Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ, czyli słowo o MMORPG

89 postów w tym temacie

Ty już po prostu stary pierdoła jestes.( Ja niestety też).Tak dużo już tego widziałes.Tak bardzo wydaje się to pospolite.Chciałbyś czegoś wiecej czegoś doskonałego w kazdym calu.Niestety gry podlegają sporym ograniczeniom.Nasze kompy nie na wszystko pozwalają.(Może dlatego konsole zdobywają taką popularność - szybko bez wysiłku, kolorowo i bez ambicji,wszystko nastawione na zysk ,sprzedac duzo i jest ślicznie.I prosze tu bez obrazy konsolowcy z czasem i Wy zapragniecie czegoś wiecej).My gracze PC oczekujemy czegoś wiecej.Niestety narazie jest to niemożliwe.Z papierowymi RPG jest ciekawiej ponieważ wykrzystujemy wyobrażenie o świecie gry zrodzone w naszym umyśle.Twórcy nigdy nie będą w stanie sprostać naszym wyobrażeniom.I wcale źle to o nas nie świadczy.Wrecz przeciwnie.Nie jesteśmy bandą bezmyślnych klikaczy.Pozostaje jeszcze tylko pytanie czy my jeszcze potrafimy sie bawić ,czy nas jeszcze coś bawi.Może czas zrobić sobie przerwe.Może czas poszukać czegoś ambitniejszego.Dlaczego WOW,Planet Side czy GW są tak popularne - bo dały odrobinke wiecej,ale dla nas to nadal mało.Moze to zmączenie a może faktycznie nie umiemy sie już bawić.
Osobiście mam swoją odskocznie od WOW ,GW i innych tego typu.Gram w to już 6 lat i nadal mnie to nie nudzi.
Nadal pasjonuje.Być moze dlatego iż jest tak skomplikowane jak życie w realu.Nikogo nie zachecam ( niezdrowo uzależnia PE ).
Kuba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2006 o 14:37, Aramil Smocza Krew napisał:

Autor tekstu chyba nie grał w GW. Po pierwsze nie ma takiej możliwości, żeby przeciwnik miał
wyższy level, a po drugie po śmierci nie traci się przedmiotów i ekwipunku w przeciwieństwie
do innym MMORPG.


W przeciwieństwie do jakich MMORPG ? Obecnie w prawie żadnym mmorpgu nie traci się itemów po śmierci. Niestety zresztą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm, tekst nie jest zbyt odkrywczy, wiedziałem o tym od dawna, i nawet pisałem o tym wcześniej gdzieś na forum:D uważam, że narazie nie ma dostępnych na komputer gier RPG, choć bliski temu był Torment. Bliski dlatego że dużo bardziej erpegowy od Baldur''s Gate, który choć w dialogach miał dostepnych pare mozliwosci (ofkoz, pomogę ci bom szlachetny!/pomogę ci ale za zapłatą/ sry, nie mam czasu/ GIŃ PSIE!! BUAHAHA!!), to jednak pomiędzy dialogami był raczej hack'' n slashem, bo każdy quest wymagał pokonania wielu niemilców. Zresztą nawet w Tormencie było sporo walki. Nie jest możliwym zrobienie prawdziwego RPGa bo nie istnieje sztuczna inteligencja, a zrobienie nawet 20 możliwości w jednym dialogu tylko spowoduje pozorną wolność odgrywania ról. Więc zrodziła się idea kooperacji z żywymi, bo oni są inteligentni i czujesz się jak podczas prawdziwej sesji RPG. Tak powstały MUDy, potem MMORPG. NIestety dziś najczęściej od żywego gracza, inteligentniejszego niż NPC zamiast usłyszeć "witaj wędrowcze" usłyszymy "gedaut n00b, u havnt 1337 pr0 epixz!!!!!!!~11`11" a to dlatego, że dzisiejsze gry MMO nie są dzećmi MUDów, ale podłą ich mieszanką z grami typu diablo. Inna sprawa, ze tak naprawdę nie da się zrobić intrygującej historii dla miliona graczy jednocześnie, bo to przerasta niestety możliwości każdego producenta gier. Dlatego albo powstają gry MMO simy (WoW, wszyscy robią te same nudne questy, gra przeradza się w grę Hn''S/ simsopodobną /ekonomiczną) lub gry SINGLE-MULTIPLAYER (GW, gdzie każdy jest Wybrańcemi wszyscy robią kampanię z siglowego RPGa razem + klasyczny multi deathmach na arenach). Więc czemu tak monotonne gry są tak popularne?? Po pierwsze nasza postać jest herosem w "rownoleglym swiecie" i reprezentuje nas. W realu jestesmy grubi i brzydcy, ale w grze mozemy dokopać wszystkim. To, że postać na wieki może pozostać na serwerze jest dodatkowym atutem, mamy swojego prywatnego pokemona/tamagotchi któremu poswiecamy czas aby go maxymalnie "wypaść". Kolejną magnetyczną właściwością tych gier jest to, że żerują one na umiłowaniu ludzi do kolekcjononowania rzeczy. Apogeum tego zjawiska osiągnęło Guild Wars. TE SKILE SĄ ŚLICZNE! TE IKONKI JAK ZNACZKI POCZTOWE!! ALBO JAK POKEMON TAZO!!! MUSISZ MIEĆ JE WSZYSTKIE!! (ofkoz + elity i wszystkimi klasami, zeby miec konto full unlock). Tak więc choć gry te w żadnym stopniu nie są RPGami, a raczej fantasy grind simami, to jednak z wyżej wymienionych powodów przyciągają miliony graczy. O ile w gry single gram trochę po czym je usuwam, z takim Guild Wars trudno mi się rozstać, bo przecież pasowałoby odblokowac wszystko, zacząć poważnie grać PvP, a kiedy ja zrobie fabułe dodatków??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogi Selvie

Czy ja napisałem, ze cRPG moze zastąpić prawdziwe papierowe RPG ? W RL nie masz opcji dialogu do wyboru, a sam po porstu mowisz to co chcesz. Ja natomiast (w przeciwienstwie do ciebie) nie uwazam, ze nie ma czegos takiego jak cRPG. Bo zauważ ze cRPG nie ma sie równac RPG ! Ma po prostu przyblizac w takim stopniu jak tylko sie da to papierowe odgrywanie postaci. Do ideału to jeszcze im daleko. Ale napewno blizej, niz gatunkowi o nazwie MMORPG (o ile w ogóle jest cos takiego), gdzie opisany przez ciebie przykład z chlebem czy koniem jest w zasadzie Utopią.

A co do MG ... nie wyobrazam sobie, zeby np. podczas gry w WoW cały czas towarzyszył mi taki MG, ktory bedzie mi rezyserował czy tym bardziej cały czas mnie prowadził. W przypadku RL RPG taki gosc jest niezbędny, bo przeciez ktos musi kreowac całą rozgrywke i sprawiac, ze gracze beda chcieli grac dalej. A co do tego aby kazdy był sam sobie MG to kolejna twoja Utopia (a nawet sam sobie zaprzeczasz, bo wtedy po co byliby tak faworyzowani przez ciebie MG ;).

A tak na koniec: jezeli ty uwazasz, ze w RPG "linia fabularna jest już z góry zakreslona", to chyba raczej ty nigdy nie grałes naprawde w RPG in RL. (Jezeli juz, to nakreslony jest jedynie główny wątek fabularny ale to chyba normalne). Znowu sam sobie zaprzeczasz, bo jak moze byc z góry zakreslona cała linia fabularna, skoro MG nigdy nie wie jak zachowają sie gracze. Naucz sie co to znaczy byc Kreatywnym , skoro uzywasz trego wyrazu. 90% sytuacji i zachowan MG oraz graczy wynika juz w trakcie gry i jest całkowicie improwizowana. A jezeli MG stara sie cały czas prowadzic rozgrywke po swojemu, to znaczy ze jest wyjątkowo ograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z autorem felietonu. Tak właściwie to gry mmorpg w które obecnie się gra nie mają prawie nic wspólnego z prawdziwymi papierkowymi RPGami. Jedyne podobieństwo jakie zauważam to rozwój postaci i zjawisko "powergamerstwa", czyli granie nie po to by się dobrze bawić i odgrywać swoją postać(co jest głównym, a właściwie jedynym celem RPGów), tylko po to by być jak najlepszym, jak najbardziej wypakowanym po prostu naj... Prawda jest taka, że w MMORPGach pokroju WoWa czy GW nacisk na odgrywanie postaci jest zerowy. Hmm, tak właściwie to jaka jest różnica między Quakiem czy Unrealem a np. GW? Niewielka. W trybie PvE łazimy postacią i lejemy coraz to potężniejsze potworki, zdobywamy nowe wyposażenie itd. W Unrealu? Chodzimy kolejnymi korytarzami i strzelamy do coraz lepszych bestii, znajdujemy nowe śrutówy czy inne wyrzutnie. W GW w trybie PvP bijemy się z innymi graczami, a tylko od naszych umiejętności zależy czy wygramy czy też polegniemy w boju. W Unreal Tornament jest to samo. Oczywiście w UT nie mamy skili i atrybutów, które możemy sobie zmieniać, tak samo jak w GW nie mamy celowniczka na środku ekranu. Poprostu w jedej grze większy nacisk został położony na kombinatorstwo a w drugiej na refleks i szybkie palce. W dalszym ciągu jednak nie widze czemu Unreal czy dowolna inna strzelanka miałaby być mniej "RPG" od GW czy WoWa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego zadna osoba krytykujaca MMORPG nie wpadla na to, ze to my ludzie, tworzymy historie, tylko wasz brak wyobrazni, nudne podejscie do tematu, ktore sprawia , ze musicie byc prowadzeni za reke przez NPCow powoduje obnizenie poziomu zabawy w takich grac. Podam przyklad, gram w klanie od dosyc dawna w L2, klan jest zgrany, jednak jezeli ktos chce do nas dolaczyc, to niestety musi przejsc test pvp, znajomosci zasad gry, odbyc rozmowe kwalifikacyjna z CLem, i na koncu, przejsc okres probny, pograc z nami w party, i po tym wszystkim, udaje sie mu (o ile szczesliwie przeszdl wszsytkie proby) zostac czlonkiem naszego klanu. Widzicie o to ejst dobry przykald zadania jakie wykonuje gracz, zadania ktore pochodzi od innego gracza, a co do grania rol, te gry daja nam szanse zagrania takimi jacy jestesmy, tylko musimy dobrze wybrac postac, taka postac ktora do nas pasuje. Przykro mi z tego powodu , ze wielu ludzi jest malo pomyslowa, i ze zwalaja brak wlasnej pomyslowosc i na autorow gier, ktorzy przeciez sa w stanie stworzyc nam uniwers, zasady gry, nakreslic sciezke fabularna. Reszta zalezy od ans , od graczy!! Zapamietajcie to i nastepnym razem kiedy bierzecie udzial w wojnie klanow, pomyslcie o tym, jaka wspaniala histrorie tworzycie. pozdrawiam: ShiroNeko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2006 o 09:16, Iwanatsu napisał:

I właśnie z tych dokładnie powodów zdecydowanie bliższe są mi japońskie RPGi. Wolę przeżyć
wspaniałą, niezapomnianą przygodę niż godzinami monotonnie zabijać kolejne hordy potworów,
bo jeden z nich zabrał komuś okulary i ten ktoś prosi mnie abym je odnalazł, bo bez nich nie
może czytać;-P Final Fantasy 7 - to było to, mmmm...:-)


Nie żebym był złośliwy, ale w jRPG zabijasz nie wiele mniej potworów niz w MMORPG czy cRPG. Tyle że w jRPG potwory maja w zwyczaju wyskakiwać znikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po primo GW to nie mmorpg tylko RPG online
Po Secundo : Nie lubie tego ciaglego placenia za mmorpga.Przeca to po kilku miesiacach dniach latach<niepotrzebne skreslić>sie znudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to zwykla klotnia o nazwe i o nic wiecej :)

to tak jakby ktos sie zaczal klocic ze motory nie sa jednosladowcami bo nie zawsze zostawiaja jeden slad ;)

rpg teraz sie przyjelo ze jest to gra w ktorej po prostu rozwijamy postac.
i tak nawet normalny fps w ktorym bohater posiada jakies statystyki (sila, zrecznosc itp) ktore mozna rozwijac jest nazywany ''z elementami rpg''

a MMO? niektorzy nawet tlumacza to jako ''multiplayer only'' haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W pełni zgadzam się z autorem.W GW grałem trochę czasu ale mnie znudził, Factions tak samo a WoWa niedawno sobie kupiłem ale znudził mi się po dwóch tygodniach(pewnie własnie przez te wspaniałe questy).
Wszystkie te gry online są strasznie puste-nie ma w nich tego co tak bardzo lubię w RPGach czyli odgrywania roli tak samo jak nie ma w nich wolności.Ktoś może powiedziec teraz,że chyba mam coś źle z głową,że w wowie może pojśc gdzie tylko chce i robic to co chce,ale mi chodzi o to,że w opowiadanych RPGach można nie tylko nonstop walczyc ale także rozwiązywac także najróżniejsze problemy najróżniejszej natury bez walczenia(kiedyś MG urząrził mi i moim kolegom taką grę podczas której rozwiązywaliśmy niezwykle zawiłą intrygę polityczną i próbowaliśmy nie dopuścic do wojny pomiędzy dwoma państwami i pamiętam że gra była krótka bo trwała okoła 6 godzin ale ani razu nie stoczyliśmy tam żadnej walki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zgadzam z e-boyem i nie czaje celu tego artykulu. Kłotnia o nazwe i nic wiecej. Autor poprostu sobie ponarzekal na MMORPG, bo mu sie nie podobaja i tyle. Mam nastepny dobry temat "Liniowosc fabuly w Tekkenie" xD. To ze rpg typu Wampir albo D&D były pierwsze to nieznaczy, ze tylko je mozna okreslac mianem RPG. Jak mowi sam tytul RPG to odgrywanie roli, a WoWie i innych MMORPG czy cRPG mozna odgrywac role!!!!
Oczywiscie mamy mniej wolnosci niz grajac w np. Neuroshime , ale tez mozemy odgrywac role (najwiecej mozliwosci na serwerach RP). Ja grajac elfem na serwie RP jakos moglem sie wczuc w postac wykonujac nawet najbanalniejszy quest zabicia 10 young panter (przy okazji spotkalem mloda elfke ^^). MMORPG nigdy nie beda mialy tej swobody co ksiazkowe RPG ale to nieznaczy ze nie mozna ich nazywac RPG.
PS. Dla chcacego nic trudnego i jak znajdzie sie dobrych ludzi to i WoWa mozna zrobic przygode gdzie nie bedzie walki tylko trzeba troche popracowac .
PS2. Skończcie z artykulami o narzekaniu. Jak sie nie podoba to nikt nie kaze grac. Mi sie nie podoba gry typu rozbierany poker , ale jakos nie pomyslalem o pisaniu o tym artykulu xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no coż, przemyślałem już to dawno i zapytam co robic ie w grach MMORPG? Bo ja grając w WoWa i GW dostrzegłem, że głównie klikam myszką, tudzież pacnę po klawiaturze jakiś skrót...Owszem są momenty, że człowiek siądzie gada z innym, tworzy drużynę, zdobywa magiczne przedmioty i czuje się jak bohater. Ale owszem ktoś wspominał o prawdziwych RPG jak papierowe D&D- to jest prawdziwa wolnośc, prawdziwy klimat i walki, to wszystko składa się na odgrywanie roli i przenosi nas do nierealnego świata. Ale się napaliłem [: Chyba idę zwołać kumpli i robimy sesje w "dedeki" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tyle, ze np. WoW czy jakakolwiek inna gra MMORPG mogłaby byc spokojnie godna nazwania jej RPG, gdyby chociaz co drugi człowiek z ktorym rozmawiamy (ktorego spotykamy), witał nas słowami "Welcome Traveler" lub "hello my friend", a nie tekstami w stylu "Get lost you nub" albo "Give me epix" (autentyczne powitania z WoWa ... no az sie scyzoryk w kieszeni otwiera :// ). Niestety nigdy nie bedzie tak jak to ktos wczesniej napisał, zeby kazdy był sam sobie GM-em. Dlatego temat uwazam za taki w stylu "nie ma sensu kupywać kredensu" i koncze ze swojej strony ta do niczego nie prowadzącą polemike.

PS. Jezeli grywacie w WoWa, spróbujcie zagrac choc przez chwile na serverze RP i przetestowac własne umiejetności odgrywania roli np. nieumarłego "bezmuzgiego" zombi-warriora, szlachetnego paladyna, starego zgrzybiałego zadufanego w sobie maga tudziez dzikiego nieufnego wobec innych elfa łowcy. Najwazniejsze to przede wszystkim znalesc ludzi podobnych sobie ale to zupełnie tak samo jak w RL :) Nawet "grindowanie" w towarzystwie niezbyt rozgarniętego orka, próbującego na siłe udowodnic, iż nie jest on głupi, jeno "mało intieligientny" :P moze byc ciekawym przezyciem. Szkoda tylko, ze ludzi naprawde starających sie cos odgrywac w tego typu grach jest jak na lekarstwo :/ No i oczywiście trzeba naprawde chcieć (móc ;) grac w daną gre bo "z pustego i Salomon nie naleje" ;))
Jezeli to wam sie dalej nie spodoba, zawsze zostaje RPG na papierze, ktore (przy odrabinie zaangażowania ze strony GMa i samych graczy oczywiscie) nigdy nie bedzie miało sobie równych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

koment krotki: zgadzam sie z autorem felietonu
nic wiecej na ten temat nie napisze, bo wlasciwie wszystko co chcialbym powiedziec zostalo juz wymienione, zarowno w felietonie jak i w czesci komenatrzy wiec po co sie powtarzac
ale jeszcze nie zakoncze tego posta
otoz... co znaczy ten skrot 1337? (cytat:"gedaut n00b, u havnt 1337 pr0 epixz!!!!!!!~11`11") widywalem tez l33t i nie moge sie domyslic co to moze znaczyc :), tyle sie tych skrotow ostatnio narobilo ze czlowiek nie nadaza co mnie powoli zaczyna denerwowac :P, moze jest jakis slowniczek w sieci? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WoW nie przebije RPG jak DnD, ale blizzard dal kilka dodatkow pomagajacych w odgrywaniu roli jak emoty, siadanie przy stole, napoje i jedzenie (świateczny alkochol po ktorym postac chodzi krzywo, ma rozmazany obraz i jest lekka jak piorko ^^) i ciekawe eventy. Ja mialem np. dużą frajde chodzac z kumplem na niskich lvl i szukajac swiatecznych ogni w wysoko lvowych lokacjach. Uciekalismy przed smokami, nieumarlakami i przekradalismy sie kolo guardow krasnali. No i zawsze mozna zoorganizowac guildowego grill w crossroads albo pojsc na jarmark w Mulgore. MMORPG to naprawde nie tylko grind jak sie postarasz ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do pytania o skrót "1337" w poście powyżej. Znaczy on dokładnie to samo co skrót "l33t", a ten z kolei wziął się od wyrazu "leet", czyli zniekształconego słowa "elite". Czego to ludzie nie wymyślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2006 o 18:15, Bambusek napisał:

Nie żebym był złośliwy, ale w jRPG zabijasz nie wiele mniej potworów niz w MMORPG czy cRPG.
Tyle że w jRPG potwory maja w zwyczaju wyskakiwać znikąd.


Zgadza się, potworów też niemało, a dodatkowo to że wyskakują znikąd jest co najmniej frustrujące. Na szczęście coraz częściej odchodzi się od tego standardu i potwory są widoczne. Aczkolwiek głównie chodziło mi nie o samo zabijanie potworów (tudzież innych króliczków czy kosiarek do trawy:P), lecz o "powód" walki. Po prostu questy w RPGach...nazwijmy je "niejapońskich", są dla mnie osobiście mało ciekawe i nudne. W moim odczuciu, podstawową różnicą między MMORPG, AD&D (itd.) a japońskimi, od zawsze było to, że w tych pierwszych nacisk kładziony jest na rozwój postaci - chodzenie i (prawie)bezsensowne mordowanie wszelakiej maści kreatur, podczas gdy w tych drugich najważniejsza jest fabuła. Kwestia gustu - jedni lubią lochy, tabelki, rasy, zbieranie przedmiotów i punktów, drugich bardziej interesuje ciekawy scenariusz - ja zdecydowanie zaliczam sie do tych drugich, choć od czasu do czasu też lubię przyciąć w jakiegoś "normalnego" RPGa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować