SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Popłakałem się. ;P

Ostatnio kumpel opowiadał ciekawą sytuację:
Gdzieś podobno (chyba w pomorskim) był biskup, który miał na imię Alfons. No i podczas pewnej mszy jakiś kleryk mówi: "Módlmy się za naszego biskupa diecezjalnego Alfonsa..." Najlepsze było to, że zrobił taką długą pauzę po "biskupa". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2008 o 01:00, Invin napisał:

Gdzieś podobno (chyba w pomorskim) był biskup, który miał na imię Alfons. No i podczas
pewnej mszy jakiś kleryk mówi: "Módlmy się za naszego biskupa diecezjalnego Alfonsa..."
Najlepsze było to, że zrobił taką długą pauzę po "biskupa". :D


Zdarzają się takie rzeczy. Aczkolwiek ja bym temu Panu współczuł a nie sie z niego nabijał, ale faktycznie musiało zabrzmieć dziwnie w kościele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2008 o 01:00, Invin napisał:

Ostatnio kumpel opowiadał ciekawą sytuację:
Gdzieś podobno (chyba w pomorskim) był biskup, który miał na imię Alfons. No i podczas
pewnej mszy jakiś kleryk mówi: "Módlmy się za naszego biskupa diecezjalnego Alfonsa..."
Najlepsze było to, że zrobił taką długą pauzę po "biskupa". :D


Hohoho, to mnie od razu przypomina się inna historia - autentyczna oczywiście ;)

Obóz harcerski, poszliśmy całą drużyną na mszę. Ale mniejsza już o to. Jest sobie msza i tak dalej, i w końcu ksiądz wygłasza kazanie, którego fragment przytoczę:
"Wakacje mogą być bez Boga, mogą być bez katechezy, ale nie mogą być bez Boga!"

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajny ksiądz :P W jego słowach można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań :PP

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!

Kolega pyta więźnia:
- Więc jak do tego doszło?
- Jak wchodziłem do środka, zacząłem wiercić kasę wiertarką, nagle słyszę dźwięk radiowozów, wziąłem sprzęt, pobiegłem na zewnątrz i schowałem się do klatki schodowej kilka bloków dalej.
- To jak cię wytropili?
- Przez przedłużacz...

Baco, co pijecie, wodke, wino?
- No, i piwo!

Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.

Kumpel podchodzi do Szkota, który się zawsze jąkał i zauważa, że mówi on płynnie.
- Jak to zrobiłeś? - pyta.
- Zmuszony byłem zamówić rozmowę telefoniczną z Londynem, a wiesz, ile to kosztuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy obrazek mnie zabił xD Widać, że Amerykanie są dumni ze swojego narodu, który pokonał Hitlera w Wietnamie na wojnie w Czeczeni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie okolica wyglądała mniej więcej podobnie jakieś 2-3 godziny temu :/. Ale teraz wyszło słońce i jest git. ;). Ech... jak to w marcu, raz słońce raz śnieg :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się