obecność rodziców (taka lista po klasie krążyła, na której musieliśmy się podpisywać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 18:57, Narrenturm napisał:

Mościa panno - co to za brak reakcji ?? cóż sie dzieje ??

Wszyscy poszli do apteki po krople walerianowe przed meczem dla swoich mężczyzn siędzących w domach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Zwracam się do damskiej części forum o małą pomoc.
Mianowicie czy to normalne, że kobieta zostawia faceta tylko dlatego, że wyjeżdża do pracy na ośmio miesięczny kontrakt?
Ja wiem że lato idzie, ale z tego co widziałem w pracy na statku i w kraju wychodzi na to, że polki to okrutne materialistki:/
No chyba że mam okrutnego pecha:P
Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się