Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Kurde, ja to mam pecha :/

Uczyłem się strasznie na sprawdzian z histy (normalnie z histy się nie uczę, ale to był wyjątek :D), napisałem go bardzo dobrze.

I dzisiaj w szkole wyniki: jedynka! Nauczycielka mówiła, że nie mam mojego sprawdzianu. :P Mogę przysiąść, że jej dawałem. No i dzięki temu, że nasza ,,kochana Bogusia" z historii zgubiła mój sprawdzian, dostałem jedynkę, choć się uczyłem. Jeżeli sprawdzian się nie znajdzie, to będzie miała problem. :P No i męska część klasy dostałą gorsze oceny. Poprzekreślała, tłumaczyła się że nie może się doczytać... jaaasne :/ I taka jest uczciwość w szkole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 16:48, master matrox napisał:

Jutro sprawdzian z geografii, ale uczyłem się do niego już w weekend ;)


Hehe...ja mam w piątek sprawdzian z gegry...i na pewno będę do niego się uczył w ostatnij chwili xD.

Ja dzisiaj miałem zły dzień :/.Na początek historia.Nic ciekawego...jakieś wojny grecko-perskie :P.Potem była chemia ...kartkówka z wiązań (dość proste ;) ).Następnie czekałą na mnie biologia ,która mnie zamuliła tak ,że do tej pory jestem zamulony :/...o tóż była taka klasówka ,że nic nie wiedziałem :P...na dwóji nawet nie myślę :P.Po biologii była kolejna chemia...dowiedziałem się co dostałem z kartkówki...myślałem ,że dostane 5 ,ale 4 też jest dobre ;).Następnie czekała na mnie matematyka na której nic nie wiedziałem i nie chciałem wiedzieć :P.Głowa zaczeła tak nawalać ,że nic mi się nie chciało.Na okienku dwie tabletki od bólu głowy wziołem i dalej na lekcje :P.Na polskim opisywaliśmy Nerona (Quo Vadis :P) w grupach :P.Nic ciekawego :P.No i ostatnia lekcja była chyba...najbardziej zchizowana xD.Na filozofii była kartkówka...dał nam dwie propozycje.
1.Piszemy kartkówke z całego roku ...czas 30 min
2.Piszemy kartkówke na jego zasadach przez kilka minut...i odrazu oceny się dowiadujemy.
Wszyscy oczywiście wzieli tą drugą opcję...ale tu był mały haczyk :P.Jego zasadami było:patrzeć tylko na swoją kartkę i nawet głową nie patrzeć na niego,on zadaje pytanie i odrazu odpowiadamy na kartce,jak się skończy czas długopisy rzucamy na podłogę :P.Te pytania były tak powalone ,że szok.Praktycznie nic nie napisałem :P.Ściąganie kończyło się kosą z (!) :P (koleżanka dostała :/).Gdy czas się skończył sprawdzaliśmy te kartkówki.Jakoś na farcie uzbierałem 1,33 punkta na 4 punkty :P (to wychodziła dwója :P).Ogółem było 20 kos ,6 dwój i 4 wyżesze oceny niż dwa ...niezła ta kartkówka xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 17:22, Nertis napisał:


ostatnia lekcja była chyba...najbardziej zchizowana xD.Na filozofii była kartkówka...dał nam
dwie propozycje.
1.Piszemy kartkówke z całego roku ...czas 30 min
2.Piszemy kartkówke na jego zasadach przez kilka minut...i odrazu oceny się dowiadujemy.
(...)


U nas ostatnio facet od muzyki chciał nam sprawdzian od początku roku zrobić, ale jakoś uprosiliśmy i będzie dopiero w poniedziałek. Kurcze, trzeba będzie się pouczyć wszystkiego co było, a jest trochę tego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 17:29, master matrox napisał:

U nas ostatnio facet od muzyki chciał nam sprawdzian od początku roku zrobić, ale jakoś uprosiliśmy
i będzie dopiero w poniedziałek. Kurcze, trzeba będzie się pouczyć wszystkiego co było, a jest
trochę tego ;/


Muzyka...tego przedmiotu to chyba najbardziej nie lubiłem...teraz za ten przedmiot jest WOK...też nieciepie :P.

Heh...to u mnie się zapowiada wyjebany tydzień:
Czwartek: sprawdzian z fizyki
Piątek: sprawdzian z polskiego,kartkówka z gegry (pomyliłem się wtedy ;) )
Poniedziałek: sprawdzian z angielskiego
Wtorek: sprawdzian z histori
Środa: sprawdzian z matematyki
Czwartek : sprawdzian z francuskiego
Piątek : sprawdzian z geografi

Wszystkich kartkówek nie pamiętam ,ale jest ich na pewno jeszcze z kilka ...ciężki tydzień mnie czeka ;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 17:45, Nertis napisał:

Wszystkich kartkówek nie pamiętam ,ale jest ich na pewno jeszcze z kilka ...ciężki tydzień
mnie czeka ;(.

Taka szkoła ;/
U mnie aż tak źle nie ma, Statutu szkoły przestrzegają...
Tylko, że w dalszym ciagu nie wiem z czego mam sprawdzian i kiedy. Wiem, że coś 20 i 21 listopada, ale co to nie wiem. Czyli... wiem, ze dzwonią, ale nie wiem w którym kościele xD
A co do mojego dzisiejszego dnia. Zaczęłam o 10, wfem. Potem fizyka i biologia to nuda. Potem polski. Impuls i zgłosiłam sie do odpowiedzi. Zanudziłam facetkę i w połowie wypowiedzi stwierdziła "dobra bierz ten zeszyt". Czyli 5. I matma. Tzn polski i matma po dwie lekcje. Czyli w sumie do 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam dosłownego pecha.

Geografia - oddawała sprawdzian - ocena: 4+ (0,5 pkt. do piątki)
Chemia - sprawdzian - ocena 4+ (1 pkt. do piątki)
Matematyka - sprawdzian - ocena... 4+ (1 pkt. do piątki)
Biologia - 4 - nie podobało mu się, że praca była napisana na komputerze. Trudno, to się da poprawić.

I jeszcze jedno. Wszyscy nauczyciele chcą, abym startował do olimpiady. Prosiła mnie o to matematyczka, historyczka, chemiczka i biolog. Napiszę wszystkie konkursy, a ten, który mi pójdzie najlepiej będzie promowany i z niego będę się przygotowywał dalej. Co z tego będzie - zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cudem jakimś (pecha mam straszliwego) dostałem 5 z polaka. Coć 1 pkt mniej , i bym miał 4. Przerabiamy Kamnienie na Szaniec. Mam ochotę złamać nogę , żeby nie chodzić do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 18:34, kowboj3 napisał:

Ja to mam dosłownego pecha.

Geografia - oddawała sprawdzian - ocena: 4+ (0,5 pkt. do piątki)
Chemia - sprawdzian - ocena 4+ (1 pkt. do piątki)
Matematyka - sprawdzian - ocena... 4+ (1 pkt. do piątki)
Biologia - 4 - nie podobało mu się, że praca była napisana na komputerze. Trudno, to się da
poprawić.


Heh...to jest chyba normalka ...wszyscy miewają takiego pecha (ja prawie zawsze) :P.Ja dzisiaj miałem farta na tej kartkówce z filozofii ;).Jak sprawdzaliśmy to wyszło mi ,że mam 0,66 punkta (=kosa).Jakoś próbując to naciągnąć poszedłem do faceta czy przepuściłby mi jedną moją odpowiedź (to już była chamskie naciąganie ;) ) i zaliczył mi jedno zadanie :D...razem wszyło 1,33 i była dwója xD.Reszcie tak samo napisanego zadania nie chciał uznać...xD.

Dnia 07.11.2007 o 18:34, kowboj3 napisał:

I jeszcze jedno. Wszyscy nauczyciele chcą, abym startował do olimpiady. Prosiła mnie o to matematyczka,
historyczka, chemiczka i biolog. Napiszę wszystkie konkursy, a ten, który mi pójdzie najlepiej
będzie promowany i z niego będę się przygotowywał dalej. Co z tego będzie - zobaczymy.


Widzę ,że nauczyciele dobrze tobie z oczu patrzą ;).I chyba jesteś dość dobrym uczniem :D.

@Asthariel

Pięć z polskiego ??Gratki :D.Ja raz w całej edukacji dostałem 5 z polskiego xD (w 3 gim...o dziwo dostałem wtedy jako jedyny pięć z tam tej klasówki...ostry fart xD).Co do połamania nogi...kiedyś chciałem sobie połamać ;)...ale się jakoś nie udawało .Jak był już koniec roku na moje nieszczęście połamałem obojczyk (jaki nie fart...i całe wakacje w pancerzu :/).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i tak jak mówiłem dzisiaj był bardzo ciężki dzień w szkole dostałem 1 z WOSu i za tydzień bede musial poprawić . Ale jutro light bo praktyki na 7:30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 20:00, edeń napisał:

Super, z powodu konkursów przedmiotowych mamy wiele zastępstw, a jutro z tej okazji nie mam
pierwszej lekcji. Cudnie :)


Szczęściarze ;) U nas jak na złość są wszyscy nauczyciele i mamy z reguły każdą lekcje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś podali nam wyniki z egzaminów próbnych i miałem 25pkt z humanistycznego i 15pkt z matematyczno-przyrodniczego, jestem troche wkurzony bo liczyłem że będzie więcej punktów, z zadań otwartych z matmy to prawie nic nie wiedziałem bo pozapominałem niektórych rzeczy a z polaka z artykułu miałem 8 pkt a z innych zadań otwartych większosć to zera ;/
Nie wiem teraz jak sie przygotować do tego prawdziwego testu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 20:00, edeń napisał:

Super, z powodu konkursów przedmiotowych mamy wiele zastępstw, a jutro z tej okazji nie mam
pierwszej lekcji. Cudnie :)


Hehe...ja też tak chce :D.U mnie nawet jak są zastępstwa...to mamy kontynuacje poprzedniej lekcji ;/.
Ja jutro mam niby spokojny dzień (jeśli sobie na WF''ie karku nie wykręcę :/) ,ale na ostatniej lekcji czyha na mnie klasówka z fizyki...może znowu stanie mi się coś na WF''ie i nie będę musiał drugi raz pisać klasówki w pierwszym terminie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, jakoś ten tydzień jest jakiś denny. W poniedziałek na dzień dobry dwie kartkówki, wczoraj akademia z okazji rocznicy urodzin patrona szkoły,a dzisiaj nie wiem, bo nie byłem. Przy okazji jakiś patafian wymyślił, że w moim mieście ma powstać wyższa szkoła zawodowa. Wszystko było ok do czasu, jak nie znalazł siedziby - budynek mojej szkoły w oko mu wpadł. Niestety, ale budynek jest zajęty. No, ale co to za problem, przecież można nas przenieść, prawda? Tylko, że k***a chodzę do szkoły z oddziałami integracyjnymi, mamy windę, podjazd, parking, ogrodzony teren i bezpieczną okolicę, a w miejscu, do którego chcą nas przenieść nie ma ani windy, ani podjazdu, itp. Integracja? Jasne, tylko, że wózki to sobie sami wnoście, a najważniejsze są ambicje. Wracając do tej wyższej szkoły. W pobliżu jest politechnika, więc chyba można otworzyć nowy wydział, a nie kombinować jakby tu zdobyć teren pod jakąś inwestycje (prędzej mi kaktus wyrośnie niż tam powstanie wyższa szkoła zawodowa). Ciekawi mnie, skąd ten geniusz weźmie grono pedagogiczne, bo na obecną chwilę będzie tam chyba wykładał pan Mieco z panem Heniem. Petycje oczywiście piszemy, ale maja nas tam, gdzie jest ciemno, bo słońce nie dochodzi.

Akademia z okazji rocznicy urodzin patrona - nuda. Rozumiem, że osobny biorące w niej udział bardzo się napracowały i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Ale ile razy można powtarzać ten sam scenariusz? Jak ktoś trzeci raz ogląda to samo, to trudno mu się dziwić, że nie może usiedzieć na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 21:39, Nertis napisał:

Hehe...ja też tak chce :D.U mnie nawet jak są zastępstwa...to mamy kontynuacje poprzedniej
lekcji ;/.


My też tak mamy. Nie chodzę na religię, lecz klasa kończy jutro o 15.30 i ma jeszcze jedną lekcję po mnie (o 14.30 kończę, na ostatniej mojej mamy zastępstwo), więc nie będę mógł sobie wcześniej pójść do domu. A szkoda :)

Dnia 07.11.2007 o 21:39, Nertis napisał:

Ja jutro mam niby spokojny dzień (jeśli sobie na WF''ie karku nie wykręcę :/) ,ale na ostatniej
lekcji czyha na mnie klasówka z fizyki...może znowu stanie mi się coś na WF''ie i nie będę
musiał drugi raz pisać klasówki w pierwszym terminie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 21:56, edeń napisał:

My też tak mamy. Nie chodzę na religię, lecz klasa kończy jutro o 15.30 i ma jeszcze jedną
lekcję po mnie (o 14.30 kończę, na ostatniej mojej mamy zastępstwo), więc nie będę mógł sobie
wcześniej pójść do domu. A szkoda :)


Hehe ;).U mnie jak jest zastępstwo na ostatniej lekcji to zazwyczaj puszczają do domu ;) (mnie już raz puścili w takiej sytuacji jak mówisz :D).Nie chodzić na religie też dobra sprawa ,bo raz w tygodniu kończę godzinę wcześniej ,a w środę mam okienko przez polskim i filozofią (dobry czas na naukę xD).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 22:13, Nertis napisał:

Hehe ;).U mnie jak jest zastępstwo na ostatniej lekcji to zazwyczaj puszczają do domu ;) (mnie
już raz puścili w takiej sytuacji jak mówisz :D).Nie chodzić na religie też dobra sprawa ,bo
raz w tygodniu kończę godzinę wcześniej ,a w środę mam okienko przez polskim i filozofią (dobry
czas na naukę xD).

Zazdroszczę. U mnie, nawet jak mamy na ostatniej lekcji zastępstwo, to musi ono być i zawsze przychodzi nauczyciel . Dodatkowo, prowadzi on lekcję tego przedmiotu którego uczy, i zazwyczaj wyciągamy kartki i robimy lekcję. Potem przepisujemy do zeszytu/wklejamy (jeśli nie ma tej lekcji danego dnia). Czasem tylko w środku lekcji idziemy dajmy na to do biblioteki, gdzie mamy "pouczyć się po cichu" bla bla itp. W praktyce odrabiamy pracę domową oraz/lub gadamy. Tylko tyle mamy możliwości w kwestii zastępstw.

Dzisiaj pisałem konkurs z angielskiego, mam nadzieje że przejdę do następnego etapu, i dojdę do finału. Wtedy będę mógł iść do każdego liceum, będę miał 6 na świadectwie z tegoż angielskiego itp itd (w podstawówce miałem 6, w pierwszej gim 5 tylko, ale się nie uczyłem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 22:13, Nertis napisał:

Hehe ;).U mnie jak jest zastępstwo na ostatniej lekcji to zazwyczaj puszczają do domu ;) (mnie
już raz puścili w takiej sytuacji jak mówisz :D).


A mnie nie puszczą, mimo, że mam dobre układy z woźną.

Dnia 07.11.2007 o 22:13, Nertis napisał:

Nie chodzić na religie też dobra sprawa ,bo
raz w tygodniu kończę godzinę wcześniej ,a w środę mam okienko przez polskim i filozofią (dobry
czas na naukę xD).


Ja też tak mam. Dokładnie tak samo. Np. dzisiaj wracam o 14.30, dzięki religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i już ma po praktykach dzisiaj w szkole gotowałem krupniak i robiłem pierniki. A jutro mam francuski i muszę sie nauczyć na sprawdzian :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.11.2007 o 14:13, edeń napisał:

A mnie nie puszczą, mimo, że mam dobre układy z woźną.


Blee...ja mam koszmarne relacje...raz musiałem woźnego zmusić do otwarcia szatni podczas jak ten pił kawę (incydent z szyją na WF...) i od tej pory patrzy na mnie krzywym wzrokiem :/.

Dnia 08.11.2007 o 14:13, edeń napisał:

Ja też tak mam. Dokładnie tak samo. Np. dzisiaj wracam o 14.30, dzięki religii.


Heh...chyba już wróciłeś jeśli piszesz swojego posta o 14.13 xD.

Dzisiaj miałem dość ciężki dzień (z chamskim troszkę zakończeniem :/).Na początek czekała na mnie łacina.Mogłem się ciewszyć z piątki z klasówki ,ale nie na długo.Gdy pani (jedyna nauczycielka ,którą lubię ;) ) pisała na tablicy to ja z kumplem myszkowaliśmy trochę po dzienniku... i załamka.Miałem wstawioną kose z polskiego gdy nawet baba nic mi o niej nie mówiła...nawet nie mogę sobie przypomnieć za co :/.Wkurzony poszedłem na francuski...nic dosłownie z tego francuskiego nie pamiętam ,bo bez przerwy męczyła mnie ta kosa z polskiego (OMG...już razem ze wszystkiego mam 4 kosy...starsi chyba mnie zabiją jak pójdą na wywiadówkę ;/).Jak opadły mi trochę (tylko trochę) emocje poszedłem na kolejną lekcje...była to matematyka :P.Mamy teraz wartość bezwzględną to miałem na tej lekcji spokój :P.No i kolejną lekcją był polski.Gdy lekcja się skończyła przyprułem się do baby za co jest ta kosa...a ona mi coś mówi ,że chyba kiedyś nie miałem pracy domowej...tylko pytanie kiedy?Sama chyba nie wie za co mi wstawiła kose :/.Jeszcze bardziej wkurzony poszedłem na WF.Ciąg dalszy gimnastyki (nie wykręciłem sobie karku na szczęście :/).Ostatnią lekcją była fizyka.Była na niej klasówka ,ale jak ktoś znał kilka wzorów powinien napisać 3 zadania z 4 (ja celuje ,że będę miał tróje :P).Na koniec dnia ,gdy patrze z kumplami ,że ucieka mi autobus w pogonią za nią (na przystanek :P).Po drodze spotkałem się z słupkiem (gdzieś do wysokości pasa...kumpel mi go zasłonił :/) i skończyło się to niezbyt przyjemnie.Na autobus zdarzyłem ,ale teraz boli mnie brzuch i noga...jaki ten świat jest niesprawiedliwy :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować