Zaloguj się, aby obserwować  
menelsmaster

Zapomniane Krainy - forumowa gra RPG [M]

4049 postów w tym temacie

Dnia 29.10.2005 o 20:59, Pablo_bel napisał:

( Dziwny zastój panuje- zajrzę albo wieczorem późnym lub jutro przed poludniem, moze odnajdą się "zagubieni") - ;-)


Kto? zagubieni? o kogo ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2005 o 21:03, Yamamoto napisał:

Kto? zagubieni? o kogo ci chodzi?

( Najpierw zacytuję fragment regulaminu który nas powinien obowiazywać :
8. Inne
Rzeczy nie związane z akcją gry proszę pisać w nawiasach: (..........).
I było to kierowane do wszystkich chętnych na to uczestnictwo, dlaczego to odebrałeś tak bardzo do siebie? .. do wszystkich to było kierowane - bez wyjątków mistrzowie ;-)
Mam propozycję, jeśli uczestnicy nie mogą braćudziału na bieżąco może tak krótki wtręt o tym że będzie sięobecnym za czas jakiś ? To by bardzo ulatwilo "rozgrywkę - głupio tak siedzieć i samemu "klepać monolog" bez współudzialowców. Jakiśdialog przydałby się. ;-)
Mistrzowie, przemyslcie czy okreslenie czasu nieobecności na "dłuższe" zniknięcie nie jest dobrym pomysłem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gorfin odpoczywal w swoim pokoju... cos nie dawalo mu spokoju... ciagle myslal, ze podruzowal za nim jakis cien. Postanowil zejsc na dol i pozostac na widoku osob, ktorym moze zaufac... zamufil kufel piwa i elfi obiad. Przywolal nawet Aizeer''a, aby ten rozejrzal sie po okolicy i ew. aby cos zjadl...
[druid] zdal sobie sprawe z faktu, ze przemierzajac polnocne krainy poznal wielu przyjaciol, a takze zwrocil przeciwko sobie wielu wrogow. Musial szybko cos wymyslec, aby to on pierwszy znalazl ludzi, ktorzy go sledza, niz zeby to on byl tym ''znalezionym''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haekonen przetarł oczy ponownie.
Ha.. zwidym miał.. nikogo na trakcie. Skieruję się więc do Akademi, może tam ktoś pokieruje mną w imię...
( Jutro zjawiam się między 10 - 11, do tej pory chyba moja postać dojdzie do Akademi? ) ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aleksei Kaumanavardze otrzymuje 20 PD
Pablo_bel otrzymuje 40 PD
Yamamoto otrzymuje 40 PD
d7 otrzymuje 30 PD

(mistrzowie gry nie będą zawsze siedzieć na forum, ale często się udzielać. Jeśli nie ma mnie lub Łowcy Gier w przeciągu godziny to się nie martwcie:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ZADANIE DLA CZŁONKÓW AKADEMII

Jeden z akolitów przemierzając kolejne trakty między miejscowościami nowego świata Salvatland natknął się na coś, czego nie zwykł widywać na codziennych szlakach. Niewielkie, nie przyciągające uwagi ślady krwi prowadzące w stronę leśnej dziczy. Wyraźnie ktoś został zraniony... uciekał... tylko przed czym lud przed kim? Wyschnięta już czerwona ciecz zaprowadziła akolitę na tajemniczo oświetloną polanę. Na środku niej leżało pozbawione życia ciało. [Akolita] Zbliżył się do ciała ofiary. Wyłupane oczy, wyłamane kończyny, wszędzie krew... a na brzuchu wycięty tępym ostrzem napis: ".....

(Czekam na Wasze zakończenia i wyjaśnienia historii. Na propozycje czekam do jutra tj. niedzieli do godziny 18.00. Najciekawsze trzy prace zostaną nagrodzone punktami doświadczenia [odpowiednio za pierwsze miejsce 500 PD, za drugie 300 PD, a za trzecie 100 PD + za wzięcie udziału 30 PD] oraz być może nagrodami niespodziankami:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... Na brzuchu nieszczęśnika były wycięte słowa w elfickim jezyku - przykra sprawa pomyślał Celithrar może jednak uda mi się odczytać te słowa.... ( po kilkudziesięciu minutach ) a więc to nasi wrogwie magowie którzy współpracowali z goblinami i orkami "wysłali" nam tę wiadomość. A była ona następująca - nasi agenci was odkryli nieważne gdzie się ukryjecie i tak was odnajdziemy Salvatland to groźna ziemia oczekujcie naszej zemsty - i po przeczytaniu wiadomości resztki ciała spłonęły i już nikt nie mógł tego przeczytać


Taka jest moja wersja tego co wypisano na brzuchu martwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorki pomyliłem sie chodziło mi o tych ludzi a nie magów którzy byli hersztami napadających na nas goblinów i orków z poprzedniego tematu " Tawerna Reaktywacja "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gorfin zszokowany byl tym, co zobaczyl.Rzadko widywal tak zmasakrowane zwloki, gdyz nawet w najciezszych bitwach, w jakich uczestniczyl, wrogowie targani magia i zelazem nie wygladali tak, jak to cialo. Na brzuchu ofiary druid dostrzegl jakies runy. Z pewnoscia byly to runy sporzadzone przez poteznego maga...
Elf Skoajrzyl fakt, ze ciagle ktos go sledzi... wyciagnal z piwawfi zwoj z zakleciem, dzeki ktoremu mogl odczytac te runy. Nie zwlekajac rzucil czar na zwloki i spostrzegl, ze runa przedstawiala znak jednego z domow Mrocznych elfow zwanych takze Drowami.
[druid] Zatrzasl sie na mysl, ze jeden z potezniejszych domow w calym Podmroku skazal go na najwyzsza mazliwa kare - kare smierci...
Od tej chwili Gorfin musial miec sie na bacznosci. Niewykluczone bylo tez, ze assasyn nie mogac zabic elfa bedzie zabijal jego przyjaciol...
Druid byl w wielkich klopotach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haekana pociągneło "coś" w stronę lasu. Zamiast iśćdo Akademi nogi "same" go niosły wdo kniei nieopodal miasta.
- To zastanawiające, jakby jakaś siła mną kierowała... Jak wiadomo przypadki nie istnieją więc nie będę sprzeciwiał się. Nogi.. prowadźcie mnie.
Po kilkudziesięciu metrach zagłabil sięw mroku kniei.
- Trup.. bez oczu, znęcano sięnad zwłokami już, więcej krwi uleciało po drodze gdy zaciągano ofiarę tu. Członki powykręcane jakby pastwiono się specjalnie nad ciałem.
Mortimarson przyjrzał się zewłokowi w poszarpanym ubraniu. Pod porozdzieraną kurtą nieszczęśnika było nacięcia przykuły jego uwagę.
- Hm... pochylil sięnad ciałem i rozsunął resztki kurty - imitacji kolczugi nieudanej. - Majętny toś ty bracie nie był, pewnie sprzedałci tą imitację jakiś wędrowny handlarz zapewniając do tego że i przed jadem pajęczym cięuchroni poza ostrzami orków. ale jak jużwiesz nieszczęśniku, dałeś się nieźle nabrać.
- Popatrzmy.. to zastanawiające, szybkie nacięcia ale bardzo grube aż zbyt grube. Ktoś chciał koniecznie przesłać komuś jaką świadomość i to tak by "podkreslić" jej znaczenie. Uwypukił ją na tym ciele nieszczęsnym.
Haekan rozsunął dłońmi konary by przepuścić słabe i tak światło dnia.
- Zawracajcie Parszywcy zawracajcie póki wam wasze marne życie miłe inacze jspotka was ten sam los albo i gorszy nie dla was ta wojna miedzy panami - odczytanie w znikomym świetle Słonecznym nie było łatwym zadaniem.
- Mogliby choć interpunkcję zastosować - Mortimarson po odczytaniu byl już spokoijniejszy o wiele - pismo ludów Północy, zwyklych ludzi pracy, nie wyższych sfer. Forma napisu też świadczy o przeciętnym umysle. Nic specjalnego,żaden język "elit". miano treść tylko pozostawić bez uwagi na styl.
Mortimarson wytarł dlonie w mech, nie lubił zapach zwłok które czepiająsię każdego kto ich dotykał po dłuższym czasie. W Akademi gdy studiował i zajął się próbami "ozywiania martwego" mialdo teg ocelu specjalne rękawice ze skóry jednorożca. Nigdy nie przesiąkały zapachem trupim i do tego chroniły go przed zarazami które spoczywaly w martwych ciałach. Tu nie miał już tego wyposażenia. Musiałdbaćo swe bezpieczeństwo poprzez szybkie pozbycię się "pozostałości"kontaktu z ciałem poprzez "obmycie" w wilgoci mchu.
-Ale komu tak bardzo mogło zależeć na przekazie? czy dzieję siętu cośpoza zwolaniem naszej gdupy? Nie. .więc wiadomość powinna być skierowana do nas. I do Madderdina - szefa Akademi.Ofiara była pewnie jednym ze śmiałków który dał sięskusić sowitej płacy. Inaczej nie znalzłbyś się nieszczęsny w tej okolicy. Teraz już wiesz że nie mozna kupowaćwszystkiego od sprzedawców jako najlepszego towaru, w dodatku gdy kupujesz go za grosze.
Haekan powstał z klęczek rozejrzałsie dookoła. I począł ścinaćdolne odnogi gałęzi Koi - tian. drzewa o bardzo sprężystych i mocarnych odnogach. Po odcięciu stawały sięmocne tak że elficcy łuczmistrzowie chętnie sporządzali z nich luki dla początkujących młodzianów d onauki. Tak były wytrzymałe.
- To cię osłoni biedaku przed różnymi hiena grasującymi we dnie i nocami w tyc hokolicach. Dusza Twa niech idzie zjednoczyćsię z przodkami Twymi i odda swą malenkącząstke na usługi Saelvekowi w Mroku Skrytemu - On przyjmuje każdą cząstek tych którzy kończątu wedrówkę. Do wypelnienia swych zamierzeń i Chwały Jego.
Haekan otrzepał resztki ziemi i listowia z odzieży po dokonaniu pochówku pod gałęziami nieszczęśnika który odszedłnim jeszcze zaczął przygodę.
- Widaćtaki było twe przeznaczenie bezimienny już wędrowcze. Miałeś przekazać wiadomość.Swojąrolę spełniłeś.. teraz czas na żywych. Więc do Akademi, poinformować Madderdina że wróg już wie o podjętych przez niego krokach i .. wyprzedza nas o jedno ciało w tej drodze. Tak... zaczyna się rzeź która kto wie jak się zakończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hnuter wszedł na polanę, podążając za śladami krwi. To co zobaczył nie przeraziło go za bardzo, bo przecież był gladiatorem i widział gorsze rzeczy. Podszedł do zwłok nieszczęśnika i zauwarzył jakiś napis w dziwnym języku, którego nie znał. Pomyślał sobie, że ktoś mógł złożyć nieszczęśnika w ofierze lub przeprowadzić jakiś rytuał. Nagle poczuł jakieś spojrzenie na swoich plecach, wziął swoje miecze w dłonie i odwrócił się. Zobaczył tylko cień jakiejś postaci, bięgnącej w ciemny, gęsty las. Hunter powiedział do siebie - "Co się dzieje w tej krainie, widzę, że było warto tu przybyć, może niedługo wreszcie powalcze z jakąś bestią lub czymś podobnym. Chyba pójdę dalej, muszę odnaleźć resztę swoich towarzyszy" - po tych słowach, schował miecze i poszedł dalej drogą, która prowadziła przez las...

(Opowieść chyba się nada, a moja postac niedługo dojdzie do akademii, jeszcze dziś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Ale skoro "temu komuś" tak bardzo zależało na szybkim przekazie wiadomości i na wywołaniu "odpowiedniego"wrażenia na odbiorcach i ich zniechęceniu to znaczy - usmiech rojasnił twarz Motimarsona - że ten "ktoś" sa msię lęka. I to całkiem sporo lęka. Ha ha... szanse obozów sąrówne. Nawet nie mialczasu na wynajęcie profesjonalistów tylko najął zwykłychzbirów z Północy. Nie wydałeś panie "tajemniczy" wiele za tąprzesyłkę, wcale nie.
Mortimarson zaczął wesoło nucić kuplet z " Zimowych nocy karzmarza w Faerunie". - Tak, ta wiadomośchyba ucieszy Madderdina i jego najemników. Nie jest źle.. jest cudownie . Nawet Słońce zaczyna prażyć po parodniowym chowaniu sięw mgłach. Jest nawet.. bardzo dobrze.
Haekan już na pełne gardło śpiewało wesolym życiu Karczmarza i jego gorących nocach w alkowie z dziewkami służalczymi podczas gdy żona jego bawi u teściowej i chwali męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2005 o 20:22, Alexei Kaumanavardze napisał:

Jak teraz jest źle to porozmawiamy
inaczej


-Och, wspaniale! Piwo dla Ciebie zawsze za pół ceny!-powiedział karczmarz

Na tablicy ogłoszeń w Tawernie wisiały wiadomości:"A teraz małe ogłoszenia: Ajatullah abu abba al-Ilkirzistani (Alexei Kaumanavardze), jako przedstawiciel orków podpisał pakt o przyjaźni i nieagresji. Teraz orkowie nie zaatakują nas. Inne: zakupiłem mimira i lim-lima. Mimir to coś co wygląda jak czaszka, ale jest wykonane z metalu. Pełni rolę encyklopedii i nie ma własnego zdania. Lim-limy to małe zwierzątka. Ten lim-lim będzie pełnił rolę maskotki Tawerny."

Bywalce karczmy, gdy mieli jakieś pytania zwracali się do mimira. Z lim-limem bawiono się. Karczmarz lubił zwierzęta, a zwierzęta go. Nawet Aizeer jadł mu z ręki. Karczmarz rozumiał mowę zwierząt, choć nie był druidem.
Karczmarz znikał czasami bez śladu, lecz po godzinie wracał.

(Mam dla Was zadanie: w moich postach będę zamieszczał wskazówki na temat tajemnicy mojej postaci. Kto zgadnie kim Mitros był dostanie dużo PD
Zdjęcie lim-lima:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2005 o 10:36, Patryk R napisał:

Poprzednim razem twoja postać była z Planescape Torment teraz może być z czegoś innego ale ja stawiam na PT


(Moje pytanie brzmi: kim była? A nie skąd była. Ale nadal jest z PT)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować