Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie


Dnia 18.11.2007 o 18:10, szerszeń45 napisał:

Ładna analiza. Twoim zdaniem będę teraz podejrzanym ze względu na występek fabularny? OK, dochodzi
do mnie co powiedziałeś, że to moje fabularne "coś" to zapewnienie sobie życia przez kilka
linczów. Jednak czy tylko na tej podstawie będę twoim głównym podejrzanym? Kontrowersyjne zagranie
w fabule. Dziś nie gram fabularnie, szukam zdrajcy. Co możesz powiedzieć o mojej dzisiejszej
grze, w oderwaniu od fabuły?


W sumie twoja gra nie budzi większych zastrzeżeń, no może poza oskarżaniem Donkiego o śmierć Sama... Nie głosował na niego przecież sam... Nie napisałem że jesteś moim głównym podejrzanym, bo nim nie jesteś :P Jesteś w grupie osób na których oddam głos :)


Dnia 18.11.2007 o 18:10, szerszeń45 napisał:

"Chcę po prostu poczekać co inni maja do powiedzenia do poszczególnych osób." "Głównie czekałem
jednak nie na lincze lecz na analizy innych graczy. Często zauważają aspekty, które mi umykają."
( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36625).
Wasza sprawa czy uznacie to tłumaczenie, czy nie.


Czyli chciałeś iść za głosem stada... tylko co jeśli stadu przewodzi rzeźnik? Zresztą nie wiem jakich przenikliwych analiz spodziewałeś się po pierwszym dniu...

Dnia 18.11.2007 o 18:10, szerszeń45 napisał:

No właśnie. IMO lepiej przemyśleć co się robi niż potem kilka razy zmieniać decyzję. No chyba,
że to absolutnie nieodzowne.


To myślałeś nad głosem, czy czekałeś na analizy innych?

Dnia 18.11.2007 o 18:10, szerszeń45 napisał:

Jestem twoim podejrzanym nr 2, demrenfaris nr 3, a kto jest nr 1? Bo niestety nie napisałeś
tego. :-]


ano nie napisałem ( leniwy jestem:P) Nr nie ma znaczenia Nr 1 jest Firmar nr4 ma Windows przydzielałem nr po kolei żeby was jakoś wyróżnić od reszty :P Tylko nie wiem czemu przy nich nie napisałem numerka :)


****************
Lincz-> windows00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2007 o 18:42, matix00 napisał:

Co do matixa:) Matixa wczoraj nie było przy kompie prawie 3 godziny jeśli matix dobrze pamięta.
Matix ma również taką tradycję, że go nie ma w niedzielę mniej więcej od godziny 12 do 18 (kościół,
babcia...). Matix wczoraj oglądał także mecz (jak chyba wszyscy). Co z tego wynika? Wynika
z tego to, że matix ma mniej czasu niż przewidywał a jak nie ma czasu - nie tropi zdrajców.
Smutne ale prawdziwe. Cholerny czas:/

A Demrenfarisowi się wydaje, że matix zamiast się tłumaczyć powinien raczej czytać posty i szukać zdrajców ;)
@@Scorp
>Nie robi nic w poszukiwaniu zdrajców podobnie jak skyler i to z deczka mnie dziwi... Podejrzany nr3
Hm. Nie wiem - wg Ciebie nic nie robienie jest dyskutowaniem? Rozumiem, można się sugerować brakiem analizy - OK, ale w tym przypadku jest to chybiony zarzut - analiza nie oznacza tego, że dany gracz szuka intensywnie zdrajców i na odwrót - brak nie oznacza olewactwa ;) BTW - w Twoich ustach brzmi to dość... ciekawie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, skyler się póki co jeszcze nie odezwał, ale ponieważ na razie nie mam większych podstaw, aby linczować kogoś z aktywnie kłócących się dzisiejszego dnia, dlatego też zagłosuję zgodnie ze swoim założeniem o mafiozy-strategu, który to umiejętnie kierując mordami stara się wykluczyć groźniejszych dla siebie graczy poprzez odpowiednie ukierunkowanie innych podczas linczowania:

******************

Lincz ==> skyler

******************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 19:21, demrenfaris napisał:

A Demrenfarisowi się wydaje, że matix zamiast się tłumaczyć powinien raczej czytać posty i
szukać zdrajców ;)


Słusznie :) Właśnie to teraz robię: nadrabiam zaległości w czytaniu postów i przymierzam się do napisania analizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 18:32, Fiarot napisał:

/.../

---> Jesli chodzi o moja teorie co do mordow - ja uwazam (a mam w tym pewne doswiadczenie ;), ze najlepiej eliminowac tych, ktorych smierc nic nie powie. I jak na razie tak jest moim zdaniem - gdyby Corleone zginal pozniej, patrzac na jego gadatliwosc, pewnie jego smierc bylaby jakas wskazowka, a pierwszego dnia - nic nam to nie dalo. Drugi mord i ginie Deto - osoba dokladnie taka jaka ja opisales - srednio aktywna, niewiele wnoszaca - znow mord nic nam nie mowi o tozsamosci zdrajcow. Ja tlumacze to sobie tak, zreszta pisalem o tym juz wczesniej.

Dnia 18.11.2007 o 18:32, Fiarot napisał:

Zatrzymam się zwłaszcza przy tej liście - jak dla mnie mordowanie w oparciu o listę to /.../

---> Coz - mozesz miec racje, mozesz jej nie miec. Ja obstawiam przy swoim, a Fimara jak na razie i tak nie podejrzewalem. Tylko mam nadzieje, ze sie jednak mylisz - tzn. ze zdrajcy kolejnoscia na liscie sie nie sugeruja, bo jak sie spojrzy na liste, to ja mam nr. 4.. :)

Dnia 18.11.2007 o 18:32, Fiarot napisał:

Co z tego wszystkiego wynika? Odnośnie owego mafiozy-stratega najbardziej moim zdaniem z grona wcześniej wyselekcjonowanych przeze mnie osób pasowałby skyler.

---> Ja skylera podejrzewam takze, ale z powodow ktore wymienilem wczesniej.
Sprawa mordow... Rownie dobrze moznaby napisac, ze tym mafioza-strategiem jestes Ty, bo masz nr 6, a wiec dosyc daleko, ale na wszelki wypadek ominales Fimara, bo bedziesz musial ominac tez siebie i nie chcesz byc jedynym "wrabianym". A moze to prawda ? :P

scorp
---> Wszystko ok, ale odbiegajac od tego kogo sam podejrzewam, to jedno mnie zdziwilo w Twojej rozprawce ;) - analiza skylera i demrenfarisa - skyler nic nie robi == niewinny, demrenfaris zrobil wg. Ciebie cos dobrego + zachowuje sie jak skyler == winny. Jakis brak konsekwencji ;P

A ja oddam glos prawdopodobnie na skylera badz Donkiego. Demrenfaris sie uaktywnil, do grona milczkow go juz zaliczyc nie mozna a i dobicie kogos w pierwszym linczu uwazam za mniej istotne.
Z kolei Donki - jak pisalem uaktywnil sie dopiero, gdy szerszen mu cos zarzucil i wedlug mnie to wyglada na ciągłe sledzenie gry, ale wlaczanie sie do niej jedynie gdy zrobi sie goraco - odezwie sie teraz pewnie dopiero gdy dostanie kolejny glos lub dwa.
I skyler - na razie cisza z jego strony, a chcialbym z oddaniem glosu wstrzymac sie do jego wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że do końca dnia nie będę miał czasu, gdyż uczę się do jutrzejszego kolokwium. Tak więc po przeczytaniu dzisiejszych postów jestem gotów oddać swój lincz. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, ale wydaje mi się, że Fiarot może mieć jednak rację, co do skylera. Z resztą na pomysł bycia skylera w mafii również wpadł LifaR. Więc czy aby to nie jest przypadek? Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, ale post Fiarota z analizą mnie przekonał i jestem zmuszony jednak zmienić swoich podejrzanych na dzień dzisiejszy a zarazem zlinczować osobę, której początkowo nie brałem pod uwagę.
********************************
Lincz --->skyler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 19:39, LifaR napisał:

---> Jesli chodzi o moja teorie co do mordow - ja uwazam (a mam w tym pewne doswiadczenie
;), ze najlepiej eliminowac tych, ktorych smierc nic nie powie. /ciach/


Cóż, ja z kolei gdy jestem mafiozą skupiam się przede wszystkim na mordowaniu osób, które moim zdaniem mogą być katanim i mniej istotne jest dla mnie wtedy, czy jest to gracz bardziej ograny czy też nie. Ale każdy jak widać ma inny sposób na grę mafią ;] .

Dnia 18.11.2007 o 19:39, LifaR napisał:

---> Coz - mozesz miec racje, mozesz jej nie miec. Ja obstawiam przy swoim, a Fimara jak
na razie i tak nie podejrzewalem. Tylko mam nadzieje, ze sie jednak mylisz - tzn. ze zdrajcy
kolejnoscia na liscie sie nie sugeruja, bo jak sie spojrzy na liste, to ja mam nr. 4.. :)


Ja to sobie na razie zakładam, czas pokaże czy mam rację ;] . A co do kolejnego mordu mafii to niestety wiele Ci nie powiem - to nie ja o tym decyduję w tej edycji :) .

Dnia 18.11.2007 o 19:39, LifaR napisał:

---> Ja skylera podejrzewam takze, ale z powodow ktore wymienilem wczesniej.


Chodzi Tobie zapewne o ten post - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36687. Cóż, ja w sumie wyszedłem od podobnych przesłanek, teoria z mordami jest niejako ich uzupełnieniem i ostatecznym zdecydowaniem się na skylera (przynajmniej na ten moment).

Dnia 18.11.2007 o 19:39, LifaR napisał:

Sprawa mordow... Rownie dobrze moznaby napisac, ze tym mafioza-strategiem jestes Ty, bo masz
nr 6, a wiec dosyc daleko, ale na wszelki wypadek ominales Fimara, bo bedziesz musial ominac
tez siebie i nie chcesz byc jedynym "wrabianym". A moze to prawda ? :P


Wiesz, gdybym faktycznie był mafiozem to nie podawałbym takiego pomysłu na forum, gdyż może się on przecież później obrócić przeciwko mnie, a jako zdrajca bym tego nie chciał. Także nie jest to prawda. Uczciwie piszę to, co przychodzi mi na myśl i moim zdaniem może być odzwierciedleniem rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

demrenfaris - być może wzbudził powszechne podejrzenia lecz swoją grą wczoraj i dziś uniewinnił się w moich oczach. Wczoraj narażając się na podejrzenia (dzisiejsze...) zmienił lincz ze mnie na Sama. Dziś jest niezwykle aktywny i "pracowity", widać zależy mu na odnalezieniu sprawców. Raczej niewinny.
matix00 - milczek, nie pisze analiz, nie szuka zdrajców i w ogóle się nie nadaje do FM.
windows00 - wczoraj nie napisał właściwie nic konstruktywnego, prowadził krótkie i nie mające większego sensu dyskusje ze mną i kilkoma innymi graczami. W tych dyskusjach starał się wytykać nasze błędy (przy mnie przeważnie niekonsekwencję)i zbywał mnie głupimi żartami. W swojej analizie zarzucał mi głosowanie na osobę niepodejrzewaną i przez to unikanie podejrzeń (a sam zagłosował na scorpa, który nie miał żadnego głosu). Pisze analizy, które coś tam wytykają wszystkim ale jednak nie wynika z nich nic konkretnego (pisanie pod końcem że "może to coś oznaczać" i takie inne). Takie "dyplomatyczne" oskarżanie. Raczej stoi z boku i nie przejmuje się grą. Podejrzany ale jeszcze się nad nim zastanowię. Dlaczego? Czytajcie dalej.
szerszeń - pisze dużo i wydawałoby się, że szuka zdrajców. Aż do teraz nie miałem mu nic do zarzucenia. Jednak gdy przeczytałem ten oto post http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36674 w którym szerszeń zgadza się ze skylerem co do jego podejrzeń w stosunku do demrenfarisa. Pisze tam, że to Demrenfaris jest winny śmierci Sama (jakby to on to wszystko zaczął...) Napisał, że mnie jednocześnie moje zachowanie zastanowiło i mnie uniewinnia :) Czyżby nie chciał się nikomu narazić? Ciekawi mnie też to, że pominął zupełnie winę skylera przy zabiciu Sama (bo przecież Skyler zaczął to wszystko). Panowie skyler i szerszeń jakoś tak po cichu kryją się i unikają wzajemnych rozmów. Podejrzany.
skyler - wczoraj ciekawa zagrywka ze "sprawdzeniem" Lifara, która moim zdaniem (możecie zarzucić mi niekonsekwencję no cóż...) miała na celu odwrócenie naszej uwagi od skylera i zrobienie iluzji, że szuka zdrajców. No i faktycznie podziałało... żeby nie szukać zbyt daleko przytoczę tu MÓJ cytat "Skyler zawsze gra tak kontrowersyjnie:)". Jego agresywne i wzięte znikąd oskarżenia w stosunku do demrenfarisa (podejrzewał go a taką gorliwość przy szukaniu zdrajców?!) a wcześniej Sama (kości...) naprawdę mnie zastanawiają. Jakoś tak "koniecznie" chce tych zdrajców znaleźć byleby nikt nie podejrzewał skylera:P

Analiza została napisana w oparciu o moje poważne zastanowienia (odkrycie...) i NIE uwzględniłem w niej osób, w stosunku do których nie ma zdania. Jeśli chodzi o mafię to w grę wchodzi prawdopodobnie para skyler/szerszeń, ewentualnie skyler/windows. Dzisiaj w ten sposób będe głosował.

*****************
Lincz---->skyler
*****************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w mafii jest Donki... Powody wymieniłem wcześniej. Ale skyler jest również podejrzany - dowody przeciw niemu są nie powiem - niczego sobie ;) BTW - oddał on lincz koło północy, dlatego że dziś go ma nie być, czy co? Bo jakoś nie widzę, by próbował się uniewinniać... Może liczył, że "przeczeka" trudne chwilę i że obroni go partner? Niemniej - linczuje tego, który moim zdaniem jest najbardziej podejrzany:
** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** **
LINCZ ~~-~~-> Osiołek (Donki) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 17:44, szerszeń45 napisał:

Sam mógłby co najwyżej zremisować Ciebie z nim samym, ty zaś przekonujesz demrenfaris, by tego
nie mógł zrobić.

Ale moim zdaniem remis nie byłby dobrym rozwiązaniem. Poza tym, ktoś jeszcze mógłby zmienić swój lincz na mnie, myśląc że jestem bardziej podejrzany niż Sam. Może to troche takie gdybanie, ale...

Dnia 18.11.2007 o 17:44, szerszeń45 napisał:

Jesteś główną przyczyną śmierci Sama. W dodatku piszesz, że jednak to było
trochę chronienie własnej rzyci. Czyli poczułeś się zagrożony. Zagrożony przed czym?

A przed czym mogłem być zagrożony? Chyba ty także nie chciałbyś zginąć w pierwszym linczu, wiedząc że jesteś mieszkańcem, nie?

Dnia 18.11.2007 o 17:44, szerszeń45 napisał:

Jakbyś tak postąpił i był Samem-mieszkańcem to byłaby głupota. Już prędzej lepiej ratować własną
skórę przez przekonanie innego gracza do zmiany linczu. Co już nie raz pisałem. Chyba, że jesteś
mafią i nadal myślisz jak mafia.

Ale jakby to nie poskutkowało, to mógłbym się w ten sposób ratować.

Dnia 18.11.2007 o 17:44, szerszeń45 napisał:

O proszę, podejrzewamy Szerszenia? Jakieś podstawy czy próbujesz mnie nieudolnie sprowokować
spodziewając się kogo dziś zlinczuję?

Nie podejrzewamy. To był żart;P.

scorp
Donki-> Nie był zbyt aktywny i to on przesądził o linczu na Samie, którego później dobił Dem, Nie wiem czemu głos oddał akurat na sama, lecz myślę że raczej jest niewinny

już o tym wspominałem pare razy choćby tu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36641

Powiem szczerze, że ciężko mi wytypować kogoś do linczu. Na razie jednak uniewinnię Fiarota i Lifara (nie ma w ich grze niczego, do czego mógłbym sie doczepić ;P). W zasadzie do tej grupki powinienem dołączyć jeszcze windowsa, ale mi coś w jego zachowaniu nie pasuje ;P, ale to tylko przeczucie, więc go zostawiam. Jestem też w stanie uniewinnić demrenfarisa który poszedł za moim typem, tym samym dobijając Sama. Moim zdaniem mafiozo nie pozwoliłby sobie na taki postępek, gdyż to za bardzo rzuca się w oczy.
Możliwe, że oddam swój głos na kogoś z dwójki Fimar, Skyler, ze wskazaniem na tego pierwszego. W zasadzie na żadnego z nich nie ma jakoś specjalnie mocnych dowodów. Na niekorzyść skylera przemawia fakt, że jakby chciał zrzucić winę za śmierć niewinnego Sama na demrenfarisa, a sam umywać od tego ręce. Natomiast Fimara moim zdaniem (odwołam się do wczorajszego dnia, bo dziś się bardzo pilnował) za bardzo ponosiły emocje, na co zwróciłem wczoraj uwagę. Poza tym chciał wmówić wszystkim, że mafią jest ktoś niedoświadczony odsuwając tym samym podejrzenia od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 16:37, demrenfaris napisał:

Rozjaśnij mi, bo nie widzę w tym zdaniu sensu, tzn. go nie rozumiem - do czego się odnosisz?
:P

Ironia :>

Dnia 18.11.2007 o 16:37, demrenfaris napisał:

Dlaczegóż to? ;)

Bo mi podpadłeś swoim zachowaniem - to chyba jasne.

Dnia 18.11.2007 o 16:37, demrenfaris napisał:

Tylko na początku dnia wczorajszego - jednak wtedy działo się zbyt mało, by można to

Chyba nie dokończyłeś :)
A to że działo się mało nie znaczy nic, bo zdrajcę można znaleźć po jednym poście w dowolnej części gry (jeśli popełni błąd) albo wcale mimo kilkunastu postów (jeśli będzie grał perfekcyjnie).

Dnia 18.11.2007 o 16:37, demrenfaris napisał:

Rozmineliśmy się ze zrozumieniem :) Chodziło mi o to, że nie miałeś zbyt dużo materiału do
przeanalizowania - nie musiałeś nań poświęcać tyle czasu...

Skąd możesz wiedzieć ile czasu poświęcam na analizę?
Swoje analizy piszę stosunkowo długo, bo sprawdzam wszystkie posty dokładnie.

Dnia 18.11.2007 o 16:37, demrenfaris napisał:

To dopiero dzień rozgrywki "właściwej".

I co z tego? Że pierwszy dzień "rozgrywki właściwej" jest gorszy od innych? ;>

Scorp2005
A do czego miałem się odnieść?
Oddałem na Ciebie głos? Oddałem.
Powiedziałem, że nie obchodzi mnie ranga? Powiedziałem.
Może mam potwierdzić Twoje słowa i przyznać się do bycia zdrajcą nawet jeśli nim nie jestem? Tego ode mnie wymagać nie możesz.

matix00
Niekonsekwencje to częsty błąd zdrajców, więc zawsze zwracam na nie uwagę. A skoro tak, to takie wypunktowanie nie może być "niczym konstruktywnym" :>
O przepraszam - Scorp miał już jeden głos (od Fimara). To że Fimar go później zmienił to już inna sprawa. Warto czasem spojrzeć dalej niż na najpóźniejszą listę linczów :>
Co do analizy - cytaty proszę. I nie nazwałbym tego "dyplomatycznym oskarżaniem" :>

*******************
Lincz -> Demrenfaris
Nie przekonał mnie, więc tak jak obiecywałem - on dostaje mój głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 20:24, demrenfaris napisał:

Moim zdaniem w mafii jest Donki... Powody wymieniłem wcześniej. Ale skyler jest również podejrzany
- dowody przeciw niemu są nie powiem - niczego sobie ;) BTW - oddał on lincz koło północy,
dlatego że dziś go ma nie być, czy co? Bo jakoś nie widzę, by próbował się uniewinniać... Może
liczył, że "przeczeka" trudne chwilę i że obroni go partner? Niemniej - linczuje tego, który
moim zdaniem jest najbardziej podejrzany:
** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** **
LINCZ ~~-~~-> Osiołek (Donki) :)


No nie wiem czy lincz na Donkim to najlepsza decyzja... Moim zdaniem zachowuje się naturalnie i "niewinnie". Moge sie mylić aczkolwiek wątpie. Sam zauważyłeś, że dowody na skylera są "niczego sobie" więc proponuje żebyś jednak zmienił głos na skylera.

PS Ooo! Szerszeń oskarżył już Donkiego o największą winę w linczu na Samie. No to brakuje nam skylera w oskarżeniach o "zabójstwo" Fishera. Czyżbym jednak miał rację jeśli chodzi o szerszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

Ironia :>

Nie. Serio.

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

Bo mi podpadłeś swoim zachowaniem - to chyba jasne.

Jasne, jasne.

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

Chyba nie dokończyłeś :)

Fakt :P

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

A to że działo się mało nie znaczy nic, bo zdrajcę można znaleźć po jednym poście w dowolnej
części gry (jeśli popełni błąd) albo wcale mimo kilkunastu postów (jeśli będzie grał perfekcyjnie).

Tylko, że nie było Cię w kluczowym momencie, a to "szukanie zdrajców" wyglądało nader marnie - kilka "gadek" i poszedłeś...

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

Skąd możesz wiedzieć ile czasu poświęcam na analizę?

Nie wiem. Domyślam się, że długo nie można siedzieć nad tak krótkim i niedokładnym tekstem - mało zawarłeś w tej swojej analizie...

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

I co z tego? Że pierwszy dzień "rozgrywki właściwej" jest gorszy od innych? ;>

Nie jeden, nie pierwszy. Jutro będą dwa - więcej do analizowania.

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

*******************
Lincz -> Demrenfaris
Nie przekonał mnie, więc tak jak obiecywałem - on dostaje mój głos.

Nie przekonał Cię, bo może jesteś zbyt dumny, żeby mu rację przyznać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2007 o 20:42, demrenfaris napisał:

Nie jeden, nie pierwszy. Jutro będą dwa - więcej do analizowania.

Errata ;) Właściwy tekst:
Jeden dzień, nie w sensie, że pierwszy - jutro będą dwa - więcej do analizowania.
@@Matix
Dowody na winę skylera są "niczego sobie", natomiast na Donkiego - są, moim zdaniem większe, wręcz jednoznaczne. Czy niewinnym zachowaniem jest paniczne namawianie do zmiany linczu? Bo gdyby napisał to na "spokojnie" - to OK - zgodziłbym się z nim. Ale w tejże wypowiedzi czuć było paniczny wręcz strach :) Przynajmniej ja tak to odczułem. Dodatkowo... zresztą nie będę powtarzać - napisałem to kilka(naście?) postów wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

matix00
Niekonsekwencje to częsty błąd zdrajców, więc zawsze zwracam na nie uwagę. A skoro tak, to
takie wypunktowanie nie może być "niczym konstruktywnym" :>


Ciesze się:) Być może nie może (ale to głupio brzmi) ale jednak uciekałeś od przedstawienia swoich podejrzeń bardzo długo. Nie byłeś także specjalnie aktywną osobą więc moje oskarżenia nie wzięły się znikąd.

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

O przepraszam - Scorp miał już jeden głos (od Fimara). To że Fimar go później zmienił to już
inna sprawa. Warto czasem spojrzeć dalej niż na najpóźniejszą listę linczów :>


Być może, mój błąd:/ No nic jeden argument w plecy...

Dnia 18.11.2007 o 20:36, windows00 napisał:

Co do analizy - cytaty proszę. I nie nazwałbym tego "dyplomatycznym oskarżaniem" :>


Proszę bardzo:
Gunter Moork (Donki) - Po tym jak inni zauważają jego nieobecność, sam mówi, że podejrzewałby siebie. Cóż to za dziwna "mea culpa"... Wysunął na prowadzenie Blundena. Jednak nie świadczy to o niczym, bo z jednej strony podjął decyzję i wystawił się na widok, a z drugiej - też był zagrożony śmiercią... (...jednak nie świadczy to o niczym...)
Lord Scorpen (Scorp2005) - Niczym się w moich oczach nie wyróżnił, a to źle...(ja jednak staram się coś o kimś napisać jak już analizę pisze)
Jakob von Demrenfaris (Demrenfaris) - na początku pewien błąd, który sprowadził na niego uwagę. Zastanawiające wytłumaczenie swej nieobecności (przez nikogo nie wymagane, czyżby nadgorliwość?), zgadza się z Farquaadem w sprawie wskazywania zdrajców przez przeczucie. Prowokację Skylera uznał za "grę fabularną"... Podobnie jak Fimar, wskazuje swojego podejrzanego nie od razu, a po wskazaniach innych. Tu jednak wytłumaczenie jest bardziej frapujące ("Widzę, że skoro już zagłosowało kilka osób to i ja mogę ujawnić swój lincz :)") - czy ujawnienie tego wcześniej czymś grozi? Oczywiście zwróceniem na siebie uwagi... I w końcu jego zmiana podejrzeń. Gdy Blunden był najbardziej podejrzewanym, Jakob mówi, że nie podejrzewa Blundena, ale głosuje na niego, by uniemożliwić mu przedłużenie swojego istnienia. Problem w tym, że takie przedłużenie byłoby nam na rękę. Bo prawdziwy Chrześcijanin umarłby z pokorą, a tylko Saracen chciałby przetrwać jeden dzień dłużej na tym ziemskim łez padole. Potem jeszcze szczyci się tym, że poświęcił się i coś zrobił... To mi się bardzo nie podoba.(niby nic nie mam do zarzucenia ale ja wolę jasne stwierdzenia czy jakąś osobę podejrzewamy czy nie)

Widzę, że wytłumaczyłeś się dość spokojnie i mądrze. Chwilowo cię uniewinniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 20:46, demrenfaris napisał:

@@Matix
Dowody na winę skylera są "niczego sobie", natomiast na Donkiego - są, moim zdaniem większe,
wręcz jednoznaczne. Czy niewinnym zachowaniem jest paniczne namawianie do zmiany linczu? Bo
gdyby napisał to na "spokojnie" - to OK - zgodziłbym się z nim. Ale w tejże wypowiedzi czuć
było paniczny wręcz strach :) Przynajmniej ja tak to odczułem. Dodatkowo... zresztą nie będę
powtarzać - napisałem to kilka(naście?) postów wcześniej ;)


No więc łaskawie ruszę tyłek i poczytam wszystkie posty Donkiego i wtedy pogadamy bo na razie nie jestem zbyt dobrze przygotowany:) Jakby co zaraz wracam! W każdym razie jeszcze wszystko może się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 16:28, demrenfaris napisał:

pierwszy z nich za gorliwe namawianie
mnie do zmiany linczu,

Trzeba było sie nie zagadzać, skora tak już mówisz... Ty także dostrzegłeś możliwość zmiany linczu przez Sama więc chyba dlatego zmieniłeś swój typ, co? I jeden post nazywasz "gorliwym namawianiem"? To była zwykła prośba mogłeś się z nią nie zgodzić, jeżeli nie chciałeś. Coś mi tu nie pasuje...

Dnia 18.11.2007 o 16:28, demrenfaris napisał:

milczenie

No beż przesady. Może nie pisze 20 postów na godzinę jak ty ale chyba nie zaniedbuję gry?

Dnia 18.11.2007 o 16:28, demrenfaris napisał:

a potem, gdy gośmy za to skrytykowali "podlizywanie się"
ogółowi - do tego - nie wiem, czy to tylko literówka, czy może... podświadomość i nerwy mafioza,
zdanie:
> Mając do wyboru Fiarota i Sama wolałem zlinczować Sama,
> bo moim zdaniem jeżeli jest miastowym to przyda nam się bardziej.

A ty będąc na moim miejscu kogo być wybrał? Może siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2007 o 20:49, matix00 napisał:

Gunter Moork (Donki) - Po tym jak inni zauważają jego nieobecność, sam mówi, że podejrzewałby
siebie. Cóż to za dziwna "mea culpa"... Wysunął na prowadzenie Blundena. Jednak nie świadczy
to o niczym, bo z jednej strony podjął decyzję i wystawił się na widok, a z drugiej - też był
zagrożony śmiercią... (...jednak nie świadczy to o niczym...)

Samo wysunięcie nie świadczy o niczym, ale na przykład to przyznanie się do winy już zastanawiające jest.

Dnia 18.11.2007 o 20:49, matix00 napisał:

Lord Scorpen (Scorp2005) - Niczym się w moich oczach nie wyróżnił, a to źle...(ja jednak staram
się coś o kimś napisać jak już analizę pisze)

Dlatego napisałem, że jest podejrzany, bo nic wielkiego nie zrobił. To ta bierność, o którą również Ty mnie oskarżyłeś.

Dnia 18.11.2007 o 20:49, matix00 napisał:

Jakob von Demrenfaris (Demrenfaris) - na początku pewien błąd, który sprowadził na niego uwagę.
Zastanawiające wytłumaczenie swej nieobecności (przez nikogo nie wymagane, czyżby nadgorliwość?),
zgadza się z Farquaadem w sprawie wskazywania zdrajców przez przeczucie. Prowokację Skylera
uznał za "grę fabularną"... Podobnie jak Fimar, wskazuje swojego podejrzanego nie od razu,
a po wskazaniach innych. Tu jednak wytłumaczenie jest bardziej frapujące ("Widzę, że skoro
już zagłosowało kilka osób to i ja mogę ujawnić swój lincz :)") - czy ujawnienie tego wcześniej
czymś grozi? Oczywiście zwróceniem na siebie uwagi... I w końcu jego zmiana podejrzeń. Gdy
Blunden był najbardziej podejrzewanym, Jakob mówi, że nie podejrzewa Blundena, ale głosuje
na niego, by uniemożliwić mu przedłużenie swojego istnienia. Problem w tym, że takie przedłużenie
byłoby nam na rękę. Bo prawdziwy Chrześcijanin umarłby z pokorą, a tylko Saracen chciałby przetrwać
jeden dzień dłużej na tym ziemskim łez padole. Potem jeszcze szczyci się tym, że poświęcił
się i coś zrobił... To mi się bardzo nie podoba.(niby nic nie mam do zarzucenia ale ja wolę
jasne stwierdzenia czy jakąś osobę podejrzewamy czy nie)

To masz na końcu :>
Specjalnie tak zredagowałem analizę, żeby podejrzenia dać na końcu. Tu są przesłanki i poszlaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coz, do konca zostala nam godzina, a skylera nadal nie ma - co mnie lekko zastanawia, bo jako mafia by sobie tak chyba nie odpuscil.. Ale w sumie kazdy moze nie miec czasu.
W kazdym razie nie ma go i nie ma tez chyba sensu dluzej czekac.
Dlatego tez...

************
lincz -> skyler
************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2007 o 20:54, matix00 napisał:

No więc łaskawie ruszę tyłek i poczytam wszystkie posty Donkiego i wtedy pogadamy bo na razie
nie jestem zbyt dobrze przygotowany:) Jakby co zaraz wracam! W każdym razie jeszcze wszystko
może się zmienić.

Masz tu analizę :)

ak sobie chcecie - jeśli to Was bardziej przekona to wuala ;)
Analiza zachowania Donkiego:
Zaczeło się... od milczenia. Donki nie pisał prawie nic - jeden, czy dwa posty fabularne... po zamordowaniu Carleone odezwał się... fabularnie, ale nie odnosząc się do tego zabójstwa, tylko odpowiadając Fiarotowi (który zarzucił mu totalne milczenie), że odezwał się już 2(!!) razy ;)
Wreszcie - na minutę przed 18 dnia wczorajszego napisał pierwszego posta poza fabularnego:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36613 - zapewnia on LifaRa, że sam zagłosowałby na siebie - za to milczenie. Zastanawia taka postawa - tak jakby chciał pokazać, że mu na życiu w grze za bardzo nie zależy - takie "luzackie" podejście nie pasuje do mafii - Donki raczej o tym wie...
Następnie - uniewinnia niejako Sam''a - pisze o "drobnym przeoczeniu w systemie losowania" - jest to niejako post kluczowy w mojej analizie - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36619 ... Ale o tym za chwilę ;)
Dalej kłóci się z Fimarem - raczej to nie jest ważna kwestia...
Post najważniejszy - lincz na Sam''ie - pisze, że musi kogoś wysunąć na prowadzenie - jednocześnie w poprzednim poście zapewniał, że nie podejrzewa Fishera - tutaj linczuje go "lekką ręką" - chociaż głosowanie było jeszcze otwarte i jeszcze wszystko mogło się zmienić - Donki zaczyna się denerwować...
I jeszcze ten post - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=36656 - wałkowałem ten temat już wiele razy - wystarczy spojrzeć na moje posty - wiecie o co chodzi ;)
Dalej jest dyskusja z różnymi graczami - prócz błędów "literówek", czy "skrótów myślowych" nic tam podejrzanego nie znalazłem. Ale to wszystko nic w porównaniu z tym, co mam niżej:

Podsumowując: Donki nie przedstawił nam żadnego dowodu/podejrzanego! Nic! Stoi z boku, udziela się, ale pisze niejako "aby pisać" - nie wysnuwa wniosków... kompletnie nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się