Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wiedźmin 4? Seria potrzebuje odpoczynku

29 postów w tym temacie

CHCĘ, CHCĘ, CHCĘ. Czekam na kontynuację wątku Ciri, Geralt nie musi być na głównym planie ale chcialbym jeszcze nim pograć. Mają chłopaki rację. Niech przestaną na chwile myśleć o zamkach i potworach. Przyda sie lekki reset myśli i po wydaniu Cyperpunk po 3 latach zrobic wieska 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Pomimo całej mej niechęci do serii Wiedźmin, uparcie twierdzę, że najlepszym, co mogą zrobić, jest wydanie gry o kompletnie zielonym, "nowym" wiedźminie, który gdzieś coś tam niby o Geralcie słyszał... Tak, jak zrobiło Westwood z Blade Runnerem - poruszaliśmy się po świecie Deckarda, Rachel i Pris, ale byliśmy zupełnie innym Łowcą. I, jak widać, wyszło im to na dobre. Tu takie rozwiązanie także by się świetnie sprawdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Geralta mogliby zostawić i dać mu odpocząć, chociaż jest niesamowitą postacią ;)
Może Ciri? Jakieś jej przygody w światach równoległych i ucieczka przed Dzikim Gonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja czekam teraz na jakieś 2, może 3, części Cyberpunka.
Jestem fanem uniwersum Wiedźmina do jakichś 20 lat i seria gier od samego początku była ziszczeniem moich growych fantazji.
Ale po tylu latach i tak dużym wkładzie pracy przez CDPR w tę serię, wolę aby zajęli się czymś nowym i świeżym. Wyjdzie to z korzyścią dla wszystkich.
A dlaczego czekam na aż 2-3 gry z serii Cyberpunk? Ano dlatego, aby CDPR mogło pokazać taki sam postęp w tej serii, jaki pokazało w serii o Geralcie.
A jak już odpoczną od królestw północy, a zmęczą się wszczepami, to mam nadzieję, że znów wrócą do wiedźmina i stworzą coś nowego, aczkolwiek już nie o Geralcie tylko z innym głównym bohaterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A dlaczego czekam na aż 2-3 gry z serii Cyberpunk? Ano dlatego, aby CDPR mogło pokazać
> taki sam postęp w tej serii, jaki pokazało w serii o Geralcie.
Kolego, CDP RED pokazywało taki postęp co grę ze względu na ograniczenia techniczne i finansowe teraz raczej Cyberpunk będzie bardzo rozbudowaną grą chociaż myślę, że możesz mieć rację co do 2 może nawet 3 gier z serii ale wątpię by świat był tak duży jak w wieśku, w końcu akcja ma się dziać w NightCity, a nie na całym świecie chociaż kto wie co by mogły przynieść kolejne gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2015 o 09:42, koNraDM4 napisał:

Kolego, CDP RED pokazywało taki postęp co grę ze względu na ograniczenia techniczne i finansowe


Wiedziałem, że zaraz ktoś się przyczepi, że przecież pierwszy Wiedźmin był robiony na Aurorze przez niedoświadczony zespół, a Wiedźmin 3 to już przez firmę światową :)
Tyle, że ja mówię tu nie o przekraczaniu ograniczeń, a o naturalnym postępie i rozwoju gier. Wystarczy spojrzeć na inne gry i porównać ich części 3 do części 1, aby zrozumieć co mam na myśli :)

Dnia 06.08.2015 o 09:42, koNraDM4 napisał:

teraz raczej Cyberpunk będzie bardzo rozbudowaną grą chociaż myślę, że możesz
mieć rację co do 2 może nawet 3 gier z serii ale wątpię by świat był tak duży jak w wieśku,
w końcu akcja ma się dziać w NightCity, a nie na całym świecie chociaż kto wie co by
mogły przynieść kolejne gry


Nie tylko wielkość świata się liczy. Aczkolwiek, dlaczego taki Cyberpunk 3 nie miałby się dziać na całym świecie? :)
Myślę to bardziej o złożoności rozgrywki, mechanizmach zastosowanych, rozmachu scenariusza, a rozmiar świata i piękno grafiki to dodatek, przyprawa do esencji gry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiiedźmin 4.

Ciri przenosi do naszego świata 2015 AD Geralta, który poprzez internet pobiera zlecenia na potwory. W finale Geralt dociera do Warszawy do głównego siedliska potworów na Wiejskiej, gdzie razem z ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie, powinni zostawić mały zespół do tworzenia rozszerzeń fabularnych, takich jakie obecnie zapowiedzieli. Mogliby wydawać jeden dodatek do pół roku przez 2-3 lata. Kasa by im się wróciła, a gra byłaby jeszcze większa.
Większość ekipy do Cyberpunka.
A W4 niech będzie pieśnią przyszłości, bo kilka lat czekania dobrze robi na „odczuwanie” gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2015 o 09:00, Ring5 napisał:

Pomimo całej mej niechęci do serii Wiedźmin, uparcie twierdzę,
że najlepszym, co mogą zrobić, jest wydanie gry o kompletnie zielonym, "nowym" wiedźminie,
który gdzieś coś tam niby o Geralcie słyszał...

To by było najgorsze co mogłoby się Wiedźminowi zdarzyć. Granie randomowym gościem bez historii. Rozumiem, że to lepiej dla typowych RPGów, ale ta seria od zawsze była nastawiona na bohaterów i i historię. A kogo bym chciał? Może to trochę dziwne, ale chciałbym zagrać Vesemirem. Widzieć Kaer Morhen za czasów świetności, spotkać małego Geralta, Eskela, Lamberta, Berengara i innych wiedźminów. Polować na zwykłe potwory, nie mieszać się do polityki. Oczywiście trzeba by mu było dorobić jakieś wątki miłosne, przygody i obowiązkowo dać chociaż przez chwilę kapelusz, z którego drwił Lambert. Jak nie, to Eskel jest także fajną możliwością. W każdej chwili moglibyśmy odwiedzić Geralta i jego znajomych. Do tego rozwinąć wątek jego romansu z Triss i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nowy Wiedźmin? A po co?

Wiesiek był dźwignią dla CDP i furtką do kariery. Kto by się zainteresował "zwykłą" grą fantasy cRPG od nieznanego, debiutującego w branży studia ze wschodu? Pewnie niewielu. Wykorzystanie znanego i lubianego u nas uniwersum stworzonego przez ASa, pomogło im uzyskać rozgłos i wzbudzić zainteresowanie (głównie mieszkańców wschodu - Polaków, Rosjan, Ukraińców itd). Na zachodzie gra sukcesu nie odniosła prawie żadnego, ale pozwoliła CDP zebrać fundusze na kontynuację.

Odpowiednio "wysokobudżetowy" i dobrze wypromowany Wiedźmin 2, pozwolił im z kolei zaznaczyć swoją obecność w umysłach nie tylko słowiańskich graczy, ale także miłośników wirtualnej rozrywki z całego świata (również zachodnich przedstawicieli prasy gamingowej). Sprawił, że stali się znani jako studio developerskie i zyskali międzynarodową bazę fanów, oczekujących z niecierpliwością na następną część przygód Geralta.

W3 - co tu dużo mówić - pozamiatał. CDP pokazał w nim swoje ogromne umiejętności i talent do tworzenia gier, udowadniając jednocześnie, że ich sukces nie jest dziełem przypadku. Wiedźmin 3 to już nie tylko "perełka ze wschodu" czy "udana ciekawostka z dalekiego kraju" (jak Wiedźmin 2). To pełnoprawny, branżowy gigant, z którym wszyscy twórcy gier cRPG i otwartych światów (nawet tacy wyjadacze jak Bioware czy Bethesda) muszą się liczyć i na którym mogą się wzorować.

Pytanie - ile w tym wszystkim zasługi uniwersum Wiedźmina? Moim zdaniem niewiele. No bo co tak na prawdę stanowi o sile komputerowego Wiedźmina (zwłaszcza części 3)?

Wiarygodny, żyjący świat nieunikający realnych i poważnych problemów, specyficzny, ciężki klimat (w dużej mierze słowiański a do tego w stylu dark fantasy), wszechobecna zgnilizna i "szarość" (tu nic nie jest jednoznacznie złe ani jednoznacznie dobre), wybory moralne mające znaczenie (często niezbyt wielkie, ale jednak), wciągające i często zaskakujące przewrotnością zadania poboczne, przyjemny system walki, wyjątkowa wizja artystyczna (grafika to jedno, ale sposób przedstawienia tego świata jest po prostu niesamowity - paleta barw, lokacje, wygląd oręża i zbroi, architektura itd.), genialnie napisane dialogi, swobodna i satysfakcjonująca eksploracja itd.

Czy gdyby ich gra nie była oparta na prozie Sapkowskiego, to którykolwiek z powyższych elementów musiałby zostać usunięty albo zmieniony? Oczywiście że nie!

Ośmielę się stwierdzić, że oparcie świata o wiedźmińskie lore, nie tylko grze nie pomogło, ale wręcz zaszkodziło (nie licząc początkowego rozgłosu). Przede wszystkim dlatego, że narzucono nam baaardzo sprecyzowanego protagonistę. Nie dość, że ma on konkretną profesję, to dodatkowo jest bardzo mocno "nakreślonym" osobnikiem, który ma swoje poglądy, swój kodeks etyczny, swoją historię, charakter, temperament, przyjaciół, wrogów, powiązania z tym światem, swoje miejsce w hierarchii itd.
Gracz od początku do końca odgrywa rolę wiedźmina, a więc może zapomnieć o zabawie w maga czy skrytobójcę, o walce łukiem, o noszeniu ciężkich zbroi płytowych, o wcielaniu się w role kupca, o robieniu kariery politycznej itd. Dodatkowo gracz nie kieruje JAKIMŚ wiedźminem, a Geraltem z Rivii. W związku z tym może zapomnieć o np. rzuceniu wiedźmiństwa w cholerę i zostaniu renegatem, o zabawie w płatnego mordercę na zlecenie, bandytę czy najemnika, albo o robieniu rzeczy oczywiście złych, podłych i niegodziwych (np. wymuszanie, zastraszanie i zabijanie kogo popadnie). Czemu? Bo książkowy Geralt by tego nie zrobił... Poza tym nasz protagonista jest dosyć dobrze znany w swoim świecie (któż tam nie słyszał o Białym Wilku?), więc nawet budowanie swojego wizerunku "na świeżo" jest prawie niemożliwe...
Takie rozwiązanie ma swoje zalety, ale jednak średnio pasuje do gry cRPG, bo zabija naszą wolność. Pozwala nam bardziej odgrywać rolę narzuconej nam postaci (my dopasowujemy się do niej a nie ona do nas), niż tworzyć własną historię.

Co byśmy stracili? Niewiele...

Większość potworów i elementów fantasy tego świata (jak np. magia, alchemia czy guślarstwo) to nie wymysł samego ASa, tylko czerpanie z mitologii słowiańskiej, nordyckiej czy greckiej, oraz z kanonu gatunku fantasy.

Miejsca i lokacje to w dużej mierze słowiańskie zakątki (bagna, lasy, łąki, wioski itd.) oraz typowo średniowieczne zamki, miasta i warownie. Jest co prawda kilka oryginalnych miejscówek ale niezbyt unikatowych, bo mocno inspirowanych gatunkiem fantasy (np. Tir Na Lia - miasto elfów).

Książkowi bohaterowie bywają ciekawi (Triss, Ciri, Jaskier, Zoltan itd.) ale nie są niezastąpieni. CDP udowodnił przecież, że sam potrafi kreować postaci nie gorsze od tych oryginalnych, a także rozwijać te, które zaczerpnęli z pierwowzoru (Roche, Iorweth, Letho, Azar Javed, Vincent, Talar, Yeavinn).

Co moglibyśmy zyskać?

Przede wszystkim swobodę! W wyborze profesji, klasy postaci, sposobu walki, sposobu radzenia sobie z problemami i rozwiązywania zadań, w budowaniu wizerunku i kariery naszego bohatera i jego znaczenia w świecie gry.

Dużo bardziej różnorodny świat. Nie musielibyśmy ganiać cały czas po bagnistym Velen czy ośnieżonym Skellige. Twórcy mogliby puścić wodzę fantazji i zaserwować nam np. pustynie, dżungle, stepy, tereny wulkaniczne, tereny pokryte wodą, podziemne miasta, mroczne zamki itd., bez przejmowania się mapą wiedźmińskiego świata stworzonego przez ASa.

Nowe rasy (np. orków).

Nową historię i mitologię świata, bez przepowiedni, dziecka starszej krwi, białego zimna, podróży między wymiarami, wyidealizowanej Ciri i wszystkich tych pierdół, których w pierwowzorze nigdy nie lubiłem.

Podsumowując, uważam, że CDP powinien wykorzystać zdobytą wiedzę, doświadczenie i środki, by wystartować z własną marką w stylu dark fantasy. Wiedźmiński świat do niczego nie jest już im potrzebny i bardziej stanowi artystyczną i twórczą kulę u nogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Granie Vesemirem, Eskelem lub Lambertem ma moim zdaniem tyle samo sensu, co granie nowym wiedźminem. Startujemy praktycznie od zera nie wiedząc nic o swoich postaciach. Informacje podane w książce są bardzo szczątkowe.

Ja z kolei bym z chęcią zagrał w prequel. Granie nowym wiedźminem, ale w świecie, w którym istnieją 4 szkoły wiedźmińskie, w którym możemy sami zdecydować, do której szkoły dołączyć. Przejście treningu, samodzielne naładowanie medalionu, wyruszenie na szlak i radzenie sobie z rosnącą nienawiścią ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Granie Vesemirem, Eskelem lub Lambertem ma moim zdaniem tyle samo sensu, co granie nowym
> wiedźminem. Startujemy praktycznie od zera nie wiedząc nic o swoich postaciach. Informacje
> podane w książce są bardzo szczątkowe.
>
> Ja z kolei bym z chęcią zagrał w prequel. Granie nowym wiedźminem, ale w świecie, w którym
> istnieją 4 szkoły wiedźmińskie, w którym możemy sami zdecydować, do której szkoły dołączyć.
> Przejście treningu, samodzielne naładowanie medalionu, wyruszenie na szlak i radzenie
> sobie z rosnącą nienawiścią ludzi.

Gadasz w opór dobrze.

A ja jestem pod wrażeniem stanowiska CDP. Mimo wielkiego sukcesu trzeciego Wiedźmina, nie rzucają się na kasę jak inne duże koncerny. Dłuższa przerwa po tak ogromnej grze dobrze marce zrobi. A za kilka lat, jak znikąd pojawi się zapowiedź czwartego Wieśka... Boże, już widzę ten hype. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2015 o 10:52, Zdzichacz napisał:

ta seria od zawsze była nastawiona na bohaterów i i historię.


To pokaż mi, proszę, jak dużo owej historii z książek jest w grach. Tło, zarysy i trochę postaci. Reszta to wymysł CDP, którego na dodatek Sapkowski nawet nie uważa za "kanon". Nie popadajmy więc w przesadyzm.

Dnia 06.08.2015 o 10:52, Zdzichacz napisał:

chciałbym zagrać Vesemirem. Widzieć Kaer Morhen za czasów świetności, spotkać małego Geralta, Eskela,
Lamberta, Berengara i innych wiedźminów.


Najpierw piszesz o tym, że gra jest nastawiona na historię i granie kimś anonimowym nie ma sensu, a zdanie później twierdzisz, że chciałbyś grać kimś, komu w książkach poświęcono ile, dwie - trzy strony? Czyli na dobrą sprawę nie wiemy o nich nic.

Zaletą wrzucenia nowej postaci jest to, że nie muszą jej ograniczać żadne "kanoniczne" informacje. To raz. A dwa - możemy stworzyć postać taką, jaka pasuje graczowi. Trzy - nie ma fabularnych bzdur z gatunku "zabili go i uciekł", czyli uczenia się po raz n-ty wszystkiego od nowa, pomimo faktu, że w poprzedniej części skończyliśmy jako boss, tłukący wszystko i wszystkich. Tymczasem w przypadku mieliśmy martwego Geralta który nie dość, że zmartwychwstaje, to jeszcze 3 razy musi przechodzić ścieżkę "od zera do bohatera" z dorabianymi na siłę powodami takiej, a nie innej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2015 o 12:17, Ring5 napisał:

Tymczasem w przypadku mieliśmy martwego Geralta który nie dość,
że zmartwychwstaje, to jeszcze 3 razy musi przechodzić ścieżkę "od zera do bohatera"
z dorabianymi na siłę powodami takiej, a nie innej sytuacji.

Ale jakimi powodami, w 2 i 3 części nie ma podanego żadnego powodu czemu zaczynamy od 0 i też ten powód nie musi być podany, to porostu element rozgrywki nie musi mieć żadnego uzasadnienia fabularnego tak samo jak interfejs użytkownika(po za ac, nie pamiętam żadnej gry która miało to uzasadnione fabularnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2015 o 12:17, Ring5 napisał:

To pokaż mi, proszę, jak dużo owej historii z książek jest w grach. Tło, zarysy i trochę
postaci.

Gry są nieformalną kontynuacją sagi i na tej płaszczyźnie dają radę wyśmienicie.

Dnia 06.08.2015 o 12:17, Ring5 napisał:

Najpierw piszesz o tym, że gra jest nastawiona na historię i granie kimś anonimowym nie
ma sensu, a zdanie później twierdzisz, że chciałbyś grać kimś, komu w książkach poświęcono
ile, dwie - trzy strony? Czyli na dobrą sprawę nie wiemy o nich nic.

Wiemy o nim mało, prawda, ale to świetna baza do opowiedzenia historii. Bez randomów, które do tego świata nie pasują. Gra postacią stworzoną jak w Skyrimie tylko by zabiła ducha tej gry. A tak to mamy Vesemira, który jest kimś w świecie książek i gier. Najlepszy szermierz wśród wiedźminów, ich mentor i nauczyciel. Jeden z nielicznych, którzy przeżyli pogrom w twierdzy.

Dnia 06.08.2015 o 12:17, Ring5 napisał:

Zaletą wrzucenia nowej postaci jest to, że nie muszą jej ograniczać żadne "kanoniczne"
informacje. To raz. A dwa - możemy stworzyć postać taką, jaka pasuje graczowi.

To jest zaleta typowych RPGów, ale do Wiedźmina ma się to nijak. Stworzenie z tego lore kolejnego schematycznego RPGa byłoby moim zdaniem strzałem w stopę. Wiedźmin dla mnie musi opierać się na kanonie i postaciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować