HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie


Ja zdania nie zmieniłem. Nadal uważam, że Incepcja to film świetny, jednak nie rewolucyjny i średnio skomplikowany. Wystarczy uważnie oglądać. Choc z czasem opinie mogą się zmieniać, to dość oczywiste. Sam tak miałem z kilkoma filmami. Np. mimo tak wielkiej euforii towarzyszącej Avatarowi, mało kto go wspomina po kilku miesiącach. Ludzi nawet chcieli uczyć się języka niebieskich, a teraz powoli zapominają tym tytule. Chcąc go wskrzesić, wydawana jest teraz edycja rozszerzona na DVD i BR. Jestem ciekaw, czy Incepcję spotka taki sam los. Ja osobiście będę zawsze o nim pamiętał i kiedyś znajdzie się na mojej półce. O Avatarze wspominam tylko, gdy chcę podać przykład hajpowania.

meryphillia=> Chyba nudnego filmu nie widziałeś. Polecam Czas Apokalipsy (pierwsze pół godziny jest obiecujące, jednak fakt, że wytrzymałem kolejne dwie i pół zaliczam do moich osobistych rekordów wytrzymałościowych) bądź Dawno temu w Ameryce (spodziewałem się arcydzieła na miarę pierwszego Ojca Chrzestnego, a dostałem nudne flaczki). Pewnie dostanę baty za takie przykłady, ale dla mnie nazywanie tych filmów kultowymi, to pomyłka. Na kinie wojennym niespecjalnie się znam, więc zakładam, że Czasu Apokalipsy po prostu "nie poczułem", jednakże mafia lata +- 30'', to już moje klimaty, więc, poza epizodem dzieciństwa głównych bohaterów i podmienieniem dziecka komendanta, nie widzę w tym film nie ciekawego, tylko iluzję głębi i oczywiście nudę, nudę, nudę... Do czego zmierzam? Być może filmu nie poczułeś bądź po prostu masz na pewne sprawy inny pogląd. Aczkolwiek nie zamierzam Cię nawracać, twoja opinia i nikt Ci jej nie zabierze. Pamiętaj tylko, ażeby czasami nie zagalopować się z narzekaniem i wytykaniem na siłę błędów, bo można zmienić się w ślepego antyfana. Choć muszę przyznać rację, że motyw filmu nie jest nowy, tylko odświeżony i naprawdę fajnie oraz pomysłowo podany. Jeden z przykładów zapożyczeń Nolana http://www.youtube.com/watch?v=vmeH_oN3ugY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Złośliwiec. ;D

Perry_Cox >>> Jestem jednych z tych co obejrzał "Wysłanniczkę", więc wiele filmów "dobrych" oglądałem w swoim nie tak krótkim już życiu przecież. ;]
Oczywiście, że dostaniesz "baty" za szarganie klasyką, bo akurat wszystkie wymienione filmy podobały mi się cholernie i nie widziałem tam nic nudnego (no może trzecia część Ojca Chrzestnego była nieco nudnawa, by być sprawiedliwym).
Problem "Incepcji" jest taki, że lubię SF, ba!, lubię też filmy Nolana, ale ten potfforek okazał się jednak cholernie nudny. Zarówno widowiskowo film leżał na całej linii i w jego przypadku znowu okazało się, że w trailerach pokazano wszystkie najbardziej ekscytujące sceny z filmu. Treścią film też niczym nie oczarował i już o wiele lepiej by było, gdyby w filmie zawarto motyw

Spoiler

z wychodzeniem z kolejnych faz snu i niepewnością co do faktu, czy to jeszcze sen, czy jednak już realia

. Oczywiście ten akurat motyw wisi nad całym filmem, bo ostatecznie końcówka niejako próbuje to sugerować, ale zawarcie tego bezpośrednio w filmie byłoby znacznie bardziej ekscytujące i wpływające chociaż na tę wleczącą się potwornie akcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ekhm ... ja tu rzecz jasna w sprawie "Czasu Apokalipsy" o którym już chyba w tym temacie co najmniej raz dyskutowaliśmy no chyba że coś mi się pokręciło ale wątpię.

Po pierwsze - kilka słów wyjaśnienia.

Film ten oglądałem i wspominam ogółem bardzo mile choć też nieraz i nie dwa razy w czasie seansu miałem ochotę rzucić to w diabły bo nudziło momentami straszliwie jednak się nie poddałem. Akurat osadzono go w realiach wojennych, konkretniej w czasie wojny wietnamsko - amerykańskiej. Ale warto wspomnieć o tym że tenże tytuł bardziej należy odbierać jako dramat tudzież film psychologiczny pełen ukrytych alegorii i symboli który jest przecież dość luźną adaptacją książkowego "Jądra ciemności" [ czytałeś? ]. Więc to nie jest takie typowe kino wojenne pokroju "Band of Brothers" chociażby.

Wiesz ... gusta gustami ale są pewne filmy [ gry, utwory muzyczne, whatever ] które po głębszym "przestudiowaniu" okazują się arcydziełami.

No bo któż nie zna kultowych dialogów z tego filmu? Zresztą odwołania do kina Coppoli widać w kilku filmach jak chociażby w bardzo dobrym "Jarheadzie".

Tak wiem, CA jest nudny, ble i w ogóle fuj ale obejrzyj to jeszcze raz, [ przeczytaj JĆ jak nie zrobiłeś tego jeszcze ] a zobaczysz że ten film ma to "coś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę ekscytację "The Road". :3

Pierwszy film od dawien dawna, któremu udało się wzruszyć moje kamienne serce i bynajmniej nie sceną z końca, a ogólnym wydźwiękiem filmu.
Jak na razie najlepszy film apokaliptyczny, jaki powstał. ;]

Polecam tez ścieżkę dźwiękową z filmu, za która odpowiadał Nick Cave i Warren Ellis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 00:03, meryphillia napisał:

Widzę ekscytację "The Road". :3

No powiedzmy.

Dnia 11.09.2010 o 00:03, meryphillia napisał:

Pierwszy film od dawien dawna, któremu udało się wzruszyć moje kamienne serce i bynajmniej
nie sceną z końca, a ogólnym wydźwiękiem filmu.

A gdzie żeś mógł to obejrzeć skoro nie wypuścili tego w naszym "pięknym" kraju? Iplex? YT?

Dnia 11.09.2010 o 00:03, meryphillia napisał:

Jak na razie najlepszy film apokaliptyczny, jaki powstał. ;]

Bo cię zaraz zjedzą za takie szastanie epitetami. ;-D


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 00:06, Tyler_D napisał:

A gdzie żeś mógł to obejrzeć skoro nie wypuścili tego w naszym "pięknym" kraju? Iplex?
YT?


Ma się znajomych mieszkających w UK. ;]
Zresztą OST też musiałem sobie sprowadzić, jak i DVD z "The Book Of Eli" czy "Moon".

Dnia 11.09.2010 o 00:06, Tyler_D napisał:

Bo cię zaraz zjedzą za takie szastanie epitetami. ;-D


A to niby ktoś będzie się z tym kłócił? :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 11.09.2010 o 00:03, meryphillia napisał:

Jak na razie najlepszy film apokaliptyczny, jaki powstał. ;]


To chyba ironia ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2010 o 00:08, Perry_Cox napisał:


> Cały czas sobie tłumaczę że to tylko film cóż zrobić kiedy moja podświadomość mówi
co
> innego.
Cóż, z umysłem nie wygrasz. Sam mam pewną fobię (coś jak arachnofobia, tylko że nie pająki,
a ślimaki/glizdy i reszta obślizgłych rzeczy; im większe tym gorzej, choć węże na mnie
tak nie działają), która może nie jest jakoś bardzo uciążliwa, ale gdy zobaczę coś obślizgłego,
to automatycznie coś karze mi uciekać. Ostatnio niechcący dotknąłem takie świństwo i

/.../

A propos horroru otóż bratanek mojego ojca podśmiewywał się ze mnie że boję się horrorów (sam ogląda wszystkie jak leci) , aż któregoś dnia przyszła kryska na matyska.
Wypożyczył http://www.imdb.com/title/tt0075005/ po 45 minutach siedział w drugim pokoju i tylko mówił żebym relacjonował co się dzieje , ja z kolei spokojnie obejrzałem film do końca.
Od tamtej pory nawet nie wspomina o horrorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 00:17, kerkas napisał:

To chyba ironia ?.



A oglądałeś w ogóle, skoro nie lubisz współczesnych filmów, a do tego tych w których jest odrobina horroru? ;]

Nie było chyba dotychczas sugestywniejszego obrazu apokalipsy, takiej jakiej rzeczywiście może zaznać ludzkość, przedstawionej tak straszliwie i pozbawionej jakiejkolwiek nadziei.
Ciekawe niby z czym można go porównać? Z Mad Maxiem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.09.2010 o 23:57, meryphillia napisał:

Perry_Cox >>> Jestem jednych z tych co obejrzał "Wysłanniczkę", więc
wiele filmów "dobrych" oglądałem w swoim nie tak krótkim już życiu przecież. ;]
Oczywiście, że dostaniesz "baty" za szarganie klasyką, bo akurat wszystkie wymienione
filmy podobały mi się cholernie i nie widziałem tam nic nudnego (no może trzecia część
Ojca Chrzestnego była nieco nudnawa, by być sprawiedliwym).

Nie wiem, czy dobrze odebrałem ten kawałek, ale nigdzie nie wspomniałem, że Ojciec Chrzestny jest nudny. Ba, uważam go za arcydzieło i w ogóle jeden z najlepszych filmów jakie powstały. Piszę tylko o jedynce, bo dwójka trochę mnie znużyła, choć widziałem ją tylko raz i bardzo dawno, więc może zmienię zdanie po kolejnym seansie. Trójka to już inna bajka, ale nadal świetne kino. Ale Dawno temu w Ameryce? Jak dla mnie pożal się Boże.

Tyler_D=> Wyjaśnienia nie są mi potrzebne. Książkę znam dobrze, choć całej nie przeczytałem (to była lektura, a te czytałem tylko w tedy, gdy ą naprawdę krótkie lub rzeczywiście ciekawe, jak chociażby Lalka czy Zbrodnia i kara) jednak wszystkie motywy ogarniam, po prostu dokładnie miałem na lekcji wyłożone. Rozumiem wszystkie przesłania, a przynajmniej te, o których wiem. Nie chce mi się ich wymieniać, kto dzieła zna, to wie o co biega. Film to jednak film i musi być jako tako "zespawany" i niestety Czas Apokalipsy, nie licząc pierwszych 30 minut, jest zmontowany monotonnie, czasami bezmyślnie. Niektóre sceny można by było spokojnie wywalić. Brak pewnego motoru, który by to wszystko napędzał. Jeśli miałbym teraz do wyboru obejrzeć jeszcze raz CA lub też zacząć czytać Jądro ciemności od deski do deski, to z całą pewnością wybrałbym drugą opcję, mimo iż książką też nie jest specjalnie porywająca, choć oczywiście daje do myślenia. Dodam też, że moja niechęć do CA jest też po części wynikiem samego konfliktu w Wietnamie, który zawsze najmniej mnie interesował spośród wszystkich konfliktów zbrojnych tego oraz ubiegłego wieku. Dlatego w większości przypadkach filmy, a nawet gry o wojnie w Wietnamie omijam szerokim łukiem. A CA okrzyknięto w pewnym stopniu arcydziełem, więc obejrzeć musiałem. Pewnie jeszcze nie raz zawiodę się na jakimś ogólnoprzyjętym arcydziele (np. Avatar ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2010 o 22:49, KloniskO napisał:

O, widzę, że jakaś rewolucja. Typowe. Najpierw każdy się rozpływał nad Incepcją itd.,
a teraz, żeby być oryginalnym trzeba trochę dojechać po filmie. Jak zwykle.

nie przypominam sobie abym coś o "incepcji" pisał więc o co chodzi? nie liczę tego ostatniego postu w którym podałem link do obrazka pt. "incepcja w 3 sekundy". swoją drogą bardzo trafnego i zabawnego. co do filmu to podobał mi się i bardzo przyjemnie się go oglądało ale z natłokiem wątków o jaki ktoś posądza ten film się nie zgodzę. za film z natłokiem wątków uważam taki który trzeba kilka razy obejrzeć aby je wyłapać. a cóż "incepcji" do takiego grona po prostu nie zaliczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
>Dawno temu w Ameryce (spodziewałem

Dnia 10.09.2010 o 23:46, Perry_Cox napisał:

się arcydzieła na miarę pierwszego Ojca Chrzestnego, a dostałem nudne flaczki). Pewnie
dostanę baty za takie przykłady,


Z tym iż "Dawno temu w Ameryce" jest nudne to się zgodzę , przy okazji omijaj szerokim łukiem inny film tego reżysera "Dawno temu na Dzikim Zachodzie".
Skoro już poruszono temat nudnych filmów to odradzam:
Niech żyje życie! / Viva la vie! (1984) , Oczy szeroko zamknięte , ekranizacje prozy Kurta Vonnegut-a , Kto się boi Wirginii Wolf ? , Topaz (1969) , Ran , i może już skończę bo jeszcze ktoś sprawdzi nazwiska reżyserów.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 01:06, Tyler_D napisał:

>Oczy szeroko zamknięte
Póki co jeszcze tego nie oglądałem ale przymierzam się od bardzo dawna - co ci się w
tym filmie nie podoba?


Kubrick w swoich filmach zawsze miał coś ciekawego do powiedzenia (Ścieżki chwały , 2001: Odyseja Kosmiczna) lub przynajmniej tworzył dobre filmy rozrywkowe (Spartacus , Zabójstwo , Doktor Straneglove) oglądając ten film człowiek w napięciu czeka co się za tym kryje i gdy w końcu się dowiaduje to... nic
absolutnie nic.
Film pozostawia człowieka w stanie pustki oraz stwierdzenia że zmarnował pieniądze i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Acha, okej ...

Jak obejrzę to się szerzej wypowiem i coś czuję że szykuje się ciekawa polemika. Bo co jak co ale twoje zdanie o niektórych filmach jest ... oryginalne. No ale cóż, racja jest jak rzyć a każda polemika to dobra polemika. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 00:30, meryphillia napisał:

> To chyba ironia ?.


A oglądałeś w ogóle, skoro nie lubisz współczesnych filmów, a do tego tych w których
jest odrobina horroru? ;]


Po prostu się dziwię jest sporo filmów o apokalipsie np:
On the Beach (1959)
The Day After
Listy martwego człowieka
12 małp


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2010 o 01:33, kerkas napisał:

The Day After


Emmericha?

Czyli nie oglądałeś "The Road" skoro taką blockbusterową sieczkę porównujesz do genialnego filmu. Nawet świetne "12 Małp" nie ma jak porównać z tym filmem.
Na serio obejrzyj, warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.09.2010 o 22:49, KloniskO napisał:

może jeden post odniósł się krytycznie
do Incepcji

To ja! To ja! :D

Tak na chłodno patrząc, w kilka tygodni po premierze - podtrzymuję to, co napisałem o filmie tuż po seansie. Ktoś tutaj napisał, że oczekiwał "czochrania neuronów" :D I film nie czochra neuronów. To naprawdę fajne kino sensacyjne, ale nie jest ani rewolucją samą w sobie, ani nie ma jakiegoś niesamowitego scenariusza. Schemat szkatułkowy - było, jeśli nie w filmach, to w literaturze. Pytanie widza, czy jego świat jest realny - było i to nie raz. Włamywanie się do snów - hm... pewnie było, chociaż przykładem tutaj nie rzucę.
Dobra sensacja ale... bez sensacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się