Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ruszyła akcja crowdfundingowa zGRAnej rodziny

37 postów w tym temacie

A zwróciliście uwagę na nagrody? Niektóre z nich stawiają w niekorzystnym świetle zapewnienia o rzetelności autorki akcji. Np. nagroda za 50 zł to info o tym, kiedy i gdzie będzie zbierana sonda uliczna... Nic tylko wpłacić i skrzyknąć kumpli, żeby sonda wypadła właściwie; w zależności od życzenia wpłacającego. Poza tym, grupy facebookowe itp również mocno poddają w wątpliwość niezależność reportażu. Jakby nie patrzeć, są to znakomite formy nacisku. Jeżeli to miałby być rzetelny reportaż to nikt z potencjalnym konfliktem interesów nie może ingerować w pracę dziennikarza, via BBC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaa bo w ogóle sam pomysł nagród jest moim zdaniem poroniony. Albo wspieram coś bo uważam to za słuszne albo wartościowe czy potrzebne, albo wspieram bo chcę nagrodę. Tyle że to już nie jest wsparcie ale zwykła transakcja, coś za coś. Jeśli autorka pomysłu bedzie potrafiła do niego przekonać innych bez uciekania się do systemu nagród to fajnie. Ale jeśli nie, to... no cóż, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A zwróciliście uwagę na nagrody? Niektóre z nich stawiają w niekorzystnym świetle zapewnienia
> o rzetelności autorki akcji. Np. nagroda za 50 zł to info o tym, kiedy i gdzie będzie
> zbierana sonda uliczna... Nic tylko wpłacić i skrzyknąć kumpli, żeby sonda wypadła właściwie;
> w zależności od życzenia wpłacającego. Poza tym, grupy facebookowe itp również mocno
> poddają w wątpliwość niezależność reportażu. Jakby nie patrzeć, są to znakomite formy
> nacisku. Jeżeli to miałby być rzetelny reportaż to nikt z potencjalnym konfliktem interesów
> nie może ingerować w pracę dziennikarza, via BBC.

To takie polaczkowe kombinowanie i szukanie spisku. Tłum ludzi nagle się zrzuci po 50 zeta i zaspamuje przed kamerą zdaniem, że "ogórek kiszony jest bardziej niebezpieczny, niż GTA" i co? I nic, bo przecież materiały te potem będą przebierane - na co komu dziesięć takich samych punktów widzenia?

To samo z grupą facebookową. To nie grupa będzie robić reportaże. Za to wpłacający mogą chcieć wiedzieć, co się dzieje i dostać czasem jakiś podgląd przygotowywanego materiału, bo w końcu wsparli, kibicują i są ciekawi.

Ale nieeee... Spisek! Nierzetelność! Manipulacja informacją! No please :)

@ Terrorite:
No niestety tak już jest, że niektórzy wspierają, żeby wesprzęć a inni wspierają, żeby dostać nagrody. Zawsze jest opcja, żeby wesprzeć na choćby 100 złotych, a w nagrodę wybrać podziękowania lub zgoła nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.02.2015 o 14:29, GamesMakingNoob napisał:

@Arcling - wbrew pozorom da się powiedzieć wiele nowych rzeczy.. Wystarczy powiedzieć
wystarczająco głośno to, o czym wiele z nas wie, ale jakoś media mainstreamowe nie mówią.

Tylko co nowego można powiedzieć? Akurat w mediach mainstreamowych czytałem już oba rodzaje artykułów, zarówno te negatywne (czyli jako demoralizujące, pełne przemocy), jak i takie prezentujące gry jako czegoś uczące, poprawiające zdolności manualne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że ludzie nie dadzą się na to nabrać. Już sam pomysł wydaje się absurdalny, a dorzućmy do tego opis, który już sili się na naukowe dzieło (a przecież jest tylko opsem), a do tego dochodzi marny i beznadziejny filmik promujący. Serio? Ta dziewczyna ma dykcję początkującego dziennikarza drugiego roku studiów zaocznych. Czemu ktoś wypowiadajacy słowa z hiperpoprawnością, nie wspominając już o sztuczności, ma robić tak "poważne filmy". Po za tym one mają być skierowane do ludzi, którzy nie grają i uważają gry jako zło, czyli zdecydowana mniejszość naszego społeczeństwa. Takich ludzi nie obchodzą gry, ba, nawet z internetu nie korzystają tak często jak większosć ludzi, więc nawet nie będą wiedzieli o takich filmikach. Gracze też na tym nie skorzystają, bo skoro grają, to maja gdzieś opnię mainstreamowych dziennikarzy o grach. Dla kogo i po co to jest? Nikt tego nie potrzebuje. To byłby fajny pomysł, ale w latach 90. Że ktoś w ogóle wpadł na tak poroniony projekt i że ktoś go chce wspierać. I ta branża ma być poważna? Jeżeli ta zbiorka się uda, to nadal jesteśmy w mentalnym gimnazjum, chociaż patrząc na poziom branży, już dawno powinniśmy przebijać się do Ligi Mistrzów, grając jak równy z równym z największymi. Ale jak ma się to udać, skoro ktoś w 2015 roku wypala z tak beznadziejnym projektem. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 10.02.2015 o 12:21, Dared00 napisał:

Takich rzeczy bardzo nie lubię. Jeżeli projekt jest od początku planowany jako omówienie
tematu na przestrzeni 6 filmów, to dlaczego nie stawiacie progu na poziomie 6 filmów?
Dlaczego ktoś miałby wykładać pieniądze na produkt, który może okazać się niepełny i
niedokończony?


łatwiej osiagnąć próg 8tyś i coś zarobić niż zebrać np. 24tyś i projekt nieudany i zero grosza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> "Startujemy z progu 8 tysięcy złotych, jednak aby przygotować 6 części reportażu,
> wypełnić go maksymalnie porządnie sprawdzonymi informacjami i wywiadami z ekspertami,
> potrzebujemy około 25 tysięcy złotych."

>
> Takich rzeczy bardzo nie lubię. Jeżeli projekt jest od początku planowany jako omówienie
> tematu na przestrzeni 6 filmów, to dlaczego nie stawiacie progu na poziomie 6 filmów?
> Dlaczego ktoś miałby wykładać pieniądze na produkt, który może okazać się niepełny i
> niedokończony?
Ponieważ 8 tysięcy pozwoli za zakup sprzętu i ruszenie z machiną dwóch reportaży. Jeśli będzie takie zainteresowanie, to już ja dołożę starań, żeby tak czy siak ten projekt dociągnąć do końca. Gdybyście mieli jeszcze jakieś pytania, proszę - pytajcie. Jestem i czytam.
Pozdrawiam,
Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaaa, mieli pytania. Panowie, to ściema na maxa, tej pannie do obiektywizmu tak daleko jak Rydzykowi do pojednania z Palikotem. Próby rozmowy z nią kończą się na: niewygodny post? To skasujemy ;> Dyskutujmy tylko o tym jaka jestem wspaniała i jakie mam genialne pomysły. Dziewczyna po prostu nie potrafi przyznać się do błędu tylko kasuje wypowiedzi. Przeczytajcie jej wypociny nt. piractwa na jej pseudoprofesjonalnym blogu, ma takie powalające kwiatki jak: prognoza to argument, post o piractwie gier ale podaje rzekome straty dla rynku wideo, chociaż jak sama twierdzi to dwa osobne rynki, nic nie mające ze sobą wspólnego. Ale już dane z rynku muzycznego przeczące jej chorym tezom są be. Ogólnie text jakby wyszedł bezpośrednio od prawników MPAA.

Tak na marginesie, możesz nam wytłumaczyć "koleżanko", skoro rzekomo temat jest tak ważny i tak zaniedbany, jakim cudem dwa 10-15 minutowe filmiki będą "rzetelną i bezstronną analizą"? I nadal nie odpowiedziałaś dla kogo ten temat jest ważny, jakiś problem z tym masz?

A na dokładkę ludzie mają ci przysponsorować sprzęt? Ty się dobrze czujesz? A potem co? Komisyjnie go zniszczysz? I dlaczego ktokolwiek ma ci ten sprzęt kupić. Idź do pracy, zarób na sprzęt, zrob coś na nim, pokaż że umiesz i wróć, może wtedy pogadamy, chociaż nie sądzę. Bo na razie pokazałaś jeden "prawie profesjonalny" filmik na którym jesteś bardziej drewniana niż moja podłoga.

I jeszcze jakbyś mogła odpowiedzieć (zapewne nie możesz, w koncu jest jeszcze tyle osob które można spróbować wydoić) KTO oceni tę "rzetelność i bezstronność"?

Najśmieszniejsze w tym wszystkim są jej argumentum ad personam które rzuca prawie poprawnie, otóż, emocje, moja droga, mogą kimś targać a nie szargać, pisałaś zdenerwowana czymś czy tak kiepsko znasz język polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyluzuj trochę. :P To nie jest akcja: "dawaj kasę, skoro korzystasz z tego forum" tylko "chcesz wspomóc, to wspomóż". Jeśli nie ma w tym ukrytych kosztów, albo niejasności (żeby nie powiedzieć brzydko "przekrętów" jak w przypadku SS/Pixel :>) to całość jest jak najbardziej ok.

Nie wnikam w kosztorys projektu i kto co tam sobie wyliczył, bo to nie moja działka. Nie wiem na jakim sprzęcie jest ekipa, jaki sprzęt chce osiągnąć i ile trzeba będzie po Polsce jeździć. Na pierwszy rzut oka powiedziałbym, że jest troszkę na górkę, ale tak jak mówię: nie mam przed sobą kosztorysu, więc nie oceniam. Jeśli to mają być dosyć dobre merytorycznie wywiady to pracy będzie sporo. Raczej wyjdzie z tego znacznie więcej niż 10-15 minut :) Samą surówkę będzie się liczyć w godzinach, ale to już inna bajka i zmartwienie montażysty. :)

Rzetelność i bezstronność osiągnie się jeśli damy po jednej stronie takiego speca z TVP, a po drugiej człowieka z odmiennym zdaniem i wnioski zostawi się widzowi.

Aha, i do "bycia" przed kamerą człowiek się przyzwyczaja. Dla nikogo nie jest to na samym początku w 100% naturalne. Po prostu niektórzy potrafią to lepiej zamaskować. Później jest coraz lepiej, aż w końcu przestaje się ją zauważać. Nie ma wątpliwości, ze dziewczyna ma wyuczony tekst lub czyta z promptera, no ale tak się właśnie robi. Nie sądzisz chyba, że ktoś wpadnie całkowicie na luzie przed kamerę i od razu powie wszystko bez żadnego dubla. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2015 o 23:10, Rick napisał:

Wyluzuj trochę. :P To nie jest akcja: "dawaj kasę, skoro korzystasz z tego forum" tylko
"chcesz wspomóc, to wspomóż". Jeśli nie ma w tym ukrytych kosztów, albo niejasności (żeby
nie powiedzieć brzydko "przekrętów" jak w przypadku SS/Pixel :>) to całość jest jak
najbardziej ok.


Toteż probuję wykazać że opbiektywizm i ta panna to odrębne światy. Wiesz, jak gram.pl zrobi dla gramowiczów, ja wiem, stałą zbiórkę, konto, i co miesiąc bedzie wpłacało na np. Owsiaka czy Pajacyka to nie ma problemu, wiesz dlaczego? Bo gram istnieje długo, cieszy się zaufaniem wielu osób, ale jeśli ktoś przychodzi z niczym i obiecuje gruszki na wierzbie na zasadzie dajcie mi sprzęt a ja coś zrobie, to mówi żeby mówić a nie żeby coś powiedzieć. Znani tacy i owacy, zero nazwisk, zero konkretów, wszystko w trybie przypuszczającym, mam zamiar, jasne zamiar ma, a jak się nie uda no to sorry, nie wyszło. jakieś potwierdzenie że w ogóle ktoś poważny będzie chciał z nią rozmawiać? W tym jest 0% konkretu, 100% marketingowej papki. Zastanów się, gdyby poszła do banku albo po dotację z Uni to o co by powiedzieli najpierw? Proszę pokazać szczegółowy biznesplan.
Tu chodzi o taka prosta rzecz jak zaufanie, do tej kobiety zaufania nie mam po tym co widziałem na jej blogu i po jej zachowaniu, umiejętność dyskusji również zerowa.
Poza tym. zwróciłeś uwagę że nie odpowiedziano na żadne pytanie które ludzie tu zadali poza 1?. No daj spokój, skoro ktoś chce ode mnie MOICH pieniędzy to mam prawo wiedzieć dokładnie na co. Bo inaczej jeśli młoda dziewczyna przychodzi po kasę to się nazywa "sponsoring" i się źle kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem twój punkt widzenia i sam przyznam, że chętnie zobaczyłbym scenariusz przedprodukcyjny. Dla niezorientowanych w procesie produkcji telewizyjnej: scenariusz przedprodukcyjny pisze się zanim umówi się gości itd. przy czym w samej produkcji wiele się zmienia. Więc to, co znajdzie się w scenariuszu przedprodukcyjnym nie jest wiążące z samą produkcją i efektem finalnym, niemniej cel, spodziewani goście i poruszone wątki powinny być odnotowane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2015 o 00:01, Rick napisał:

Ok, rozumiem twój punkt widzenia i sam przyznam, że chętnie zobaczyłbym scenariusz przedprodukcyjny.
Dla niezorientowanych w procesie produkcji telewizyjnej: scenariusz przedprodukcyjny
pisze się zanim umówi się gości itd. przy czym w samej produkcji wiele się zmienia. Więc
to, co znajdzie się w scenariuszu przedprodukcyjnym nie jest wiążące z samą produkcją
i efektem finalnym, niemniej cel, spodziewani goście i poruszone wątki powinny być odnotowane.
:)


Wiesz, dla wyjaśnienia, bo bardzo nieprecyzyjnie napisałem, nie miałem na myśli że zbiórka to ściema tylko właśnie obiektywizm.
A poza tym, weźmy przykład Steam Greenlight, tam powiedziane jest wyraźnie, przyjdź do nas jak będziesz miał coś do pokazania, alphe, kawałek gameplaya, cokolwiek. Bo jak przyjdziesz z pomysłem to masz tylko concept i sorry, no bonus. A przecież nie wierzę że tego by nie dało się załatwić inaczej, no nie wiem, pożyczyć skądś sprzęt, zrobić nawet na gorszym jeden kawałek i powiedzieć spójrzcie, mam już zrobione takie coś, jak zbiorę więcej to zrobię więcej, wchodzicie w to? Ba, na upartego można stanąć na zmywaku w Mac Donaldzie na 3-4 miechy i uzbierać kasę na start. No ale po co skoro można w ten sposób.

No i poza tym to sam widzisz, kontakt z ludźmi, zerowy. Odpowiedzi zero, czemu jest ważne? Cisza. Dla kogo jest ważne?... itd. Prześledź wątek, odbiór pomysłu przez gramowiczów w 90% negatywny. Każdy ma sprawy które jemu się wydają ważne, ale to nie znaczy że są ważne dla wszystkich. Poza tym już pytałem, jakiej konkretnie przemocy ma to dotyczyć? W grach MMO, strategiach, FPS? W bierkach on-line, czy w biciu monitora jak komputer zawinił? Moim zdaniem to tylko takie lanie wody. Przemoc gracza wobec pixeli które widzi na ekranie lub skryptów opisujących zachowanie NPCa. I właśnie z niczego stworzyliśmy super nośny temat z którego nic nie wynika.

Spójrz, to jest tak, ja gram, no grałem dużo w przeróżne MMO, wiadomo MMO to też PvP, zabijałem graczy, inni zabijali mnie, spoko, taka gra. Po czym, kończyłem grać i koniec, szedłem do sklepu, jadłem obiad, gadałem z córką, oglądałem filmy, no normalne rzeczy które robią ludzie. Tamten świat zostawiałem za sobą. Nie próbowałem rozwalić kasjerki w sklepie fireballem jak mi źle wydała resztę tylko zwracałem uwagę że popełniła błąd. I sądzę że 99% graczy tak robi.

A tutaj usiłuje ktoś wciągnąć realia gier do świata rzeczywistego i stworzyć realny problem z wirtualnych wojenek. Zawsze trafi się jeden z drugim który przy jakiejś okazji wyciągnie kolejny raz taki temat jak królika z rękawa, to już było, w telewizji, też były dyskusje o przemocy w filmach. I co? TV i kino już nie są na topie, teraz bierzemy się za internet. A w filmach nadal jest dużo więcej przemocy, przedstawionej dużo bardziej realistycznie niż w grach. No ale to się nie sprzeda. Chyba że się pojedzie na Ukrainę, ale nie sądzę żeby ta panna miała takie jaja żeby to zrobić i nakręcić niezależne reportaże ze strefy walk. Tam ma 100% przemocy w przemocy, ranni, okaleczeni, tragedie ludzkie, tam się strzela do ludzi. No ale... internet, przemoc, ważny temat!

A się rozpisałem. Się zdziwię jeśli ktoś dobrnie do końca. ;)

Edit, formatowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2015 o 00:49, Terrorite napisał:

A przecież nie wierzę że tego by nie dało się załatwić inaczej, no nie wiem, pożyczyć skądś sprzęt, zrobić nawet na gorszym
jeden kawałek i powiedzieć spójrzcie, mam już zrobione takie coś, jak zbiorę więcej to
zrobię więcej, wchodzicie w to? Ba, na upartego można stanąć na zmywaku w Mac Donaldzie
na 3-4 miechy i uzbierać kasę na start. No ale po co skoro można w ten sposób.

Dlatego napisałem, że nie zaglądam w kosztorys. :) Dla wyjaśnienia, jestem montażystą, ale mam też doświadczenie w realizacji telewizyjnej. Pożyczyć się da, ale już mówię jakie są stawki. Wypożyczenie jednego mikroportu (zestaw: nadajnik-odbiornik) to 100 zł/dobę. Kamery co prawda nigdy nie musiałem pożyczać, ale ja bym takiego projektu nie robił na jedną kamerę. Powiedzmy, że 2 kamery, do tego dwa statywy. Widzę, że jest parcie na greenscreen, a więc szmata ze stojakami i do tego oświetlenie. Jeśli kręcone ma być nie na kamerach, a np. na lustrzankach to dodatkowo recorder. No powiem ci, że jakby trzeba było pożyczać taki sprzęt, to nie wiem ile by to wyniosło. Fakt, taniej niż zakup, ale byłoby dużo problemów na płaszczyźnie "musimy miec ciągle ten sam sprzęt". :P Ciężko mi cokolwiek wyrokować, bo nie wiem ile sobie tam założyli i ile wezmą operatorzy i montażysta.

Dnia 12.02.2015 o 00:49, Terrorite napisał:

No i poza tym to sam widzisz, kontakt z ludźmi, zerowy. Odpowiedzi zero, czemu jest ważne?
Cisza. Dla kogo jest ważne?... itd.


Tu bym się osobiście akurat nie czepiał. Chciałbym w końcu zobaczyć rzetelnie zrealizowany program dający głos "naszej stronie". No, ale może tylko ja mam taka potrzebę...

Dnia 12.02.2015 o 00:49, Terrorite napisał:

Spójrz, to jest tak, ja gram, no grałem dużo w przeróżne MMO.../ciach/


Tu nie chodzi o robienie problemu, bo jako gracze zdajemy sobie sprawę z tego co o grach mówią "amerykańscy naukowcy". Chodzi raczej o stworzenie rzetelnego programu, który byłby głosem drugiej strony. Albo jesli już ma być "obiektywny" to zestawienie tych dwóch stron. A nie pokazywanie tylko jednej gadającej głowy, która pasuje do naszej wizji świata. Media kształtują opinie, ale nie tylko dziennikarze na etacie mogą tworzyć opiniotwórcze materiały. Moim zdaniem jeśli dziewczyna ma pomysł, to niech go zrealizuje. A jeśli wybrała taki, a nie inny sposób pokrycia kosztów produkcji, to wypada życzyć powodzenia. Jeśli się uda to zazdroszczę, jeśli nie to radzę zmienić nieco taktykę, ale nie grzebać pomysłu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2015 o 01:32, Rick napisał:

Dlatego napisałem, że nie zaglądam w kosztorys. :)


Ale ja wiem że to nie jest tania zabawa, sam kiedyś pracowałem przy jakiejś kampanii kandydata na senatora i to były spore pieniądze.

Dnia 12.02.2015 o 01:32, Rick napisał:

Tu bym się osobiście akurat nie czepiał. Chciałbym w końcu zobaczyć rzetelnie zrealizowany
program dający głos "naszej stronie". No, ale może tylko ja mam taka potrzebę...


Ale właśnie to jest absurdalne, ten program ma nie być czyimś głosem, on ma "se być". Tylko że właśnie widzisz, gatunków gier jest, lekko licząc paręnaście, do tego dochodzą ich mixy, w każdym z nich można doszukać się jakiejś przemocy. Nawet w pchełkach. Więc powtórzę, 2 odcinki? Nawet 6? nawet po 15 minut? Rzetelne omówienie? To prawie jak: W 90 minut dookoła świata. 6 odcinków po 90 minut, zgoda, pewnie można by już coś sensownego stworzyć. Wiesz, pisał Kołakowski w Bajkach Różnych: Nie należy ślizgać się po powierzchni zjawisk tylko wnikać w istotę rzeczy, moim zdaniem w tym przypadku będzie zupełnie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.02.2015 o 01:57, Terrorite napisał:

Ale właśnie to jest absurdalne, ten program ma nie być czyimś głosem, on ma "se być".
Tylko że właśnie widzisz, gatunków gier jest, lekko licząc paręnaście, do tego dochodzą
ich mixy, w każdym z nich można doszukać się jakiejś przemocy. Nawet w pchełkach. Więc
powtórzę, 2 odcinki? Nawet 6? nawet po 15 minut? Rzetelne omówienie? To prawie jak: W
90 minut dookoła świata.


To zalezy. Pracowałem już z ludźmi, którzy mieli świetne pomysły, ale po drodze gubili gdzieś cel swojego materiału, a także z ludźmi, którzy pomysł mieli raczej średni, ale wychodziła z tego perełka. To tak jak z pracą, dajmy na to magisterską. Jeden napisze pracę na 70 stron i będzie ona bardzo bogata merytorycznie, a drugi napisze na 150 i będzie latał z wątku do wątku jak bąk po gaciach.
Za przykład podam chłopaków z Historii bez cenzury. W tych 20 minutach potrafią zmieścić biografię całej postaci, podać ciekawostki itp., bo stoi za nimi olbrzymia praca w postaci przygotowania merytorycznego. Jeśli tutaj przygotują się genialnie, będą mieli pomysł na poprowadzenie widza, to może się to udać. Silny scenariusz to podstawa.

To nie jest transmisja na żywo, więc czas odcinka jest tutaj względny. Sam realizowałem wywiad z prof. Walerym Pisarkiem, który trwał jakiej 3,5 godz. Problem w tym, że zlecenie było na materiał 2 minutowy. Zadanie jednak wykonałem. :P Poza tym wątpię, żeby twórcy trzymali się sztywno wyznaczonego sobie czasu, takie rzeczy wyjdą dopiero w postprodukcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2015 o 23:10, Rick napisał:

Aha, i do "bycia" przed kamerą człowiek się przyzwyczaja. Dla nikogo nie jest to na samym
początku w 100% naturalne. Po prostu niektórzy potrafią to lepiej zamaskować. Później
jest coraz lepiej, aż w końcu przestaje się ją zauważać. Nie ma wątpliwości, ze dziewczyna
ma wyuczony tekst lub czyta z promptera, no ale tak się właśnie robi. Nie sądzisz chyba,
że ktoś wpadnie całkowicie na luzie przed kamerę i od razu powie wszystko bez żadnego
dubla. :P


A wiesz, tak mi się przypomniało, dawno dawno temu, w czasach gdy powstawał węgiel chyba, pracowałem w Inforze. I oni wtedy, bo to była złota era naszego młodego kapitalizmu, robili jakiś cykliczny program poświęcony prawu. Nie pamiętam nawet tytułu, nie ważne. No i jeździliśmy z materiałami na Mokotów żeby to montować. W każdym razie, do jednego z odcinków zmienił się spory fragment tekstu o czym nikt nas nie poinformował, aż do momentu jak już do studia montażowego dojechaliśmy. Więc oczywiście panika, co tu robić? W końcu znaleźliśmy jakąś pannę z łapanki, montażysta wsadził ją do dziupli, text w łapkę i czytaj! I ta dziewczyna, oczywiście spięta i zaskoczona, piękną dykcją bez jednego błędu ten text przeczytała i zbiera się do wyjścia, na co montażysta: Dziękuję bardzo, było świetnie, to była próba, teraz nagrywamy :)
Kiedy indziej z kolei, inny w połowie montowania wstał, rzucił mi: dokończ to, przecież sobie poradzisz, ja muszę coś załatwić, i wyszedł. Do toalety jak się potem okazało, ale ciekawe jaką miałem wtedy minę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2015 o 12:06, Terrorite napisał:

W końcu znaleźliśmy jakąś pannę z łapanki, montażysta wsadził ją do dziupli, text w łapkę
i czytaj! I ta dziewczyna, oczywiście spięta i zaskoczona, piękną dykcją bez jednego
błędu ten text przeczytała i zbiera się do wyjścia, na co montażysta: Dziękuję bardzo,
było świetnie, to była próba, teraz nagrywamy :)


U mnie to jest normalne, że jak mój operator nagrywa i zdarzy się tak, że wszystko pójdzie idealnie mówi: "Świetnie! Jeszcze raz". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować