Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 27.03.2008 o 16:13, strajker napisał:

A propos zaproszenia Dalajlamy do Polski.

Jaka byłaby wasza reakcja gdyby Chiny Ludowe (PRC) czy Rosja wzgl. USA czy Izrael zaprosiłyby
do siebie np. jakiegoś lidera mniejszości niemieckiej gdyby nagle zaczęli domagać się
oderwania Opolszczyzny od Polski - głosząc że ta ziemia należy do Polski od ca. 50 lat
a do Niemiec należała przez wieki i rdzenna ludność nie chce być Polakami?

Nikomu nic do tego, kogo zapraszamy do Polski.
Jeśli Chińczycy kogoś zapraszają, to możemy sobie protestować, dokładnie tak samo, jak Chińczycy przeciwko zapraszaniu Dalajlamy. Co do Izraela, to jakikolwiek protest byłby uważany za przejaw antysemityzmu...
P.S.
Opolszczyzna nie była niepodległa a Tybet był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 16:23, KrzysztofMarek napisał:

Nikomu nic do tego, kogo zapraszamy do Polski.
Jeśli Chińczycy kogoś zapraszają, to możemy sobie protestować, dokładnie tak samo, jak
Chińczycy przeciwko zapraszaniu Dalajlamy. Co do Izraela, to jakikolwiek protest byłby
uważany za przejaw antysemityzmu...
P.S.
Opolszczyzna nie była niepodległa a Tybet był.


1.Ależ mamy - nie czyń drugiemu to co i tobie nie jest miłe. I ja bym protestował wobec takiej ew. ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. Łącznie z wezwaniem ambasadora lub nawet zerwaniem stosunków dyplomatycznych.

2.Myślę że niektórzy pokazaliby przy takim przykładzie gdyby stał się on realnością mentalność sienkiewiczowskiego Kalego: "Jak Kali ukraść krowę to dobrze ale jak Kalemu ukradną krowę to źle".

3.Napisałeś cyt.: "Co do Izraela, to jakikolwiek protest byłby uważany za przejaw antysemityzmu... „
Hehehe:)
Co do tego całkowita zgoda:)

4.Sląsk Opolski był niepodległy - przez kilka stuleci księstwa śląskie były niepodległymi państwami uznającymi zwierzchność (nominalną) Czech a później Austrii - a książęta polscy (Piastowie śląscy) np. Henryk Pobożny (który poległ pod Legnicą nie znał... polskiego... za to on i jego rodzina przeszli do dziejów literatury niemieckiej jako jej animatorzy a nawet twórcy (vide jego Ojciec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 16:52, strajker napisał:

4.Sląsk Opolski był niepodległy - przez kilka stuleci księstwa śląskie były niepodległymi
państwami uznającymi zwierzchność (nominalną) Czech a później Austrii - a książęta polscy
(Piastowie śląscy) np. Henryk Pobożny (który poległ pod Legnicą nie znał... polskiego...
za to on i jego rodzina przeszli do dziejów literatury niemieckiej jako jej animatorzy
a nawet twórcy (vide jego Ojciec)

a jest terytorium okupowanym? bo Tybet został najechany (i podbity) przez Chiny w 1951r. A że Tybetańczycy są równie uparci co i my, do tej pory próbują okupanta wyp....lić. Ich sytuacji bliżej do Polski z czasów rozbiorów niż Opolszczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 16:57, sig. napisał:

a jest terytorium okupowanym? bo Tybet został najechany (i podbity) przez Chiny w 1951r.
A że Tybetańczycy są równie uparci co i my, do tej pory próbują okupanta wyp....lić.
Ich sytuacji bliżej do Polski z czasów rozbiorów niż Opolszczyzny.


Według mnie Opolszczyzna nie jest okupowana bo to polska ziemia - ale mój pogląd (i zapewne wielu innych) nie jest poglądem podzielanym przez niejednego gostka z mniejszości niemieckiej dla których jesteśmy okupantami tzw. Wschodnich Niemiec.

Tybet został włączony do Chin w XVIII w. - na przełomie XIX/XX w. gdy Chiny rozpadły się na kilkanaście państw Tybet skorzystał z okazji i ogłosi niepodległość tak jak i południowe i zachodnie Chiny!

Swoja drogą Tybet jest częścią Chin dłużej niż... Szczecin czy Wrocław należały w historii Polski do Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 17:55, strajker napisał:

Tybet został włączony do Chin w XVIII w. - na przełomie XIX/XX w. gdy Chiny rozpadły
się na kilkanaście państw Tybet skorzystał z okazji i ogłosi niepodległość tak jak i
południowe i zachodnie Chiny!


W XVIII wieku ziemie polskie zostały przyłączone do innych państw , wiec wychodzi na to , że przy takim samym traktowaniu jak Tybet , nie powinniśmy uzyskać niepodległości.
Historia Tybetu jako państwa sięga co najmniej VIwieku i przez wiele stuleci był to samodzielny twór administarcyjny.Podobnie od VI w znany jest alfabet tybetański , a stolica znajdowała się w Lhasie.Tybetańczycy mieli własne państwo , gdy nasi przodkowie mogli co najwyżej zacząć o tym śnić.Chociaż od XVIII w faktycznie rosły tam wpływy chińskie.Nie zmienia to faktu , iż mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją , jaką mielismy na własnym podwórku.Kraj samodzielnie istniejący przez wiele stuleci , jest pod zaborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Chodziło przecież o zmasowane punktowe uderzenia różnych wzajemnie wspierających się
> jednostek w celu wykonania zadania (najczęściej przełamania frontu).
Akurat to żadna nowość - takie współdziałanie z lepszym lub gorszym skutkiem robiło już wielu dowódców wcześniej i później.

> /.../Sama koncepcja jest jednak niemiecka.
Koncepcja to jest angielska - konkretnie Fullera i Lidell Harta.
Poza tym mnie nie chodziło o koncepcję tylko o organizację- wystarczy tu przeczytać "Wspomnienia" Speera (który zorganizował produkcję wojenną dokładnie wbrew dotychczasowym wzorom niemieckim) czy "Samobójstwo" Suworowa.

> Możemy sobie pisać w konstytucji różne bzdury.
Na forach netowych różni domorośli prawnicy mogą też takowe pisać.

> Fakty są takie, że jak już podpisujemy
> jakieś zobowiązania międzynarodowe, to albo się do nich stosujemy, albo nie.
No i co to ma wspólnego z hierarchią źródeł prawa ? Od tego masz ekspertyzy prawne przed popisaniem umowy żeby wiedzieć jak ona będzie sie miała do innych przepisów. Nie mówiąc o tym ile umów podpisujemy a ile ile tworzymy nowelizacji ustaw.

> Uznam że nasze prawo jest ok, jeżeli proste rozprawy
> będą trwały 5 minut, a prosty człowiek bez wynajmowania adwokata będzie mógł się samodzielnie
> w sądzie obronić. Tak było przed wojną, tak nie jest dzisiaj.
Czystej wody demagogia w stylu JKM. Tak nie było i nie ma nigdzie, chyba że w zupełnie skrajnych, bardzo prostych sytuacjach. Tylko mi nie wyjeżdżaj z sądownictwem amerykańskim :))

> Dopóki Polska przegrywa i płaci za wyroki skazujące nasz kraj za złe wykonywanie prawa,
> tak długo nasz kraj sankcjonuje, stan obecny. A teoretyczne konflikty nikogo nie obchodzą.
Ty w ogóle wiesz o czym piszesz ? Która umowa międzynarodowa neguje konstytucję ? Bo złe stosowanie ogólnych reguł prawa nie wynika z konstytucji tylko z ustaw lub praktyki sądowej (przedłużające sie postępowania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 19:31, KrzychW napisał:

W XVIII wieku ziemie polskie zostały przyłączone do innych państw , wiec wychodzi na
to , że przy takim samym traktowaniu jak Tybet , nie powinniśmy uzyskać niepodległości.


Nie istnieje żadne "prawo do niepodległości" - niepodległość ma ten kto ma siłę, własne elity, i sojuszników, protektorów, przyjaciół a i kraj od którego "wyzwalają się" jest słaby lub w kryzysie.
Nigdzie i nigdy niepodległość nikt nie dostaje dla samej zasady.
Tybet nie otrzyma niepodległości bo Chiny nie są słabe – wręcz na odwrót: z roku na rok są coraz silniejsze...

Przykład:
Skoro zdaniem USA napływowi Albańczycy mieli prawo do proklamowania (drugiego) państwa albańskiego (Kosowo) bo stanowią prawie 95 procent mieszkańców tej krainy to także Chińczycy (Han) stanowiący dziś prawie 73 procent mieszkańców Tybetu maja prawo decydować o losach tej ziemi – a oni chcą aby to były Chiny.
Skoro polski (warszawski) rząd Donalda Tuska uznaje prawa Albańczyków do Kosowa to należy uznawać prawa Chińczyków do Tybetu!

Niepodległość nie jest żadnym należnym prawem -na świecie (także w Europie, na Zachodzie) są narody które miały kiedyś własne państwa a dziś ich nie mają - państwa z własnym językiem, cywilizacją, kulturą, pismem....

Powie ktoś to niesprawiedliwe – ano tak jest i tak będzie – bo w polityce nie ma sprawiedliwości....

Dnia 27.03.2008 o 19:31, KrzychW napisał:

Historia Tybetu jako państwa sięga co najmniej VIwieku (...)


Podobnie jest z Ujgurami czy Mongołami (Mongolia Wewnętrzna w Chinach) - Chiny to prawie 100 mniejszości narodowych choć lud Han jest najliczniejszy. Niektóre z tych mniejszości miały kiedyś własne państwa starsze niż Tybet.
No i co z tego? Nie mają żadnych szans na własne państwo w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 16:19, KrzysztofMarek napisał:

Może jednak warto brać pod uwagę te sondy i zrobić referendum?

Oczywiście, że tak. W słynnej sondzie na stronie PO zagłosowałem (oczywiście jednokrotnie) za taką właśnie opcją. Referendum powinno sprawić, że o TL będzie się więcej mówić (nawet jest szansa, że w miarę konkretnie) i zainteresowani będą mogli wyrobić/zweryfikować sobie o nim własne zdanie. Moja obecna wiedza dotycząca TL każe mi myśleć o nim jako zlepku ideologii socjal- i ordoliberalnej, które nie są mi bliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to także Chińczycy

Dnia 27.03.2008 o 20:07, strajker napisał:

(Han) stanowiący dziś prawie 73 procent mieszkańców Tybetu maja prawo decydować o losach
tej ziemi – a oni chcą aby to były Chiny


Przy takim podejściu , niewiele brakowało , aby Litwa , Łotwa i Estonia na zawsze pozostały w Rosji.W końcu całkiem spora część mieszkańców tych , obecnie już państw , to byli Rosjanie.
Istnieje więcej przypadków , że jakiś naród chce niepodległości , ale nie może jej uzyskać.Popieram prawa Tybetu , ponieważ jest to wręcz sztandarowy przykład uzasadnionej walki o własne państwo , które przecież istniało przez około 1500 lat.
Oczywiście wszystko wygląda całkiem inaczej z perspektywy światowej polityki , która ze sprawiedliwością i moralnością nie ma nic wspólnego , ale ja nie muszę tego popierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 20:07, strajker napisał:

Jaka byłaby wasza reakcja gdyby Chiny Ludowe (PRC) czy Rosja wzgl. USA czy Izrael zaprosiłyby
do siebie np. jakiegoś lidera mniejszości niemieckiej gdyby nagle zaczęli domagać się
oderwania Opolszczyzny od Polski - głosząc że ta ziemia należy do Polski od ca. 50 lat
a do Niemiec należała przez wieki i rdzenna ludność nie chce być Polakami?


Dalajlama nie domaga się oderwania Tybetu tylko autonomii kulturowej. Porównanie jest nietrafne bo Dalajlama był u siebie, musiał uciekać dzięki Mao, (niedawno zachwycałeś się Stalinem, więc jego najlepszym uczniem pewnie też) zbrodniarzowi nienawidzącemu religii pod każdą postacią. Który próbował zrównać z ziemią 1500 letni dorobek kulturowy jego kraju. Ja bym zastosował inną analogię. Powiedzmy, że ZSRR nie upadło. Zajęło w 1951 r. całą Europę Zachodnią, zrównało z ziemią większość kościołów (poza kilkoma dla turystów), osadzało na tych ziemiach setki tysięcy Rosjan prześladowało i dyskryminowało na każdym kroku wierzących, walczyło z tradycją i kulturą, a papież i przedstawiciele podbitych krajów na uchodźstwie, powiedzmy w USA, próbowali na arenie międzynarodowej uzyskać jakąś autonomię i zainteresowanie dla tego co dzieje się w Europie. Ponadto Tybetańczycy wyraźnie traktują Chiny jako okupanta, a Opole jest jak widać zadowolone.

Dnia 27.03.2008 o 20:07, strajker napisał:

Swoja drogą Tybet jest częścią Chin dłużej niż... Szczecin czy Wrocław należały w historii
Polski do Polski


Naprawdę? Wrocław i Opole należą do Polski jakieś 300-400 lat. Od Mieszka do Łokietka z przerwami i od II WŚ do teraz.

Dnia 27.03.2008 o 20:07, strajker napisał:

Tybet został włączony do Chin w XVIII w. - na przełomie XIX/XX w. gdy Chiny rozpadły
się na kilkanaście państw Tybet skorzystał z okazji i ogłosi niepodległość tak jak i
południowe i zachodnie Chiny!


Włączony do Chin w XVIII w. (i to na zasadzie autonomii) a już na przełomie XIX/XX w. znów niepodległy... Jak dodamy, że jako niepodległe państwo istniał gdzieś od VI w. (a nawet niektóre źródła podają, że od II) to proporcjonalnie do czasu podległości/niepodległości wychodzi, że mamy mniejsze od Tybetu prawo do niepodległości. Wystosujmy petycje do Donalda Tuska żeby oddał Polskę pod zabory. Na zachód od Wisły do Niemiec, na Wschód do Rosji, Śląsk do Austrii lub Czech. I niech pani Merkel z panem Putinem kolonizują, zniemczają etc. Jak za dawnych dobrych lat, jak Chińczycy teraz w Tybecie. I rozwiązany zostanie problem traktatu lizbońskiego. Nie ma Polski, nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 20:07, strajker napisał:

Powie ktoś to niesprawiedliwe – ano tak jest i tak będzie – bo w polityce
nie ma sprawiedliwości....


Fajnie się pisze takie teksty w cieplutkim fotelu, cieplutkiego niepodległego państwa, gdzie jest się w większości etnicznej i religijnej, o które gdzieś kiedyś musiało walczyć z zaborcami i okupantami tysiące patriotów i nie mam tu na myśli tylko czynów zbrojnych. Ale to pewnie warchoły były zwykłe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 20:51, KrzychW napisał:

> (Han) stanowiący dziś prawie 73 procent mieszkańców Tybetu maja prawo decydować o losach
> tej ziemi – a oni chcą aby to były Chiny
Przy takim podejściu , niewiele brakowało , aby Litwa , Łotwa i Estonia na zawsze pozostały
w Rosji.W końcu całkiem spora część mieszkańców tych , obecnie już państw , to byli Rosjanie.


1.
Twoja konkluzja to jakieś nieporozumienie - Chyba nie zostałem dobrze zrozumiany.
Skoro według takich krajów jak np. USA, Polska, Francja czy RFN o przynależności Kosowa nie decyduje to że ta ziemia jest historyczną ziemia Serbów z której zostali wygnani (w ciągu ostatnich 10 lat prawie 200 tysięcy Serbów - już czasów okupacji NATO) tylko arytmetyka liczb – czyli Kosowo jest albańskie bo Albańczycy stanowią 95 procent mieszkańców Kosowa i nie istnieje granica albańsko-kosowaska, stąd teoretycznie każdy Albańczyk z biedniejszej Albanii może przenieś się do bogatszego Kosowa – stąd dodatkowe 50 procent populacji albańskiej w Kosowie) i jest ich (Albańczyków) dużo bo rodzą się jak króliki (a emigracja albańska np. w RFN płaci wewnętrzne podatki wypłacane wielodzietnym rodziną albańskim w Grecji, Serbii i Macedonii) to takie same kryteria powinny obowiązywać w innych rejonach świata.

Jak widzisz to nie jest mój pogląd.
Pytanie: czy to co przedstawiłem powyżej jest uniwersalną zasadą czy „tylko” przykładem hipokryzji USA i reszty? Hipokryzji które stanowi: ziemia jest tego kto na niej mieszka – pod warunkiem że to przystawka USA a w przeciwnym wypadku tacy mieszkańcy (ptrzybysze np. Chińczycy w Tybecie) są kolonizatorami i nie mają prawa wypowiadać się o przyszłości takiej ziemi....

2.
Tak na marginesie - kraje bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia) poparły... niepodległość Kosowa (kreację drugiego państwa albańskiego i to na cudzej ziemi) – czyli poniekąd same sobie (ustami swoich nieodpowiedzialnych polityków) kręcą sznur na szyję – bo skoro Kosowo zamieszkałe w 61 procentach przez Serbów w 1941 r. zostało zalbanizowane i Albańczycy (napływowa ludność - dziś 95 procent mieszkańców Kosowa) nabyli prawa do Kosowa to Rosjanie mieszkający w krajach bałtyckich od prawie 200 lat tym bardziej mają prawa np. do połowy Łotwy, części Estonii i :Litwy... Czyż to nie jest logiczne?

Jak widzisz niektórzy nie mają wyobraźni i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich czynów.

Dnia 27.03.2008 o 20:51, KrzychW napisał:

Istnieje więcej przypadków , że jakiś naród chce niepodległości , ale nie może jej uzyskać.Popieram
prawa Tybetu , ponieważ jest to wręcz sztandarowy przykład uzasadnionej walki o własne
państwo , które przecież istniało przez około 1500 lat.


Dlaczego szukać tak odległe miejsca? Rumunia okupuje węgierski Siedmiogród - zamieszkały przez Szeklerów (Węgrów) i Sasów, Słowacja (która nie uzna Kosowa) jest tworem powstałym w krainie nazywanej przez prawie tysiąc lat Górnymi Węgrami - południe Słowacji pomimo wysiedlenia Węgrów do dziś jest zamieszkałe przez większość Węgierską. A co powiesz o prawach Serbołużyczań w RFN - to nasi słowińscy bracia - powinni tez mieć swoje państwo. A Baskowie? A Korsykanie? A Katalończycy? A Tyrolczycy (we Włoszech)? A Lapończycy w Szwecji? A Fryzowie w RFN? A Walijczycy i Szkoci w Wlk. Brytanii? Bretończycy we Francji? Wiesz o tym, że bretoński to celtycki a nie romański język? Mieli swoje państwo na długo zanim powstała Francja i są prześladowani (kulturalnie i politycznie) we Francji – która nie uznaje narodu Bretończyków etc. etc.

Dnia 27.03.2008 o 20:51, KrzychW napisał:

Oczywiście wszystko wygląda całkiem inaczej z perspektywy światowej polityki , która
ze sprawiedliwością i moralnością nie ma nic wspólnego , ale ja nie muszę tego popierać.


Europejska i amerykańska polityka to teoria domina - oparta na precedensach - często prowokuje się różne sytuacje na innych kontynentach aby zobaczyć reakcję światowej opinii na dane wydarzenie - po przeanalizowaniu doświadczeń stosuje się je w Europie czy Ameryce.

Niestety Zachód choruje: elity "zawiodły się na swoich narodach w poszczególnych państwach i postanowiły rozwiązać (nie rządy) ale własne narody aby wybrać sobie nowe.
Idą złe czasy a jak wykazałem na przykładach Litwy, Łotwy i Estonii elity nie mają wyobraźni tego co czynią ich decyzje - nie widzą długofalowych konsekwencji.

Nie popieram destabilizowania Chin - bo Chiny nie zagrażają Polsce - Polsce zagraża obecny status quo czyli Unia Europejska ze swoją hipokryzją i fartuszkami oraz "Pax Americana" z Nowym Porządkiem Światowym.
A ich wróg nie jest moim wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 21:57, Todryk napisał:

Dalajlama nie domaga się oderwania Tybetu tylko autonomii kulturowej. Porównanie jest
nietrafne bo Dalajlama był u siebie, musiał uciekać dzięki Mao,


A co mnie obchodzi co on się domaga? Nie istnieje dla mnie. Jego problemy są mi obce i nie warte moich zainteresowań ani poparcia. Za to istotnie dla mnie są Chiny Ludowe (z wielu wzgl.)

Dnia 27.03.2008 o 21:57, Todryk napisał:

(niedawno zachwycałeś się Stalinem, więc jego najlepszym uczniem pewnie też)
zbrodniarzowi nienawidzącemu religii


? Jeśli za polemikę uważasz wkładanie swoich słów w moje usta to nie jest to ani zabawne ani uczciwe. Ja nie zachwycałem się Stalinem wbrew temu co piszesz (kłamiesz czy tylko ustawiasz sobie interlokutora) – tylko stwierdziłem fakt, że z woli Stalina do dzisiejszej Polski należy Szczecin, Wrocław i Gdańsk – a Wlk. Brytania i USA obstawały przy zachodniej granicy z 1939 z niewielka korektą. Gdzie tu jest chwalenie? Czyżbyś uważał że należy o tym milczeć lub twierdzić że zachodnią granice mamy z woli Wlk. Brytanii i USA a Stalin się temu sprzeciwiał??

Dnia 27.03.2008 o 21:57, Todryk napisał:

Naprawdę? Wrocław i Opole należą do Polski jakieś 300-400 lat. Od Mieszka do Łokietka
z przerwami i od II WŚ do teraz.


Powiadasz od Mieszka do Łokietka – miałeś historię w szkole? Byłeś na wagarach gdy byłe lekcje z historii?

Około 990 r. Mieszko I zdobył Śląsk Później czeski Brzetysław zajął go podczas kryzysu państwa Piastów w 1038 r. W roku 1050 Kazimierzowi Odnowicielowi udało się go zdobyć, chociaż po mediacji cesarskiej musiał się zgodzić na płacenie ze Śląska lennego trybutu Czechom Bolesław Śmiały zaprzestał tego symbolicznego uznawania zwierzchnictwa Czechów nad Śląskiem.
Podział państwa w 1138 r. przez Bolesława Krzywoustego de facto zakończył przynależność Śląska do Polski. Zrazu niepodległe państwa śląskie a w 1382 roku już wszyscy Piastowie Śląscy uznawali się za lenników czeskich a później część Austii.

Dnia 27.03.2008 o 21:57, Todryk napisał:

> Tybet został włączony do Chin w XVIII w. - na przełomie XIX/XX w. gdy Chiny rozpadły


Nie masz innych problemów niż tylko Tybet? To ciekawe jak „spontaniczne rewolucje” i medialne gatki wybierają sobie wrogów Świata – wczoraj Serbia, Gruzja, Ukraina a dziś Chiny (Tybet) czy Rosja – a reszta jest cacy i OK.

Dnia 27.03.2008 o 21:57, Todryk napisał:

Fajnie się pisze takie teksty w cieplutkim fotelu, cieplutkiego niepodległego państwa,
gdzie jest się w większości etnicznej i religijnej, o które gdzieś kiedyś musiało walczyć
z zaborcami i okupantami tysiące patriotów i nie mam tu na myśli tylko czynów zbrojnych.
Ale to pewnie warchoły były zwykłe?


Owszem mi się dobrze pisze teksty w ciepłym foteliku (kupionym za własne pieniądze, we własnym domu, na własnej ziemi) bo cmentarze (istniejące i te które zostały zniszczone) są pełne poległych z mojej rodziny a walczących o wolny kraj:P
Mieszkam w prawie jednolitej Polsce miedzy Odrą a Bugiem bo na ziemi moich przodków na Wołyniu i Wschodniej Małopolsce Ukraińcy zrobili Polakom czystkę etniczną i skradli polską ziemię.

To że ja mam niepodległe państwo nie znaczy że coś jestem innym winny. A na pewno nie Tybetańczykom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 23:06, strajker napisał:

A co mnie obchodzi co on się domaga? Nie istnieje dla mnie. Jego problemy są mi obce
i nie warte moich zainteresowań ani poparcia. Za to istotnie dla mnie są Chiny Ludowe


To po cholerę o nim piszesz skoro nawet nie masz pojęcia o czym mówi?

>Czyżbyś

Dnia 27.03.2008 o 23:06, strajker napisał:

uważał że należy o tym milczeć lub twierdzić że zachodnią granice mamy z woli Wlk. Brytanii
i USA a Stalin się temu sprzeciwiał??


Nikt temu nie przeczył, a zamiast manipulować cofnij sobie te kilkanaście stron i sprawdź dobrze co pisałeś. A mam na myśli zachwyt jego geniuszem (owszem żałowałeś przy tym, że był "zły") oraz sugerowanie, że dał ziemie niemieckie Polakom z dobroci.

Dnia 27.03.2008 o 23:06, strajker napisał:

Powiadasz od Mieszka do Łokietka – miałeś historię w szkole? Byłeś na wagarach
gdy byłe lekcje z historii?


Dokładnie potwierdziłeś to co napisałem. Rożnica jedynie w traktowaniu rozbicia dzielnicowego. Mimo owego rozbicia Polska przez pewien czas była jeszcze w miarę jednolita i utrzymywała najszersze wpływy polityczne i kulturowe na Śląsku. No chyba, że Bolesław Wygnaniec, syn polskiego władcy rządzący na zasadzie senioralnej był Czechem, albo władał czymś zupełnie niepodległym i niezależnym od reszty? Owszem rozpoczął się powolny proces przechodzenia ''księstewek'' w stronę Czech, ale za datę graniczną utraty dominacji politycznej i kulturowej na Śląsku można uznać panowanie Łokietka. Zresztą nawet bez tego mamy Wrocław i Opole dłużej niż Chiny Tybet... nie wspominając o niewspółmiernej sytuacji obydwu tych terenów dzisiaj.

Dnia 27.03.2008 o 23:06, strajker napisał:

Nie masz innych problemów niż tylko Tybet? To ciekawe jak „spontaniczne rewolucje”
i medialne gatki wybierają sobie wrogów Świata – wczoraj Serbia, Gruzja, Ukraina
a dziś Chiny (Tybet) czy Rosja – a reszta jest cacy i OK.


Skończyły się argumenty historyczne to sięgamy po emocjonalne? Zauważ, że odpowiadam tylko na Twoje posty, a zorganizowałeś całą kampanię przeciwko Tybetowi na tym forum. Może Ty zajmiesz się w końcu czymś pożytecznym zamiast mówić o czymś o czym sam na początku przyznajesz nie masz pojęcia?

Dnia 27.03.2008 o 23:06, strajker napisał:

Owszem mi się dobrze pisze teksty w ciepłym foteliku (kupionym za własne pieniądze, we
własnym domu, na własnej ziemi) bo cmentarze (istniejące i te które zostały zniszczone)
są pełne poległych z mojej rodziny a walczących o wolny kraj:P
To że ja mam niepodległe państwo nie znaczy że coś jestem innym winny. A na pewno nie
Tybetańczykom.


Te dwa ostatnie zdania to znakomite podsumowanie Twojej osoby w tym kontekście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

> A co mnie obchodzi co on się domaga? Nie istnieje dla mnie. Jego problemy są mi obce
> i nie warte moich zainteresowań ani poparcia. Za to istotnie dla mnie są Chiny Ludowe
To po cholerę o nim piszesz skoro nawet nie masz pojęcia o czym mówi?


? Skąd wniosek że nie wiem o czym on mówi? Bo nie zgadzam się z tym co on głosi?

Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

Nikt temu nie przeczył, a zamiast manipulować cofnij sobie te kilkanaście stron i sprawdź
dobrze co pisałeś. A mam na myśli zachwyt jego geniuszem (owszem żałowałeś przy tym,
że był "zły") oraz sugerowanie, że dał ziemie niemieckie Polakom z dobroci.


Manipulujesz – wbrew temu co napisałeś nigdy nie zachwycałem się Stalinem - zachwyt to określone uczucie emocjonalne o określonej relacjach - ja tylko jestem mu wdzięczny za Ziemie Zachodnie (świadom że ten zbrodniarz zrobił więcej dla Polski dobrego (oprócz złego) niż zachodni sojusznicy Polski.
Nie musiał nic dawać Polsce czyniąc ją sowieckim satelitą i zabierając Kresy a dał (liczy się fakt a nie motywy - zresztą motywy nie są znane - znamy tylko teorie na ich temat).

Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

Dokładnie potwierdziłeś to co napisałem. Rożnica jedynie w traktowaniu rozbicia dzielnicowego.


Nie. Napisałeś cyt.: "Wrocław i Opole należą do Polski jakieś 300-400 lat." co jest nieprawdą – wystarczy sobie policzyć poszczególne lata. Wychodzi ca. 230 lat. plus to co nastało po II w. ś. czyli mniej niż przez dzieje świata Tybet należał do Chin. (tzn. od 1720/30 r. do 1912 r.) i od 1950 r. do teraz.
A tak przy okazji – Anglia na przełomie XIX/XX w. najeżdzajał Tybet próbujać wcielić te ziemie do brytyjskich Indii - W 1901 r.. Brytyjczycy wysłali kilkutysięczną ekspedycję wojenną, którą dowodził Francis Younghusband. W kilku bitwach Brytyjczycy dokonali potwornych rzezi Tybetańczyków przy pomocy broni maszynowej.

Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

Skończyły się argumenty historyczne to sięgamy po emocjonalne?


Nie - po prostu nudzi i drażni mnie nagłe uwielbienie tak wielu dla sprawy tybetańskiej. Czuć w tym hipokryzję i realizację odgórnego zamówienia. Wolę rozmawiać o Baskach, Korsykanach czy Serbach czyli łamaniu praw w Europie niż Tybetańczykach w Azji – Europa to mój świat i moje problemy – Azja jest daleko.

Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

Zauważ, że odpowiadam
tylko na Twoje posty, a zorganizowałeś całą kampanię przeciwko Tybetowi na tym forum.


Jaką kampanię? Na ogół odpowiadam na konkretne pytania – oczywiście nie muszę odpowiadać ani nikt komu się nie podobają moje słowa lub ma mi za złe że obalam mit tybetański, nie musi tego czytać.. Ani też nie musi panować jeden zgodny pogląd: Tybet "cacy'' a Chiny "fe".

Dnia 27.03.2008 o 23:48, Todryk napisał:

Może Ty zajmiesz się w końcu czymś pożytecznym zamiast mówić o czymś o czym sam na > początku przyznajesz nie masz pojęcia?


W którym miejscy... przyznałem że nie mam pojęcia? Proszę o cytat – widzisz twój problem polega na tym, że masz swobodne podejście do tego co inni mówią i lubisz wkładać w cudze usta swoje słowa – nic takiego nie powiedziałem...
Bo powiedziałem cyt.: „ A co mnie obchodzi co on się domaga? Nie istnieje dla mnie. Jego problemy są mi obce i nie warte moich zainteresowań ani poparcia.”

Jest spora różnica pomiędzy tym co napisałem a tym co przedstawiasz że napisałem...
Ja doskonale wiem do czego dąży ten człowiek i mam nadzieję że jego plany spala na panewce. Bo są małym zagrożeniem dla mojej prywatnej wizji świata.

PS
W TV francuskiej wieczorem śmiano się z Tuskowego bojkotu Olimpiady - bardziej papieskogo niz sam Papież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

? Skąd wniosek że nie wiem o czym on mówi? Bo nie zgadzam się z tym co on głosi?


Między żądaniem oderwania, a autonomią jest diametralna różnica. Użyłeś porównania sugerującego, że Dalajlama żąda niepodległości. Gdy zwróciłem uwagę na przekłamanie napisałeś, że jego problemy są Ci obce i Cię nie obchodzą. To chyba wystarczy? Albo formułuj swoje myśli jaśniej.

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

ja tylko jestem mu wdzięczny

>zrobił więcej dla Polski dobrego

Widzę, że propaganda na temat Chorążego Pokoju nadal działa.

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

Nie musiał nic dawać Polsce czyniąc ją sowieckim satelitą i zabierając Kresy a dał (liczy
się fakt a nie motywy - zresztą motywy nie są znane - znamy tylko teorie na ich temat).


Dał nam te ziemie prawdopodobnie żeby osłabić Niemcy, których bardzo się bał. Spuściły mu takie manto, że się człowieczek załamał i cudem (zima, błędy dowódców niemieckich, poświęcenie Rosjan) udało mu się ich odeprzeć. Kiedy przydzielał nam te tereny jeszcze nie była wiadoma ostateczna forma Niemiec. Zabierając im bardzo ważny Śląsk i wysuniętą na wschód enklawę bardzo ich osłabiał jednocześnie stwarzając konflikt między Polską, a Niemcami. Jak Cię ktoś pobije i okradnie, a potem da 100zł już uważasz, że wszystko jest w porządku? Żałosne.

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

Nie. Napisałeś cyt.: "Wrocław i Opole należą do Polski jakieś 300-400 lat." co jest nieprawdą
– wystarczy sobie policzyć poszczególne lata.


Jak mówiłem uwzględniłem część rozbicia dzielnicowego w tej liczbie.

>Wychodzi ca. 230 lat. plus to co

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

nastało po II w. ś. czyli mniej niż przez dzieje świata Tybet należał do Chin. (tzn.
od 1720/30 r. do 1912 r.) i od 1950 r. do teraz.


No to jak w końcu 230 to więcej niż 200 czy mniej? I pamiętaj, że Tybet został w XVIIIw. włączony na zasadzie autonomii, a nie całkowicie. Poza tym ten spór nijak nie odzwierciedla problemu. Bo Tybet do Opola i sytuacje w obu krajach dzisiaj są nieporównywalne.

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

A tak przy okazji – Anglia na przełomie XIX/XX w. najeżdzajał Tybet próbujać wcielić
te ziemie do brytyjskich Indii - W 1901 r.. Brytyjczycy wysłali kilkutysięczną ekspedycję
wojenną, którą dowodził Francis Younghusband. W kilku bitwach Brytyjczycy dokonali potwornych
rzezi Tybetańczyków przy pomocy broni maszynowej.


I czego to ma dowodzić? Braku prawa Tybetu do walki o niepodległość lub autonomię?

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

Nie - po prostu nudzi i drażni mnie nagłe uwielbienie tak wielu dla sprawy tybetańskiej.


Ja pisałem o Tybecie już jakieś 4 lata temu. Teraz odpowiadam tylko na Twoje zarzuty.

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

Czuć w tym hipokryzję i realizację odgórnego zamówienia.


To samo można powiedzieć o Twoich postach, dostałeś kolejny faks z ambasady chińskiej? ;)

>Wolę rozmawiać o Baskach, Korsykanach

Dnia 28.03.2008 o 03:09, strajker napisał:

czy Serbach czyli łamaniu praw w Europie niż Tybetańczykach w Azji – Europa to
mój świat i moje problemy – Azja jest daleko.


To sobie rozmawiaj, ale nie odbieraj prawa do wyboru interesującego tematu dla innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 20:44, Treant napisał:

> Może jednak warto brać pod uwagę te sondy i zrobić referendum?
Oczywiście, że tak. W słynnej sondzie na stronie PO zagłosowałem (oczywiście jednokrotnie)
za taką właśnie opcją. /.../

Sa jeszcze dwie sondy: w jednej jest na 28130 głosów 64% na nie i 36 na tak, w drugiej na 41414 głosów 60% na nie, a 36 za (z rozbiciem na wersje według PO i PiS) i 4% za referendum. Może są i inne sondy, ja ich nie znam. Z tego wynika, ze w sondzie na stronie PO rozkład głosów raczej nie był zmanipulowany a odzwierciedla faktyczne preferencje internautów. Tyle, ze dla polityków PO (i PiSu też) to bardzo niewygodny rozkład preferencji. Łatwiej zarzucić manipulację anonimowym hakerom albo Mikkemu. I, do ciężkiej cholery, nie dopuszczono nigdzie do rzetelnej dyskusji z przeciwnikami traktatu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.03.2008 o 16:52, strajker napisał:

> /.../ > 4.Sląsk Opolski był niepodległy - przez kilka stuleci księstwa śląskie były niepodległymi
państwami uznającymi zwierzchność (nominalną) Czech a później Austrii -/.../

W takim sensie niepodległy był Tybet - niemal zawsze. Faktycznie utracił niepodległość, według Twojej definicji, w 1951 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 10:50, KrzysztofMarek napisał:

na 41414 głosów 60% na nie, a 36 za (z rozbiciem na wersje według PO i PiS) i 4% za referendum.
Może są i inne sondy, ja ich nie znam. Z tego wynika, ze w sondzie na stronie PO rozkład
głosów raczej nie był zmanipulowany a odzwierciedla faktyczne preferencje internautów.
Tyle, ze dla polityków PO (i PiSu też) to bardzo niewygodny rozkład preferencji. Łatwiej
zarzucić manipulację anonimowym hakerom albo Mikkemu.


Gdyby Donald Tusk prowadził najpopularniejszego bloga w kraju i poprosił swoich sympatyków do głosowania w jakiejś sondzie, a potem pokazano by to w TV jako sondaż internautów uznałbyś to za obiektywne? Dodatkowo poczytaj sobie komentarze pod blogiem pana Mikke i mikkolubne fora. Ja nie raz widziałem zmawiające się tam osoby do obchodzenia możliwości pojedynczego głosowania, a w tej sondzie zdaje się można było głosować wielokrotnie bez problemu. A co do preferencji... LPR i UPR, dwie partie ''antyunijne'' otrzymały ostatnio cały jeden procent... trudno oczekiwać, że przeciwników traktatu jest tak wielu.

>I, do ciężkiej cholery, nie dopuszczono

Dnia 28.03.2008 o 10:50, KrzysztofMarek napisał:

nigdzie do rzetelnej dyskusji z przeciwnikami traktatu!


Była rozmowa Mikke z Saryuszem-Wolskim ;) A jak dojdzie do referendum to pewnie jakaś dyskusja się rozpęta. Z jednej strony Rydzyk, Giertych, Mikke z drugiej cała reszta. Jak myślisz jaki będzie efekt tak ustawionej dyskusji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

Między żądaniem oderwania, a autonomią jest diametralna różnica. Użyłeś porównania sugerującego,
że Dalajlama żąda niepodległości. Gdy zwróciłem uwagę na przekłamanie napisałeś, że jego
problemy są Ci obce i Cię nie obchodzą. To chyba wystarczy? Albo formułuj swoje myśli
jaśniej.


Polityka polega m.in. na tym, że nigdy nie definiuje się publicznie dalekosiężnych planów (celów) - by nie przestraszać "ofiary" stosuje się tzw. teorię domina i palca. Teoria domina polega na tym, że przewrócisz jeden klocek a poleca następne - a teoria palca z kolei polega na: dziś palec, jutro dłoń a pojutrze cała ręka etc.
Azja to kontynent ludzi potrafiących czekać i przebiegłych - Dalajlama XIV dziś mówi to co może być uznane przez np. część Zachodu za słuszny postulat bo przecież rzekomo nie dąży do oderwania Tybetu od Chin – więc co szkodzi dać autonomię...
Autonomię dla kogo – dla 73 procent mieszkańców Tybetu czyli Chińczyków?
A może chcesz ich wyrzucić z Tybetu? Skoro tak czy miałbyś coś przeciwko wyrzuceniu Albańczyków z serbskiego Kosowa?

Napisałem że mi jego problemy są mi obce ale nie napisałem że je nie znam - obce jego cele, plany, metody i zasady.

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

> ja tylko jestem mu wdzięczny
>zrobił więcej dla Polski dobrego
Widzę, że propaganda na temat Chorążego Pokoju nadal działa.


Chyba żartujesz? Trzeba umieć byś bezstronnym oceniając historię i widzieć plusy tam gdzie były plusy a minusy tam gdzie były minusy - a negowanie czy pomniejszanie takich plusów (nawet czynionych przez osoby które znane były jako krwawe) jest zwykłym fałszerstwem lub brakiem wiedzy.

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

Dał nam te ziemie prawdopodobnie żeby osłabić Niemcy, których bardzo się bał. Spuściły
mu takie manto, że się człowieczek załamał i cudem (zima, błędy dowódców niemieckich,
poświęcenie Rosjan) udało mu się ich odeprzeć. Kiedy przydzielał nam te tereny jeszcze
nie była wiadoma ostateczna forma Niemiec. Zabierając im bardzo ważny Śląsk i wysuniętą
na wschód enklawę bardzo ich osłabiał jednocześnie stwarzając konflikt między Polską,
a Niemcami.


Absolutnie nie wiesz o czym mówisz:
1.
Sami historycy nie rozumieją tego kroku i nie podchodzą tak lekko do tematu jak ty.
Stalin gdy decydował o zachodnich granicach Polski miał już dogorywające Niemcy u swoich stóp (jak można się bać kogoś takiego?) – a klęski z 1941 r. były już odległe w pamięci jak pamięć o klęsce pod Kulikowym Polem i zalanie ziem ruskich przez azjatyckie hordy.

2.
Prawdopodobnie Stalinowi chodziło o przesunięcie Polski na Zachód i dania jej coś co sprawi że zapomni o swoim Grodnie, Wilnie, Lwowie etc.
Ironią losu jest to że Stalin przesuwając Polskę na Zachód by zadowolić bratnie sowieckie narody (Ukrainę, Białoruś i Litwę) wyhodował żmije które dziś kąsają Rosję mające eks-polskie ziemie dzięki Stalinowi.
Sama myśl przyłączenia Pomorza (Zachodniego - zamieszkałego do 1945 r. w 99 procentach przez Niemców), Mazur, Warmii i Śląska do Polski pojawiła się pod koniec XIX w. w pismach Popławskiego i Dmowskiego W 1916 r. carski minister spra zagranicznych Rosji hr. Sazanow postulował odtworzenie polskiego królestwa (Kongresówki) do którego powinny być przyłączone: Prusy, Pomorze i Śląsk (na linii Odry łużyckiej), Były nawet postulaty by ziemia Serbołużyczń była polska wzgl wspólna polsko-czeska (vide projekty po 1945 r.) o czym pisał swego czasu E. Osmańczyk.

3.
Błędem jest twierdzenie że Stalin zabierając Niemcom ziemie i przekazując Polsce liczył na konflikt polsko-niemiecki, jaki konflikt istniał od dawna - Niemcy mając te ziemie napadły na Polskę w 1939 r. i mordowali na lewo i prawo Polaków. Ten konflikt zawsze istniał i to bez tych ziem w rękach polskich - zawsze istniał odkąd istnieje koncepcja Drang nach Osten.

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

Jak Cię ktoś pobije i okradnie, a potem da 100zł już uważasz, że wszystko
jest w porządku? Żałosne.


Żałosne co? Pamięć że Gdańsk, Szczecin i Wrocław są polskie dzięki Stalinowi a jednocześnie Wlk. Brytania ustami Churchilla mówiła, że dać Gdańsk Polsce to tać małpie drogi zegarek?

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

> W kilku bitwach Brytyjczycy dokonali potwornych
> rzezi Tybetańczyków przy pomocy broni maszynowej.
I czego to ma dowodzić? Braku prawa Tybetu do walki o niepodległość lub autonomię?


Dowodzi tego że Tybet był tylko kartą - po to m.in. Zachód (Wlk. Brytania) dążył do oderwania Tybetu od Chin by go przyłaćzyć do brytyjskich Indii.

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

Ja pisałem o Tybecie już jakieś 4 lata temu. Teraz odpowiadam tylko na Twoje zarzuty.


Piszesz tylko o Tybecie i dostrzegasz tylko Tybet czy również "prawa" innych?
Pisałeś coś może o Baskach? Korsykanach, Lapończykach? Katalończykach? Kurdach? Fryzach? etc. etc.

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

To samo można powiedzieć o Twoich postach, dostałeś kolejny faks z ambasady chińskiej?;)


Nie - ale ja w przeciwieństwie np. do Jarosława Wałęsy (posła PO i animatora oczerniania Chin, członka tzw. grupy parlamentarnej polsko-tybetańskiej, wzywającego Polaków do bojkotu Olimpiady, nie jestem hipokrytą - on miał kilka dni temu za złe dziennikarzom że ustalili iż Wałęsowie są właścicielami dużego hotelu w Pekinie – przyparty do muru mówi: nie sprzedam go, no ew. może sprzedamy go po Olimpiadzie (po Olimpiadzie bo... dużo zarobi na gościach podczas Olimpiady - a ew. polski bojkot nie zaszkodzi jego interesom - bo ma innych klientów):P

Dnia 28.03.2008 o 07:48, Todryk napisał:

>Wolę rozmawiać o Baskach, Korsykanach
> czy Serbach czyli łamaniu praw w Europie niż Tybetańczykach w Azji – Europa to
> mój świat i moje problemy – Azja jest daleko.
To sobie rozmawiaj, ale nie odbieraj prawa do wyboru interesującego tematu dla innych
ludzi.


Rozumiem: ty wolisz rozmawiać tylko w temacie... wybiórczej wrażliwości zatroskanych o prawa człowieka...
Tzw. ośrodki opiniotwórcze w Polsce, a mam tu na myśli media elektroniczne z TVN na czele, czołowe gazety i tabloidy, a także stacje radiowe RMF FM i Zet - co jakiś czas wszczynają kampanie propagandowe na rzecz “praw człowieka” czy w “obronie demokracji”.

Wydawać by się mogło, że to są rzeczywiście ośrodki czułe na ludzką krzywdę i jakoś tam wierzące w to, o czy mówią. Niestety, tak nie jest. Wystarczy tylko przyjrzeć się tym kampaniom, by dostrzec kilka charakterystycznych prawidłowości: kampanie - w “obronie” rzekomo maltretowanych i zabijanych przez Serbów muzułmanów na Bałkanach (Kosowo i Bośnia), po stronie obozu Juszczenki w czasie tzw. “pomarańczowej” rewolucji, przeciwko Łukaszence na Białorusi w połączeniu w pompowaniu Andżeliki Borys, przeciwko “reżimowi Putina” i w obronie “demokracji” i takich postaci jak Kasparow czy Limonow, no i ostatnio oczywiście w obronie “Wolnego Tybetu” i przeciwko “komunistycznym Chinom”.

Akcje te nie są na pewno spontaniczne - media maszerują podczas nich “pod sznurek”, stosują te same chwyty, używają tych samych haseł, mają ten sam znak rozpoznawczy (np. pomarańczowa kokardka w klapie marynarki). Tak jakby istniał gdzieś nieformalny sztab je planujący. Przy okazji takich akcji stosuje się też swoisty terror psychologiczny w myśl zasady - kto nie z nami, ten przeciw nam. Widać to było m.in. np. przy okazji medialnego linczu na abp. Stanisławie Wielgusie, a obecnie przy okazji akcji “Wolny Tybet”. Media demoliberalne napominają np. Watykan, że milczy w sprawie Tybetu. Tak też było np. podczas “pomarańczowej rewolucji” - wychwytywano skrupulatnie i stawiano do kąta tych, którzy nie wykazywali entuzjazmu. To zaś pachnie już swego rodzaju totalitaryzmem - wszyscy mają maszerować pod dyktando ośrodka centralnego.

Jaki jest wspólny mianownik wszystkich wymieniowych akcji? Wymierzone są one w kraje, które nie podporządkowały się jedynie obowiązującej linii, czyli mówiąc w skrócie “nowemu porządkowi światowemu”. Te kraje to Chiny, Rosja, Serbia, Białoruś,Kuba, Iran, wcześniej Irak. Ten klucz jest widoczny gołym okiem. To są zaś kryteria czysto polityczne, by nie powiedzieć geopolityczne. No bo dlaczego nasi “obrońcy praw człowieka”, zatroskani o ich przestrzeganie, nie pisnęli nigdy w obronie Serbów, których najpierw wygnano z ich domów w Krainie i Kosowie, a potem z premedytacją niszczono średniowieczne zabytki chrześcijańskie (Kosowo)? Czy kult Buddy jest dla nich ważniejszy niż XIV-wieczne cerkwie w Kosowie? Nigdy też nie słyszałem, by upomniano się o dyskryminowanych chorwackich katolików w muzułmańskiej Bośni. Albo następny problem - dlaczego podnoszą wrzask, kiedy w Polsce ktoś upomni się o sprawy narodowe czy gdy we Francji parę procent głosów zdobędzie Le Pen, a milczą, kiedy “nasz przyjaciel” Juszczenko rehabilituje UPA i ewidentnych zbrodniarzy, takich jak Szuchewycz? No i dlaczego milczą, kiedy nie wpuszcza się do Polski zasłużonych działaczy Związku Polaków na Białorusi, bo nie chcieli przyłączyć się do hucpy pani Borys? Dlaczego zawsze bardziej obchodził ich los Czeczenów a nie Kurdów, Serbów, Basków, Greków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się