Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 15.10.2008 o 22:49, VBone napisał:

- Widzę, że Pillskin i McCartney rzucili się sobie do gardeł.
Żadnego z nich nie brałem pod uwagę, jeśli chodzi o mój dzisiejszy głos.
I tak też pozostanie.

- Kolejny raz wspominasz o głównej linii sporu, ale nie zajmujesz w nim stanowiska. Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Obiecajcie mi tylko jedno, skoro to już moja ostatnia godzina...a właściwie jedna z ostatnich minut. Uduście mnie pączkiem, chcę zginąć jak prawdziwy glina. Wiem, że to zakrawa na farsę, ale farsą też pozostanie to dochodzenie. Bo rzucacie się jak wilki na łatwą zdobycz.
Chciałbym Wam odchodząc , pomóc, ale nie wiem właściwie jak.
Pillskina udusiłbym za jego przekonanie, że robi dobrze, niezależnie czy jest mordercą czy tylko wierzy głęboko, że znalazł złoczyńcę, bo przez jego ofensywną postawę wybijecie jeszcze niejednego. Oczywiście, jeśli sie nie mylę i nie zginie on dziś wieczór.
Życzę Wam powodzenia, odwiedźcie czasem mój skromny grób i nie miejcie za złe tych słów, które skierowałem w złym kierunku, jeśli tak było.
A. I moja odznaka. Niech dostanie ją któryś z chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:52, windows00 napisał:

- Kolejny raz wspominasz o głównej linii sporu, ale nie zajmujesz w nim stanowiska. Ciekawe.


- Tak w istocie jest... - Mark przysłuchał się słowom Samuela. - Słuchajcie, a jeżeli zaproponowałbym wam teraz szybką zmianę głosów na Hoggsona (VBone''a) to nie byłby to aż nazbyt zwariowany pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:56, Fiarot napisał:

- Tak w istocie jest... - Mark przysłuchał się słowom Samuela. - Słuchajcie, a jeżeli
zaproponowałbym wam teraz szybką zmianę głosów na Hoggsona (VBone''a) to nie byłby
to aż nazbyt zwariowany pomysł?

Jestem nawet za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:56, Fiarot napisał:

> - Kolejny raz wspominasz o głównej linii sporu, ale nie zajmujesz w nim stanowiska.
Ciekawe.

- Tak w istocie jest... - Mark przysłuchał się słowom Samuela. - Słuchajcie, a jeżeli
zaproponowałbym wam teraz szybką zmianę głosów na Hoggsona (VBone''a) to nie byłby
to aż nazbyt zwariowany pomysł?


Jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:56, Fiarot napisał:

- Tak w istocie jest... - Mark przysłuchał się słowom Samuela. - Słuchajcie, a jeżeli
zaproponowałbym wam teraz szybką zmianę głosów na Hoggsona (VBone''a) to nie byłby
to aż nazbyt zwariowany pomysł?


Dobra, dajesz Louve. Ubij młodego, praworządnego gliniarza.

Nie byłem bezpośrednio zaangażowany w ten spór, argumenty obu panów są mętne, czasu jest mało. Jakiego, do cholery, ustosunkowania wymagacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:58, upiordliwy napisał:

- To nie byłby zwariowany pomysł Mark, to byłby za późno wysnuty pomysł. Sądzę, że to
się już dokonało.


- Zmieniał na Hoggsona, a nie będziesz teraz jęczał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

_________________________

Lincz - > VBone


__________________________

- ...i tym sposobem dałem się wciągnąć w odciąganie nieuniknionego - bo ja muszę zginąć, żeby moje słowa zaczęto czytać między wierszami. Mam dziwne przeczucie, że przedłużamy dzień złoczyńcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A teraz wytłumaczę szybko, dlaczego uważam to za poroniony pomysł a mimo to chcę w tym brać udział.
Właśnie nakarmiliśmy koszmar.
Ja, Pierce, Mark, Flannely - wszyscy jesteśmy charakterystyczni. Któryś z nas zginie jutro. Ale to jest kolejny dzień dobry dla ukrycia się zbira pomiędzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 22:59, upiordliwy napisał:


- ...i tym sposobem dałem się wciągnąć w odciąganie nieuniknionego - bo ja muszę zginąć,
żeby moje słowa zaczęto czytać między wierszami. Mam dziwne przeczucie, że przedłużamy
dzień złoczyńcom.


- Przestań pierdolić McCartney i bierz się do roboty. Dostałeś gwiazdkę z nieba, za którą będzie jutro cały dzień rozliczania współwinnych. No, to ciekaw jestem... przynajmniej coś się dzieje. - Fawcett przygryzł wargi, po czym uważnie spojrzał na Samuela i Louve.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popełniacie błąd, do cholery!
Teraz widać, jak niebezpieczny jest Louve.
Uważajcie na niego w przyszłości.

Chcę, żeby moja śmierć była szybka i bezbolesna. Chcę też, żeby Louve zadał decydujący cios.
Zrobisz to, koleżko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2008 o 23:01, upiordliwy napisał:

A teraz wytłumaczę szybko, dlaczego uważam to za poroniony pomysł a mimo to chcę w tym
brać udział.
Właśnie nakarmiliśmy koszmar.
Ja, Pierce, Mark, Flannely - wszyscy jesteśmy charakterystyczni. Któryś z nas zginie
jutro. Ale to jest kolejny dzień dobry dla ukrycia się zbira pomiędzy nami.


- A nie bierzesz czasem pod uwagę opcji, że być może właśnie wyeliminowaliśmy mordercę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Paul...dzięki za kawę. I... jeśli jesteś niewinny, to wybacz mi. Owczy pęd za "najwyższym dobrem" skłania ludzi do popełniania błędów. Jeśli to zrobiłem - powtórzę - wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się