Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tarcza w Bloodborne nie uchroni przed wszystkim

9 postów w tym temacie

Hehe i mali Japończycy (proszę mnie nie posądzać o raszyzm), nie boją się robić hardcorowych, natomiast zachodni deweloperzy jak pipki tworzą swoje żałośnie proste gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mechanika gry w Bloodborne jest prosta jak konstrukcja cepa, wystarczy mieć refleks i nie pozostawać za długo pasywnym. To łatwiejsze niż czytanie ze zrozumieniem jak widać;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Hehe i mali Japończycy (proszę mnie nie posądzać o raszyzm), nie boją się robić hardcorowych,
> natomiast zachodni deweloperzy jak pipki tworzą swoje żałośnie proste gry.

Nawet nie wiesz jak prawdziwy post napisałeś.
A te pipki (EA) jeszcze biadolą, że tworzą zbyt trudne gry... widocznie uważają, że gracze to większe tępaki od nich samych. Oby się przejechali na takiej polityce, życzę rychłego bankructwa s*$@#^y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2015 o 16:55, MowieJakJest napisał:

Nawet nie wiesz jak prawdziwy post napisałeś.
A te pipki (EA) jeszcze biadolą, że tworzą zbyt trudne gry... widocznie uważają, że gracze
to większe tępaki od nich samych. Oby się przejechali na takiej polityce, życzę rychłego
bankructwa s*$@#^y.


BAN - prosiliśmy by nie pisać postów obraźliwych, nie dociera więc odpocznij sobie od forum - bana przyznaje na trzy miesiące, po tym czasie proszę przypomnieć się drogą mailową isildur@moderator.gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2015 o 16:05, kodi24 napisał:

wystarczy mieć refleks


Problem w tym, że owo wystarczy często przerasta większość graczy. Bo ci chcą grę prostą, gdzie zostaną ładnie poprowadzeni za rączkę. Powtarzając (jak w tej serii często bywa) dany etap, czy nawet jego fragment kilka razy, zwyczajnie odkładają pada i w większości przypadków do gry już nie wracają. Znam kilka takich przypadków.

Coś mi się jednak wydaje, że gra będzie mimo wszystko prostsza od poprzedników, co za tym idzie bardziej przyjazna tym którzy nie mieli z nią styczności wcześniej. Widać to już po kierunku jaki obrali w DS2. Taka jest cena popularności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > wystarczy mieć refleks
>
> Problem w tym, że owo wystarczy często przerasta większość graczy. Bo ci chcą grę prostą,
> gdzie zostaną ładnie poprowadzeni za rączkę. Powtarzając (jak w tej serii często bywa)
> dany etap, czy nawet jego fragment kilka razy, zwyczajnie odkładają pada i w większości
> przypadków do gry już nie wracają. Znam kilka takich przypadków.
>
> Coś mi się jednak wydaje, że gra będzie mimo wszystko prostsza od poprzedników, co za
> tym idzie bardziej przyjazna tym którzy nie mieli z nią styczności wcześniej. Widać to
> już po kierunku jaki obrali w DS2. Taka jest cena popularności.

Problem w tym, że to właśnie tarcza ratowała kulawą mechanikę przed całkowitym rozpadem. Chodzi mi głównie o wariujące autonamierzanie, które przy bardziej zwinnych bossach bardziej przeszkadza niż pomaga oraz o niedopracowany system kolizji. W przypadku tego drugiego na wyższych poziomach niedoróbki Fromu zwykle kończą się niezawinioną śmiercią postaci. Jeżeli Bloodborne ma się opierać na refleksie to bezwzględnie muszą perfekcyjnie dopracować te dwa aspekty. Nie jestem również pewien, czy podkręcenie tępa gry to dobry pomysł; im jest szybciej tym bardziej liczą się zręczne palce aniżeli odpowiednio dopracowana taktyka. Z tego samego powodu, jest również możliwe, że w Bloodborne nie będzie można tworzyć tak różnorodnych postaci jak w DS i gra na tym straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.02.2015 o 19:25, Shinigami napisał:


Coś mi się jednak wydaje, że gra będzie mimo wszystko prostsza od poprzedników, co za
tym idzie bardziej przyjazna tym którzy nie mieli z nią styczności wcześniej. Widać to
już po kierunku jaki obrali w DS2. Taka jest cena popularności.


Wydaje mi się, że zamiast popadać ze skrajności w skrajność ( dla mnie też DS czy LotF to gry trudne i frustrujące ) i robić albo bardzo trudne, albo bardzo proste gry, powinny mieć one zróżnicowany poziom trudności, które to poziomy różniłby się diametralnie między sobą. Niestety, wydaje mi się, że wymagałoby to znacznie więcej wysiłku i pracy od twórców gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2015 o 00:25, Straszliwy napisał:

Problem w tym, że to właśnie tarcza ratowała kulawą mechanikę przed całkowitym rozpadem.


Rozumiem, że dla kogoś kto preferuje pełną płytę i bieganie z drzwi od stodoły oraz grę w 99% na odpalonym bloku, to może być cios. Takich graczy było dość sporo, aż śmiesznie się robiło jak widziałem takich asów na inwazjach. Rozumiem, że skoro coś jest dostępne to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie z tego korzystać, jednak widząc takie absurdy, nie można było przejść obok obojętnie.

Tak, hitbox nie był w tej grze idealny, tak, netcode kuleje po dziś dzień. Jeżeli grałeś, brałeś udział w jakiejkolwiek formie PvP, wiesz, że dało się łączyć wszystko, jednak i tak wygrał ten szybszy, zręczniejszy i lepiej obeznany z mechaniką ripost, kontr i ciosów w plecy.

Natomiast takie podejście do tematu zmusi tych pasywnych, wolnych i przewidywalnych graczy do zmiany stylu gry. I bardzo dobrze, bo albo sobie odpuszczą albo zaczną grać szybciej i w ogólnym rozrachunku lepiej. To samo tyczy się magii, która zdaje się zostanie ograniczona do minimum.

@Lis

Problem polega na tym, że ''różne poziomy trudności'' są w tej serii dostępne od zawsze. To nigdy nie miała być gra dla troskliwych misiaczków, do tego jakiekolwiek zmiany i tak wpływają negatywnie na to co wyróżnia ten tytuł na tle innych: aspekt sieciowy.

Swoją drogą nic się nie bój, z każdą kolejną odsłoną gra jest prostsza. Zobaczymy czy tak będzie również tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować