Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

[Rga 0]

Ja tam mam spoko, codziennie na 8, nielicząc czwartku, 9.45 :). A kończe max o 14 (tylko dwa dni czwartek i... piątek....). A tak o 13. Teraz pani od Matmy odeszła bo.... jest w ciąży. Szkoda, bo spox była, a ta nowa to "zuo".

[Leber16 0]

Dnia 01.09.2008 o 22:52, LuQeMaStEr napisał:

Ee, to dziwnie u was. Jak ja mam 8 lekcji od 8.00, to kończę o 15:20. Macie jakieś dodatkowe
przerwy czy coś w tym stylu ?

Dokładnie, jedna 40 minutowa by wyjść na miasto, szkołę mamy w centrum Starego Miasta ;)

[lawenda 0]

A ja mam średni plan zajęć :/ tylko w 2 dni mam na 1h, a tak to na 2h albo 3h... kończę zazwyczaj 14.30, więc jest mało ciekawie... Ale za to mam tylko 34 godziny lekcyjne w tygodniu, więc całkiem mało jak na 2 gim :)

[razormw 0]

Ja tam w 2 gim. miałem 33 godziny w tygodniu...a planu na ten rok jeszcze nie znam :D wiem tylko,że dzisiaj na 8:50 i w piątek na 9:40 :/ A dziś luźny dzień:matma z nową nauczycielką (stara poszła na macierzyńskie),dwa wf-y,religia,polski i technika.

[The_Deker_10 0]

Cóż ja mam na 11:05 ech szkoda że tak późno i kończę o 14:50 ;( Przynajmniej tyle że jeszcze nie bedzie lekcji tylko zapoznanie sie z regulaminami,wymogi nauczycieli itp.Dziś prawdopodobnie poznam podział godzin na czwartek może i nawet na piątek,ale nie jest to pewne...Cóż przynajmniej w piątek chciałbym mieć krótkie godziny ;)

[Laid_back 0]

Jak pomyślę, że miałbym znowu iść na lekcję chemii, to mnie aż ciary przechodzą... :P
Jakie to szczęście, szkoła dawno za mną :>

[PJ_MW 0]

Dzisiaj miałem tylko 5 godzin, ale już jestem zmęczony... Pisaliśmy dzisiaj ogółem z 5 stron... A słowa typu masz przesr##e, masz wpier!%l są używane przez naszą panią od historii kilkanaście razy podczas 45 minut...

[juke 0]

Dzisiaj miałem cztery lekcje wolne. Spisałem tylko plan i różne informacje. Teraz zmienili mi godziny zaczynania się pierwszej lekcji, zamiast na 8.00 mam 7.30. Może nawet być, bo wcześniej kończę, a najpóźniej lekcje kończę o 14.50. Najgorszy tego minus to to że cały tramwaj jest pełny o tej godzinie wyjazdu i trzeba stać. Jak miałem lekcje na 8.00, to był prawie zawsze pusty. ^^

[Yutima 0]

Prżeżyłem dzisiejszą kartkówkę z fizyki. Była tylko z symboli, ale i tak praktycznie nikomu nie chciało się uczyć. Koleś, którego podałem do sądu chciał mnie zaczepić, ale na szczęście mu się nie udało, najgorsza nauczycielka uratowała mi skórę. Ogólnie było OK, dało się znieść. Na jutro muszę napisać wypracowanie o przygotować się do kolejnej kartkówki. A co u Was?

Pozdrawiam

[WIDER 0]

Taaa oczywiście na początke kartkówka.
U mnie nie było kartkówki ale pojawiła sie nowa nauczycielka od chemi(kurde masakra) tak zanudzała, ze głowa mi opadała co chwila więc jutro jestem pierwszy na pytanie ;)
A tak ogólnie to wszytkie lekcje typu polski, angielski, religia, historia były tylko lekcjami organizacyjnymi.

[LESZ3u 2]

Ehh... Dojazdy... Rano czekam prawie półtora godziny za rozpoczęciem lekcji (tzn. od 6:40 - 8:00...). Po szkole jest to już "tylko" 40 minut... Dobrze, że dzisiaj wyszło CDA, ale co będę robił w kolejne dni?

[Latimeria 0]

Ja osobiście po pierwszym dniu jestem przerażona. Dostałam numer 20 w dzienniku a rok temu miałam 11 (ta sama szkoła :P). Na początku miałam dwa angielskie z nową nauczycielką. Nawet znośna, no ale okaże się potem. Poprzednia na początku wydawała się jędzą a okazała się super... ;] Potem miałam bodaj... hmm... a tak. Godzina wychowawcza. Nawet ciekawie, zostałam klasowym skarbnikiem, ale niezbyt mi się to uśmiecha. Potem geografia. Też nowa nauczycielka. Odpadliśmy. Miała białą spódnice w kwiaty i białe kalosze w kropki. Taka w średnim wieku. Po prostu zmiażdżyła nas, bo ciągle pytała co UE zrobi Rosji. Z czym oni wyjdą naprzeciw Sbornej w obronie Gruzji :P Potem religia. Ot katecheta pomarudził i poszedł. Generalnie nuda. Biologia... oj od razu nauka (w końcu to biolchem :P). No i PO. Tak! Święte, wyjątkowe PO! :D

Prawdopodobnie będę musiała się zgłosić do dyrekcji odnośnie tego, czy mogłabym wychodzić z lekcji 5 minut przed dzwonkiem. Dzisiaj lekcje skończyłam o 13.45. Autobus jechał o 13:50, ale na niego nie zdążyłam. Następny? 14:15... + godzina jazdy. W domu byłam o 15.20 ;/ Mam nadzieje, że sie zgodzą...

[Aragloin 0]

Dzisiaj jak zwylke 7 leckji, gdzieś połowa to była "co we''ll do in future", i inne pierdoły. Ale jestem jakiś zmęczony, nie wiem czemu, moze tym, że ten rok będzie ciężki, czy coś, nie wiem.

[wybrany4567 0]

Dnia 01.09.2008 o 20:23, Ja Guar napisał:

Tak, godziny to olbrzymi plus :) A z klasy chciałbym żeby poleciało paru gostków, bo
niektórzy zachowują się jakby wyszli z rynsztoku ... A, i jeszcze jeden plus - mieszkam
blisko szkoły ( dzieli mnie może jedno, dwa skrzyżowania ;) Godziny może i masz zrąbane
ale wolałbym to niż chodzić to klasy z gości takimi jakich mam ( nie wszyscy ale paru
) Jeszcze dwaj ( nie z tego osiedla ) uważają się za gangsta, bo znają określenia typu
żal.pl, lol i tacy chodzą dziwnie uśmiechnięci zawsze. Po prostu tragedia :(

To to masz niefajnie. U mnie kolesie spoko. I tak tylko 7 bo 25 to dziewczyny.

[Leber16 0]

Eh..no dokładnie, dzisiaj miałem na 8 rano i muszę dojeżdżać, autobusy często kursują, a podróż do szkoły trwa zaledwie 15 min, ale...stoję sobie kutluralnie na przystanku, pierwszy bus- 7:24 i dupa, nie wszedłem, a mówię sobie: "Za 9 min mam kolejny wsiądę w następny"...przyjeżdża...też nie wsiadłem. Pozostał mi autobus tylko o 7:40 albo z buta ruszyć, patafian się spóźnił jeszcze, tłoki w autobusie, jakieś "gnomy stoją" jadą do innego LO, które mają 500m od tego przystanku, wywaliłem dwóch i wszedłem do busu. A co! :D

[MSPRISON 0]

Dnia 02.09.2008 o 08:08, lawenda napisał:

A ja mam średni plan zajęć :/ tylko w 2 dni mam na 1h, a tak to na 2h albo 3h... kończę
zazwyczaj 14.30, więc jest mało ciekawie... Ale za to mam tylko 34 godziny lekcyjne w
tygodniu, więc całkiem mało jak na 2 gim :)

Hehe , ja jestem w pierwszej klasie Technikum i mam 34 godziny w tygodniu :D

Edit : Sory , pomyliłem się , 36 godzin :D
Najlepsze jest to , że w środy mam na 15:05 do 18:20 :D A to dobre co nie ? Mogą jeszcze zmienić plan , ale jak na razie taka właśnie jest sytuacja :D

[Jed1 0]

Ja miałem dzisiaj tylko 5h i wcale tak źle nie było. Trochę pogadali jak zawsze co i jak, trochę się popisało i jakoś czas zleciał. Ale nie ma co, jak zawsze fun był hehe. :) Gadaliśmy z nauczycielką od ang o wakacjach, kto, gdzie jak je spędził, mnie się nie chciało na ten temat w ogóle gadać, więc jej odpowiedziałem. "Ja byłem w kosmosie, prawie cały czas grałem w Mass Effect." xD

[xbitPOL 0]

Dnia 02.09.2008 o 15:14, Yutima napisał:

(...)Koleś, którego podałem do sądu (...)

O co został oskarżony?

[JC_Denton1 0]

Pierwszy dzień minął spokojnie. 7 lekcji szybko zleciało, choć WF był koszmarem. Strasznie gorąco, a tu trzeba całą lekcję na dworze biegać (sala gimnastyczna jest wyremontowana). Jutro 2 WF-y, chyba się powieszę. Ech, ile bym dał za lekcje w chłodnej sali gimnastycznej.

[Yutima 0]

Dnia 02.09.2008 o 16:34, xbit71 napisał:

> (...)Koleś, którego podałem do sądu (...)
O co został oskarżony?

O wyzwiska, wyludzanie pieniędzy, gwałt (nie na mnie, na szczęście) i o wiele innych spraw. Wiele jest takich osób u mnie w szkole, niestety...